• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mammografia u mężczyzny: błąd czy oszustwo?

Marzena Klimowicz-Sikorska
3 grudnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Nasz pacjent zdziwił się, kiedy w systemie ZIP przeczytał, że wykonano mu badanie, którego w rzeczywistości nie miał. NFZ tłumaczy, że takie pomyłki czasem się zdarzają. Nasz pacjent zdziwił się, kiedy w systemie ZIP przeczytał, że wykonano mu badanie, którego w rzeczywistości nie miał. NFZ tłumaczy, że takie pomyłki czasem się zdarzają.

Dzięki działającemu od lipca Zintegrowanemu Informatorowi Pacjenta, każdy może podejrzeć, jakiego rodzaju terapiom był poddany. Nasz czytelnik, pan Jacek, odkrył, że jakiś czas temu przeprowadzono u niego... mammografię obu piersi.



Czy kiedykolwiek zdarzyło ci się odkryć błędy w karcie choroby/systemie ZIP?

Kilka dni temu pan Jacek był na wizycie u chirurga. Niedługo po niej z ciekawości zajrzał do Zintegrowanego Informatora Pacjenta, żeby sprawdzić swoją dokumentację medyczną. Zdziwił się tym, co znalazł w danych.

Przeczytaj więcej o systemie ZIP

- W poniedziałek postanowiłem zajrzeć do ZIP-u. Roześmiałem się, kiedy przeczytałem, że zamiast porady chirurgicznej wykonano mi badanie mammograficzne obu piersi. Poza wpisem nie zgadzała się też cena usługi. Za poradę u chirurga zapłaciłem 20 zł, a wpisano mi 140 zł za zabieg, którego nie miałem - mówi pan Jacek.

To jednak nie pierwszy błąd w ZIP, jaki odkrył nasz czytelnik. Okazuje się, że pomyłek jest więcej

- Jakiś czas temu miałem kilka zabiegów chirurgicznych i okazało się, że do ZIP-u wpisano mi wizytę u chirurga w... Rabce, choć nigdy tam nie byłem. Zgłosiłem to do NFZ i okazało się, że mój numer PESEL przypisano innemu pacjentowi. Trzecia pomyłka dotyczyła zabiegu chirurgicznego wykonanego w 2010 r. Nie zgadzała się jego cena. Wiem, że ten, który mi wykonano, kosztował ok. 12 tys. zł, w ZIP była informacja o zabiegu za 23 tys. zł - dodaje pan Jacek.

W NFZ przyznają, że błędne informacje się zdarzają i najczęściej mają związek z pomyłką popełnianą przy wpisywaniu danych do systemu.

- W tym wypadku najprawdopodobniej omyłkowo przypisano informacje z czyjegoś PESELU. Jednak pacjent nigdy nie będzie wiedział, czyje dane mu przypisano, bo w całym tym programie jak i na serwerach nie ma danych osobowych - uspokaja Mariusz Szymański, rzecznik prasowy Pomorskiego Oddziału NFZ.

Czasem jednak za takimi "pomyłkami" może stać lekarz czy przychodnia, które w ten sposób wyłudzają od NFZ pieniądze.

- Zachęcam do zgłaszania takich błędów, bo zdarza się, że dzięki nim ujawnione zostają nadużycia po stronie świadczeniodawcy - potwierdza rzecznik. - Ostatnio mieliśmy przypadek lekarza pierwszego kontaktu, który mając prywatny gabinet w Trójmieście przyjmował w państwowej placówce w innym mieście fikcyjnych pacjentów. Sprawa wyszła na jaw właśnie po zgłoszeniu pacjentki, która sprawdziła w ZIP, że choć zgadza się nazwisko lekarza, u którego odbyła wizytę, to nie zgadzają się miejscowości. Postępowanie w jego sprawie wciąż jest w toku, ale już wiadomo, że jego nadużycia w skali roku wobec NFZ wynosiły ok. 160 tys. zł.

Przypomnijmy, że aby skorzystać z pełnej wersji ZIP, a więc by móc przeglądać swoją kartę choroby, odbyte wizyty, wypisane recepty (tylko i wyłącznie w ramach NFZ) wystarczy uzyskać dane dostępowe. W tym celu trzeba zgłosić się z dowodem osobistym (lub paszportem) do siedziby NFZ lub jednego z mobilnych stanowisk ZIP w Trójmieście.

Miejsca

Opinie (75) 4 zablokowane

  • A ja nie idę po ZIP bo matka będzie chciała zerknąć tak z ciekawości ile NFZ na moje leczenie wydał (1)

    Tylko że ona nie wiem że od paru miesięcy korzystam z wizyt u psychiatry a tam będzie wszystko napisane

    • 5 0

    • właśnie i tego się obawiam, że każdy np lekarz będzie mógł sobie wklepać nr pesel i o nas wszystko wiedzieć.
      Gdzie i u kogo się leczymy, z czym przychodzimy. Moje zaufanie do lekarzy spadło do zera przez to, i przestałam chodzić do jakichkolwiek lekarzy, chyba że z grypą ;), resztę leczę tylko prywatnie, nie mam ochoty aby jakiś cwaniak potem sprzedawał info o moim stanie zdrowia komuś innemu. Super sposób aby pogrążać wiele osób, dawać dane do firm ubezp itd. Przecież włam na coś takiego to pikuś dla hakera, włamują się na str rządowe, FBI i innych to tym bardziej do takiego czegoś. Podajcie jeszcze tam grupy krwi, a handlarze narządów szybko zorganizują nam wypadeczek w drodze do pracy...

      • 0 2

  • Dzięki lekturze artykułu wniosek o

    dostęp do zipu złożony. Dobra robota 3miasto.pl, dzięki.

    • 3 0

  • a czy inni lekarze mogą po nr pesel poczytać gdzie i u kogo byliśmy? (1)

    gdzie tajemnica lekarska?

    • 2 0

    • paratajemica

      Tak, mogą.

      • 0 0

  • U Grodzkiej to w sumie możliwe :P

    • 0 0

  • ciekawe

    czy ktorys z panow mial cytologie?

    • 0 0

  • Jaki kraj

    taki system... A wystarczyłoby pomyśleć "co jeśli będą nadużycia?". Nie pomyślano? Ojej, czyli wiedzieli co robią...

    • 0 0

  • Dorze że mu nie przeprowadzili mammografii prostaty.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane