• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Miał wziąć ślub, skończył w areszcie

Patsz
29 lipca 2024, godz. 13:15 
Opinie (64)
Zatrzymany nie spodziewał się, że policjanci po tylu latach będą pamiętać o jego przewinieniu. Zatrzymany nie spodziewał się, że policjanci po tylu latach będą pamiętać o jego przewinieniu.

48-letni mężczyzna przyjechał z Niemiec do Sopotu, by wziąć ślub. Problem w tym, że był poszukiwany listem gończym od 2012 r. Sopoccy policjanci o tym wiedzieli i go zatrzymali. Trafił do aresztu, by odbyć karę pięciu miesięcy pozbawienia wolności za jazdę samochodem w stanie nietrzeźwości.



Czy policjanci powinni pozwolić na ślub i dopiero po nim aresztować mężczyznę?

Cała historia ma swój początek w 2008 r. Poszukiwany sopocianin kierował wtedy w Gdyni samochodem w stanie nietrzeźwości.

List gończy od 2012 r.



Wyrokiem sądu za to przestępstwo został skazany na pięć miesięcy więzienia, a w 2012 r. wydano za nim list gończy.

Szukający 48-latka sopoccy kryminalni wiedzieli, że wyjechał on za granicę. Nie oznaczało to końca ich działań. Gdy tylko policjanci ustalili, że mieszkający obecnie w Niemczech mężczyzna przyjechał do Sopotu, by wziąć ślub, w czwartek, 25 lipca, w godzinach wieczornych zjawili się w jego miejscu zamieszkania.

Zatrzymany przy grillu



- 48-latek był zaskoczony ich widokiem. Grill był odpalony, rodzina była na miejscu, ale poszukiwanemu nie dane było z nimi świętować. Mężczyzna został zatrzymany i po nocy spędzonej w policyjnej celi trafił do aresztu śledczego - mówi Lucyna Rekowska z KMP Sopot.
Zgodnie z wyrokiem Sądu Rejonowego w Gdyni ma on do odbycia karę pięciu miesięcy pozbawienia wolności za popełnione szesnaście lat temu przestępstwo.
Patsz

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (64)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane