• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Lodziarnia bez przetargu płaci 16 razy mniej niż ta po przetargu

Michał Sielski
4 maja 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Lodziarnia przy plaży w Orłowie. Obroty tej branży są ściśle związane z pogodą. Lodziarnia przy plaży w Orłowie. Obroty tej branży są ściśle związane z pogodą.

Lodziarnia w centrum Gdyni płaci 8 tys. zł rocznego czynszu za dzierżawę miejskiej działki, więc inny przedsiębiorca chciał wziąć udział w przetargu na zajmowane przez nią miejsce. Ale Gdynia zdecydowała, że przedłuży umowę dotychczasowemu najemcy bez przetargu. - Gdyńscy podatnicy tracą ponad 100 tys. zł rocznie, bo urzędnicy wolą postawić na firmę, która "wpisała się w gdyński krajobraz" - twierdzi nasz czytelnik.



Czy miasta powinny organizować przetargi na wszystkie punkty gastronomiczne?

Gdy jeden z trójmiejskich przedsiębiorców szukał nowej lokalizacji na lodziarnię, zwrócił uwagę na lodziarnię Mariola, znajdującą się w idealnym miejscu - tuż przy wejściu na plażę ŚródmieścieMapka w Gdyni. Ta lodziarnia działa tam od 30 lat. Rodzinny biznes, prowadzony od pokoleń. Ma własną linię produkcyjną, która nie stosuje koncentratów, a stawia na naturalne lody, produkowane ze świeżych jajek, mleka i śmietany. W lodziarni sprzedawane są tylko one oraz podstawowe napoje: kawa i herbata. Tak stanowi umowa z miastem, w której szczegółowo zapisano asortyment, jaki może być w ofercie.

Mimo ograniczonego umową asortymentu miejsce jest bezsprzecznie dochodowe. Dlatego przedsiębiorca już w połowie 2018 r. zwrócił się do UM Gdynia z prośbą o udostępnienie umowy dzierżawy. Dowiedział się z niej, że czynsz za okres od 1 maja do 30 września wynosi 1484,86 zł brutto miesięcznie, a za okres od 1 października do 30 kwietnia wynosi łącznie 100 zł netto. Umowa obowiązywała do 1 września 2020 r.

Przedsiębiorca: płacę 16 razy więcej niż lodziarnia bez przetargu



- Tymczasem ja co roku dzierżawię nieruchomość przy ul. OrłowskiejMapka. W 2017 r. zapłaciłem za to 48,2 tys. zł, w 2018 r. 123 tys. zł, a w 2019 r. 135,3 tys. zł. Do 1 września 2020 r. Mariola płaciła 8,2 tys. zł rocznie - wylicza zdziwiony przedsiębiorca.
Przetargu nie ma, bo lodziarnia wpisała się już w krajobraz gdyński
Podkreślmy jednak, że nie ma w tym nic niezgodnego z prawem. Stawka czynszu wynika z tabeli stawek dzierżawnych (zarządzenie prezydenta nr 737/19/VIII/P z 9 kwietnia 2019 r.), a zawarcie umowy dzierżawy następuje w drodze przetargu, ale Rada Miasta może wyrazić zgodę na odstąpienie od obowiązku przetargowego. Wcześniej przetargu nie było, lecz biznesmen łudził się, że gdy pojawił się kolejny zainteresowany, w interesie miasta będzie go zorganizować. W ten sposób do miejskiej kasy będzie bowiem mogło wpłynąć więcej pieniędzy, których brakuje nie tylko w okresie pandemii koronawirusa.

Przedsiębiorca chętny na wzięcie udziału w przetargu był więc nieustępliwy. W lipcu 2020 r. wysłał kolejne pismo do prezydenta Gdyni, pytając w nim o decyzję związaną z dalszym udostępnianiem gruntu, na którym znajduje się Mariola. Twierdzi, że odpowiedź otrzymał po... pół roku.

W tym czasie uchwałą Rady Miasta Gdyni z 28 października 2020 r. wyrażona została zgoda na odstąpienie od obowiązku przetargowego i nieruchomość na kolejne dwa lata wydzierżawił dotychczas zajmujący to miejsce przedsiębiorca. Płaci teraz nieco więcej: od 1 maja do 30 września czynsz wynosi 1562,79 zł brutto, a w okresie 1 października do 30 kwietnia łącznie za cały okres 103,63 zł plus 54,63 zł za okres od 1 lutego 2021 r. do 30 kwietnia 2021 r. Zrobiono to na wniosek lodziarni Mariola, a Rada Miasta się do niego przychyliła, podkreślając, że lodziarnia "wpisała się już w krajobraz gdyński".

Właściciel Marioli: byliśmy tu pierwsi, inwestowaliśmy



  • Lodziarnia Mariola Cafe w Gdyni nie narzekała w pierwszy majowy weekend na brak klientów.
  • Lodziarnia Mariola Cafe w Gdyni nie narzekała w pierwszy majowy weekend na brak klientów.
  • Lodziarnia Mariola Cafe w Gdyni nie narzekała w pierwszy majowy weekend na brak klientów.
- Za każdym razem składamy taki wniosek. Nasza rodzinna firma działa w Gdyni od pokoleń. Sprzedajemy lody od 50 lat, a od 30 lat w tej lokalizacji. Nigdy nie słyszałem, że ktoś chciałby zająć nasze miejsce, więc jestem mocno zaskoczony, że ktoś czyni z tego zarzut. To jednak tak nie działa: my byliśmy pierwsi, my ponieśliśmy nakłady np. na uzbrojenie terenu. Podobnie jest zresztą w innych naszych lokalizacjach, gdzie przeprowadzamy kosztowne remonty obiektów, które należą do miasta, a nie do nas - podkreśla Andrzej Ruszczyk, właściciel Marioli.

Zysk ze sprzedaży lodów kapryśny jak pogoda



O co toczy się gra? Rynek sprzedaży lodów w Gdyni jest bezsprzecznie dochodowy, ale wszyscy przedsiębiorcy z tej branży podkreślają, że na pewno nie tak, jak np. restauracje (oczywiście przed pandemią). Sezon zaczyna się w maju, a kończy już w sierpniu. Ostatni z czterech miesięcy handlowych jest już okresem schyłkowym. Wszystko zależy też oczywiście od pogody, która ma kluczowe znaczenie dla sprzedaży lodów.

Mimo tego chętnych na atrakcyjne lokalizacje nie brakuje. Także tych, którzy chcą i mogą zapłacić znacznie więcej.

- Do kasy miasta przez kolejne dwa lata wpłynie ok. 8 tys. zł rocznie zamiast 135 tys. zł rocznie. Prawnie, teoretycznie, wszystko jest w porządku. Z art. 37 ust. 4 ustawy o gospodarce nieruchomościami wynika, że wojewoda albo odpowiednio rada lub sejmik mogą wyrazić zgodę na odstąpienie od obowiązku przetargowego trybu zawarcia umów użytkowania, najmu lub dzierżawy. Ale to teoretycznie, bo jednak odstąpienie od obowiązku zorganizowania przetargu jest wyjątkiem, a nie regułą. Gdynia od lat robi przetargi na wszelakie pojazdy, które chcą stanąć w dobrym miejscu. Kwoty, jakie miasto uzyskuje za takie dzierżawy, są ponad dziesięciokrotnie wyższe w skali roku niż czynsz, jaki dostała Mariola - podkreśla przedsiębiorca, który od 2017 r. dobijał się do Urzędu Miasta Gdyni i wyrażał zainteresowanie wzięciem udziału w przetargu na ten teren.
Przesłaliśmy tę historię władzom miasta. Zapytaliśmy urzędników, dlaczego w dobie pandemii i znacznie ograniczonych wpływów do miejskiego budżetu zrezygnowali z przetargu oraz - zapewne - większych wpływów do kasy miasta. Od dwóch tygodni nie dostaliśmy odpowiedzi.

Miejsca

Opinie (412) ponad 20 zablokowanych

  • Miasto tym razem dobrze postapilo (1)

    Tradycja to toższamosc miasta. Nie może być tak samo traktowana jak byle jaki Kowalski, który chce się dorobić. Niech Pan zacznie swój biznes od początku, małymi kroczkami. Zainwestuje, utrzyma ileś osób przez 10lat, opłaca podatki to wtedy pogadamy.

    • 10 20

    • Punktow ktore dzialaja od wirlu lat jest csła masa

      I tam robia przetargi i sie nie przejmują

      Moim zdaniem trzeba sprawdzic kogo ci ludzie mają w urzędzie miasta bo sprawa jest co najmniej dziwna

      • 3 1

  • Prawa rynku (1)

    Nie może być tak iz ktoś płaci 8.000 a drugi 135.000 przecież to nieracjonalne zachowanie. Jaka różnica czy firma rodzinna czy korporacja. Jest wolny rynek.

    To niech będzie przetarg do firm rodzinnych

    • 21 5

    • Wolny rynek???

      Dzisiaj mamy rynek korporacyjny a nie wolny. To koncerny i korporacje dyktuja ceny i warunki poprzez zwiazanie politykow. Kiedyś nazywało się to korupcją, dzisiaj to lobby. Tak jest w skali unii, kraju czy miasta. Jak myślicie, skad idą pieniadze na kampanie wyborcze i po co przedsiębiorcy to robią?

      • 3 3

  • A ja powiem tak, cwaniak chcący sprzedawać namiastki lodów ( duża marża bo stosuje chemikalia)

    postanowił się nachapać. I gryzie go, że lodziarnia z z dobrej jakości lodami wyrobiła sobie markę i klientów. Zatem postanowił "wygryźć" konkurenta. To bardziej opłacalne niż budowanie lojalności dla swoich lódów. Szczególnie kiedy sprzedaje się lody, tak kiepskiej jakości.

    • 12 11

  • Wracają lata 90. Walka z konkurencją. Jak w ostatnich kilku latach przed wirusem były mega żniwa to wszyscy siedzieli cicho bo kokosy były.

    • 4 2

  • Czasami są ważniejsze rzeczy niż pieniądze,ale niektórym ciężko to zrozumieć.. (1)

    ..

    • 8 6

    • no to płać wyższe podatki, tylko nie zmuszaj do tego innych

      • 2 1

  • Przeciez to jest kryminal

    Gdzie prokurator? Policja? Skrajna niegospodarnosc i uklad

    • 10 5

  • Jak wiele sytuacji w Gdyni. Niech redakcja np. zajmie się deweloperami w rejonie Leszczynek. Jak deweloper kichnie, to urząd

    Jak deweloper kichnie, to urząd miasta dostaje palpitacji serca i robi wszystko pod dyktando deweloperów.

    • 11 1

  • Tak jest w miastach, w kazdym kraju, w unii i na całym świecie.

    Jak myślicie, skad idzie kasa na kampanie wyborcze? Kto i po co je finansuje? Kto sie potem cieszy przywilejami? Wolny rynek to bzdura. Politycy i przedsiębiorcy sa zwiazani interesami. Kiedys nazywało się to korupcją, dzisiaj to lobby. Dzieki takim układom marchewka to owoc a ślimak stał się rybą. Ktoś Tak ustawił i głosował, żeby ktoś inny więcej zarobił na mniejszym podatku. Proste?

    • 5 4

  • W tym mieście od 20 lat jest totalna dyktatura. Jedyne miasto w Polsce bez opozycji. Władze rady miasta i komisji rewizyjnej to Samorządnosc. Nikt nie ma wglądu do ich działań!

    • 9 1

  • Wrastanie

    Jak się sprawdza stopień wyrośnięcia w gdyński krajobraz? Jest wysoka komisja oceniająca? Dlaczego były parking nie wrósł dostatecznie? Drzewa w parku mimo kilkudziesięciu lat starań też nie wrosły i biedne poszły pod topór.

    • 9 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane