• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Manifestacja pod pomnikiem ks. Jankowskiego

Rafał Borowski
7 grudnia 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 

Kilkadziesiąt osób protestowało w piątek wieczorem przed pomnikiem ks. Jankowskiego w centrum Gdańska. Manifestacja pod hasłem "Pomniki dla ofiar - nie dla katów!" jest wyrazem oburzenia na doniesienia medialne, związane z oskarżeniami o pedofilię zmarłego w 2010 roku kapłana.



Czy popierasz pomysł usunięcia pomnika ks. Jankowskiego?

Kilkadziesiąt osób zjawiło się w piątek wieczorem pod pomnikiem ks. Henryka Jankowskiego przy ul. Stolarskiej w Gdańsku, by wyrazić swój sprzeciw i "wściekłość na krycie pedofilów w sutannach przez Kościół katolicki". Manifestację zorganizowały dwa lewicowe stowarzyszenia - Trójmiejskie Dziewuchy Dziewuchom oraz Feministyczna Brygada Rewolucyjna FeBRa.

W trakcie protestu na pomniku zawieszono tabliczkę z napisem "Pomnik hańby Kościoła katolickiego". Organizatorzy podkreślali, że - ich zdaniem - przypadek ks. Jankowskiego jest jednym z wielu przykładów tego rodzaju patologicznych zjawisk w Kościele, a także zmowy milczenia, jaka panowała przez wiele lat wokół problemu pedofilii. Wokół pomnika ułożono też buciki dziecięce i maskotki, które mają symbolizować wykorzystane dzieci.

Wśród osób przemawiających pod monumentem zmarłego w 2010 roku prałata był m.in. Marek Lisiński, założyciel i prezes fundacji "Nie lękajcie się", zajmującej się wspieraniem ofiar księży pedofilów. Zaapelował do osób, które zostały skrzywdzone przez ks. Jankowskiego, aby nie bały się głośno mówić o swoich traumatycznych przeżyciach.

Na koniec były ministrant ks. Jankowskiego i - jak sam przyznał - osoba, która doświadczyła molestowania z jego strony, zasłonił pomnik białym prześcieradłem.


Przypomnijmy: w ubiegły poniedziałek ukazał się w "Dużym Formacie" - cotygodniowym dodatku do "Gazety Wyborczej", będącym zbiorem reportaży i felietonów - ukazał się tekst autorstwa Bożeny Aksamit, zatytułowany "Sekret świętej Brygidy". Opisano w nim traumatyczne wspomnienia Barbary Borowieckiej, która twierdzi, że jako dziecko była wielokrotnie molestowana przez ks. Henryka Jankowskiego. Z treści reportażu wynika, że dzieci wykorzystanych seksualnie przez słynnego kapelana "Solidarności" mogło być więcej.

W reakcji na szokujące oskarżenia na piątkowy wieczór zapowiedziano manifestację pod hasłem "Pomniki dla ofiar - nie dla katów!".

  • Piątkowy protest pod pomnikiem zmarłego w 2010 r. ks. Jankowskiego.
  • Piątkowy protest pod pomnikiem zmarłego w 2010 r. ks. Jankowskiego.
  • Piątkowy protest pod pomnikiem zmarłego w 2010 r. ks. Jankowskiego.
  • Piątkowy protest pod pomnikiem zmarłego w 2010 r. ks. Jankowskiego.

- Spotykamy się w piątek o godz. 18 pod pomnikiem ks. Jankowskiego, na skwerze jego imienia, przy ul. Stolarskiej w Gdańsku, aby dać wyraz naszej wściekłości na krycie pedofilów w sutannach przez Kościół katolicki. Zabierzcie transparenty i wszystko, co wyraża wasz sprzeciw wobec zmowy milczenia Kościoła katolickiego, lekceważenia ofiar pedofilii w kościele. Bezkarność księży musi się skończyć. Każdy, kto dopuścił się przestępstwa albo krył przestępców, musi ponieść odpowiedzialność karną. A osoby poszkodowane zasługują na sprawiedliwość i godność. Pamiętamy - napisano w komunikacie promującym wydarzenie na Facebooku.
To nie pierwsza tak ostra reakcja na reportaż opublikowany w "Dużym Formacie". W nocy z poniedziałku na wtorek pod pomnikiem zmarłego w 2010 roku kapłana pozostawiono m.in. kartki z napisem "pedofil" oraz parę dziecięcych butów. Natomiast w nocy ze środy na czwartek pomnik został oblany czerwoną farbą.

Pomnik ks. Jankowskiego oblany czerwoną farbą. Pomnik ks. Jankowskiego oblany czerwoną farbą.
W sieci pojawiła się również adresowana do władz Gdańska petycja, dotycząca likwidacji monumentu duchownego oraz odebrania skwerowi jego imienia.

Warto również wspomnieć, że to nie pierwsze tego rodzaju oskarżenia pod adresem ks. Jankowskiego. Na początku poprzedniej dekady prokuratura prowadziła śledztwo w sprawie molestowania jednego z ministrantów, posługujących w parafii św. Brygidy. W roku 2004 postępowanie zostało jednak umorzone, a śledczy uznali, że nie doszło do doprowadzenia chłopca do obcowania płciowego.

Miejsca

Opinie (1129) ponad 100 zablokowanych

  • (2)

    Znany włoski dziennikarz Bruno Vespa, przesyłając sekretarzowi Benedykta XVI Georgowi Gänsweinowi 10 tysięcy euro, dopisał w postscriptum - kiedy możemy liczyć na spotkanie z Ojcem Świętym? Większość ofiarodawców jednak zachowuje anonimowość. Niektórzy, w nadziei na wieczne zbawienie, poświęcają parę miedziaków, inni dorobek całego życia. Matka Teresa z Kalkuty żyła w mizerii jak jej ubodzy podopieczni, a jednak trudno o bogatszą świętą. Na jej konto wpłacano miliony dolarów, a ona nigdy nie pytała, skąd pochodzą. Ta rzeka pieniędzy płynęła później do Watykanu.

    • 10 9

    • Chyba sobie żarty stroisz (1)

      Babka mieszkająca na zad*piu z biednymi chorymi, sama - delikatnie mówiąc - niedożywiona, mieszkająca w jakiejś małej klitce - ma być wzroem bogactwa? Chyba Ci rozum odebrało. Bogaci rozbijają się po mieście drogą furą, objadają w drogich dobrych knajpach, pływają jachtami po Karaibach i generalnie mają nędzę w d..pie.
      O bzdurach typu rzeka pieniędzy z Indii do Watykanu to sobie pomarzyłeś. Nikt poza tobą nie stawiał takich zarzutów.

      • 0 3

      • Kontrowersje budził sposób wydawania pieniędzy. Zamiast przeznaczać je na walkę z ubóstwem i poprawę warunków w hospicjach, jak pisał niemiecki „Stern”, Matka Teresa otwierała za nie nowe klasztory i dzieła misyjne. Zdeklarowany krytyk świętej, Christopher Hitchens, pisarz i dziennikarz, jedyny który świadczył przeciwko niej w procesie beatyfikacyjnym, zarzucił Matce Teresie korzystanie z brudnych pieniędzy. Przyjęła setki tysięcy dolarów od dyktatora Baby Doc Duvaliera, zanim jeszcze uciekł z Haiti i publicznie wychwalała jego krwawe rządy. Nie miała nic przeciwko datkom od magnata prasowego Roberta Maxwella, który zdefraudował pół miliarda z funduszy emerytalnych swoich pracowników. Fakt, brała czasem pieniądze od oszustów i tyranów, ale może miała sporo racji, gdy tłumaczyła: „Nie biorę pensji, nie mam finansowego wsparcia ani rządu, ani Kościoła. Każdy ma prawo dawać mi pieniądze. A ja nie mam prawa sądzić nikogo”.

        • 2 0

  • W ubiegłym roku Rycerze Kolumba, największa w świecie katolicka organizacja świecka o charakterze charytatywnym, przekazali papieżowi 158 milionów dolarów świętopietrza. Ale to bratnie stowarzyszenie założone w 1991 roku przez Michaela J. Mc Givney’a zajmuje się nie tylko dobroczynnością, świadczy też usługi ubezpieczeniowe i rentowe, mając najwyższe notowania Standard &Poor. Od dwunastu lat najwyższym rycerzem, czyli przywódcą stowarzyszenia z roczną pensją ponad 1,1 miliona dolarów jest, Carl. A. Anderson, także członek zarządu watykańskiego banku.

    • 6 4

  • Przykładów instytucji mających religijne nazwy, ale robiących bardzo ziemskie interesy, można podać wiele. Prawdziwym potentatem finansowym jest prałatura papieska Opus Dei, która ma pomagać wiernym w poszukiwaniu świętości poprzez pracę. Ogromne wpływy w rzymskiej kurii i w polityce zyskał zakon o nazwie Legion Chrystusa. Chociaż jego założyciel Marcial Maciel Degollado głosił potrzebę edukowania młodzieży do życia w świętości – temu służy sieć szkół i instytutów utrzymywanych dzięki hojnym datkom i darowiznom – sam prowadził podwójne życie, spłodził pięcioro dzieci z czterema kobietami i wykorzystywał seksualnie swego 7-letniego syna oraz 30 nieletnich seminarzystów. Zmarły w 2008 roku fałszywy prorok zostawił swej córce i jej matce nieruchomości warte około 12 milionów euro.

    Przedsiębiorca Luigi Maria Verze założył szpital San Rafaele w Mediolanie, uniwersytet Vita-Salute San Rafaele, którego był rektorem, oraz – w 1958 roku – fundację o nazwie Centro San Rafaele del Monte Tabor. W sumie powstał potężny holding finansowy, który załamał się w 2011 roku z powodu dziury w budżecie w wysokości blisko miliarda euro. Czystość, posłuszeństwo i ubóstwo ślubują rekrutujący się z rzymskiej śmietanki politycy z prawa i lewa, ministrowie należący do kongregacji o nazwie Dzieci Niepokalanego Poczęcia – jej założyciel, ojciec Franco Decaminada, pod koniec 2008 roku kupił luksusową, osiemnastopokojową posiadłość w Toskanii, podczas gdy dwóm rzymskim szpitalom fundacji grozi krach z powodu 600 milionów zadłużenia.

    • 6 5

  • po czasie (1)

    pewnie już za późno, żeby coś udowadniać.

    • 6 4

    • jak papiery nie zniknęły jest szansa ,ale Pis u koryta co klerowi d*pę liże więc papierów z poprzedniej sprawy już nie ma.

      • 2 1

  • Stowarzyszenia, kongregacje i różnego rodzaju religijne fundacje to potężne lobby, które robią milionowe interesy, promują polityków, są trampoliną do kariery – mają swoich kardynałów w Watykanie, swoich biskupów w episkopacie, swoich posłów i senatorów w parlamencie i swoich urzędników na każdym szczeblu administracji. Bardzo trudno odróżnić ich aktywność religijną od działalności ekonomicznej – hierarchiczność, przysięga posłuszeństwa tego nie ułatwiają. Ich strategia inwestycyjna bardziej przypomina agresywne i spekulacyjne fundusze hedgingowe aniżeli działające dla dobra i pożytku publicznego religijne stowarzyszenia non profit. Każde z tych stowarzyszeń ma swe wpływy w IOR.
    W wydanej niedawno książce, traktującej o watykańskich finansach od Piusa XI po Benedykta XVI, akredytowany przy Watykanie od 1951 roku, mający 87 lat dziennikarz Benny Lai napisał, że Joseph Ratzinger nie lokuje swych honorariów i tantiem z tytułu praw autorskich w watykańskim banku, lecz założył specjalną fundację z siedzibą w Niemczech. To kontrowersyjny wybór, zważywszy, że IOR formalnie mu podlega, ale dużo mówi o przejrzystości, do której jest jeszcze chyba daleko.

    • 5 3

  • (1)

    Szkoda ,że ciebie ktoś nie potarmosil . Czy potrafilbys się bronić i głośno całemu światu opowiadać ,co ci zrobiono , wielki bohaterze !

    • 4 4

    • nie rob z ofiary bohatera

      Dziecko ma matkę i ojca i jak wraca z religii do domu to opowiada co ksiądz mowil i jak bylo albo czy lapy pchal do moich majtek na zakrystii. Bylem ministrantem i koledzy tez i ksiądz by nam nie podskoczyl

      • 2 3

  • (1)

    Lewaki w tamtych czasach milczaly a ofiary pralata siedziały cicho i zupę grzybowa wpieprzaly na plebani i so glow by im nie przyszlo żeby Jankesa sypnąć i opowiadać a dziś nagle gęby rozdziawili i liczą na litosc i wspolczucie. Kogo liczyć na mój topur ktorym z chęcią za tchurzostwo oby ich poucinam

    • 6 9

    • Dosyć ,że głupio piszesz to jeszcze z bardzo prostymi błędami ,które dublujesz w każdym tekscie

      wróc do podstawówki albo skończ ją chociaż zaocznie

      • 2 0

  • Cymbał

    Tylko o lewakach i własnym bohaterstwie przy klawiaturze .

    • 5 3

  • Jaką mendą trza być żeby wiele lat po śmierci mówić że mnie skrzywdził? (2)

    Czekali aż świadkowie znikną, pomrą czy co?
    Jakiś wpływ leszka czarneckiego co to pół roku czekał żeby rzec łapówki chcieli?

    • 12 15

    • Twoja głupota jest wrodzona, czy nabyta? Ten ch..j Jankowski za życia był jak święta krowa.

      Na każde słowo krytyki zaraz zlatywały się sfory propedofilskich brytanów. Ciekawe, jak się te śmieci teraz czują? Mam nadzieję, że jakiś kiecuch im dziecko/wnuka zerż..ł

      • 4 1

    • jaką mendą trzeba być oskarżać ofiary ,a nie pedofila

      możesz też kochasz dzieci inaczej

      • 4 1

  • A bolka tam nie było ?

    • 7 6

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane