- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (214 opinii)
- 2 Dostał 5 mandatów naraz (69 opinii)
- 3 Były senator PiS trafił do więzienia (317 opinii)
- 4 Winda, która wygląda jak kapliczka (49 opinii)
- 5 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (201 opinii)
- 6 Nowa godzina wodowania z historycznej pochylni (118 opinii)
Matka chrzestna pierwszego wodolotu skończyła 100 lat
Zebrani goście śpiewają pani Franciszce życzenia urodzinowe
Franciszka Goluch, mieszkanka Gdańska od 1945 roku, skończyła właśnie 100 lat. W wieku 50 lat została matką chrzestną pierwszego polskiego wodolotu.
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
Franciszka Goluch - matka chrzestna pierwszego polskiego wodolotu
Feta była wyjątkowa, bo i jubilatka jest postacią nietuzinkową. Pani Franciszka przyszła na świat w Rudkach koło Chełmna, w październiku 1915 roku. Miała ośmioro rodzeństwa. Podczas okupacji, niedaleko miejsca jej zamieszkania, znajdował się obóz jeniecki dla polskich żołnierzy. Pani Franciszka pomagała im dostarczając nie tylko pożywienie, ale i ubrania cywilne, które umożliwiły niektórym uwięzionym skuteczną ucieczkę.
Po zakończeniu II wojny światowej była jedną z tysięcy Polek i Polaków, którzy przybyli z całego kraju do zrujnowanego Gdańska i rozpoczęli żmudne dzieło jego odbudowy.
Przez trzydzieści lat pracowała jako księgowa w Gdańskiej Stoczni Rzecznej, która do dziś funkcjonuje w Górkach Zachodnich jako stocznia "Wisła". W 1965 roku została wybrana spośród pracowników stoczni matką chrzestną pierwszego polskiego wodolotu "Zryw-1".
Po zwodowaniu pionierska jednostka trafiła do Szczecina, gdzie obsługiwała ruch pasażerski na trasie Szczecin-Świnoujście. W 1968 r. wodolot powrócił do Gdańska. W czerwcu 1971 r. został przejęty przez Marynarkę Wojenną i odtąd pływał z Gdyni na Hel. W 1984 r. został wycofany z eksploatacji i kilka lat później zezłomowany.
W uznaniu zasług pani Franciszki w pracy zawodowej została ona odznaczona Srebrnym Krzyżem Zasługi. Choć od wielu lat pani Franciszka jest już na zasłużonej emeryturze, jest osobą niezwykle pogodną i serdeczną oraz cieszy się względnie dobrym zdrowiem. Jaka jest zdaniem jubilatki recepta na długowieczność?
- Miłość. Trzeba kochać swoich najbliższych i nigdy o nich nie zapominać - przekonuje pani Franciszka.
Stulatkowie w Gdańsku
Pani Franciszka nie jest jedyną gdańską seniorką, której udało się osiągnąć trzycyfrowy wiek. Nad Motławą mieszka obecnie aż 58 stulatków, tj. osób w wieku 100 lat i powyżej. Wśród nich zdecydowaną większość stanowią panie - jest ich 48. Najdłużej żyjącym mieszkańcem Gdańska jest jednak mężczyzna. Najstarszy gdańszczanin ma 107 lat.
Miejsca
Opinie (79) 3 zablokowane
-
2015-10-11 15:11
Niesamowite :)
dużo zdrowia i pogody ducha!
- 5 0
-
2015-10-11 16:25
Osobiście wydaje mi się, że na tych dwóch zdjęciach są dwa rózne typy wodolotów. (1)
Widać to między innymi po wielkości i podziale szyb. Płynąłem kiedyś radzieckim wodolotem z i do Leningradu - polskie były ładniejsze, bardziej przypominały kadłub samolotu. Na marginesie, chodziłem jako dzieciak pod tymi wodolotami wystawionymi koło Dworca Morskiego. Nie mogłem się napatrzeć i napodziwiać na technikę.
- 0 2
-
2015-11-18 17:46
Pewnie, że inne
Oczywiście, ze inne. Na pierwszej fotografii jest "Zryw" przed wodowaniem w Gdańskiej Stoczni Rzecznej, (późniejszej Stoczni "Wisła"), wodolot zbudowany w Polsce. Na drugiej fotografii są wodoloty typu "Kometa" zbudowane w ZSRR i eksploatowane w Trójmieście i w Szczecinie.
- 0 0
-
2015-10-11 20:33
Nie wiem czy Pani Goluch ma jakas bliska rodzine ale
kto opiekuje sie ludzmi w tak zaawansowanym wieku kiedy sa zupelnie samotni? Przeciez sam nie pojdzie po zakupy, nie zrobi prania czy posprzata solidniej mieszkanie. Sam sie nie wykapie poniewaz wiem ze w takim wieku nie wejdzie sam do wanny. Zdjecie jest bardzo dobrze przygotowane a raczej Pania jubilatke przygotowano do tej uroczystosci ale co potem? Sama w domu nie da sobie rady z niczym.
- 1 0
-
2015-10-11 20:36
Nie lubilem podrozy zadnymi wodolotami.
Jesli chcesz doswiadczyc morza ze wszystkimi jego humorami to podroz kiwajacym sie na sztormowej fali statkiem da najwiecej satysfakcji. Takze jachtem. Podroze wodolotami przypominaly mi jazde autobusem...
- 0 2
-
2015-10-11 20:38
moja prababcia umarła w wieku 101 lat (1)
żyła w Gdańsku, do wieku 101 lat i 5 miesięcy,urodziła się w 1893 roku, i jakoś nikt o tym nie pisał w gazecie ani na internecie, a tu wielkie halo bo to chrzestna wodolotu, żenada, ale i tak życzę tej Pani dużo zdrowia
- 2 9
-
2015-10-11 20:47
A czy twoja babcia byla w relacji z
jakims bardziej interesujacym faktem w historii Panstwa Polskiego z wyjatkiem ze poprawila poniekad srednia zywotnosci Polakow w XX stuleciu?
- 1 1
-
2022-02-03 09:53
Matka chrzestna - brawo !
Ciekawe czy armator pamieta o Jubilatce ??
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.