Policja namierzyła sprawców alarmu bombowego, który spowodował w piątek ewakuację Alfa Centrum na Przymorzu. Okazało się, że atrapę bomby zostawili w obiekcie dwaj chłopcy w wieku 10 i 12 lat. Jak tłumaczyli, zrobili to z nudów.
nie, przecież to nie rodzice zawinili
27%
tak, bo rodzice mają obowiązek opiekować sie swoimi dziećmi i wiedzieć, co one robią
73%
Podejrzanie wyglądającą paczkę znalazła w piątek około godz. 14 ochrona obiektu. O sprawie od razu poinformowano policję. W tym czasie w budynku znajdowało się około 700 osób - wszystkie trzeba było ewakuować.
-
Policyjni pirotechnicy wywieźli pakunek w bezpieczne miejsce, gdzie został szczegółowo sprawdzony. Okazało się, że to atrapa bomby. Dodatkowo funkcjonariusze skontrolowali też wszystkie pomieszczenia budynku nie znajdując w nich żadnego niebezpiecznego ładunku - mówi podkom.
Magdalena Michalewska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Już po kilku godzinach policjanci namierzyli sprawców alarmu. Okazało się, że paczkę przypominającą bombę zostawili w centrum dwaj chłopcy w wieku 10 i 12 lat. W rozmowie z policjantami przyznali, że zrobili to "z nudów".
O całej sytuacji został już powiadomiony wydział rodzinny i nieletnich sądu rejonowego. Nie jest wykluczone, że opiekunowie chłopców zostaną obciążeni kosztami całej akcji (policja nie podaje, ile kosztowała).
Czytaj więcej o fałszywych alarmach bombowych
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
