- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (265 opinii)
- 2 Były senator PiS trafił do więzienia (328 opinii)
- 3 Dostał 5 mandatów naraz (71 opinii)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (206 opinii)
- 5 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (243 opinie)
- 6 Winda, która wygląda jak kapliczka (51 opinii)
Ma sześć tysięcy kaktusów
Zobacz kaktusy kolekcjonera z Gdańska.
Jedne mają ciernie w kształcie harpunów, kolejne kształtem przypominają małpie ogony, a jeszcze inne są wielkości monety. W foliowym tunelu Tomasza Blaczkowskiego rośnie obecnie około sześciu tysięcy kaktusów. Wiele z nich pasjonat z Gdańska wyhodował dzięki podróżom po górzystych terenach Ameryki Południowej.
Na celowniku "kaktusiarzy" znalazły się między innymi rodzaje Matucana, Oroya i Lobivia. Rośliny z tego ostatniego są oczkiem w głowie pasjonata z Gdańska. Niewielkie, często o kulistym kształcie, z efektownymi kwiatami. Ich naturalnym środowiskiem są górzyste tereny Boliwii, Peru i Argentyny. Ich kolejnym królestwem jest tunel z folii w gdańskim ogrodzie, gdzie rośnie około sześciu tysięcy kaktusów.
- To Lobivia culpinensis o fantastycznie długich cierniach - zachwyca się pasjonat i podnosi doniczkę z groźnie wyglądającą rośliną. - Niestety, kolega nie zauważył kiedyś takiego kaktusa, potknął się i musiano chirurgicznie usuwać ciernie z jego ręki. Część z nich pozostała w ciele i do dziś stanowi pamiątkę z wyjazdu do Boliwii.
Ofiarami cierni padają jednak najczęściej dzikie i hodowlane zwierzęta. Dlatego, jak tłumaczy Blaczkowski, mieszkańcy terenów, na których rosną kaktusy, potrafią niszczyć rośliny. Z drugiej strony, kaktusy w południowoamerykańskich kulturach od tysiącleci pełniły ważną rolę.
- W Ekwadorze i Peru wykorzystywano jeden z gatunków podczas obrzędów religijnych. Zawiera alkaloidy, które po spożyciu powodowały różne wizje, a ponadto tubylcy uważali go za roślinę o właściwościach leczniczych - wyjaśnia.
Wiedzę o roślinach gdański "kaktusiarz" zdobywa między innymi podczas podróży. Razem z innymi pasjonatami przemierza samochodem i pieszo pustkowia Argentyny, Peru i Boliwii. - Krajobraz był pustynny. Wyłącznie piasek a czasem skały. Nie było kompletnie żadnej roślinności. Tak księżycowy krajobraz widziałem po raz pierwszy w życiu. Po przejechaniu dalszych 50 kilometrów i zwiększeniu wysokości do około 800 metrów nad poziomem morza zaczęły pojawiać się ślady roślinności oraz pierwsze kolumnowe kaktusy z rodzaju Cleistocactus - pisze w relacji z podróży do Peru, którą zamieścił na swojej stronie internetowej.
Podczas wypraw fotografuje i podziwia rośliny, ale też zbiera nasiona i dokładnie zapisuje skąd pochodzą. Każdy kaktus w jego foliowym tunelu ma swoją miniaturową wizytówkę. Jedne wyrosły z własnoręcznie zebranych nasion, kolejne z kupionych w specjalistycznych firmach, a jeszcze inne z nasion pozyskanych od kolekcjonerów.
- To najmniejszy kaktus Boliwii - pasjonat pokazuje doniczkę z okazem wielkości monety. - Rośnie właściwie równo z gruntem i można go znaleźć w momencie, kiedy kwitnie. Poza tym okresem po prostu go nie widać.
Donica z miniaturką wraca na swoje miejsce, a w rękach pojawia się kaktus, który ze względu na kształt nazywany jest małpim ogonem. Kolejny pochodzi z Meksyku i podobno należy do niebezpiecznych roślin. - Ma wyjątkowo paskudne ciernie, z miniaturowymi harpunami, które po tym jak wbiją się w skórę, już w niej pozostają - pasjonat prezentuje roślinę, po czym wyjaśnia ważną dla "kaktusiarzy" sprawę: - Powszechnie przyjęło się, że kaktusy mają kolce, ale to nieprawda. Kaktusy mają ciernie, czyli przekształcone liście.
Obecnie Tomasz Blaczkowski, z zawodu elektronik, jest cenionym "kaktusiarzem". O swoich początkach opowiada jednak bez skrępowania. Był 1995 rok, a kaktusy stały na domowym parapecie. - Później, w 2000 roku wybudowałem w ogrodzie tunel foliowy i mogłem rozwinąć skrzydła - wyznaje.
Po licznych podróżach i wyhodowaniu około sześciu tysięcy kaktusów gdański "kaktusiarz" nie zamierza jednak spoczywać na laurach. Marzy mu się rozbudowa tunelu i książka. - Chciałbym podzielić się swoją wiedzą i napisać książkę o roślinach, które lubię i o wyprawach, na których byłem - puentuje.
Wojownicze Żółwie Ninja, Rekiny Wielkiego Miasta i postacie związane z He-Manem. Zobacz kolekcję Łukasza Kowalczuka, który zbiera figurki bohaterów amerykańskich komiksów i seriali animowanych.
Ma zabytkowe donice, stare drewniane tabaczniki i rożek w kształcie niedźwiedzia. Jerzy Zając, dyrektor gdyńskiego magistratu od lat kolekcjonuje przedmioty związane z kaszubską tabaką.
Opinie (37) 3 zablokowane
-
2014-07-19 18:51
Szklarnia z kaktusami (3)
Pamiętam kiedyś z klasą mieli wycieczkę do jakiejś szklarni z kaktusami na pomorzu, wie ktoś może gdzie się znajdowała i czy jeszcze istnieje ?
- 1 0
-
2014-07-19 19:07
Tak, w Rumi u pana Hinza.
- 4 0
-
2014-07-19 19:41
Kaktusiarnia Rumia (1)
Istnieje, istnieje. Największa kaktusiarnia w Polsce. Swojego czasu jedna z największych w Europie. W Rumi obok Gdyni. Teraz im się teren zmniejszył,ale kaktusów nadal dużo i piękne :)
- 4 0
-
2014-07-21 00:32
Bo ja wiem czy tak pięknie. Zwiedzający pozostawieni samopas, nie ma kogoś, kto by opowiedział o kaktusach nawet za te symboliczne 5 zł. Kaktust nie wyeksponowane odpowiednio. Pomysł faktycznie super, gorzej z realizacją.
- 0 0
-
2014-07-19 20:00
POMOCY!!
Ta muzyka w tle jest podobna do piosenki puszczanej w czasie przerw na Kolosach w Gdyni? wiecie jak się nazywa?
- 0 3
-
2014-07-19 20:07
styl (1)
w jezyku polskim nie ma slowa "krepacja" !
- 4 4
-
2014-07-20 00:00
Ech, musiałaś przeczytać prawie cały artykuł, bo to pod koniec
Ale opłacało się, znalazłaś!
- 1 3
-
2014-07-19 20:25
Kaktusy tak jak ludzie.
Jeden ma kolce, które ranią. Inny ma też kolce, ale nie kłuje.
- 7 0
-
2014-07-19 21:06
mam sześć tysięcy długu!
ktoś podpowie jaki MYK...
- 1 4
-
2014-07-20 07:51
Poznałem gościa w Holandii
który miał podobną pasję. Miał w swoim zbiorze 10 tys. kaktusów. Mówił że nic nie zarabia na tym, że to pasja. Facet uprawiał je całe zycie, a był grubo po 70.
- 8 0
-
2014-07-20 13:08
kupiłem kiedyś małego kaktusika na pamiątkę.
po 10 latach trochę podrósł... i odpadł mu kwiatek, był przyklejony jakimś super-glue :P
- 6 1
-
2014-07-20 19:01
Czy policja znajdzie...
....meskala.Chyba legalne u Nas chodować katusa :-)
- 0 4
-
2014-07-20 22:22
Szacun dla tego Pana
Widać, że kocha te swoje kaktusy i opowiada z prawdziwą pasją o nich!
- 1 2
-
2014-07-21 00:29
To życzę panu dalszego rozwoju. W naszych okolicach istnieje kaktusiarnia w Rumi- ponoć jedyny taki zbiór w Europie. Szklarnie z różnymi kaktusami i roślinami podobnymi, bardzo ciasno ustawione. Nie ma nikogo, kto by miał wiedzę i opowiedział o kaktusach choć trochę Na koniec można kupić mały kaktusik i to wszystko. Ogólnie miejsce średnio ciekawe, a możnaby wykrzesać z niego o wiele więcej.
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.