• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mała Islandka z wielkim głosem

kg
11 lipca 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
Islandka, bezkompromisowa, nowatorska, o głosie, który kruszy skały... Bjork będzie gwiazdą W Festiwalu, który w sobotę odbędzie się na sopockim molo.

- Od trzech lat zabiegaliśmy o to, żeby Björk wystąpiła w Polsce - mówi Paweł Krupa z Agencji Amoeba, organizującej festiwal. Björk towarzyszyć będzie eksperymentalny duet Matmos oraz Zeena Parkins, z którymi islandzka artystka nagrała ostatni album "Vespertine", a także The Icelandic String Octet. W sumie wraz z Björk do Sopotu przyjedzie 56 osób! Artystka przywiezie całe zaplecze produkcyjne, w skład którego wchodzą m.in. specjalne oświetlenie, projekcje multimedialne. Björk pojawi się na scenie o godz. 22.15. Wcześniej, bo już od godz. 18, występować będą polscy artyści: Husky, Skalpel i Smolik oraz kanadyjka Peaches.

Bilety kosztują 80 zł, można je nabyć m.in. w bileteriach EMPIK i w kasach sopockiego mola. 12 lipca - w dniu koncertu kosztują 100 zł i będą dostępne wyłącznie w kasach sopockiego molo.
Głos Wybrzeżakg

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (69)

  • o kurcze to juz dzisiaj:)))))0

    nareszcie nadszedl ten dzien :) z tego co czytalem i slyszalem zapowiada sie pyszni :) i w dodatku z miom slonkiem :***** caluski

    • 0 0

  • ...

    i wcale nie jest tak strasznie drogo spodziewalem sie czegos wiekszego, ale to chyba dobrze :P

    • 0 0

  • dobra cena

    co prawda tyle nie mam i bede na plazy to ta cena jest ok, tylko my jestesmy przyzwyczajeni do koncertow za free. Srednie ceny to 60-80, wezcie pod uwage, ze bjork gra z 3 kapelami - 56 osob + koncert to bedzie show a nie "wyjdzie pani i zaspiewa". Takie ceny sa w calej polsce i tylko trojmiasto nazeka. Amen

    • 0 0

  • bjork śmiork

    No tak.. Wrażenia świeżo po koncercie: na pewno nie był warty tych 100 zł. Pozdrawiam wszystkich którzy jak muchy obsiedli plażę aby posłuchać doskonałej artystki... Wielkiej artystki... Klasy Ludwika van Beethovena powiedziałbym.

    • 0 0

  • piekny koncert

    wrocilem wlasnie z koncertu bjork zagrala cudownie muzyka sami wiecie jak gra a ze na zywo to .....szkoda slow dobre naglosnienie efekty wizualne swietne i sam bjork cudowny glos pozdrawiam tych co byli

    • 0 0

  • poszukiwana

    WOW wspanialy koncert, bardzo dobre naglosnienie SUPER :) ludzie sympatyczni. a wlasnie co do ludi :) poszukuje niskiej pani z BYDGOSZCZY ktora porzyczyla mi lornetke :) wiem ze miala nocowac w samochodzie. Bardzo prosze o kontakt. Mam do owej pani wielka prosbe, czy by mi mogla na maila wyslac zdjecia :)))))

    WIEC PROSZE O KONTAKT OWSZEM KUDZI KTORZY MAJA JAKIES ZDJECIA :) MAILA MACIE :)))

    DZIEKUJE

    • 0 0

  • recenzja

    Pierwsze wrażenia z koncertu (może kogoś zainteresują):
    - zaczęło się, oczywiście, z opóźnieniem. Po 19-stej na scenę wyszedł zespół Husky. Niby duet, ale było ich tam siedem osób. Wyszło im tak sobie. Jakoś krzykliwie i natrętnie. Trzy z minusem.
    - potem Smolik i inni. O tych to było! W sumie chyba dwunastu wykonawców. Oprócz Bjork to na pewno jedyny przyzwoity wczorajszy występ. Co prawda Mika pomyliła tekst, ale chyba można wybaczyć. Sam Smolik chyba szykuje się do roli polskiego Jarre'a z elektronicznie modyfikowanym głosem. Jeszcze brakuje tylko świateł. Mocna czwórka, może nawet z małym plusem.
    - Ha, ha! Teraz kolej na Peaches (Skalpel się nie pojawił).
    Hm, ciekawie, prowokacyjnie, ale chyba wszystko to już było. Zaśpiewała najbardziej rockowo z całego towarzystwa. Niestety, ode mnie miała od razu na wstępie dużego minusa za brak jakiegokolwiek zespołu. Przez cały występ skakała na scenie, rozbierała się, przebierała, machała mikrofonem w sposób nieco nieprzystojny (boys, shake your dicks! Trzeba było to zobaczyć!), ale muzyka leciała całkowicie z playback'u. Szkoda, bo mogło być trochę lepiej. Z przymrużeniem oka - trzy plus.
    - No i wreszcie atrakcja wieczoru. Można ją lubić lub nie (patrz poprzednie opinie), można pójść na koncert tylko dla nazwiska, albo z nudów, ale jedno można powiedzieć - jest wielka. What a show! Z powodu stanowczo za długich przerw między występami zaczęło się dopiero o 22.20. Na początku spokojnie, mało świateł i efektów. Sama muzyka. Bjork na biało. Dużo smyczków i harfa. Stopniowo się rozkręcało. Niestety, wśród publiczności zapanował szał migracji, więc trudno było mi się skupić na muzyce, czy widowisku, bo co chwilę ktoś musiał przejść z tyłu do przodu, lub z przodu do tyłu, wykazując kompletny brak zainteresowania tym, co się działo na scenie. Widać Ci właśnie przyszli tam tylko dla "zaliczenia" koncertu (wiesz, byłem na Bjork...). Szkoda, bo popsuli całą radość. W przypadku pozostałych "artystów" publika siedziała sobie na ziemi w luźnych grupkach, ale przy Bjork tak wszyscy wyciągali szyje, że trudno było popatrzeć na wszystko. Coś tam jednak udało się zobaczyć. Kilka klipów na dużym ekranie, buchające w górę ognie, fajerwerki i mnóstwo światła. Maszyna kręciła się coraz szybciej i w końcu nastąpiła eksplozja, którą chyba było słychać w całym Sopocie. No i tyle. Przed dwunastą rozeszliśmy się do domów.
    I jescze mała dygresja: nie przepadam za Bjork, nie jestem jakimś jej specjalnym fanem, ale sądzę, że warto było zapłacić 80 złotych, naczekać się 4,5 godziny i wracać zatłoczoną do granic możliwości kolejką do domu. Komentując niektóre wypowiedzi o cenie biletu właśnie muszę wyrzec kilka gorzkich słów. Czy wyście powariowali! Przyzwyczaili się do darmowych koncertów. Uwierzcie, że 80 PLN nie jest wygórowaną ceną. Byłem w tym roku na King Crimson w Warszawce za 180 złotych (a były jeszcze bilety po 250!), a n.p. na koncert Petera Gabriela w Poznaniu trzeba było wydać 100-140 złotych. A jeszcze koszty dojazdu i noclegu. A stadion był podobno pełny! Niedługo będziecie chcieli chodzić na koncerty za dopłatą!!!

    • 0 0

  • Z plażowej perspektywy...

    Ta dyskusja o cenach wydaje mi się irracjonalna;to chyba mało istotny wątek,ale skoro już sprowokował tak wiele osób do wypowiedzenia kilku słów i ja coś na ten temat dodam.Stwierdzenie:"80 zł."to dużo nie sprowadza się chyba do tego,że koncert Bjork nie jest wart tej ceny;zapłaciłabym za niego i znacznie więcej,gdybym tylko miała te pieniądze,a tymczasem pojawia się zbyt dużo wydatków w życiu codziennym,żeby móc wyskrobać z portfela tę niespełna "setkę"na kulturę-i-rozrywkę.Na szczęście na plaży też można było sporo usłyszeć;nawet mierząc tą miarą,mogę stwierdzić,że koncert był niezapomniany;sama świadomość Bjork w Sopocie...I "Hunter"na początek,tym mnie ujęła szczególnie.

    • 0 0

  • Czy ktos moglby mi ten koncert zrelacjonowac (nieco obszerniej niz w poprzednich postach)? Jakie piosenki oprocz "All is full of love", "Jogi" i "Pagan Poetry" zaspiewala Bjork? Czy jej glos faktycznie brzmi
    na koncertach tak fatalnie (jak gdzies przeczytalam)? Chcialam przekonac sie o tym wszystkim osobiscie... nie udalo sie :( Moze kiedys...

    • 0 0

  • mia

    Oczywiście, że można, ale to kosztuje. Za każde słowo biorę złotówkę, więc przelicz w ilu słowach miałbym ci to napisać. Tylko ostrzegam, że jeśli chcesz obszerną relację to będzie trochę drogo.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane