• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mevo - nowa nazwa roweru metropolitalnego

Kamil Gołębiowski
23 kwietnia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
W Sopocie zaprezentowano wybraną przez mieszkańców nową nazwę Roweru Metropolitalnego. W Sopocie zaprezentowano wybraną przez mieszkańców nową nazwę Roweru Metropolitalnego.

Mevo - ta nazwa okazała się lepsza od 1333 pozostałych zgłoszonych do konkursu na nazwę dla pomorskiego roweru metropolitalnego. W finale pokonało Kòło i Metrower.



Obyło się zatem bez niespodzianki. W naszej sondzie, w której można było wskazać swojego faworyta czytelnicy zdecydowali identycznie. Mevo zdobyło wówczas 47, Metrower 32, a Kòło 21 proc. głosów. W oficjalnym głosowaniu okazało się jednak, że Kóło znacznie wyprzedziło Metrower, jednak nie wystarczyło to do wygranej i wyniki są następujące: Mevo 51, Kóło 30 i Metrower 19 proc.

W naszym głosowaniu Mevo było od początku klarownym faworytem w wyścigu. W naszym głosowaniu Mevo było od początku klarownym faworytem w wyścigu.
Zwycięskie Mevo w języku esperanto oznacza mewę. Na obszarze metropolii można spotkać je niemal wszędzie. Teraz będzie ich jeszcze więcej, zwłaszcza na ulicach. Jak będziemy wymawiali nową nazwę i czy przyjmie się ona na dobre wśród mieszkańców naszej metropolii? "Przyjadę Mewą", "weź Mewę"?

Autorem zwycięskiej propozycji jest Michał Wiśniewski. Zwycięzca wygrał 6,5-letni karnet na korzystanie z roweru metropolitalnego, pozostali finaliści otrzymają karnety roczne.

- Opracowując propozycję nazwy szukałem wspólnego mianownika dla Trójmiasta i całego naszego regionu. Mewa jest takim wspólnym mianownikiem, bo występuje u nas praktycznie wszędzie. Mnie osobiście mewa kojarzy się również z wolnością. Dodatkowo chciałem nieco umiędzynarodowić moją propozycję, dlatego wybór padł na esperanto. Myślę, że każdy może w tej nazwie coś dla siebie odnaleźć. Pozostałe nazwy były również pomysłowe i udane. Gratuluję wszystkim i dziękuję - mówi autor zwycięskiej propozycji, Michał Wiśniewski.
Aby mieć szansę na nagrodę, wystarczyło uzasadnić wybór nazwy, na którą oddało się głos. Komisja wybierze najbardziej kreatywne odpowiedzi i nagrodzi je m.in. miesięcznymi karnetami na Rower Metropolitalny, biletami do kina czy gadżetami od partnerów akcji.

Niektóre nazwy zostały niezależnie zaproponowane przez większą liczbę osób. Prawdopodobnie rekordzistą pod tym względem jest Metrower, zaproponowany niezależnie przez ponad 50 osób.

Mieszkańcy Metropolii wykazali się dużą kreatywnością, dlatego obrady kapituły konkursowej były pełne emocji, a żadna propozycja nie przekonała do siebie wszystkich jej uczestników. W czasie dyskusji odpadły takie propozycje jak "Metropolitalny Pomykacz", "YoloBike", "Neptunello", "Pomelo", "Merol", "Wanoga" (kaszub. "podróż"), czy "Dorszower". Ciekawą propozycją było też nazwa ElecTri (z ang. Tricity), która pasowałaby jednak tylko wtedy, gdyby wszystkie rowery były elektryczne, a to będzie wiadomo dopiero po rozstrzygnięciu przetargu.

- Cieszy nas, że na propozycje głosowało około 3500 mieszkańców. Będziemy mieli największy rower miejski w Polsce, działający w 14 gminach - uczestnikach tego projektu. Rower odpowiada na potrzeby i wielkość samorządów, będzie funkcjonalny i jednocześnie przejrzysty - mówi Marcin Skwierawski, wiceprezydent Sopotu.
Skoro nazwa już jest, trzeba teraz wyłonić firmę, która zbuduje sieć wypożyczalni i dostarczy prawie 4 tys. rowerów. Otwarcie kopert z ofertami już 7 maja.

O rowerze metropolitalnym

Rower metropolitalny będzie funkcjonował w 14 gminach: Gdańsku, Gdyni, Sopocie, Tczewie, Pucku, Redzie, Kartuzach, Sierakowicach, Somoninie, Stężycy, Władysławowie, Żukowie, Pruszczu Gdańskim i Rumi. Obecnie trwa przetarg na wybór wykonawcy i operatora Systemu.

System roweru metropolitalnego będzie oparty o rowery czwartej generacji, wyposażone w moduły GPS, GSM i elektrozamek. System teleinformatyczny będzie wyposażony w moduł geolokalizacji, wypożyczeń i rezerwacji. Wypożyczenie roweru odbywać się będzie intuicyjnie za pomocą aplikacji mobilnej w smartfonie (system operacyjny Android oraz iOS), poprzez moduł NFC (zbliżenie smartfona do terminala w rowerze), skanowanie kodu QR lub przy pomocy karty zbliżeniowej.

Projekt "Budowa Roweru Metropolitalnego OMG-G-S" współfinansowany jest ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Pomorskiego na lata 2014-2020. Dofinansowanie ze środków unijnych wynosi ponad 17 mln zł.

Opinie (244) 8 zablokowanych

  • Czytam wpisy i widzę coraz większą tępotę (3)

    umysłową oraz specyficzny punkt widzenia.
    Jest bowiem tak, tworzy się projekt czegoś co nie będzie ni w ząb dochodowe oprócz operatora który sobie tak wyśrubuje stawki, że z torbami nie pójdzie. Zatem zdecydowana większość obciążenia finansowego "spłynie" na mieszkańców gmin przystępujących do projektu czyli finansowane to będzie z lokalnych środków publicznych, nawet nie stojących obok innych dotacji czy grantów np unijnych. Czyli zamiast dziurawego chodnika, będziemy mieli rower miejski, który sobie będzie stał i czekał aż łaskawie ktoś go sobie wypożyczy a operator i tak kasę sobie nabije czy ten rower ktoś weźmie czy nie.
    I co gorsza, miażdżąca większość ideowców tego projektu, jednocześnie aktywnie krytykuje wszelakie inne formy ulżenia mieszkańcom miasta jak np darmowe bilety komunikacji miejskiej, bo przecież NIE WOLNO dawać nic za darmo.
    Zaiste retoryka ćwierćinteligentów, jakie obecnie wypuszczają w świat, tzw polskie szkoły wyższe.

    • 5 4

    • mam wrażenie że twoje poglądy można łatwo podsumować: połączenie cynizmu z populizmem (1)

      Cynik to człowiek, który zna cenę każdej rzeczy ale wartości żadnej.

      Finansowanie z funduszy publicznych czegoś, co przynosi korzyści nie tylko użytkownikom, ale także innym mieszkańcom (roweru publicznego) to wg ciebie marnotrawstwo pieniędzy, finansowanie transportu zbiorowego (komunikacji publicznej) tak, by była za darmo jest w porządku.

      Spróbuj uspójnić swój przekaz: na razie twój tekst to prosty wyraz antyrowerowej fobii.

      Ciekaw jestem, co napiszesz w rok po pomyślnym uruchomieniu tego projektu.

      • 0 0

      • Jesteś przeżarty

        propagandą, dajesz uzasadnienie że każdy "wałek" jest uzasadniony nawet gdy jedna osoba z tego korzysta.
        Natomiast wpis jak go rozumiem brzmi zupełnie inaczej, właśnie to ma być zastopowanie promowania rzeczy które społecznie sa nie do końca zapewnione, natomiast przy odpowiednim marketingu sprawiają złudzenie słuszności a kasa ciurkiem (za częściowym przyzwoleniem społecznym) płynie sobie do kieszeni osób mających generalnie w głebokiej d..ie czy te rowery będa jeździły czy nie.

        • 0 0

    • Rower miejski zamiast dziurawego chodnika? Bardzo fajnie IMHO...

      • 0 1

  • mewa

    a nie mógł się nazywać po prostu "mewa"

    • 3 1

  • POLSKA?

    a tyle nazw anglojęzycznych, no ale wiadomo; turyści- jesteśmy otwarci naŚWIAT...

    • 1 1

  • Michał Wiśniewski nieźle wkręcił kogoś. Ciekawe, jak się będzie jeździć Frajerem...

    • 0 1

  • a mnie się MEVO podoba, choć sama zgłosiłam METROWER

    zwłaszcza, kiedy przeczytałam uzasadnienie autora. Gratuluję serdecznie!

    • 1 0

  • Ja zgłaszałem TRIVELO

    ale do trójki nie weszło

    • 2 0

  • Lepsza byłaby zwykła "Mewa".

    Polski język to nic wstydliwego, naprawdę.

    • 2 0

  • Dorszower? Powaga? (1)

    a sledziower nie moglo byc? albo sloikower?

    • 1 0

    • Pedałower.

      • 1 0

  • Jaki będzie całościowy koszt utrzymania tego przybytku?

    Ciekawe jaki będzie całościowy koszt, od opracowania, po wdrożenie i np. 10 lat utrzymania.

    Nie zdziwiłbym się gdyby kosztowało to więcej niż gdyby każdemu mieszkańcowi kupić własny rower.

    • 4 0

  • Wpiszcie mevo w Google translator (1)

    Tłumacz z esperanto na polski ;) albo translator ma błąd albo ktoś tu niezle przekombinował...

    • 5 0

    • haha!

      no ładnie...

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane