- 1 Ponad 20 tys. zł za kurs taksówką (217 opinii)
- 2 Zalane ulice po burzy nad Trójmiastem (158 opinii)
- 3 W biały dzień kradł rośliny z trawnika (95 opinii)
- 4 Gdynia najszczęśliwsza, ale kto robił raport? (213 opinii)
- 5 121 tys. zł kary dla "Solidarności" za baner (414 opinii)
- 6 Narkotyki za 6 mln zł przejęte przez policję (135 opinii)
Majówkowe szaleństwo w sklepach. Po co nam takie zapasy?
Gdyby ktoś - jakimś cudem - zapomniał, że za chwilę majówka, wystarczy, że wejdzie do jakiegokolwiek marketu spożywczego, a szybko dozna olśnienia. Gigantyczne kolejki, koszyki napchane "po korek", wystawki z asortymentu na grilla i czasami też walki o ostatnią paczkę mięsa na ruszt. Tak to wygląda co roku. Pytanie tylko: po co?
Zbliżająca się majówka jest doskonałym przykładem. Pełne koszyki z zapasami - 3 kg mięsa na grilla, dwa ketchupy, trzy musztardy, pięć chlebów, dwie zgrzewki wody, do tego 12 piwek w promce plus drugie 12 gratis.
2 maja też jest dzień. Dzień pracujący
Rozumiem, że wielu wyznaje zasadę "żyj tak, jakby jutra miało nie być". Ale niekoniecznie trzeba ją sobie brać do serca tak dosłownie i przed majówką.
Przypominam, że po 1 maja "jutro" jest. To 2 maja, czyli w handlu oraz wielu innych profesjach normalny dzień pracy. Sklepy są 2 maja otwarte i jeśli już zabraknie nam tej przysłowiowej kiełbasy na grilla, można ją wtedy dokupić. Choć oczywiście trzeba mieć gdzieś z tyłu głowy, że całe jej zapasy wymiecie ze sklepów przedmajówkowa szarańcza.
Z moich obserwacji wynika, że zakupowe szaleństwo rozpoczęło się już w środę. Choć wtedy nie powiązałam go jeszcze z majówką, ale kolejka na dosłownie pół dużego sklepu szybko pozwoliła połączyć kropki.
Zakupowy armagedon przybiera na sile
W czwartek i piątek w sklepach było już tylko gorzej - armagedon przybrał na sile, ale najgorsze pewnie i tak jeszcze przed nami w sobotę, 30 kwietnia, czyli w ostatni dzień przed majówką. Sama byłam świadkiem "walki" o ostatnią paczkę boczku w marynacie i torbę węgla drzewnego, którą dwoje zainteresowanych niemalże wyrywało sobie z rąk. Kosmos.
Czytaj też:
Jak spędzić majówkę w Trójmieście? Najciekawsze propozycje
A może by tak wrzucić na luz? Świat się przecież nie kończy, nie trzeba się "zbroić" w kilogramy jedzenia, z którego spora część trafi potem do kosza, bo jednak okaże się że jest nie do przejedzenia.
W marnowaniu jedzenia jesteśmy niestety mistrzami i nie jest to powód do dumy. Zastanówmy się więc pięć razy, zanim wpadniemy w wir zakupów, czy na pewno wszystko jest nam niezbędne do życia. Szkoda czasu i nerwów na stanie w kolejkach oraz pieniędzy na opłacenie zapewne dużego rachunku, którego i tak nie przejemy.
Opinie (356) ponad 10 zablokowanych
-
2022-04-30 06:38
(2)
Piszecie "Majókowe szaleństwo w sklepach" a zdjęcia z Lidla. Lidl to nie sklep.
- 3 3
-
2022-04-30 13:55
(1)
Ach Jaśniepan nas oświeci swoją mądrością jeśli łaskaw czym jest lidl i jakie przymioty ma prawdziwy sklep.No chyba że nie zasługujemy o my biedne małe robaki w nim zakupy robiące
- 1 1
-
2022-05-01 07:36
Skoro nie wiesz, że LIDL to dyskont to rzeczywiście jesteś ubogi- także na umyśle.
- 0 0
-
2022-04-30 06:51
Chciałbym poznać to przysłowie
o kiełbasie na grilla.
- 6 1
-
2022-04-30 07:42
pani Ewelino Oleksy (1)
co panią obchodzi ile i co ludzie kupują. nie pani sprawa.
- 5 7
-
2022-04-30 13:26
Kazali naskoczyć na Polaków to smutna dziewoja wydaliła jakieś bzdety
Każdy grosz się liczy
- 1 2
-
2022-04-30 07:44
z moich obserwacji wynika
że najwięcej kupują ukraińcy. dostają 500+, mieszkanie, jedzenie, media, przejazdy mają za darmo, więc wydają pieniądze na smakołyki.
- 6 7
-
2022-04-30 07:49
Polski plebs
- 3 3
-
2022-04-30 07:55
To jest zwykle zycie i zwykle przyzwyczajenie ze jest to trzeba brac, do tego manipulacje marketingowe powoduja ze bierzemy wiecej, 3/4 jedzenia potem jest wyzucane. Inflacja jest wlasnie przez to ze podobno jest bida, wojna i źle ale ludzie i tak wydaja wszystko co maja. Durni ludzie w systemie opartym na zakupach nie umieja juz inaczej spedzac czasu niz na kupowaniu, caly system, telefony itp stworzono pod kupno, nawet nie trzeba juz by bylo placic podatkow poprostu co zarobisz to wydasz plus oplaty i raty i musisz tyrac jako niewolnik wlasnych potrzeb.
- 8 0
-
2022-04-30 07:58
odebrać 500+ i problem zniknie
- 6 4
-
2022-04-30 08:34
A po majówce wyrzucają wszystko na śmietnik, wala się wtedy mnóstwo różnych produktów żywnościowych z chlebem na czele
- 7 1
-
2022-04-30 09:26
do autorki artykułu, Pani Eweliny Oleksy (4)
"2 maja tez jest dzień.Dzień pracujący"
Otóż nie. Dzień pracujący, tzn, że dzień pracuje, mówimy: dzień roboczy- 10 3
-
2022-04-30 09:35
(3)
Wow, serio? A o synonimach pani słyszała?
- 1 5
-
2022-04-30 09:59
ze słownika PWN
"Poprawna forma to dni robocze, o dniach pracujących nie słyszeliśmy. Potocznie mówi się soboty pracujące, ale w oficjalnym języku są to soboty robocze"
- 4 0
-
2022-04-30 10:00
https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/dni-robocze-i-soboty-pracujace;572.html
- 3 0
-
2022-05-01 08:28
pani widać niedouczona, bo jak - jeśli zastosuje pani synonim - brzmi: blat pracujący? w tym wypadku pracujący - roboczy jak i w powyższym nie ma żadnego synonimu
- 0 0
-
2022-04-30 09:35
A Tusjk :) krzyczy ze ludzi nie stać na jedzenie :) :) hahaha
- 5 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.