Zielone światło dla wielkiej rozbudowy Grupy Lotos. Akcjonariusze spółki zgodzili się na porozumienie z bankami w sprawie pozyskania kredytów na finansowanie programu rozwojowego. Jego koszt szacuje się na 5,6 mld zł.
- Od akcjonariuszy potrzebowaliśmy zgody na zastaw majątku firmy. Taką zgodę otrzymaliśmy i teraz możemy dokończyć rozmowy z bankami - tłumaczy prezes Grupy Lotos
Paweł Olechnowicz.
Chodzi o sfinansowanie programu "10+", czyli przedsięwzięcia, które technologicznie pozwoli Lotosowi dołączyć do europejskiej i czołówki w biznesie paliwowym.
Koszt programu to ok 5,6 mld zł. 30 proc sumy to wkład własny Grupy Lotos, resztę pokryją kredyty. Banki będa więc musiały na ten cel wysupłać aż 3,7 mld zł!
- Będzie to rafineryjna perełka i trzeba się cieszyć, że będzie w Gdańsku - powiedział prezes Lotosu Paweł Olechnowicz.
W ramach programu gdańska rafineria zostanie rozbudowana, choć biorąc pod uwagę skalę rozbudowy, można mówić o budowie drugiej rafinerii. Powstaną m.in. instalacja do hydroodsiarczania oleju napędowego, instalacja destylacji ropy naftowej, hydrokraking i wytwórnia wodoru.
Nowe
inwestycje mają sprawić, że prawie dwukrotnie zwiększy się przerób ropy naftowej w rafinerii w Gdańsku. Wzrośnie również wydobycie ropy z dna Bałtyku. Lotos będzie produkował więcej oleju napędowego (o 3 mln ton rocznie), benzyny (o 1 mln ton rocznie) i produktów ciężkich np. asfaltu.
Decyzje banków powinny być znane za kilka tygodni. Rozbudowa rafinerii w Gdańsku ma zakończyć się w 2010 roku.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
