- 1 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (214 opinii)
- 2 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (625 opinii)
- 3 50 lat pracuje w jednym zakładzie (216 opinii)
- 4 Mieszkam nad morzem i co mi zrobisz? (365 opinii)
- 5 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (204 opinie)
- 6 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (215 opinii)
Marsz puszczalskich przejdzie ulicami Gdańska
Prawo powinno chronić kobiety, a nie gwałcicieli - postulują organizatorki Marszu Puszczalskich, który 1 października odbędzie się w Gdańsku. To pierwsza polska odsłona jednego z najgłośniejszych zjawisk ruchu feministycznego ostatnich miesięcy.
Choć nierozważny funkcjonariusz przeprosił za użyte określenie, było już za późno. Mimowolnie stał się patronem idei "Slut Walk", czyli "Marszu Puszczalskich". W kwietniu na ulice Toronto wyszło kilka tysięcy kobiet - ale również mężczyzn - niosących transparenty z hasłami "nie oznacza nie", "ubranie to nie zaproszenie do gwałtu".
Kolejne marsze obiegły cały świat - od Stanów Zjednoczonych, przez Wielką Brytanię, po Indie. Amerykańska dziennikarka, Jessica Valenti określiła nawet tę inicjatywę "najbardziej udaną feministyczną akcją ostatnich dwudziestu lat".
Pierwszy polski marsz przejdzie przez Gdańsk 1 października.
- Chcemy zwrócić uwagę na problem tzw. wtórnej wiktymizacji ofiar gwałtów. W Polsce wciąż popularne jest krzywdzące przekonanie, że to kobieta ponosi część winy za gwałt, bo na przykład wyzywająco się ubrała lub zachowywała - tłumaczą Dobrochna Świątek i Nadzieja Wiarbouskaja, organizatorki gdańskiego Marszu Puszczalskich. - Okazuje się, że pomimo ciągłej walki o prawa kobiet, wielu ludziom nadal trzeba do znudzenia powtarzać jak mantrę, że "nie" znaczy po prostu "nie".
O ile do corocznych manif czy marszów równości polska ulica już przywykła, marsz puszczalskich może być dla przechodniów widokiem szokującym. W celu podkreślenia swoich poglądów, jego uczestnicy i uczestniczki ubierają się wyzywająco. Skąpe, czasem podarte stroje, ostry makijaż, a nawet nagość są na porządku dziennym podczas Slut Walks. Nie zawsze cieszy to oko, ale o to właśnie chodzi - przecież gwałt z przyjemnością wiele wspólnego nie ma.
- Na marszu w Gdańsku nie należy spodziewać się kobiecej nagości - zapowiadają organizatorki. - Namawiamy chętnych uczestników, żeby ubrali się kolorowo i przynieśli transparenty. My będziemy nieść transparent z hasłem "Mam prawo nosić dekolt".
Gdański Marsz Puszczalskich odbędzie się w sobotę, 1 października. Uczestnicy ruszą spod Kina Krewetka w kierunku Długiego Targu o godz. 15. Więcej informacji na stronie wydarzenia na facebooku.
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (524) ponad 20 zablokowanych
-
2011-09-22 23:52
No super inicjatywa ciekawe o ile dzięki temu spadnie liczba gwałtów myślę że jednak działanie konstabla z kanady mimo użycia niefortunnych słów uratowało więcej kobiet ale czy organizatorów to obchodzi ???
- 7 0
-
2011-09-23 00:00
Ide! Zaloze stingi z bazarku, bedzie super!
- 2 2
-
2011-09-23 00:08
Ciemną ulicą też masz prawo chodzić
półnago też masz prawo chodzić.Konsekwencje są oczywiste.
- 3 2
-
2011-09-23 00:19
Jak tak dalej pójdzie, to kobiety będą nago chodziły, bo będą chciały pokazać, jakie to one wyzwolone są.
- 2 1
-
2011-09-23 04:04
dziewczyny na zdjeciu pokazuja ze najlepszym sposobem obrony przed zwyrolami jest unikanie slonca i ubieranie jak wsioook !
- 4 0
-
2011-09-23 05:14
Prponuję zrobić kontrmanifestację RUCHACZY
Spotkają się gdzieś pośrodku i... do dzieła!
- 5 2
-
2011-09-23 07:42
Straszne pasztety z tych feministek na zdjeciu... im zdecydowanie gwalt nie grozi.
- 4 3
-
2011-09-23 07:59
drogie feministki
Nikt nie zabrania w naszym kraju chodzenia w mini i z dekoltem, ale na wszystko jest czas i miejsce.
- 5 1
-
2011-09-23 08:35
.
Jak ladnie nazwano-a nie lepiej PARADA DZIWEK?Patrzac na te mordy,to same chca sie puszczac nawet za darmo
- 4 3
-
2011-09-23 09:19
ponoć ma być Kępa i Wróbel. Już się boję
- 2 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.