• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Liczenie wiernych

on, IAR
21 listopada 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
44,6 proc. Polaków uczestniczy w każdą niedzielę we mszy świętej. Do komunii świętej przystępuje 15,8 proc. wiernych - takie dane podaje Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego z 2002 roku. Czy dane te zmienią się w tym roku będzie można przekonać się gdy zostanie podsumowana akcja liczenia wiernych, którą zorganizowano wczoraj w kościołach całej Polski.

- Mam wrażenie, że od śmierci Jana Pawła II widzę na mszach więcej osób niż wcześniej - mówi Janusz Zelewski z Sopotu. - Ale jest to moje subiektywne odczucie i z ciekawością poznam oficjalne dane Kościoła. Zobaczymy wtedy, czy faktycznie można mówić o pokoleniu JPII i czy przeżycia związane ze śmiercią naszego Papieża faktycznie spowodowały zmianę na lepsze Polaków.

Liczenie wiernych prowadzone było na wszystkich mszach, we wszystkich kościołach i kaplicach, także szpitalnych i więziennych. Zwracano uwagę na płeć i wiek osób przychodzących na msze. Dzięki akcji Kościół może się zorientować jakie zmiany zachodzą w społeczeństwie, w poszczególnych parafiach i środowiskach. Poznawana jest faktyczna ilość osób wierzących i praktykujących. Informacji takich nie można uzyskać w trakcie zimowej kolędy, ponieważ wielu parafian przyjmuje księży i nie przyznaje się, że nie chodzą do kościoła.

Od kilku lat liczba praktykujących wiernych utrzymuje się na stałym poziomie. Jest to wartość mniejsza, niż w latach 80., ale większa niż na początku lat 90. Wraz z obaleniem komunizmu wiele osób przestało chodzić do kościoła, ponieważ przestało to oznaczać sprzeciw wobec władzy.

Wyniki badań są bardzo cenne dla proboszczów poszczególnych parafii. Jeżeli są słabsze niż wcześniej, mogą być impulsem do większego zaangażowania i działania.

- Pan Bóg posługuje się ludźmi więc na pewno człowiek, a w tym przypadku proboszcz ma istotną rolę do odegrania - powiedział Telewizji Gdańsk ks. Zbigniew Zieliński, proboszcz kościoła Św. Michała Archanioła w Sopocie. - Nie należy jednak przeceniać jego roli. Każdy odwołuje się do wiary i to ona jest główną przyczyną przychodzenia do kościoła i uczestniczenia w modlitwie. Proboszcz jednak na pewno decyduje o większym związaniu konkretnych osób z daną parafią.
on, IAR

Opinie (138)

  • Kopernikiem najpierw trzeba być

    niestety to nie rzesze Koperników krytykują kosciół:)

    • 0 0

  • Grisza

    w Parlamencie UE wystawa LPR spowodowała /być może/ taką samą rekację jak wystawa pani Nieznalskiej...
    a intencje były podobne - prowokacja!
    ale to mnie nie ziębi - bo "sztuka" pani Nienznalskiej i dewiacje LPR-u są dla mnie zwykłym śmietnikiem.

    • 0 0

  • gdan

    Już wiem dokładnie. Są to słowa marszałka sejmu Marka Jurka, wypowiedziane bodajże w Zetce.

    • 0 0

  • Oczywiście - Kopernik kościoła nie krytykował.

    Żmijo - piszesz kategorycznie co Kościół powinien a czego nie powinien. Na zakonczenie okazuje się, że tylko chciałaś sobie podyskutować.

    • 0 0

  • Bolo i w obu przypadkach skandalem jest nie sama wystawa a jej ocenzurowanie. z drobną różnicą - wystawa nieznalskiej nie została ocenzurowana, nieznalska została skazana za obrazę uczuć a to bardzo poważna różnica.

    • 0 0

  • żmijo

    czy wiesz co konkretnie powiedział Marek Jurek?

    • 0 0

  • nie tak zupełnie kulą w płot,

    Kopernik kościoła nie krytykował, to prawda, że był biskupem. Ale też prawdą jest, że to kościół krytykował nauki Kopernika (jako sprzeczne z naukami kościoła). Dobrze, że na stosie nie wylądował....
    To chyba jeszcze jeden przyczynek do tego, by sprawy duchowe związane z wiarą nie nakładały się na sprawy życia codziennego związanego z poglądami politycznymi, nauką, rozwijem cywilizacyjnym i.t.d.

    • 0 0

  • Najpierw mają te sprawy sie nie nakładać, a później do znudzenia krytykuje się ówczesnego papieża (kłamliwie zresztą), że był niezaangażowany, nie krytykował hitleryzmu itp.

    • 0 0

  • gdan,

    może nie tyle nie krytykował, a raczej wspierał....nie myl pojęć.

    • 0 0

  • baja

    Ówczesny papież krytykował hitleryzm juz jak ten dochodził do władzy. Że ty wolisz powtarzać dawno skompromitowane oszczerstwa - to swiadczy tylko o tobie.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane