- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (458 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (59 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (192 opinie)
- 4 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (178 opinii)
- 5 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (77 opinii)
- 6 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (282 opinie)
Lew Arco zagryzł młodą lwicę Berghi
Lew Arco, który wraz z trzema lwicami tydzień temu zamieszkał w gdańskim ZOO, zagryzł jedną z nich. Powód zachowania samca nie jest znany.
Aktualizacja godz. 20:33 Poniżej publikujemy pełną treść oświadczenia wydanego przez Michała Targowskiego, dyrektora gdańskiego ZOO.
"Informuję, że dzisiaj, 13 października 2014 roku, po godzinie 16, samiec lew Arco w czasie przygotowywania do wieczornego posiłku i noclegu zaatakował 1,5 roczną samicę Berghi. Po krótkiej gonitwie zwierząt, samiec chwycił samicę za gardło i po kilku minutach ją udusił. Pomimo interwencji pracowników (asystenta dyżurnego i opiekunów lwa) próby rozdzielenia zwierząt nie powiodły się.
Trudno jednoznacznie określić przyczyny takiego zachowania samca. Zwierzęta od wtorku 7 października br. przebywały razem i nie wykazywały wobec siebie agresji. Są to zwierzęta młode i tym bardziej wydawało się, że bezkonfliktowo stworzą grupę rodzinną.
Od pierwszych dni przebywania w pomieszczeniach ekspozycyjnych zwierzęta wykazywały obojętność wobec przebywających zwiedzających, a w Dniu Otwartym ogrodu 11 października, kiedy przez pawilon przewinęło się kilkanaście tysięcy zwiedzających, zwierzęta zachowywały się spokojnie, spały i wyglądały na znudzone - czyli tak jak zachowuje się lwia rodzina.
To przykre zdarzenie jest dla mnie i całego zespołu gdańskiego ZOO bardzo bolesne. Tym bardziej, że ostatnie miesiące były skoncentrowane na przygotowywaniu dobrych warunków dla lwów. Jednak musimy czuć pokorę wobec faktu, że pracując z dzikimi zwierzętami możemy się spotkać z nieprzewidywalnymi sytuacjami.
Pomimo straty będziemy dalej próbować scalać grupę, bo lew jest gatunkiem kota stadnego i w najbliższym czasie będziemy próbować zwierzęta oswoić z wybiegiem zewnętrznym. Mimo straty Berghi, pawilon dla lwów będzie nadal otwarty dla zwiedzających i lwy będą eksponowane".
Aktualizacja godz. 18:15 - Jesteśmy załamani, jesteśmy w szoku. Nie wiemy dlaczego to się stało, co było przyczyną. Teraz musimy podjąć decyzję, co dalej. Czy łączyć czy nie? Jeśli tak, to jak. Będziemy się zastanawiać - komentuje Michał Targowski, dyrektor gdańskiego ZOO.
Jak dowiedział się portal, czteroletni samiec Arco w pewnym momencie podbiegł do jednej z młodszych lwic, chwycił za gardło i zadusił. Pracownicy ZOO, zgodnie ze standardami, próbowali rozdzielić zwierzęta za pomocą wody pod ciśnieniem. Nie przyniosło to jednak skutku. Pozostałe dwie lwice nie zareagowały na to, co uczynił Arco.
W tym czasie w pawilonie przebywało kilkoro zwiedzających. Część z nich opuściła lwiarnię, część nie dała się wyprosić. Wiadomo, że co najmniej jedna z osób nagrywała film za pomocą smartfona. Obecnie lew i samice przebywają w oddzielnych pomieszczeniach.
Do zdarzenia doszło ok. godz. 16.30, kiedy to lew rzucił się na jedną z młodszych lwic i zagryzł ją.
- Byłem świadkiem tego zdarzenia, wciąż jestem wstrząśnięty tym widokiem - mówi czytelnik, który poinformował nas o incydencie.
Nieoficjalnie udało nam się potwierdzić tę informację. Nieznany pozostaje natomiast powód działania lwa. Zapoznanie się czteroletniego lwa Arco z dwuipółletnią Tshibindą oraz półtorarocznymi Zion i Berghi, które miało miejsce w ubiegłym tygodniu, przebiegło bowiem pomyślnie.
Jedynym drobnym incydentem, o którym pisaliśmy w artykule Tłumy na otwarciu lwiarni w gdańskim ZOO, było zachowanie najstarszej z lwic wobec pragnącego przytulania samca.
- Przyłożyła mu łapą w pysk i trochę kudłów mu wyrwała. Być może było to ostrzeżenie, żeby nie przytulał się tak w pierwszych chwilach - opowiadał portalowi dyrektor ZOO.
Tshibinda oraz młodsze lwice podczas pierwszego spotkania z samcem uznały go za przywódcę stada. W ubiegłą sobotę, w czasie oficjalnego otwarcia lwiarni, wśród zwierząt również panował spokój.
W sobotę można było po raz pierwszy zobaczyć stado lwów, które tydzień temu przyjechały do gdańskiego ZOO.
Zobacz, jak wyładowywano drapieżniki w gdańskim ZOO
Opinie (589) ponad 20 zablokowanych
-
2014-10-14 07:43
Za spektakl wyborczy zapłaciły niewinne zwierzęta.
- 13 4
-
2014-10-14 07:45
Nie dziwię się, we mnie też widok Budynia wzbudza agresję.
I też wolałbym być zagryziony niż uczestniczyć w tej kłamliwej szopce wyborczej. Zwierzęta więcej wstydu mają niż ludzie.
- 8 4
-
2014-10-14 07:47
ludzka głupota (1)
Przykra sprawa, a po wypowiedziach wielu internautów widać jaki mają stosunek do zwierząt (podobno po stosunku do zwierząt poznać można stopień zaawansowania człowieczeństwa)...
Widać na filmie przerażenie w oczach tych lwów, zbyt szybko wprowadzono tłumy gapiów, gwar, flesze, wcześniejsza stresująca podróż.... no i mamy efekt!
Smutne, bardzo :(- 16 1
-
2014-10-14 07:49
Mam nadzieje,że Budyń zapłaci kadencją.
- 7 1
-
2014-10-14 07:59
Jak by nie było kompani wyborczej
Jak by nie było kompani wyborczej to zwierzęta miały by spokój i nic by się nie stało.
Ale przyjazd zwierząt był chyba ściśle zaplanowany ( oczywiście kamery i kandydat na Prezydenta ) potem bogate ZOO robi darmowy wstęp i tłumy do oglądania oczywiście kandydat znowu w ZOO i kompania trwa. A gdzie spokój dla tych zwierząt ale co tam będzie okazja wydać kasę i się pokazywać przed następnymi wyborami .- 17 0
-
2014-10-14 08:09
smutna sprawa (4)
cała akcja nie trwała chwilę tylko dłużej można było uratować ją i rozdzielić ich
- 2 6
-
2014-10-14 08:18
(3)
umiesz czytac??? napisali ze nie udalo sie ich rozdzielic...
- 3 0
-
2014-10-14 08:20
(2)
umiesz czytać, przeczytaj opinię świadków!!!!!!! to działo się kilka minut
- 3 0
-
2014-10-14 08:35
stary to nie są jamniki (1)
że wystarczy pociągnąć za ogon i z kopa przywalić żeby puściły
to są dzikie zwierzęta- 7 1
-
2014-10-14 08:40
Tusk by rozdzielił. Tusl może wszystko! Nawet dyktować światową cenę ropy,jak czytałem...
- 2 0
-
2014-10-14 08:17
dobrze ze zabił tylko lwa, zawsze mógł to być ktoś z pracowników, sygnał ze trzeba uważać, zbyt szybko połączyli te zwierzaki moim zdaniem
- 4 1
-
2014-10-14 08:21
kici kici kotku !!!
miauuuuu- 1 0
-
2014-10-14 08:41
nie dla niewoli zwierzat
A kiedy zoo dla ludzi? Z miłą chęcią zajrze :-/ nieznosze zoo, nigdy nie lubilam zwierząt w klatkach.
- 3 1
-
2014-10-14 08:47
jestem na TAK
lew pokazała swoje prawdziwe oblicze, wydobył z siebie swoją zwierzęcość, o to chodzi w tym programie zwanym życiem aby wydobyć z wnętrza soją osobowość, on to potrafi, jestem na TAK, przechodzi dalej
przecież tego można było się spodziewać! był czarnym koniem tego cyrku- 1 3
-
2014-10-14 08:56
Winna kampania wyborcza (1)
Te lwy winny być przywiezione po cichu i bez rozgłosu. To Adamowicz zrobił sobie kampanie wyborczą i zaprosił tłumy. Zachowanie lwów to efekt tłoku , ścisku i robienia zdjęć . Więcej Adamowicza w ZOO , to się zwierzęta pozagryzają . Pewnie Targowski nie miał tu nic do gadania , bo przecież Adamowicz robi kampanię wyborczą . Powinien przegrać wybory.
- 21 0
-
2014-10-14 09:26
w 100% się z Tobą zgadzam.Taka prawda niestety.
- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.