• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ludzie, nie stójcie w drzwiach SKM-ki

Michał
20 listopada 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Czasem do SKM-ki rzeczywiście trudno wsiąść. Zdaniem naszego czytelnika winni są także pasażerowie. Czasem do SKM-ki rzeczywiście trudno wsiąść. Zdaniem naszego czytelnika winni są także pasażerowie.

- Ciągle słyszymy narzekania na spóźnienia, awarie i tłok w SKM-ce. Ale po części sami jesteśmy sobie winni - pisze nasz czytelnik, pan Michał. Oto jego spostrzeżenia.



Masz problemy z wejściem do zatłoczonych pociągów SKM?

Awarie są częstsze, niż byśmy chcieli - to wiemy wszyscy. Trojmiasto.pl pisze o nich pewnie co kilka tygodni. A to zerwana trakcja, a to brak prądu, a to ktoś ukradł kable.

Zmorą są też ciągłe remonty i związane z nimi spóźnienia. Co może z tym zrobić pasażer? Nic. Ja zagryzam zęby i jadę (stoję) dalej. Inni w większości też.

Jest jednak sprawa, na którą mamy wpływ. I to wszyscy, no prawie wszyscy. Denerwuje tym bardziej, że właściwie każdy traktuje to jak coś oczywistego. O co chodzi? O permanentne stanie w przejściach między przedziałami, a przede wszystkim tuż przy drzwiach.

Właśnie z tego powodu w kolejkach panuje niemiłosierny tłok. Tylko, że czasami, a nawet często, jest on tylko pozorny. Wchodzę do pociągu najczęściej na stacji Przymorze-Uniwersytet. W godzinach porannych zazwyczaj ciężko się w ogóle wepchnąć. Jestem dość wysoki, więc czasem robię to wręcz na siłę. Dlaczego? Bo dwa metry dalej można spokojnie stać bez tłoku.

Dlatego apeluję do współpasażerów: jeśli nie wysiadacie na najbliższej stacji, nie stójcie oparci o drzwi. Tracimy przez to nie tylko na komforcie, ale też na czasie. Sygnał dźwiękowy jest powtarzany czasem kilkakrotnie, bo nie można wsiąść. Nie można - bo niektórym się po prostu nie chce odsunąć. Mówię wtedy: "Pan nie wysiada? To po co stoi pan w drzwiach?" Na ogół działa.

Tak źle jeszcze u nas nie jest, ale jeśli nadal wszyscy będą chcieli stać przy drzwiach, niedługo może się to zmienić.

Michał

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Miejsca

Opinie (273) 4 zablokowane

  • wzor

    mozna by tez zrobic wagony jak te co jezdza po san francisco nie bedzie problemu z wsiadaniem i wysiadaniem ;)

    • 1 0

  • SKM apeluje: (2)

    Ludzie przestańcie tyle jeżdzić.to nie będzie tłoku(bilety kasować można).

    • 18 1

    • (1)

      Trzeba uchwalić przepisy dotyczące obowiązku kasowania biletów bez przejazdu.

      • 4 0

      • można niekasować,byle kupić

        • 6 0

  • miał być cykl o savoire-vivre

    ale pomysł padł..:(

    • 3 0

  • ja nie mam zamiaru pchać się w głąb pociągu tylko po to żeby ni stać przy drzwiach, bo wydostanie się z końca przedziału do wyjścia naprawdę graniczy z cudem.. :/

    • 3 4

  • Może zamiast wagonów powinny jeździć otwarte platformy. Wiatr we włosach, znika problem braku higieny i wsiadać (wysiadać) można z każdej strony.

    • 5 0

  • 3 składy a nie 2 i po problemie.

    Cena biletu droga, a przewóz jak bydła.

    • 12 1

  • Autobusy

    Autobus przegubowy otwieram wszystkie drzwi a ludzie jak cielaki w kolejce do środkowych i czekamy wtedy zamykam pozostale pozdrawiam..

    • 1 0

  • uchwyty

    Postulat zachęcający ludzi do nietarasowania wejścia jest ze wszechmiar słuszny. Zazwyczaj w przejsciach stoi młodzież gromadnie wracająca ze szkoły. W przejściu mogą stanąć w grupie i porozmawiać, a w przedziale grupa musi się rozciagnąć i podzielić na podgrupki.

    Myślę, że za problem częściowo odpowiada brak wygodnych uchwytów w przedziale. Jeśli się stanie pomiędzy siedzeniami, to zazwyczaj jest to "jazda bez trzymanki". Czy zainstalowanie wiszących uchwytów, jak w autobusach, jest jakimś problemem w wagonach kolei miejskiej?

    Argument dotyczący wentylacji ma swoje podstawy, niestety. Czasem lepiej postać w przejściu, niż siedzieć w przedziale z jakimś śmierdzielem. Zazwyczaj jednak ludzie nie śmierdzą, tylko od czasu do czasu trafi sie ktoś bezdomny, pijany, zapocony, lub śmierdzacy tytoniem. To może u niektórych wywoływać odruch wymiotny, więc się nie dziwię.

    • 5 1

  • A to się rozbawiłem

    Zamiast znaleźć i wyeliminować prawdziwą przyczynę, to wmawia się pasażerom, że oni są tą przyczyną.

    A jaka jest prawdziwa przyczyna? Składy są nieprzystosowane do ruchu podmiejskiego. Tylko 2 pary drzwi na segment składu. Nie wspominając już o "przepaści" między pociągiem, a peronem.

    Niektórzy może pamiętają niegdyś jeżdżący na naszej skm model EW60, który miał 4 pary drzwi na segment i był dostosowany do wysokich peronów - tam jakoś nie było problemów z wymianą pasażerów.

    Jeśli mam 2x przepychać się na 5 min. podróży to wolę postać przy drzwiach i ani razu się nie pchać.
    Poza tym po Trójmieście staram się poruszać rowerem. Najtaniej, najzdrowiej i bez stresu. Pozdrawiam.

    • 18 1

  • PKSy

    Miałem podobne odczucia co do brudasów jak jeździłem skm. Jestem z Elbląg i w PKSach jest tez smiesznie, szczególnie jak robi objazdówki po okolicznych wsiach. Szczególnie w piatki jak banda spoconych brudnych roboli wraca do swoich siedlisk. Od razu jak wsiadaja słychać trzask otwieranych puszek i nie jest to coca cola. Kiedys miałem sytuacje ze jeden taki brudas się rozpil jak lord na tylniej kanapie tam gdzie jest chyba z 5 miejsc, a ja kurtuazyjnie spytałem przepraszam czy wolne, on na to ze zajeta haha, 4 miejsca wokół niego wolne a ten kozaka zgrywa, to się wepchałem, nawrzucałem mu i nawyzywałem od najgorszych. Sorry ale treningi sambo i zapasów nie poszły na marne, nie będzie byle pijaczek chamsko podskakiwał, z chamami jak z bydłem trzeba.

    • 8 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane