Po skandalu z przełożeniem z powodu deszczu meczu Polska-Anglia odwołany został szef Narodowego Centrum Sportu, które zarządza Stadionem Narodowym. Teraz odpowiedzialność na zamykanie dachu i nie tylko ma wziąć na siebie pochodzący z Gdańska Marcin Herra.
2012-10-27 21:17
masakra.... tyle. Te dranie z PO robią juz co chcą za nasze podatki. Oj rozliczmy się co do grosza. Zaparę lat. Zbiera się zbiera. Będzie lanie.
2012-10-27 23:38
'oszukane, qva, pokolenie'
premier radził dobrze-zostawcie dyplomy i idźcie na spawaczy, dla was już nie ma roboty, zabrakło no!
a Marcin wybitny i robotny, to go posada sama szuka
2012-10-27 23:55
W logo oszukanego pokolenia łezka spływa.Płaczą również rodzice,których dzieci za pracą muszą wyjeżdzac z Gdańska.Politechnika - po drogach i kolejach,konstrukcje stalowe, mosty.Oszukani wszyscy.
2012-10-28 00:41
pół roku. To po co on jest dalej prezesem i po co ta spółka? Może "obiektywni" dziennikarze wyjaśnią nam szaremu gminowi.
2012-10-28 08:25
Najlepiej w GPN-T, bo ma prezencję, będzie pieknie pozował do zdjęć...
2012-10-28 08:46
Więc pan Wojtaś kopa w zadek, choć to nie do niego należała decyzja w sprawie zasunięcia dachu nad stadionem. No ale żeby nie było głupich pytań do rządu, to jakiś zakrwawiony łeb musi się z hukiem potoczyć po schodach pałacu. Polityka igrzyskowa wymaga spektakularnych aktów. Teraz czekamy na lwy.
2012-10-30 09:49
No i nie jest na szczęście.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
