- 1 Przyjdź zobaczyć wodowanie z historycznej pochylni (58 opinii)
- 2 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (207 opinii)
- 3 Próbowali "odbić" przemyconą kokainę (85 opinii)
- 4 Barszcz Sosnowskiego kwitnie. Gdzie zgłosić? (72 opinie)
- 5 Chciał dać 700 zł łapówki drogówce (78 opinii)
- 6 Kumulacja prac na Jasieniu utrudni życie (75 opinii)
Mają dość uciążliwego sąsiedztwa, więc pilnują Szadółek
Wiedzą, dlaczego śmierdzi w Szadółkach, co trzeba tam naprawić, tworzą też mapę uciążliwego zapachu dla okolic wysypiska. Właśnie zostało zarejestrowane Stowarzyszenie Sąsiadów Zakładu Utylizacyjnego Gdańsk Szadółki.
Katarzyna Moritz: Bardzo długo czekaliście na rejestrację waszego stowarzyszenia, jak wyliczyliście trwało to 133 dni. Dlaczego?
Jarosław Paczos, prezes Stowarzyszenia Sąsiadów Zakładu Utylizacyjnego Gdańsk Szadółki: Wydział spraw obywatelskich w gdańskim magistracie miał wiele uwag do statutu naszego stowarzyszenia i bardzo drobiazgowo go badał. Zasugerowałem w końcu miastu szerszą kontrolę Zakładu Utylizacyjnego, a nie naszego stowarzyszenia.
ZUT to miejska spółka, której działalność od kilku miesięcy jest bardzo kłopotliwa dla sąsiadów i to nie tylko tych najbliższych. Czy w jakiś sposób macie wpływ na to, jak działa wysypisko?
Jakie konkretnie macie pomysły na poprawę sytuacji?
Działamy w taki sposób, jak tysiące organizacji obywatelskich w zachodniej Europie. Będziemy patrzeć na ręce zakładowi, będziemy regularnie chodzić na wizytacje, kontrolować proces technologiczny i sprawdzać, czy te wszystkie inwestycje, które zrealizowano w Szadółkach, są zgodne z projektem technicznym i ze zdrowym rozsądkiem.
Sytuacja w zakładzie jest trudna, w dalszym ciągu są problemy choćby ze starą, już nieczynną kwaterą, mimo że teoretycznie została ona odgazowana.
Problem w tym, że choć została ona odgazowana w trakcie modernizacji w latach 2008-2011, a potem pokryta siecią rur, które odprowadzają gaz do elektrowni, to ciągle nie wiemy, czy ten system jest sprawny i czy kwatera jest właściwie uszczelniona. Podczas naszej ostatniej wizytacji na początku lutego zobaczyliśmy co najmniej jedno nieszczelne złącze, a to oznacza, że biogaz ulatnia się do atmosfery.
Jednak to nie ta kwatera stwarza największy problem.
To co w takim razie?
Stara kwatera została zamknięta z końcem roku 2009, od 2010 roku ruszyła nowa. Sęk w tym, że przez półtora roku wędrowały na nią nieposegregowane śmieci, w tym także odpadki biologiczne. Dlaczego? Bo w tym czasie nie działały jeszcze sortownia i kompostownia. W efekcie zebrało się 300 tys. ton tych odpadów, które w tej chwili zaczynają wydzielać metan. Ponieważ w odpowiednim czasie nie pomyślano o systemie odgazowania tej kwatery, zaczęła ona śmierdzieć.
Przetarg na projekt odgazowania tej kwatery ruszył dopiero w listopadzie, a to działania spóźnione co najmniej o rok. Obecnie przetarg rozstrzygnięto, trwa projektowanie, w ciągu trzech miesięcy powinna ruszyć realizacja odgazowania.
Czy awaria w kompostowni nie jest bardziej kłopotliwa, niż brak instalacji na nowej kwaterze? Bo obecnie odpady zamiast do kompostowni trafiają na otwarty plac, gdzie są dezodoryzowane.
Na uciążliwość wysypiska w Szadółkach wpływają dwa elementy: pierwszy to gaz wysypiskowy z kwatery, a drugi to zapach nowych odpadów, które zaczynają mocno śmierdzieć po tygodniu, dwóch. Kompostownia ma sprawić, że przy udziale tlenu w ciągu trzech tygodni z tych odpadów powstaje kompost. Tymczasem dziś zamiast kompostu mamy coś, co bardzo śmierdzi.
Jak chcecie kontrolować ZUT?
Sprawdzając postęp w realizacji harmonogramu zaplanowanych inwestycji. Chcielibyśmy też porozmawiać z władzami miasta i ZUT na temat planowanej budowy spalarni. Wkrótce planujemy na naszej stronie internetowej uruchomić mapę smrodu. Liczymy, że powstanie ona przy udziale mieszkańców, których będziemy prosili o zaznaczanie tych rejonów miasta, gdzie dokucza im odór z Szadółek.
Wywiady
Miejsca
Opinie (228) 3 zablokowane
-
2013-02-07 14:19
Jak nie Szadółki, to Port Service. Same wpadki ostatnimi czasy. (1)
- 7 0
-
2013-02-08 22:58
i nie ma winnych do poniesienia kary
- 0 0
-
2013-02-07 14:41
Szadółki, Port Service, Lotos, Celuloza, w Zatoce glony sinice, syf z całej Polski (Wisła)
i to wszystko pomieściło się w jednym mieście
Jednym słowem kurort i miejscowość turystyczna.- 11 1
-
2013-02-07 14:48
jak przejeżdżam koło szadółków to specjalnie otwieram okno
i ciągnę pełnymi płucami. Mam potem wenę, by pisać na trójmiasto.pl
- 4 3
-
2013-02-07 14:59
Smrodem Gdańsk Wita
1)Śmierdzący Gdańsk wita,
2)Gdańsk Stolicą Smrodu
Jakie witacze należy postawić przy obwodnicy.
Morze ten oryginalny aromat puszkować i sprzedawać jako pamiątkę z Gdańska?- 7 3
-
2013-02-07 15:02
Gdy jakieś interesy są niuczciwe
mówimy : coś tu śmierdzi
a zatem? przysłowia mądrością narodu- 5 0
-
2013-02-07 15:04
Nakupowali tańszych mieszkań (tańszych nie bez powodu)
a teraz ciule płaczą... szkoda słów na głupotę ludzką
- 2 12
-
2013-02-07 15:19
Ludzie odpowiedzialni za ten smrod powinni zostac zakwaterowani w wyzej wymienionych kwaterach
- 3 0
-
2013-02-07 16:00
Stogi
A w nocy wali na stogach okrutnie od Rafineri i nikt z tym porzadku nie robi !!!! Zastanawia mnie dlaczego tylo w nocy tak smierdzi a w dzien nic nie czuc!!!
- 6 0
-
2013-02-07 16:01
Z Szadółkami jest jak z KDT w Wa-wie ktoś musi zrobić z tym porządek..
Hanna Gronkiewicz rozprawiła się ze szkaradnymi blachami w centrum miasta..
Nasz problem z Szadółkami jest taki że miasto może rozwijać się tylko w kierunku południowym także trzeba wysypisko przenieść albo sprawić aby nie emitowało nieprzyjemnego odoru; w przeciwnym wypadku inne miasta będą ściągać nowe inwestycje i budować nowe osiedla etc..- 4 1
-
2013-02-07 16:58
(1)
Kupujac mieszkanie "po taniosci" w tamtej okolicy trzeba bylo sie z tym liczyc, a nie teraz narzekacie, najlepiej zeby zlikwidowac zaklad to smieci beda sie skladowaly pod kazdym blokiem, dopiero bedzie placz i zgrzytanie zebow! GLUPIE polakI
- 2 6
-
2013-02-07 19:51
Chcesz usłyszeć coć o kimś to zapytaj go co mówi o innych ludziach ;-)
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.