• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Marynarz jako pracownik

Maciej Goniszewski
16 marca 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 
W Klubie Marynarki Wojennej przy ul. Zawiszy w Gdyni odchodzący ze służby żołnierze spotkali się z przedsiębiorcami, którzy są zainteresowani ich zatrudnieniem. Spotkania takie to element systemu rekonwersji kadr w Wojsku Polskim.

- Rekonwersja jest procesem przekwalifikowania żołnierzy zawodowych odchodzących ze służby bez uzyskania pełnej wysługi i przygotowania ich do warunków zatrudnienia na cywilnym rynku pracy - informuje komandor podporucznik Bartosz Zajda, rzecznik Marynarki Wojennej. - Istotą rekonwersji jest, aby wysokowykwalifikowanym żołnierzom w wieku aktywności zawodowej pomóc po zakończeniu służby w poszukiwaniu i znalezieniu pracodawców i instytucji prowadzących doskonalenie zawodowe. Prowadzimy ten program już kilka lat i okazało się, że osoby odchodzące z wojska są wręcz poszukiwane na cywilnym rynku pracy. I nie chodzi tu tylko i wyłącznie o to, że są to osoby dobrze wykształcone, ale ceni się ich także za cechy osobowe. To że są zdyscyplinowani, dyspozycyjni i potrafią podejmować decyzje.

Marynarka Wojenna zatrudniła specjalistę do spraw rekonwersji. Jest nim mgr Iwona Lis.
- Żołnierze zawodowi to osoby o znakomitym wykształceniu, znające języki obce - mówi Iwona Lis. - Wystarczy, że uda się ich umiejętności przełożyć na język cywilny, tak, żeby z dowódcy stworzyć menedżera a z łącznościowca informatyka.

System rekonwersji obejmuje nie tylko spotkania z pracodawcami, ale to przede wszystkim seminaria, praktyki zawodowe, doradztwo, pośrednictwo, targi pracy oraz konferencje poświęcone bezrobociu i sposobom wyjścia z trudnych sytuacji. Żołnierze zawodowi są informowani o cywilnym rynku pracy, przepisach jakie obowiązują w otwieraniu własnej działalności gospodarczej, jaka jest metodyka poszukiwania zatrudnienia, jak pokonać stres i jak najlepiej "sprzedać" swoją wiedzę i umiejętności.
Maciej Goniszewski

Opinie (4)

  • Veb glupio postawiles pytanie .

    • 0 0

  • NIE sadze ZE ZAPOTRZEBOWANIE JEST NA TAKICH FACHOWCOW. nie mysle ze sa az takimi talentami. a ztymi jezykami to tez wielki bajer.papier wszystko przyjmnie. prawdziwego marynarza poznaje sie jak sie zachowuje w wodzie. a nasi majtkowie szybko ida na dno. ale mam na dzieje ze bedzie lepiej,.

    • 0 0

  • marynarz

    wydaje mi sie ze wystarczajaca liczba ,,marynarzy,,przyszla
    na morze w lata ch 90 .Byli to panowie ze strazy granicznej
    i marynark woj.tzw.emeryci w wieku 33lat z ktorymi mialem
    okazje plywac.Poprostu tragedia.

    • 0 0

  • Rekonwersja & kursy dla bezrobotnych

    Szkoda tylko, że rzecz sprowadza sie nie do tworzenia nowych miejsc pracy, tylko wygryzania się jednych pracowników przez innych, lepiej wykwalifikowanych.
    O, przepraszam, powstało nowe miejsce pracy - dla pani specjalistki do spraw przerabiania wojskowych na cywilów, ale to się chyba nie liczy, podobnie jak etaty w Urzędach tzw. Pracy...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane