- 1 Od środy ruch wahadłowy na ul. Puckiej (27 opinii)
- 2 Ubywa mieszkańców i rozwodów (319 opinii)
- 3 Niespokojna noc na gdańskich drogach (167 opinii)
- 4 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (335 opinii)
- 5 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (888 opinii)
- 6 Kultowa "Górka" i widok na morze (185 opinii)
Miejscy dłużnicy (niechętnie) odśnieżają Gdańsk
Lokatorzy, którzy zalegają miastu z czynszem za mieszkania komunalne, mogą spłacić dług odśnieżając ulice. Niewielu z nich jednak się do tego garnie. Na 13 tysięcy dłużników pracuje tylko około 20-25 osób. Do pracy bardziej garną się... więźniowie.
Ze śniegiem walczą (nieliczni) dłużnicy...
Służby miejskie w Gdańsku nie radzą sobie z minimalizowaniem skutków zimy w mieście. Dlatego Gdański Zarząd Nieruchomości Komunalnych wpadł na pomysł, by skorzystać z pomocy tych lokatorów, którzy miastu zalegają z czynszem i pozwolić im odpracować dług poprzez odśnieżanie chodników i ulic.
Teoretycznie takich dłużników-odśnieżaczy mogłaby zebrać się cała armia. Spośród 13 tys. miejskich dłużników, niemal połowa z nich - ok. 5 tys. zł - zalega z opłatami dłużej niż pół roku.
Jednak żyjący na koszt miasta nie garną się do spłacania swoich zaległości. - Dziennie odrabia swoje długi około 20-25 osób. Ale zimą obserwujemy mniejsze zainteresowanie tą formą pracy- przyznaje "Dziennikowi Bałtyckiemu" Tadeusz Piotrowski, rzecznik GZNK. - Odśnieżaniem zajmuje się minimum 20 dłużników. Ze względu na oczekiwane ocieplenie praca będzie polegała teraz na posypywaniu przejść i chodników piaskiem.
Odśnieżanie to nie jedyna forma odpracowania długu wobec GZNK. Dłużnicy znajdują zajęcie przy malowaniu, sprzątaniu, drobnych remontach i naprawach w budynkach komunalnych, ale także w biurze, gdzie porządkują dokumentację i kopertują korespondencję.
Zwykle praca na rzecz miasta zajmuje ok. 3-4 godziny dziennie.
- Choć liczba odrabiających swoje długi jest stosunkowo mała i tak uważamy ten fakt za sukces. Poza tym dajemy przykład innym miastom czy nawet spółdzielniom - gdzie takie propozycje zwykle pozostają bez echa - komentuje Piotrowski na łamach "Dziennika Bałtyckiego".
...oraz więźniowie (chętniej)
Miejskim służbom codziennie pomaga też ok. 15 więźniów, którzy pracują pod nadzorem funkcjonariuszy Służby Więziennej i pracowników GZNK.
- Korzystamy z pomocy osadzonych w Zakładzie Karnym na Przeróbce oraz w Areszcie Śledczym. Robimy to na podstawie porozumień zawartych z dyrektorami tych zakładów - wyjaśnia Tadeusz Piotrowski.
Więźniowie walczyli z zaspami na chodnikach i ulicach Olszynki już w lutym tego roku. Przekonywali wtedy, że każde wyjście na miasto - nawet z łopatą to dla nich urozmaicenie życia za kratami.
Więźniowie pomagają walczyć ze śniegiem na gdańskiej Olszynce. Materiał archiwalny z lutego 2010 r.
Opinie (217) 2 zablokowane
-
2010-12-26 22:41
...
No proszę. A tyle jest zawsze płaczu, że biedni, że los ich tak potraktował, że żyć nie ma za co a co dopiero za mieszkanie płacić, a że pracy nie ma nigdzie. Otóż pojawiła się możliwość by w czasie wolnym, na którego brak bezrobotni chyba nie narzekają spłacić swoje długi przynajmniej w części i jakoś chętnych nie widać.
Te 20-25 osób zostawić a resztę tego buractwa wysiedlić do kontenerów.- 13 2
-
2010-12-26 23:32
łysy niemeldowany i ruda z trójką dzieci... nie płacicie za mieszkanie, smrodzicie...
do odśnieżania! łopata miotła i do roboty!
- 5 2
-
2010-12-26 23:34
bezrobotni do łopat!
ja też uważam że wszystkich biorących zasiłki powinno się zagonić do roboty przy odśnieżaniu chodników. Miasto powinno brać wszystkie propozycje pod uwagę , przecież tu chodzi o nasze pieniądze , podatników!!!!No i kasa miejska świecąca pustkami , więc oszczędności mile widziane.
- 9 3
-
2010-12-26 23:35
"Przypomnijmy: za odśnieżanie chodników odpowiadają właściciele posesji, które przy nich stoją"
z małym wyjątkiem : gdy między chodnikiem, a granicą posesji jest wolny pas zieleni , piasku( niezależnie od tego czy ma 10 cm czy 5m ) tzn, że chodnik leży w pasie drogowym i utrzymywanie porządku oraz odśnieżanie należy do gminy, a nie do właścicieli lub wspólnot. AMEN
- 4 0
-
2010-12-26 23:36
A po co w ogóle mieszkania komunalne? (3)
Proponuję:
1. Wszystkich zalegających z czynszem ponad np. 3 m-ce (poza wyjątkowymi przypadkami losowymi) z automatu wysiedlać do mieszkań socjalnych. Opróżnione mieszkanie sprzedać na wolnym rynku.
2. Wszystkie pozostałe mieszkania komunalne z automatu sprzedać ich obecnym lokatorom (nawet z zastosowaniem duuużej np. 70% zniżki) a wartość należną miastu z tytułu sprzedaży obciążyć hipotekę mieszkania. Jeśli zadłużenie będzie narastać (bo hipoteka nie będzie spłacana) i przekroczy np. 50% wartości mieszkania: postępowanie jak w p. 1. Miastu odpadną koszty utrzymania mieszkań komunalnych (no bo w to, że miasto na nich zarabia, to nie uwierzę).
Powyższe uwolni znaczną ilość mieszkań - dzięki czemu spadną ceny najmu na wolnym rynku.
A zapał więźniów (i ew tych lokatorów mieszkań komunalnych, którzy rzeczywiście nie mają środków a mają chęć pracy) wykorzystać przy budowie mieszkań socjalnych- 7 3
-
2010-12-27 00:34
zniżka wynosi od lat 90% (2)
czyli kupujesz za 10% wartości. rocznie miasto sprzedaje ok 2000 lokali w ten sposób. to tak dla informacji.
- 1 0
-
2010-12-27 00:42
Dzięki za info (1)
Pytanie: jakim cudem są jeszcze lokale komunalne, skoro można mieć ten lokal na własność za 10% wartości?
Prawdopodobna odpowiedz: lokatorzy tych niesprzedanych nie mają zamiaru partycypować w kosztach ich utrzymania - a wiedzą, że nikt ich z nich nie ruszy. Myle się?- 7 0
-
2010-12-27 01:45
ani trochę
- 4 0
-
2010-12-26 23:37
demokracja (1)
masz wybor ; plać za czynsz, odsnieżaj za min stawkę lub idż do kicia
- 3 2
-
2010-12-27 00:35
demokracja to prawa
ale i obowiązki. chcesz mieszkać - to płać. a jak nie - to do lokalu socjalnego.
- 4 0
-
2010-12-27 00:43
Spośród 13 tys. miejskich dłużników, niemal połowa z nich - ok. 5 tys. zł - zalega z opłatami dłużej niż pół roku.
To pieniądze same z siebie też są dłużnikiem ?? ;)- 3 1
-
2010-12-27 01:11
Kler z tym nie a problemów
ciągnie kasę od państwa na odśnieżanie, a za czynsz nic nie płaci.
- 2 0
-
2010-12-27 01:51
godność bezrobotnego:
po zasiłek jest pierwszy, do roboty - ostatni
- 9 3
-
2010-12-27 06:02
Gdyby ten leser ze straży (na fotce) złapał szuflę, to by nie zmarzł,
a i przykład dał więźniom alimenciarzom zamykanym za długi. No bo chyba nikt nie uwierzy, że takiego kozaka funkcjonariusza SM wyznaczono do pilnowania zakapiorów zbrodniarzy uzbrojonych w szpadle.
- 4 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.