Od ponad miesiąca mieszkańcy Trójmiasta pomagają uchodźcom wojennym z Ukrainy. Czy jednak niektórzy nie przesadzają, chcąc wykazać się empatią tam, gdzie nie jest potrzebna? Jeden z czytelników Trojmiasto.pl zaproponował, by linię autobusową Z zamienić na Ż. Petycja trafiła już do Zarządu Komunikacji Miejskiej w Gdyni. Litera "Z" to bowiem symbol, jakim rosyjskie wojska oznaczały swoje pojazdy, biorące udziału w ataku na Ukrainę.
tak, to niewielki, a ważny gest
11%
poczekajmy aż emocje opadną, nie ma co szybko działać
8%
Od początku agresji rosyjskiej na Ukrainę do Trójmiasta przybywają tysiące uchodźców wojennych z Ukrainy. Część z nich wyjechała z terenów, na których działania wojenne jeszcze wtedy się nie rozpoczęły, ale byli też tacy, którzy uciekali "spod bomb" albo gąsienic czołgów czy pojazdów opancerzonych.
Z telewizyjnych relacji wiemy, że wojska rosyjskie oznaczają swój sprzęt literą "Z". Ukraińcom kojarzy się więc ona jednoznacznie. W Trójmieście jest też linia autobusowa o takim oznaczeniu -
autobusy linii Z jeżdżą z Gdyni, przez Chwaszczyno do Żukowa. I właśnie o zmianę tego symbolu zaapelował w naszym Raporcie czytelnik Trojmiasto.pl:
Autobus linii Z budzi niesmak wśród przybyłych tutaj Ukraińców. Nie wiem czy do tej pory nikt nie zwrócił na to uwagi. Wiadomo ludzie przyzwyczajeni do nazwy, ale na tą chwilę to nawet Zorro jest na cenzurowanym ;) . Niestety ale ta litera budzi bardzo dużo złych emocji na całym świecie. Autobus jeździ do Żużlowa, więc wystarczyło by dodać kropeczkę... "Ż" nie zrobiłoby również zamieszania, a ludzie domyślnie i tak wiedzieliby , że to dawna "Zetka" . Na rozkładach jazdy wystarczyłoby kropeczkę markerem zrobić, aby nie generować dodatkowych kosztów. Wystarczy chcieć. W końcu Gdyńskie autobusy to jedna z wizytówek w Gdyni.
Zobacz więcej
Autobus linii Z budzi niesmak wśród przybyłych tutaj Ukraińców. Nie wiem czy do tej pory nikt nie zwrócił na to uwagi. Wiadomo ludzie przyzwyczajeni do nazwy, ale na tą chwilę to nawet Zorro jest na cenzurowanym ;) . Niestety ale ta litera budzi bardzo dużo złych emocji na całym świecie. Autobus jeździ do Żużlowa, więc wystarczyło by dodać kropeczkę... "Ż" nie zrobiłoby również zamieszania, a ludzie domyślnie i tak wiedzieliby , że to dawna "Zetka" . Na rozkładach jazdy wystarczyłoby kropeczkę markerem zrobić, aby nie generować dodatkowych kosztów. Wystarczy chcieć. W końcu Gdyńskie autobusy to jedna z wizytówek w Gdyni.
Zobacz więcej
Dodanie kropki nad "Z" to nie taka prosta sprawa
Petycja trafiła już do
ZKM Gdynia.
- Analizujemy koszty, możliwości techniczne i proceduralne, bo dostawienie tej kropki, wbrew pozorom, wymaga wielu zmian, np. w uchwałach rad miasta Gdyni i Żukowa - mówi Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni. - Zanim doszłoby do ewentualnej zmiany, chcielibyśmy również mieć pewność, że ten postulat bliski jest większości mieszkańców, a nie jedynie pojedynczym osobom. Oczywiście należy tu podkreślić, że nazwa linii liczy sobie wiele lat i nie ma nic wspólnego z wojną - dodaje.ZKM uruchomił tę linię w 1996 roku. Już wtedy miała mieć symbol Ż, ale okazało się to trudne do wykonania z prozaicznych powodów. Nad dużą literą Z nie ma po prostu miejsca na kropkę. Jeśli litera byłaby mniejsza, kropka nie byłaby z kolei na środku. Dlatego zdecydowano się na Z.
Warto też pamiętać, że zmiana litery, to nie tylko dostawianie kropki na rozkładach, ale też sporo zamieszania. I nie chodzi tylko o finanse, potrzebne na drukowanie nowych tablic, rozkładów czy publikatorów oraz zmiany w oprogramowaniu. Linia Z jest międzygminna, a to oznacza nie tylko uchwały rad miasta Gdyni i Żukowa, ale też konieczną konsultację ze związkami zawodowymi. Zmiana najwcześniej mogłaby wejść w życie jesienią tego roku.
Kluczowy powinien być jednak inny fakt. Żaden z ukraińskich uchodźców nie miał jak dotąd obiekcji do symbolu linii Z.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
