• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mało kobiece ulice w Trójmieście

ms
4 grudnia 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Chemiczka Maria Skłodowska-Curie została uhonorowana trzykrotnie: w Gdyni, Sopocie i w Gdańsku. Chemiczka Maria Skłodowska-Curie została uhonorowana trzykrotnie: w Gdyni, Sopocie i w Gdańsku.

Kobiet-patronek ulic w Trójmieście jest sześcio- czy nawet siedmiokrotnie mniej niż mężczyzn. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest kilka.



Kto jest patronem ulicy, przy której mieszkasz?

W ostatnich dniach Polki obchodziły 100-lecie wywalczenia praw politycznych. Przypomnijmy, że w Polsce kobiety uzyskały prawa wyborcze 7 listopada 1918 roku wraz z powstaniem rządu Ignacego Daszyńskiego, który zadeklarował prawa polityczne dla wszystkich obywateli, bez względu na płeć. 28 listopada 1918 r. zostały one potwierdzone dekretem Józefa Piłsudskiego, który wówczas pełnił funkcję Tymczasowego Naczelnika Państwa.

Jednak prawa polityczne i wyborcze a pozycja w kulturze, życiu publicznym, zawodowym i codziennym to nie to samo. O ile w 1918 r. Polska była pod tym względem w światowej awangardzie (w pierwszej dwudziestce krajów), o tyle dziś jest z tym bardzo różnie.

Wszystkie ulice Trójmiasta znajdziesz na mapie

Przyjrzyjmy się, jak wiele kobiet uhonorowano w Trójmieście, czyniąc je patronkami ulic, parków czy innych miejsc publicznych.

W Gdańsku: 68 patronek ulic



W Gdańsku są 1763 nazwy ulic, parków, mostów, skwerów, placów. Wśród nich tylko 73 nazwy są nazwami kobiecymi, wśród których 43 to postacie historyczne lub literackie (np. św. Barbara, Matka Polka, Minerwa). Samych nazw ulic i placów jest 1709. Kobiet jest wśród nich 68.

XIX-wieczna pisarka Eliza Orzeszkowa patronuje ulicom w każdym z miast Trójmiasta. XIX-wieczna pisarka Eliza Orzeszkowa patronuje ulicom w każdym z miast Trójmiasta.
Nie oznacza to, że pozostali patroni to wyłącznie mężczyźni. Znakomita większość (ponad 60 proc.) nazw ma bowiem charakter neutralny: Cedrowa, Spacerowa, Grudziądzka, Kombatantów, Podwale Grodzkie, Grunwaldzka czy nawet... Krasnoludków.

W Gdyni: 44 ulice honorujące kobiety



Potwierdza to statystyka nazw ulic w Gdyni. Na 980 nazw ulic, nazwy neutralne stanowią aż 67 proc. (jest ich 657): Śląska, Świętojańska, Morska, Chwaszczyńska, Chwarznieńska, Małokacka itp.

Mężczyźni są patronami 279 ulic, co stanowi ok. 28,5 proc. Kobiety-patronki ulic w Gdyni są 44, czyli ok. 4,5 proc. wszystkich.

Emilia Plater jest patronką ulic w Gdańsku i Sopocie. Emilia Plater jest patronką ulic w Gdańsku i Sopocie.

Sopot: patronki sześciu ulic i dwóch parków



Na 162 różnego rodzaju patronów ulic w Sopocie tylko sześć to kobiety: Królowa Jadwiga, Maria Konopnicka, Eliza Orzeszkowa, Emilia Plater, Maria Skłodowska-Curie, Agnieszka Osiecka. Patronki mają też dwa miejskie parki: Sanitariuszki InkiMarii Kaczyńskiej (wspólnie z małżonkiem, prezydentem Lechem Kaczyńskim).

Dlaczego żeńskich patronek jest tak mało? Przyczyn jest kilka.



  1. W Gdańsku niemal wszystkie ulice Starego i Głównego Miasta posiadają nazwy historyczne, które służyły identyfikacji danego miejsca lub wskazywały jego charakter: Garncarska, Piwna, Straganiarska, Kowalska, Za Murami, Wodopój, Na Piaskach. W tamtych czasach "na patronat" mogli liczyć niemal wyłącznie święci, w tym także św. Barbara czy św. Maria.
  2. Po wojnie, gdy Gdańsk i Sopot po raz pierwszy ustalały polskie nazwy swoich ulic, honorowano bardzo chętnie uczestników walk oraz polityków i działaczy społecznych. Sięgano do katalogu postaci z wieku XIX i pierwszej połowy wieku XX. Nie ma co ukrywać, że w tamtych latach aktywność kobiet na tych polach była mniejsza niż obecnie.
  3. Podobnie było na początku lat 90., gdy nazwy nawiązujące do okresu PRL zamieniono na neutralne (Patryka Lumumby na Jagiellońską, Bohaterów Stalingradu na Orłowską) lub nawiązujące do okresu II RP (Karola Marksa na gen. Józefa Hallera, Czołgistów na Piłsudskiego).
  4. Zwykle chętnie honorujemy historycznych władców, wśród których dominowali mężczyźni, choć w Gdańsku są ulice Królowej Bony i Anny Jagiellonki.
  5. W Gdyni i Gdańsku powstaje stosunkowo niewiele nowych ulic, które wymagają nadania nowych nazw. W Sopocie nie ma ich wcale. Dlatego też brak równowagi między kobietami i mężczyznami wśród patronów ulic, odziedziczony po poprzednich pokoleniach, będzie nam towarzyszył jeszcze długo.
ms

Opinie (177) 3 zablokowane

  • jak się takie nazwy wymyśla na nowyczh dzielnicach i w okolicznych miejscowościach jak truskawkowa malinowa wiśniowa kwiatowa polna itd to co się dziwić że nie ma okazji bo są!

    • 2 0

  • Jeszcze trochę to będzieci chcieli ulice oszustek i krzykaczek jak:

    Krzywy nos , KO pacz , Lupnałer ( chyba to jest kobieta ?) Psikowicz , Jan da czy nie da , Biedroniowa z Głupska ...........

    • 8 3

  • problemy kawiarnianych trockistów z drugiego świata
    jak tylko będzie parytet w ulicach to od razu Polakom się będzie żyło lepiej
    tja...

    • 6 0

  • (2)

    A Chłopska jest od chłopa czy od chłopki?

    • 6 1

    • A ul. Batalionów Chłopskich…

      …to ulica z nazwą męską czy neutralną?

      • 0 1

    • Neutralna od chłopstwa

      • 0 0

  • Przecież Kopernik była kobietą.....

    • 3 0

  • kobiety nie są zbyt kumate i tyle

    • 5 3

  • Jestem za parytetem

    wśród górników, śmieciarzy, szambiarzy, grabarzy i tym podobnych niechcianych zawodów. I co wy na to feministki, na prawdę chcecie mieć tak dobrze jak szowiniści?

    • 12 1

  • Sądzę... (2)

    że żaden prawdziwy mężczyzna nie będzie bronił kobiecie realizowania się zawodowo. To po prostu nie ma sensu. Jednakowoż w historii rozwoju ludzkości historia postępu to historia mężczyzn. Związane jest to przede wszystkim z dość nierozsądną skłonnością mężczyzn do ryzyka. Kobiety z natury oczekują stabilizacji i bezpieczeństwa, więc zasadniczo nie wikłają się w przedsięwzięcia skrajnie niebezpieczne i ryzykowne. Tak po prostu działają nasze mózgi. Jeśli prześledzimy historię nauki, to gro wynalazców, wybitnych inżynierów, naukowców, architektów to po prostu mężczyźni. Są oczywiście chlubne wyjątki - na przykład architekt Zaha Hadid, w której projektach jestem po prostu na zabój zakochany, ale to tylko potwierdza regułę - wybitne jednostki w inżynierii to z reguły mężczyźni. Dowodem jest nawet procent w podziale na płci dla absolwentów studiów wyższych - kobiety przewodzą (ponad 60%). Tylko co z tego wynika i co z tymi studiami te kobiety robią? Za g*wniaka studiowałem dość trudny kierunek ekonomiczny, na roku było 20 facetów i 40 kobiet. Z tego 20 facetów podjęło pracę, kobiet zaś... 6. Czy w przypadku tych pań była to tylko próba udowodnienia, że robią coś lepiej od facetów? Oczywiście, że wiele rzeczy robią lepiej, tylko są to rzeczy kompletnie inne od tych, które lepiej robią faceci. To tak, jak z zarządzaniem. W swej karierze zawodowej miałem okazję być podwładnym i mężczyzn i kobiet. Nigdy tak źle się nie czułem, jak pod zarządem kobiet - intrygi, niedomówienia, zawoalowane instrukcje "specjalne", faworyzowanie pomazanców, symulowanie wiedzy i profesjonalizmu, wykorzystywanie pozycji do realizacji prywatnych celów, podejmowanie decyzji na podstawie sympatii i antypatii - to byli moi szefowie-kobiety. Dodatkowo dochodzi do tego współczesny pseudofeminizm - kobiety chcą się realizować tylko tam, gdzie jest prestiż i kasa. No to jak to jest? Chcecie wszystkiego, co mogą faceci, to dlaczego w firmie na obrabiarkach nie mam ani jednej kobiety, nie ma kobiet śmieciarzy, murarzy, brukarzy, spawaczy, elektryków, hydraulików, kominiarzy, górników, rybaków? Znam jedną panią, co koniecznie chciała zostać marynarzem - jak myślicie - maszyna czy pokład? Oczywiście - kapitan - co będę brudzić rączki. Tak więc takie są kobiety - zawody męskie - jak najbardziej - ale rączki mają być czyste i nie będę się przemęczać. Panie wolą zostać projektantem wnętrz, ale jak próbowałem z tych usług korzystać, to wychodziły takie bugaje, że tylko płakać - kłania się zdolność do postrzegania przestrzennego. Krótko - jesteśmy płciowo stworzeni do różnych czynności i nie udawajmy, że nadajemy się do czegoś innego - to nie ma najmniejszego sensu. Każdy jest dobry w czym innym.

    • 12 2

    • I tak napisałeś to dość delikatnie dla kobiet, a prawda jest dla nich jeszcze bardziej brutalna.

      • 5 0

    • Jak się nazywa kobieta marynarz ? Marynarka !

      • 1 0

  • To skandal, że w Gdańsku nie ma ulicy imieniem Joanny Scheuring-Wielgus z Nowoczesnej.

    Dość dyktatury kobiet!!!

    • 2 3

  • Podoba mi sie

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane