• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Magister od bursztynu

Bożena Aksamit
29 marca 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
W Gdańsku otwiera się pierwsza w Europie szkoła wyższa kształcąca artystów bursztynników. Wykłady już w październiku.

Taką uczelnię mają już Japończycy. Szkoła w Kobe, założona przez rosyjskiego kolekcjonera Aleksandra Żurawlewa, działa od kilku lat. Gdańscy jubilerzy z Międzynarodowego Stowarzyszenia Bursztynników są przekonani, że podobna placówka potrzebna jest i u nas.

- Przez pięćdziesiąt lat powojennej historii Pomorza Izba Rzemieślnicza zarejestrowała tylko 34 mistrzów bursztynnictwa - mówi Wiesław Gierłowski, trójmiejski ekspert od spraw bursztynu. - Ale ostatni zdobył uprawnienia w 1988 roku! Jedyna w kraju pracownia biżuterii działa na łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych. To trochę mało jak na rzeszę ludzi, która utrzymuje się z jubilerstwa. Tym zawodem para się w Polsce sto tysięcy osób! A ponieważ Gdańsk jest kolebką bursztynnictwa, tutaj powinno się kształcić specjalistów od obróbki "bałtyckiego złota".

To powód, dla którego gdańscy jubilerzy postanowili powołać swoją uczelnię. Bałtycka Wyższa Szkoła Bursztynnicza, w której udziały ma kilkanaście wiodących firm z Pomorza, rozpocznie działalność w październiku. - Pierwszy zaoczny rocznik to ludzie już związani z branżą, którzy chcą podnieść swoje kwalifikacje - mówi Józef Konarski, kierujący pracami przy organizacji szkoły. - Szkoła ma siedzibę w Junoszynie koła Jantara, ale zajęcia będą się odbywały w Gdańskim Centrum Bursztynu - na trzecim piętrze wrzeszczańskiego Manhattanu. Za rok rozpoczniemy nabór na studia dzienne. Na razie nauka będzie się kończyć zdobyciem licencjatu. Gdy przybędzie kolejnych roczników, pojawią się studia magisterskie i podyplomowe. Możemy przyjąć 150 osób. Roczne czesne to nieco ponad pięć tysięcy złotych.

Nad programem studiów pracowali specjaliści z całego kraju, którzy poprowadzą również zajęcia na uczelni. Tematami przyrodniczymi zajmą się naukowcy z Muzeum Ziemi PAN w Warszawie oraz Muzeum Paleontologicznego w Krakowie.

Nauczycielami konserwacji zabytków zostaną wykładowcy Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Pracownią biżuterii pokieruje dr Sławomir Fijałkowski - na co dzień kształcący studentów ASP w Łodzi. Również gdańska uczelnia będzie miała profil artystyczny. - Śmiało można powiedzieć, że zatrudnimy najlepszych specjalistów z każdej dziedziny - twierdzi Konarski. - Poza teorią zapewnimy studentom zajęcia laboratoryjne z obróbki metali szlachetnych i praktyki w pracowniach bursztynniczych.

- Nasze środowisko działa tak prężnie i jest skonsolidowane, bo musimy dbać o siebie sami - tłumaczy Adam Pstrągowski, współzałożyciel szkoły. - Urzędnicy do tej pory nie rozwiązali kwestii legalnego wydobycia bursztynu w Polsce, nie mówiąc już o kształceniu jubilerów. Może, gdyby wysypać tonę bursztynu przed Sejmem i zapalić fajerwerki, ktoś dostrzegłby, że to duża gałąź gospodarki, a nie koraliki sprzedawane na plażowych straganach.
Gazeta WyborczaBożena Aksamit

Opinie (13)

  • Jakąś paranoją mi się to wydaje. Nauka zawodu polega na przede wszystkim na terminowaniu u mistrza. Jak ma się talent to ma się ciekawe pomysły. Jak ma się szersze zainteresowania to mozna postudiować na ASP. Oddzielna uczelnia dla wąskiej dziedziny?
    I na dodatek niedawno pisało na tym portalu, że prawie cały bursztyn na naszym rynku jest z przemytu z Rosji.

    Ciekawe czy taki dyplom magistra bursztynnika trzeba będzie nostryfikować np w Hiszpanii. I czy na uczelni można będzie otworzyć przewód doktorski?

    • 0 0

  • Na naszej ASP nie ma rękodzieła artystycznego.

    • 0 0

  • Jest "wzornictwo" (dawne "wzornictwo przemysłowe"?), ale Łódź w latach 70-tych miała Pracownię Biżuterii na uczelni. Spór "sztuki czystej" ze sztuką stosowaną skończył się już dawno.

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane