• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Matematyka zaskakuje w wiatach przystankowych

Rafał Borowski
4 stycznia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Matematyczne łamigłówki spotkały się z pozytywnym odbiorem ze strony mieszkanców Gdańska. Matematyczne łamigłówki spotkały się z pozytywnym odbiorem ze strony mieszkanców Gdańska.

Na 45 wiatach przystankowych w Gdańsku pojawiły się plakaty z matematycznymi łamigłówkami. Choć są one na poziomie szkoły podstawowej, przyciągają uwagę pasażerów w bardzo różnym wieku.



Czy zwracasz uwagę na reklamy lub kampanie, umieszczane na wiatach przystankowych?

Kampania "Gdański przystanek Matematyka" została zainaugurowana w połowie grudnia. Jej celem jest promowanie królowej nauk w przestrzeni publicznej. Na każdym z 45 plakatów umieszczono po trzy opisowe łamigłówki matematyczne. Treść każdej z nich związana jest z komunikacją miejską.

"Na przystanek Opacka wjechał tramwaj nr 6, wysiadło 4 pasażerów, a wsiadło 8. Na kolejnym przystanku wsiadło 13 osób, a wysiadło 9. Na następnym wysiadły 4 osoby, a wsiadły 3. Okazało się, że tramwajem jedzie 12 pasażerów. Ile osób było na początku w tym tramwaju?" - brzmi treść arytmetycznej zagadki.

Choć poziom trudności łamigłówek powinien stanowić wyzwanie jedynie dla uczniów podstawówek, kampania spotkała się z pozytywnym odbiorem ze strony mieszkańców Gdańska. I to bez względu na ich metrykę.

- Świetny pomysł. Bardzo umila czas czekania na autobus. Policzyłem dwa z nich, i kiedy przyjechał mój autobus, to wręcz byłem niezadowolony z tego, bo przecież nie rozwiązałem jeszcze trzeciego zadania! Mam nadzieję, że wkrótce pojawią się kolejne zadania. Może nawet ciut trudniejsze, nie tylko na rachunki, ale i na myślenie? - zachęca na facebookowej stronie wydarzenia pan Grzegorz.
Autorką kampanii jest Katarzyna Maszka, nauczycielka matematyki ze szkoły podstawowej nr 70 w Oliwie. Jej pomysł wygrał konkursie na innowację społeczną "INNaczej", zorganizowanym przez Urząd Miejski w Gdańsku, Fundację Gdańską oraz biznesowy Fundusz Alfabeat. Koszt kampanii wyniósł ok. 3 tys. zł, a jej zakończenie zaplanowano w pierwszej połowie stycznia.

Wiata nie musi być nudna



Gdańska kampania promująca pasję do matematyki to kolejny dowód na to, że przeszklone wiaty przystankowe mogą służyć pasażerom nie tylko za ochronę przed opadami i wiatrem, ale również pełnić rolę przekaźnika różnego rodzaju informacji. Jego skuteczność zależy oczywiście od umiejętności autorów reklamy czy kampanii do przykuwania uwagi odbiorców.

Gdańska kampania jest bardzo prosta od strony technicznej, ale spotkać się można także z takimi, które do przyciągnięcia uwagi wykorzystują techniki.

Za przykład warto tu podać niemiecką kampanię społeczną pod hasłem "It happens when nobody is watching" (To dzieje się, kiedy nikt nie patrzy), zorganizowaną przez tamtejszy oddział Amnesty International. Jej celem było przeciwdziałanie przemocy domowej.

Niemiecka kampania na przystankach autobusowych i tramwajowych była pierwszą tego typu na świecie. Niemiecka kampania na przystankach autobusowych i tramwajowych była pierwszą tego typu na świecie.
W wiatach przystankowych umieszczono interaktywne plakaty oraz niewielkie, niewidoczne na pierwszy rzut oka kamery, które śledziły ruch oczu pasażerów. Kamera była zsynchronizowana z wyświetlanym wyglądem plakatu. Gdy odbiorca patrzył na afisz, przedstawiał on szczęśliwą parę młodych małżonków. Jednak gdy tylko odwracał wzrok, treść plakatu zmieniała się i przedstawiała mężczyznę wymierzającego żonie cios pięścią.

Niemiecka kampania była obecna na wiatach przystankowych w 2009 roku i była pierwszą tego typu - czyli wykorzystującą technikę tzw. eye-tracking'u - na świecie. Została ona nagrodzona nagrodą Srebrnego Lwa w kategorii Outdoor na Festiwalu Reklamy w Cannes.

Kto wie, być może podobne reklamy zagoszczą niedługo również na trójmiejskich przystankach.

Opinie (162) ponad 20 zablokowanych

  • Przebłysk geniuszu :)

    zad.1
    5 osób

    zad.2
    20 nóg

    zad.3
    13 lat

    • 0 2

  • Brawo!! Dobry pomysł. (1)

    Oby więcej takich inicjatyw. Na progach schodów prowadzących np na przystanki można rozpisać tabliczkę mnożenia ;)

    • 5 1

    • przydałaby się. ja sama po studiach z tabliczką mam problemy :)

      • 0 1

  • Lepiej by zrobili czytelniejsze informacje odnośnie komunikacji (1)

    żeby nie trzeba było ich szukać wśród ogromu zbędnych kolorowych głupot i większe żeby udało się je odczytać bez okularów.

    • 4 1

    • ciesz się że nie zrobili wam zadania typu

      Pierwszy autobus z punktu A do punktu B odjechał x minut temu , drugi natomiast z punktu A do punktu C jedzie tam z x minutowym opóźnieniem .Za ile przyjedzie kolejny autobus ?

      • 2 0

  • Następne zadanie

    liczenie ceny biletów po podwyżkach?

    • 4 0

  • wstrętna ta całą niemiecka seksistowska kampania kreującą mężczyzn na potwory...
    co to ma wspólnego z matematyką...

    • 2 2

  • Zadanie (4)

    Wśród 3 osób jest dwóch ojców i dwóch synów. Jak to jest możliwe?

    • 0 0

    • Każdy mężczyzna jest czyimś synem

      • 0 0

    • Jesli to dziadek, wnuk i jego tata...no tak ,ale dziadek tez jest synem oraz ojcem

      • 0 0

    • Chyba coś pokreciłeś. Ja to znam w wersji z cukierkami.
      dwóch synów i dwóch ojców podzieliło sie trzema cukierkami. Kazdy dostał po jednym. Jak to zrobili. w twojej wersji jest trzech synów

      • 0 0

    • Ojciec, jego syn i jego wnuk (syn jego syna).

      • 0 0

  • (1)

    Kolejny "świetny "pomysł". Ja nie potrzebuję matematyki, tym bardziej na poziomie podstawowym. Matematyka ogólnie w życiu przeciętnej osoby niespecjalnie się przydaje, poza podstawowymi działaniami. Matematyka jako królowa nauk jest mocno przereklamowana. Wolałabym na przystanku móc poczytać o znanych Gdańszczanach.

    • 0 3

    • A co jest w tych zadaniach poza podstawowymi działaniami?

      Zresztą i z nimi jest wśród ludzi kiepsko. Pamiętam, jak kiedyś chciałem kupić na targach masła czy serka bodaj za 70 gr (akurat tyle mi zostało) przy cenie 4,20 za całą osełkę czy gomółkę. Nie zdążyłem policzyć, że wychodzi 1/6, ale uznałem, że sprzedający od czegoś jest. W oczach kobiet, które sądziły, że będą tylko naliczać ćwiartki, połówki i całości, było lekkie przerażenie. Zdążyłem doliczyć, ale nie zdążyłem powiedzieć na głos, bo pokryły zmieszanie serdecznością i sprzedały mi całą ćwiartkę :-]
      Nie mówie już o sytuacjach, gdy młoda ekspedientka w sklepie nie wie, ile to jest 3/4. Kompletnie nie wie, a klienci myślą, że żartuje!
      Jeśli pracuje Pani poza showbiznesem, gdzie nieradzeniem sobie z cyferkami można wręcz szpanować, wszędzie włazi matematyka, jak nie sama, to owinięta w informatykę.

      • 0 0

  • 1 O ile minut spóźni się Twój tramwaj lub autobus?

    2 Ile pojazdów wypadnie z rozkładu z powodu usterki?

    To dopiero zagadka.

    • 3 0

  • odpowiedź

    Na początku było "0"

    • 0 0

  • ilu radnych Gdańska jest potrzebnych żeby pozbyć się z ZTM Lisickiego - darmozjada?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane