- 1 50 lat pracuje w jednym zakładzie (94 opinie)
- 2 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (173 opinie)
- 3 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (177 opinii)
- 4 Woda w zatoce bezpieczna. Można się kąpać (130 opinii)
- 5 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (195 opinii)
- 6 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (77 opinii)
Ludzie i duchy starego dworu w Matarni
Dziś Matarnia jest centrum handlowym dla połowy Gdańska. Między magazyn, sklepy i osiedla mieszkaniowe wciśnięty jest stary park ze swoim dworem. Mają swoją historię, swoje tajemnice i swoje duchy.
Magię tych okolic wykreowała historia, którą pewnie pamiętaliby tylko pasjonaci, gdyby w sukurs nie przyszła jej literatura. To właśnie górnym odcinkiem ulicy Słowackiego, nazywanym niegdyś Kaschubischer Weg (Drogą Kaszubską), w "Szczurzycy" Güntera Grassa na rodzinne spotkanie w Matarni podążał Oskar Matzerath, znany głównie jako bohater "Blaszanego bębenka". Jadąc na Matarnię Oskar nie mógł nie minąć cmentarza w Brętowie i starego wiaduktu kolejowego przy którym zniknął Dawid Weiser, bohater powieści Pawła Huelle.
W drodze do Matarni mijamy jeszcze Złotą Karczmę (niegdyś Golden Krug), gdzie jeszcze prawie przylepione do nowej części ulicy Słowackiego stoją ostatnie stare domki. Te, w których za czasów Wolnego Miasta Gdańska znajdowało się przejście graniczne z Polską, zburzono podczas rozbudowy ulicy.
Samą wieś Matarnia po raz pierwszy wzmiankowano już w 1283 roku, gdy prawdopodobnie należała do klasztoru Cystersów w Oliwie. Tradycje samego folwarku w Matarni sięgają XVII wieku. W roku 1783 dobra klasztorne zsekularyzowano i oddano w dzierżawę wieczystą Kazimierzowi Kczewskiemu.
Obecny dwór i zabudowania gospodarcze powstały ok. 1890 roku. Najbardziej znanymi właścicielami dworu była rodzina Roemerów, którzy gospodarowali tu do 1945 roku.
O samych Roemerach wiadomo stosunkowo niewiele. Wspomnienia z nimi związane zachowali w pamięci najstarsi mieszkańcy wsi. Swego czasu podzielili się nimi z gdańskim poetą Wojciechem Wencelem, śledzącym losy zarówno wsi, jak i lokalnej parafii. Z tych wspomnień zamieszczonych m.in. w artykule "Kaszubska droga" w "Rzeczpospolitej" wyłania się głównie postać Maxa Roemera, syna Ottona, zagorzałego przeciwnika nazizmu.
- Młody Roemer był w porządku, nikt tu złego słowa o nim nie powie. Gdy przyszli Niemcy i chcieli zburzyć kapliczkę przy cmentarzu, to im powiedział, że dopóki ta ziemia należy do niego, dopóty kapliczki ruszyć nie pozwoli. Tak samo było z krzyżem na Anstalcie (jeden z domów we wsi - przyp. MG). Czwórkę dzieci miał - biegały tu z nami. A jak mu SS aresztowało kilku robotników, to nawet do Gdańska pojechał się kłócić. I przywiózł ich z powrotem - przytacza wspomnienia Wojciech Wencel.
W 1939 roku w dworze Roemerów schronienie mieli znaleźć polscy żołnierze z rozbitych przez Niemców oddziałów. Max miał im załatwić cywilne ubrania, a także dokumenty.
Za wrogość do ustroju III Rzeszy, Max Roemer zapłacił najwyższą cenę. Naziści wcieli go do Wehrmachtu i wysłali na front wschodni, z którego już nie wrócił. We dworze z jego dziećmi został tylko Otto.
Pod koniec marca 1945 roku przez Złotą Karczmę przetaczał się front. Rosjanie co chwilę szturmowali niemieckie umocnienia, by otworzyć sobie drogę do Wrzeszcza. W dworze znajdował się przez jakiś czas niemiecki sztab. Gdy Wehrmacht się wycofał, do folwarku natychmiast wkroczyli Rosjanie urządzając w nim szpital polowy.
Legenda głosi, że niedługo przed wejściem Rosjan, Otto Romer wziął furmankę, zapakował na nią najważniejsze dokumenty z dworu. Nie pozwolił nikomu ze sobą pojechać. Nie zważając na nieustanny ostrzał, zniknął w okolicznych lasach. Gdzie ukrył dokumenty? Czy ktoś je później odnalazł?
Roemer senior umarł niedługo później. Podobno szedł drogą pod lipami i się przewrócił. - Ale furmani z cegielni, jeszcze po wojnie opowiadali, że widzą go czasem, jak jedzie na koniu przez swój majątek. Takie ludowe opowieści - pisze Wojciech Wencel.
Dziś w Niemczech, w okolicach Essen, żyje ostatnia potomkini rodziny Roemerów.
Zaraz po wojnie majątek w Matarni przejęła Marynarka Wojenna. W 1949 roku urządzono w nim PGR, który funkcjonował do 1989 roku. Dziś we dworze funkcjonuje Ośrodek Rehabilitacyjny i Readaptacyjny dla dzieci i młodzieży "Monar".
- Podczas prac w ogrodzie czy starych zabudowaniach często natykaliśmy się na pamiątki po dawnych właścicielach dworu - opowiada Radosław Nowak, terapeuta pracujący w Ośrodku. - Wszystkie pieczołowicie zbieramy. Być może kiedyś uda się napisać pełną historię zapomnianej nieco rodziny Roemerów...
- Marek Gotardm.gotard@trojmiasto.pl
Opinie (120) ponad 10 zablokowanych
-
2010-09-29 10:05
(30)
wiedziałem, że coś tam straszy...zwłaszcza w weekendy wieczorami..uważajcie tam ;/ ja się strasznie balem jak tam przechodziłem nocą...
- 24 6
-
2010-09-29 10:18
(25)
Jak nazwać człowieka który ma niewidzialnych przyjaciół? Każdy psychiatra odpowie, że schizofrenik. Tak będzie dopóki ktoś nie powie, że tym przyjacielem jest bóg...
- 11 14
-
2010-09-29 10:19
(14)
zapomniałeś napisać, że ludzie wierzący najczęściej się boją różnych przesądów i duchów
- 10 4
-
2010-09-29 10:55
Właśnie ludzie wierzący nie boją się przesądów i duchów (13)
odetnijmy się od fałszywej wiary, gdzie ludzie chodzą do kościoła-budynku, bo trzeba, często odwalając w sobotę ten obowiązek, bo w niedziele już nie trzeba iść na Mszę i jest wolne na galerię. A tu horoskopik, albo lektura Wróżki, chiromancja, bo to takie niewinne, zabawa tarotem itp.
- 8 6
-
2010-09-29 10:58
(1)
nic nie rozumiem z tego bełkotu
- 7 4
-
2010-09-29 10:59
kwestia zdolności intelektualnych
- 7 7
-
2010-09-29 11:03
boją się, boją (10)
a najbardziej tego żeby się nie okazało że ich główny przesąd czyli pan bozia nie okazał się blefem ;>
- 6 7
-
2010-09-29 11:22
Troll - rokenroll (6)
- 6 4
-
2010-09-29 11:31
ty się nawet podpisac nie potrafisz (5)
nieudaczniku
- 1 8
-
2010-09-29 11:49
"ty" się za mnie podpisałeś - "nieudaczniku" (4)
mam ludzi od tego widać - awansowałeś na referenta
- 5 1
-
2010-09-29 11:51
słabe tak jak twoje libido ;-) (3)
nieudaczniku
- 1 7
-
2010-09-29 11:53
może słabe to libido ale nie muszę jak "ty" stymulować go farmakologią (2)
- 6 1
-
2010-09-29 11:56
bo cię nie stać ;D (1)
- 0 6
-
2010-09-29 11:59
sami wróżbici na forum - do polityki, między posły hajda Waćpanny i Waćpanowie
- 3 0
-
2010-09-29 13:23
(2)
A ja się nie boję. Chodzę prawie codziennie do Kościoła i wierzę że Duch Św. uchroni mnie od wszelkiego niebezpieczeństwa typu napady, gwałty, rozboje itp.
- 6 2
-
2010-09-29 16:02
szkoda ze od gupoty cie nie uchronił (1)
- 2 2
-
2010-09-29 16:59
zadrościsz ludziom wierzącym ?
- 1 1
-
2010-09-29 10:22
(4)
Bóg istnieje, miliony ludzie nie może się mylić. Nic nie wiesz i gdybyś wierzył w boga to byś wiedział że istnieje. Porozmawiaj z księdzem to też Ci powie, że bóg jest. Będziesz się smażył w piekle razem z diabłem satanisto.
- 8 15
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2010-09-29 10:41
Zaden katol tylko prowokator.
- 2 3
-
-
2010-09-29 14:15
czy istnieje czy nie
kto to wie....ale wiem jedno piszę się ''Bóg''. taki wierzący a o tym nie wiesz...ojo joj.Dyrektor bedzie niezadowolony ...
- 1 4
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2010-09-29 10:54
(4)
napisz cos o duchach zaraz cie posadza o choroby albo co gorsze zes katolik i wierzysz w boga, ludzie do czego doszlo? czy w tym kraju wszystko musi sie rozbijac o wiare? zajmijcie sie kurna czyms pozytecznym, albo przynajmniej mysleniem
- 3 3
-
2010-09-29 10:56
(3)
Po co myśleć jak robi to za mnie spikerka w TV
- 5 3
-
2010-09-29 10:56
(2)
i ksiądz na ambonie
- 4 4
-
2010-09-29 11:01
(1)
albo w radiu
- 4 2
-
2010-09-29 11:04
i internecie
- 5 1
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2010-09-29 13:33
A auto TDI, to jakaś specjalna marka na potrzeby zakompleksionych użytkowników forum? (2)
Mnie straszą, jak już pisałem, a Moderator "łaskawie" wymoderował, prześmiewczą wersję z Wiedźmina, mnie straszą tatarskie hordy mieszkańców 3miasta zdążające w kierunku Kaszub, Wieżycy, jezior lasów etc. mijające Matarni i jej "Straszny Dwór"
- 1 3
-
2010-09-29 14:40
To.... (1)
...dokup jeszcze parę TDI i szczelniej się oflankuj w swoim podżukowskim dworku, KRUS-farmerze :)
- 0 1
-
2010-09-29 15:02
Dzięki - dobre rady, zawsze w cenie ;)
Jutro pojadę do Galerii Bałtyckiej, może u Kruka znajdę jakieś gustowneTDI, jak kupię to zamknę w sejfie w oflankowanym, podżukowskim dworku, jakem ZUS-farmer
- 0 1
-
-
2010-09-29 10:10
Legendy, baśnie i historia (4)
A dzieci w szkołach głodne siedzą, a na ulicach dziury, a na osiedlach przestępczość. Polska. Nic dodać, nic ująć.
- 7 110
-
2010-09-29 10:17
nakarm dzieci, załataj dziury i goń przestępców (2)
zamiast na forum pisać!
- 37 2
-
2010-09-29 10:28
(1)
Typowe podejście malkontenta, co to siedzi w domu przed komputerem, nic nie jest w stanie z siebie wykrzesać i wiecznie mędzi. Zwracam jedynie uwagę na to, że są sprawy bardziej palące, o których trzeba pisać, mówić i nad którymi trzeba pracować. Ja, drogi kolego, robię swoje i nie narzekam. Tobie również sugeruję, byś wziął się za siebie
- 7 19
-
2010-09-29 10:56
Dokładnie, taki Rychu to nic tylko siedzi w domu przed komputerem, nic nie jest w stanie z siebie wykrzesać i wiecznie mędzi :)
Są sprawy palące i są sprawy ciekawe. O palących wiemy, o ciekawych chcę się dowiedzieć. Widać Rychu to taki typ, który pochodzi z kraju, gdzie dwieście lat temu zły król zakazał się uśmiechać.- 19 2
-
2010-09-30 11:53
Głowa do góry Ryśku!:)
- 1 0
-
2010-09-29 10:20
Ciekawy artykuł (2)
Tylko mało o duchach;)
- 37 1
-
2010-09-29 11:02
wlasnei...
- 1 1
-
2010-09-29 15:45
Wyraz folwark zawsze kojarze z niewolnictwem i banka pryska.
- 1 1
-
2010-09-29 10:30
(3)
Na kościele Św. Walentego co roku mają gniazdo bociany. Widok bajkowy...ponad dzwonami. Tamtędy przechodzi szlak turystyczny. Zachęcam do wycieczki rowerowej, gdyż okolica naprawdę godna zobaczenia.
- 46 1
-
2010-09-29 13:07
(1)
Ja się zastanawiam gdzie są spadkobiercy roamerów? Czy zgłoszą się po latach żeby odzyskać utraconą nieruchomość?
- 1 0
-
2010-09-29 15:49
Z Artykulu wynika ze
w Niemczech ostatnia potomkini zyje..
- 1 0
-
2010-09-29 15:50
Oleńka
To jeszcze tam bociany są uchowały? Przy takiej ekspansji człowieka w okolicy?
- 1 1
-
2010-09-29 10:36
piekny zakatek (8)
ukryty pomiedzy obwodnica, ul. slowackiego i ul. budowlanych, trzeba checi aby dostrzec zabudowania kosciola, cmentarz i dwor.
codziennie przejezdzaja obok setki osob i nie zauwazaja tego pieknego miejsca.
Milo poczytac o takich klimatycznych zakatkach Gdanska, zawsze ciekawila mnie historia dworu na Matarni
taka sugestia - fajnie byloby poczytac na trojmiescie o zabudowaniach sopockiego zespolu parkowego (dom z klimatyczna wiezyczka widoczny z skmki po prawej stronie podczas podrozy do gdyni) i pieknym mlynie z ogromnym mlynskim kolem (srednica miala ponad 5m) ktory umiejscowiony byl nieopodal - z mlyna zostaly tylko fundamenty :/- 42 1
-
2010-09-29 10:40
chcialabym o tym poczytac (7)
zanim zabierze sie za te rejony karnol ze swoja ekipa i zapanuje tam beton i szklo :/ jak w domu zdrojowym :/
trzeba promowac takie zapomniane miejsca aby nie ulegly niszczeniu lub nie zostaly wyparte przez cos na ksztalt nowego centrum sopotu, z ktorego karnowski jest niezmiernie dumny, a na wszystkich portalach architektonicznych opisuja je jako architektoniczna makabre ktora zniszczyla klimat dolnego monciaka.- 4 1
-
2010-09-29 10:43
(5)
barania głowo
to teren po dawnym szpitalu przeciwgruźliczym i jest własnością urzędu marszałkowskiego, gdyby był własnością sopotu to by tak nie niszczał
obok jest hospicjum wybudowane we współpracy z sopotem, a teren nazywa się stawowie- 0 1
-
2010-09-29 10:50
?? (4)
o co chodzi ze stawowiem ?
ten teren zostal za plecami sopocian opylony przez ekipe karnola prywatnemu inwestorowi - zmaiast udostepnic piekny palac wraz z zespolem parkowym do dyspozycji mieszkancow miasta karnol sprzedal go jakiejs niewiadomoskad firemce ktora teraz czeka az palac popardnie w taka ruine ze bedzie go mozna wyburzyc i postawi tam pewnie bloki :/
glosujcie odpowiednio w wyborach samorzadowych sopocianie- 2 0
-
2010-09-29 11:00
(3)
durniu nie pisz bzdur tylko jeszcze raz przeczytaj
skutkiem reformy administracyjnej część majątku gmin przejeły urzędy marszałkowskie!!!
przeczytaj to ze trzy razy może coś ci w ten pusty łeb wpadnie
teren szpitala należy do urzędu marszałkowskiego, którym zarządza peło
zajarzył?? twoje kochane PełO i twój do niedawna uwielbiany kozłowski- 2 1
-
2010-09-29 11:17
teren szpitala stawowie (2)
nie nalezy do urzedu marszalkowskiego juz od 3 wrzesnia 2008 roku - kiedy to licytacje tego terenu wygrala firma Baltic Apartments ze Świecia, powstala kilka miechow wczesniej wydmuszka na potrzeby kupna tego zespolu...
firma informowala o cudach na kiju ktore tam beda, ale po dzien dzisiejszy nie zauwazylam aby jakiekolwiek prace budowlano remontowo renowacyjne byly w palacyku prowadzone...- 2 0
-
2010-09-29 11:39
no i co Karnowski i sopot mają do tego barania głowo?? (1)
mieli to wykupić od marszałkuńcia??
kto sprzedał, ten niech teraz rozlicza
zastanów się czemu zlikwidowano szpital, jeden z niewielu który nie był zadłużony i chyba jedyny przeciwgruźliczy w okolicy
ty i twój marszałek jesteście po jednym blacie- 2 1
-
2010-09-29 12:16
g:-) chraznisz od czapy czlowieku
a o stawowiu i walce o jego przywrocenie dla mieszkancow sopotu gowno za przeproszeniem wiesz.
zespol parkowy o ktorym pisalam w swoim pierwszym poscie to nie stawowie cieciu ale trzeba znac sopot aby o tym wiedziec
dom ktory widac z kolejki skm podczas jazdy do gdyni (tu kluczowe slowo gdynia) po prawej miesci sie w kwadracie wyznaczanym przez ulice winieckiego goyki i linie kolejowa na wysokosci kortow tenisowych i SP7, otoczony jest starym kompleksem parkowym w ktorym np jako zjawisko rosnie milorzab japonski.
nigdy nie bylo tam szpitala gruzliczego ale skad masz to wiedziec skoro nie masz pojecia o czym piszesz :D
stawowie to zupelnie drugi koniec miasta a z inicjatywa sopocian w sprawie wykupu tego kompleksu od marszalkuncia jak go nazywasz przez miasto sopot i udostepnienie go mieszkancom mialam troche wspolnego. niestety wygralo kolesiostwo i zyje sie lepiej kolesiom, a palac w stawowiu niszczeje
i nie jestem wyborca platformy jestli cie to uspokoi :P- 1 1
-
2010-09-29 14:44
Ho-ho!
Beton i szkło to na Karnosia za dobry budulec. On preferuje siding plastikowy i takież okna. Vide jego (+kolesi) popisowy koszmar prowincjonalnego polobaroku a'la wczesne lata 90'te - czyli Plac Zdrojowy vel "koniec Monciaka".... teraz to już faktycznie, JEST koniec...
- 2 1
-
2010-09-29 10:40
(8)
budynek jak budynek, ale patrząc na fote nr 2 i prawe skrzydło to ja tam widzę grzyba
w ogóle jak się przyjrzeć bliżej, to płaty farby niczym strupy wiszą smętnie, niezbyt dobrze świadcząc o właścicielu
a bociany na kościele faktycznie są super- 6 9
-
2010-09-29 10:46
gallux (5)
wlascicielem jest monar :)
pewnie finansowo nie sa w stanie dokonac wszelkich oniecznych napraw i modernizacji budynku. takie stare domy wymagaja potwornych nakladow finansowych od osuszania fundamentow i scian po dachy, w zasadzie latwiej byloby zburzyc i postawic od nowa niz remontowac, ale to zabytek, cos za cos, z drugiej strony dziwi tak jak piszesz ze zle to swiadczy o wlascicielu; ze miasto przekazalo tak piekny obiekt (bo mniemam ze zrobilo to miasto) monarowi pewnie bez konkretnyc dotacji na remonty i tym podobne...- 4 2
-
2010-09-29 11:05
(3)
a zastanowiłeś się po co monarowi taki park i budynek??
tak przy okazji, to bude przejeła na chama obecna szefowa monaru, zapłaciła kolegium i wsio:-)
miasto dotuje te śmieszną organizacje, a także państwo czyli my wszyscy
to nie jest temat na ten artykuł, ale uważam, że formuła monaru w dzisiejszych realiach się wyczerpała
znam ten temat z życia- 4 4
-
2010-09-29 12:11
byłes w srodku widziałes co? (1)
Widziałes dzieci zpatologicznych rodzin , ktore wychowala ulica, ktore są uzaleznione od swiństw! g...o wiesz
- 4 2
-
2010-09-29 12:59
wyłącz telewizję i zacznij myśleć
- 2 1
-
2010-09-29 13:14
Ojojoj
gallux! Nie widziałeś tego budynku przed przejęciem przez Monar; wtedy to była ruina... Monarowcy go odnowili, uporządkowali teren, rozpirzyli stojąca nieopodal ruinę stodoły, która lata całe straszyła dziurawymi ścianami i dachem. Teraz widocznie powstała "dziura budżetowa" i nie ma kasy na bieżące remonty, a szkoda. W przeciwieństwie do panujących opinii, ci, którzy tam przebywają, niczego nie niszczą (a przecież nieopodal jest również stary cmentarzyk) i nikogo nie okradają. Dobrze, że dzieciaki i młodzież mają tu swoje miejsce. Wielu to pomogło, też znam takie osoby...
- 4 1
-
2010-09-29 22:00
z uporem maniaka
tytulujesz mnie mezczyzna, wstyd przyznac sie ze kobiete nazywasz barania glowa cieciu :)
- 0 1
-
2010-09-29 16:33
nie podszywaj się idioto (1)
pod g@lluxa !
on takich bredni nie pisze!- 0 2
-
2010-09-29 16:34
To Ty się pode
mnie nie podszywaj
- 0 2
-
2010-09-29 10:58
Dziękuję za koleny ciekawy artykuł
Jak widać, nie trzeba wiernie chodzić z przewodnikiem, bo ciekawych miejsc jest u nas wiele. Trzeba się rozglądać.
- 27 1
-
2010-09-29 12:06
nic nie straszy (1)
a kiedys w strym drzewie znależli szkielet zolnierza
- 7 0
-
2010-09-29 12:07
oczywiscie starym miało być
- 0 0
-
2010-09-29 12:11
aż miło się czyta opowieści o swojej dzielnicy :) (1)
Z samą Matarnią wiąże się spora historia szczególnie związaną z Kościołem Św. Walentego jak i okolic. Ważne żeby ludzie rozróżniali dzielnice Złota Karczma i Matarnia. Mylne nazwanie centrum handlowego "Park Matarnia" które jest na Złotej Karczmie. Prawdziwa Matarnia zaczyna się za obwodnicą
- 29 0
-
2010-09-29 15:59
Słusznie prawisz
Dobrze mówisz .Fuj ,żeby centrum handlowe nazywa Matarnia .Raz ,ze nie prawda dwa ,mając tak adekwatna nazwę Złota Karczma ,aż głupio i bez sensu.
- 3 1
-
2010-09-29 12:42
(3)
piekna okolica
- 11 0
-
2010-09-29 14:28
podział ...
DZIK ma rację ...
Złota Karczma też ma żal , że w Budyniowie nie rozróżniają dzielnic :)- 2 1
-
2010-09-29 14:44
Piękna okolica? (1)
Chyba coś Ci się pomyliła. Kiedyś to była piękna, ale dziś? No chyba, że dla Ciebie synonimem piękna jest beton, szkło, aluminium, blaszaki, hurtownie, obwodnica i sznur samochodów. Wtedy to rzeczywiście może być „piękne”
- 2 1
-
2010-09-30 11:56
Chyba tam nie byłeś:)
Poza tym jak za parę lat przypomnisz sobie co tutaj wypisujesz, to się będziesz wstydził:) Dojrzewanie...
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.