• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Małgorzata Tarasiewicz kolejną kandydatką w wyborach prezydenckich w Sopocie

Piotr Weltrowski
7 września 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Prezydent Gdyni wybrał zastępców
  • Podczas poprzednich wyborów Małgorzata Tarasiewicz też startowała, uzyskała blisko 8 proc. poparcia wśród głosujących.
  • Z list stowarzyszenia Mieszkańcy dla Sopotu wystartować mają osoby, które wcześniej nie angażowały się specjalnie w politykę, po prostu... mieszkańcy Sopotu.
  • Członkowie stowarzyszenia ustawili przy pomniku Haffnera baner z napisem "Buki, lipy, kasztanowce, a nie beton i wieżowce"

Stawkę kandydatów, którzy ubiegać będą się o prezydencki fotel w Sopocie uzupełniła w piątek Małgorzata Tarasiewicz ze stowarzyszenia Mieszkańcy dla Sopotu. Wystartuje ona w wyborach już po raz drugi. Stowarzyszenie zaprezentowało też swoje wyborcze hasło, brzmi ono: "Sopot - teraz mieszkańcy!".



Weźmiesz udział w wyborach samorządowych?

Przyglądając się piątkowej konferencji wyborczej stowarzyszenia Mieszkańcy dla Sopotu można było odnieść przez chwilę wrażenie deja vu. Podobnie jak dzień wcześniej inny sopocki ruch miejski, czyli Kocham Sopot, stowarzyszenie zdecydowało się wystawić dokładnie tę samą kandydatkę, którą wystawiło podczas poprzednich wyborów.

Niemal identyczna była też retoryka i podstawowe hasło, sugerujące konieczność oddania Sopotu w ręce mieszkańców ("Sopot - teraz mieszkańcy!").

Trzeba jednak przyznać, iż Mieszkańcy dla Sopotu zdecydowanie ostrzej zaatakowali podczas konferencji władze Sopotu. Mowa była m.in. o "betonowaniu Sopotu" oraz o wyprzedaży miejskiego majątku prywatnym firmom.

- Nie chcemy, aby Sopot był podporządkowany interesom deweloperów i kolonizowany przez biznes, który postrzega nasze zasoby miejskie jako źródło szybkiego zysku. Zieleń, walory uzdrowiskowe, wydarzenia kulturalne na wysokim poziomie muszą wygrać z hałasem, lekceważeniem potrzeb mieszkańców i brakiem przejrzystości w zarządzaniu miastem - stwierdziła Małgorzata Tarasiewicz.
Podczas konferencji przedstawiciele stowarzyszenia podkreślili także, iż dysponują poparciem... Kornela Morawieckiego. Nie ma on co prawda nic wspólnego z Sopotem, ale - przynajmniej zdaniem społeczników - przez całe życie promował idee solidarności i walki z wykluczeniem, które są dla nich ważne.

Małgorzata Tarasiewicz ma 58 lat, w politykę zaangażowała się już za czasów PRL-u, gdy była działaczką organizacji Wolność i Pokój. Oficjalnie została zresztą uznana za osobę pokrzywdzoną przez system komunistyczny. Już w wolnej Polsce prowadziła głównie działania na rzecz kobiet, była m.in. prezesem Stowarzyszenia Współpracy Kobiet, działała także w Europejskim Lobby Kobiet i Amnesty International. W poprzednich wyborach zdobyła poparcie niespełna 8 proc. głosujących.

Prowadzone przez nią stowarzyszenie Mieszkańcy dla Sopotu zasłynęło m.in. próbą przeprowadzenia referendum w sprawie odwołania Jacka Karnowskiego. Społecznikom nie udało się jednak zebrać wystarczającej liczby podpisów i do referendum nie doszło.

W wyborach Małgorzata Tarasiewicz zmierzy się z Piotrem Melerem z Prawa i Sprawiedliwości, Grażyną Czajkowską z Kocham Sopot oraz z aktualnym prezydentem - Jackiem Karnowskim.

Opinie (122) 8 zablokowanych

  • To "stowarzyszenie"to ukryta opcja pis-u,nie ma żadnych zdolności koalicyjnych,megalomani,hipokryci i ksenofobii .Dopiero urządzili by miasto Sopot z tym pseudopoparciem.

    • 10 7

  • Kiedyś podpora Śląska Wrocław

    Tera prezydent...

    • 3 1

  • Jak wygra Karnowski, to na 100 procent komisarz dokończy kadencję. (1)

    Na 100 procent.

    • 5 4

    • na 200 nawet

      • 3 0

  • Wybory

    A gdzie,od jest Henryk H. ????

    • 1 0

  • meler na prezydenta Karnowski na europosla

    • 0 2

  • Śmieszni ludzie

    Najśmieszniejsi i najbardziej niepoważni są ci którzy nie idą głosować a później się wypowiadają jak to jest źle hahahah

    • 0 0

  • monte cassino

    monte cassino to ulica śmierdząca odchodami nocnych krzykaczy i baletmistrzów. Alkohol pije się na klombach które też służą jako szalet miejski.Do póżnych godzin nocnych sprzedaje się przy głównej ulicy M Cassino niby tak
    prestiżowej alkohol, co powoduje dalsze krzyki i rozboje ,Taka to wizytówka głównej ulicy sopotu . Czy tak ma wyglądać uzdrowisko.Mieszkańcow mieszkających przy tej ulicy traktuje się lekceważąco.
    Cisza nocna w sopocie nie obowiązuje . Dlatego od godzin wieczornych do rana zjeżdża się ryczące towarzystwo.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane