• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Małpki" porozrzucane na ulicach. Siedlce walczą z ogólnopolskim problemem

Ewelina Oleksy
10 lutego 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Taki widok radny dzielnicy Siedlce zastał na ul. Wieniawskiego, ale problem występuje w jeszcze wielu innych miejscach. Taki widok radny dzielnicy Siedlce zastał na ul. Wieniawskiego, ale problem występuje w jeszcze wielu innych miejscach.

Opanowały murki, chodniki, trawniki - większość tras, po których przemieszczają się przechodnie. Mowa o tzw. "małpkach", czyli niewielkich butelkach po wódce, których na Siedlcach - jak wskazują mieszkańcy - jest cała plaga. Rada Dzielnicy zbiera sygnały w tej sprawie, by następnie złożyć do miasta wniosek o gruntowne sprzątanie i zakup dodatkowych koszy na śmieci. Ale problem z porozrzucanymi małpkami to nie tylko zmartwienie tej dzielnicy.



Zdarzyło ci się pić alkohol w plenerze?

- Mieszkańcy Siedlec sygnalizują nam coraz częściej problem z porozrzucanymi po całej dzielnicy flaszeczkami po wódkach, popularnie nazywanymi "małpkami". Małpki opanowały większość tras, po których przemieszczają się przechodnie. Można je znaleźć najczęściej na trawnikach, we wnękach okien piwnicznych, w parkach, na chodnikach, przydomowych ogródkach, dosłownie wszędzie - mówi Mirosław Koźbiał, członek zarządu Dzielnicy Siedlce - Wydaje się, że najwięcej z nich znajduje się na trasach spacerów właścicieli psów. W tych miejscach kumulują się dwa problemy: nieuprzątniętych psich odchodów i masowo zalegających buteleczek - ubolewa.
Czyta też: Ulica na Siedlcach regularnie tonie w śmieciach

Przykłady ulic pełnych "małpek"? Radny Koźbiał wymienia je błyskawicznie. Np. ul. Na Zboczu, ul. Wieniawskiego, ul. Zakosy, ul. Zakopiańska. Butelki leżą też wzdłuż głównej ul. Kartuskiej.

Wskażą miejsca, gdzie jest największy problem z "małpkami"



Rada Dzielnicy, za pośrednictwem swojej strony internetowej , pyta mieszkańców o zdanie w tej sprawie. M.in. o to, czy problem znają, a jeśli znają, to czy zdarzyło im się zainterweniować, widząc, gdy ktoś wyrzuca na ziemię butelkę po wódce.

- Zależy nam na nagłośnieniu tego problemu, bo wierzymy, że to pomoże w jego rozwiązaniu. Na razie zbieramy sygnały od mieszkańców. Następnie wystąpimy do Gdańskich Nieruchomości oraz Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni z wnioskiem o gruntowne sprzątanie dzielnicy oraz z wnioskiem o zakup większej liczby koszy na śmieci. Z problemem ich braku walczymy od początku kadencji. Wskażemy też urzędnikom miejsca, gdzie występuje największy problem z wolno bytującymi "małpkami" - mówi radny Koźbiał.

Problem z butelkami po "małpkach" zostawianych na ulicach w Gdańsku nie jest nowy. Tak wyglądał tunel pod Błędnikiem w 2018 r.



Będzie podatek od "małpek"



Problem z "małpkami" jest ogólnopolski. Dlatego rząd postanowił uregulować go odpowiednimi przepisami. Ostatnio Rada Ministrów przyjęła projekt zakładający wprowadzenie dodatkowych opłat od "małpek", czyli alkoholi sprzedawanych w butelkach do 300 ml i słodzonych napojów.

Przełoży się to z pewnością na wzrost ich cen w sklepach, co docelowo ma zniechęcić do ich zakupu. Pieniądze zebrane z opłaty mają trafiać w 50 proc. do gmin, a w 50 proc. do NFZ na edukację, profilaktykę oraz świadczenia w zakresie m.in. leczenia uzależnień. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od kwietnia.

Miejsca

Opinie (478) ponad 20 zablokowanych

  • Przestańcie.

    Napotykam często sklepy gdzie na drzwiach zwroty są za okazaniem paragonu a obok jest potłuczone szkło. Więc o czym tu mowa.?

    • 4 1

  • A po piwsku? (1)

    A butelki bezzwrotne po piwsku? Pełno tego się wala wszędzie. No, ale "piwo to przecież nie alkohol"...

    • 5 1

    • wypij se winko bo gadasz głupoty

      • 0 0

  • ja lubie wypic przed robotą.

    Malpka siup do owsianki do sniadania i hej na budowe.
    Kierownik sie nigdy nie kapnął, zreszta on tez kira, hehe.

    • 1 0

  • wystarczy zakazać sprzedaży alkoholu poza określonymi godzinami (2)

    zakaz handlu w niedzielę? Śmiech na sali.
    Wystarczy wprowadzić całkowity zakaz sprzedaży alkoholu poza określonym godzinmi. Można by sprzedawać od PN do SB, w godzinach 11-19. Puby, kluby nocne mogą być po za tym ograniczeniem. Po tych godzinach surowa karać więzieniem właściciela oraz osobę sprzedającą.
    Po problemie.
    Na ul. Wyzwolenia, w falowcu, w przejściu klatka C-D, jest sklep z alkoholem. Sprzedają w niedzielę od rana,
    Sprzedają alkohol pijanym oraz nieletnim.
    I co władza ma zamiar z tym zrobić? Nic.
    te przepisy to fikcja.
    Wiem, że sprzedają tam alkohol pijanym oraz nieletnim. Oraz wiem, że można tam zaopatrzyć się w narkotyki.
    Możliwe, że lokalna policja ma tam udział, bo oczy mają szeroko zamknięte.
    a proceder wciąż trwa i trwa...
    Władza ma pieniądze ze sprzedaży alkoholu... im więcej chleją tym więcej pieniążków do budżetu...

    • 4 4

    • konfident

      • 4 2

    • Odważnie

      • 3 0

  • jak zwykle

    Pod przykrywką "zniechęcania" przemyca się podatek aby napełniać kabzę. A wystarczy wprowadzić kaucję za butelkę np. 1 zł. Gwarantuję wam, że żadnej małpki już na chodniku nie zobaczycie.

    • 2 1

  • Małpka też człowiek

    • 0 1

  • Gdyby za każde opakowanie szklane

    doliczanabyłaby kaucja, a co za tym idzie możliwość zwrotu, i odebrania paru groszy, nie znalezionoby ani jednej walajacej się butelki. To samo dot opakowań plastikowych, puszek ... . Problem prosty w rozwiązaniu, tylko nikt z tzw władz tego nie chce (?!). Lepiej podnieść ceny na wywóz śmieci, i jak to w socjaliźmie, dzielnie walczyć z wydumanym problemem.

    • 3 0

  • W punkt!
    W Gdyni Chyloni jest pełno tych butelek i już się wymiotować chce na tych pijaków pod blokami, codziennie te same ekipy od rana piątek,świątek czy niedziela! I szczają pod klatkami wszędzie! Dlaczego Straż Miejska się nie interesuje, nie robią żadnych patroli w ciągu dnia?! Przecież oni piją w obrębie sklepu a podobno przepisowo nie można?! Z dziećmi się przechodzi i muszą patrzeć na te gęby i flaszki, słuchać tych qrew i innych przekleństw! A psie odchody na trawnikach to się rozłożą z czasem a butelki za 100 albo 1000 lat, to większy problem! Choć kupy na chodnikach to już obłęd, ale to wina głupiego właściciela, ze tak psa "wychował"!
    Niech miasto się weźmie za co trzeba a nie głupotami się zajmuje.

    • 3 2

  • Na Żywieckiej we Wrzeszczu to "małpkują". Pełno rencistów co lubią sobie "golnąć" niestety.

    • 1 3

  • Najwięcej...

    od razu w gardło przy ladzie sklepowej.

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane