- 1 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (220 opinii)
- 2 Hałas stoczniowych imprezowni nieco zelżał (119 opinii)
- 3 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (760 opinii)
- 4 Kultowa "Górka" i widok na morze (116 opinii)
- 5 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (55 opinii)
- 6 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (20 opinii)
Maszyniści SKM trenowali na symulatorze w TIR-ze
Odwzorowany kokpit i trasy pociągów mają w przyszłości pomóc maszynistom w szkoleniu.
Maszyniści SKM podnoszą swoje umiejętności na symulatorze, który znajduje się np. w Warszawie lub w Poznaniu. Możliwe, że niedługo będą to robić w Gdyni, bo SKM nie wyklucza zakupu własnego symulatora. Na razie trenowali na urządzeniu zamontowanym w naczepie ciągnika siodłowego.
Symulator pociągu w ciężarówce
Odpowiednie reakcje u maszynistów ćwiczy się w symulatorach. W Polsce jest ich kilkanaście, znajdują się m.in. w Warszawie i Poznaniu. Korzystanie z nich jednak jest utrudnione, ponieważ po pierwsze zwykle są obłożone, po drugie trzeba do nich dojechać, co dezorganizuje pracę przewoźnika.
Niewykluczone, że w ciągu kilku lat wycieczki trójmiejskich maszynistów w różne rejony Polski nie będą już potrzebne. Obok siedziby Szybkiej Kolei Miejskiej w Gdyni zaprezentowano bowiem zamknięty w naczepie ciągnika siodłowego symulator lokomotywy Simtraq.
Ćwiczący w nim maszynista musi reagować na sytuację podczas zmieniającej się aury, wjazdu na przejazd samochodu, wtargnięcia człowieka i zwierzęcia, a także wykolejenia się czy poślizgu pociągu. Ćwiczy na odwzorowanych w 3D trasach kolejowych z całego świata.
- Dzięki sześciostopniowej platformie ruchu, w kabinie można poczuć się jak w pociągu. Realistyczny obraz można oglądać na oknach znajdujących się w kabinie maszynisty. Każda jazda jest rejestrowana. Raporty analityczne od razu trafiają na biurka instruktorów i osób szkolonych - opowiada Eliza Żurowska, reprezentująca producenta symulatora, firmę Qumak, która w Trójmieście była odpowiedzialna za realizację systemu Tristar.
SKM już szkoli, ale poza Trójmiastem
Symulator powstał m.in. przy udziale Instytutu Kolejnictwa i Wojskowej Akademii Technicznej. Cały projekt był dofinansowany z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Oficjalnie po trzech latach zakończy się w listopadzie. Kosztował ok. 7 mln zł.
Na razie nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle skorzysta z niego w większym wymiarze SKM, której maszyniści mogli testować urządzenie przez dwa dni. Producent nie ukrywa, że dopiero szuka klientów i chętnych na zakup wśród przewoźników i firm przewozowych, dlatego objeżdża z symulatorem całą Polskę, prezentując urządzenie.
Pierwsze zapytania od przewoźników chcących wynajmować symulator już są. Firma chce być jednak przede wszystkim dostawcą technologii, skupiając się na dostarczaniu symulatorów stacjonarnych, których koszt w zależności od wyposażenia to średnio 3-5 mln zł.
Kandydaci na prowadzących pociągi w SKM szkolą się na symulatorach od 2014 roku. Takie szkolenie nie jest obowiązkowe, choć podobno chętnych nie brakuje.
- W naszym Ośrodku Szkolenia i Egzaminowania trwa właśnie szkolenie na licencję, w którym 25 kandydatów na maszynistów odbędzie dodatkowo (poza wymaganym programem) trzygodzinne zajęcia na symulatorze pojazdu kolejowego (EP 09) w Warszawie. Ponadto w listopadzie i grudniu oraz w styczniu 2017 grupa 20 uczestników szkolenia na świadectwo maszynisty odbędzie zajęcia na symulatorze 22We-EN76 w wymiarze 10 godzin na osobę - opowiada Marcin Głuszek, dyrektor ds. umów i marketingu SKM.
Miejsca
Opinie (74) 6 zablokowanych
-
2016-10-12 21:22
Kosztował ok. 7 mln zł, a X Boxs kosztuje jeden tysiąc, profesjonalny symulator kilkaset pln, projektor kilkanaście pln. (2)
Licząc, że cały kompletny zestaw dodając dźwięk dolby digital surround, kosztowałby kilkadziesiąt tysięcy pln nawet 99,999,99.
- 7 1
-
2016-10-13 08:29
(1)
Widać,ze krytyka odbiega od wiedzy. Moze nareszcie wypadałoby sie nauczyc,ze taniość nie zawsze równa sie jakość.Szczegolnie w przypadku tak wymagających urządzeń.
- 1 2
-
2016-10-13 10:59
tak zwany "tristar" jest/był również wymagającym urządzeniem/systemem, jak działa mieszkańcy, ocenili negatywnie.
Tylko "qumak" jest zadowolony.
- 1 0
-
2016-10-12 22:29
SOK
Proponuję postawić drugą ciężarówkę gdzie będą ćwiczyć na symulatorze atak chuliganów bez biletów...
- 7 0
-
2016-10-13 00:07
Qumak-Wirtuozi biznesu.
- 7 0
-
2016-10-13 07:28
Niech się nauczą jak klientów traktować jak chcą sprzedać
- 0 0
-
2016-10-13 08:30
TIR (3)
Mimo iż tirem powszechnie nazywa się zestaw złożony z ciągnika siodłowego i naczepy, to mnie jako człowieka związanego z branżą TSL "boli", gdy ktoś tak właśnie określa zestaw. TIR to skrót, który oznacza międzynarodową konwencję celną. My, spedytorzy, kierowcy, ogólnie ludzie z branży, mówimy, że "auto jedzie na karnecie" - mając na myśli, transport odbywa się na zasadach TIR (wystawiony karnet). Tak, "tira" nazywamy "autem", a samochód ciężarowy bez przyczepy - również "autem" lub "solówką", ciągnik siodłowy - czasem jak kierowcy - "koniem". Też używamy dziwnych określeń, ale "tir" w prasie lub gazecie online - tak być nie powinno.
- 1 2
-
2016-10-13 09:38
TIR (1)
Ciekawe ile razy nie robiłeś pauzy,albo jechałeś na magnesie a jak jesteś związany z transportem i masz firmę to nie raz kazałeś kierowcy naginać i nie mów że tak nie jest a po drugie to jest artykuł o kolei a nie samochodzie chyba że nie wiesz co to pociąg a co samochód no to życzę powodzenia jak taki jesteś fachmen od spedycji i logistyki i kierowcy
- 1 1
-
2016-10-13 20:10
henio,
nie robię pauz i nie jeżdżę na magnesie, bo nie jestem kierowcą. Jestem spedytorem i nigdy nie każę robić swoim kierowcom niczego co jest niezgodne z prawem. Nie mierz wszystkich swoją miarą.
- 0 0
-
2016-10-13 23:26
Dzięki, nie wiedziałem o tym.
Swoją drogą to nigdy bym się nie spodziewał, że nauczę się czegoś mądrego z komentarzy na tym portalu.- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.