- 1 "Mężczyzna z wężem" zatrzymany (74 opinie)
- 2 Biegli zbadali list Grzegorza B. (163 opinie)
- 3 Wypadek w Gdyni. Potrącono trzy osoby (358 opinii)
- 4 Osiedle zamiast KFC w Sopocie (287 opinii)
- 5 Paragon grozy za kurs taksówką (473 opinie)
- 6 3 tys. miejsc pochówku za 18,5 mln zł (64 opinie)
Miesiąc reformy śmieciowej w Trójmieście: Najpierw był chaos, będzie lepiej?
Miesiąc po wprowadzeniu reformy śmieciowej wciąż dużo zastrzeżeń do działania nowego systemu mają zwłaszcza mieszkańcy Gdańska. W Gdyni i Sopocie jest spokojniej, choć do ideału sporo brakuje.
- Zabrakło przynajmniej trzech miesięcy. Uchwały weszły w życie 6 maja, deklaracje miały spłynąć do 30 maja. W czerwcu mieliśmy czas na rozpakowanie kilkudziesięciu tysięcy deklaracji, co fizycznie było niemożliwe. Gdybyśmy mieli je wcześniej, to może szybciej rozwiązałyby się problemy. To nie zmienia oczywiście faktu, że winy firm wywożących odpady są bezsprzeczne - wyjaśnia Mieczysław Kotłowski, dyrektor Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku.
Wyznacznikiem bałaganu są sygnały od czytelników, którzy alarmują, że w wielu miejscach nie ma jeszcze pojemników, albo śmieci są odbierane z opóźnieniem. Tak się dzieje nie tylko w Gdańsku, ale też w innych miastach w Polsce (jak np. w Poznaniu), obsługiwanych przez firmę Remondis z Warszawy (w Gdańsku obsługuje jeden z sześciu sektorów).
- Firma przez miesiąc zwlekała z podpisaniem umowy, tymczasem kwestia poznania szczegółowej topografii miasta wymaga przecież czasu. Tego jak dojechać lub czy altany są zamykane na klucz, nie da się rozpracować "od ręki". Inną kwestią jest - czy musi to trwać tak długo jak w przypadku tego przedsiębiorstwa? - zastanawia się Kotłowski, dodając, że dyscyplinować miasto może jedynie przez kary umowne, które liczone są w dziesiątkach tysięcy złotych. Wynoszą obecnie 70 tys. zł, mniej więcej po połowie dla dwóch firm.
Winnych nie należy szukać wyłącznie w firmie Remondis. Także PRSP, która odbiera śmieci w pozostałych pięciu sektorach miasta, nie poradziła sobie należycie z postawionym przed przedsiębiorstwem zadaniem. To dziwne, tym bardziej że także przed reformą była monopolistą na rynku w Gdańsku.
- Okazało się, że udział PRSP w rynku nie był taki jak szacowano, czyli na poziomie 70 proc. Po liczbie pojemników, które obecnie musiała postawić, wynika, że było to maksymalnie 50 proc. Pokazało to też jak duża "szara strefa" funkcjonowała w Gdańsku - tłumaczy Kotłowski.
Przed reformą poza PRSP funkcjonowało bowiem około 10 firm, które często odbierały śmieci bez zawierania umów, za gotówkę, z przekazywaniem pieniędzy "do ręki". W efekcie nie było informacji o pojemnikach istniejących w szarej strefie. ZDiZ szacował, że w Gdańsku powinno stać 46 tys. pojemników. Dziś wiadomo, że potrzebnych jest ok. 64 tys.
Urzędnicy przyznają, że są jeszcze miejsca, gdzie nie ma w ogóle pojemników. Codziennie do około 40 takich lokalizacji dostawiane są kolejne. Jak tłumaczą, to lokalizacje, o których nie wiedzieli i nie dlatego zostały zinwentaryzowane.
- Więcej śmieci trafia na Szadółki. Po lipcu strumień odpadów wynosi 150 tys. ton odpadów rocznie, a gdy było przygotowywane zamówienie szacowano, że będzie to 110 tys. ton - tłumaczy Kotłowski.
Czy mieszkańcy, którzy w ogóle nie dostali pojemników mogą liczyć na to, że zostaną zwolnieni z opłaty za lipiec?
Wiceprezydent Gdańska Maciej Lisicki nie pozostawia złudzeń.
- Jeżeli ktoś w danym miesiącu nie generował śmieci i nie miał pojemnika, bo go nie potrzebował lub nie mieszkał w posesji, to składa deklarację i nie będzie ponosić opłaty. Natomiast te osoby, które nie dostały pojemników, coś z odpadami przecież zrobiły. One były w jakiś workach, gdzieś zostały postawione i ktoś je wywiózł. Nawet jak były podrzucane komuś innemu, to i tak miasto te śmieci wywiozło i będą musieli za to zapłacić - zapowiada Maciej Lisicki.
Jak udało się nam dowiedzieć, Gdańsk obawia się rozwiązania umowy z firmami wywozowymi, bo nie chce ryzykować, że potencjalni następcy wyłonieni w przetargu będą jeszcze gorsi. Inne gminy nie mają takich obaw. Dla przykładu wójt Kolbud, Leszek Grombala, w zeszłym tygodniu zerwał umowę z firmą Veolia, która nie wywiązywała się z umowy i tylko wybiórczo wywoziła odpady.
Sytuacja w Gdańsku, jak przypuszczają urzędnicy, ostatecznie ma się unormować w ciągu najbliższych dwóch tygodni.
Gdynia
W Gdyni, po miesiącu od wprowadzenia reformy, sytuacja według urzędników jest wciąż opanowywana. Choć obyło się bez kłopotów jak w Gdańsku, nie brakowało niedociągnięć. Dopiero 12 lipca rozpoczęła się dystrybucja darmowych worków dla domków jednorodzinnych. Powód? Producent wyłoniony przez miasto nie zdołał ich dostarczyć przed końcem czerwca.
W ostatniej chwili miasto podpisało także aneks do umowy ze zwycięzcą przetargu na wywóz odpadów w mieście - firmą Sanipor, zobowiązujący ją do odbioru śmieci z podwórek. Według pierwotnych ustaleń, mieszkańcy mieli je zostawiać... na ulicy.
- Na początku było dużo krytycznych sygnałów. Zdarzało się, że firma wywozowa odbierała odpady niezgodnie z harmonogramem lub - incydentalnie - w ogóle ich z nieruchomości nie odbierała. Selektywną zbiórkę odpadów zadeklarowała bowiem większa część mieszkańców Gdyni, niż zakładaliśmy. To z kolei spowodowało wydłużenie tras pojazdów odbierających śmieci - informuje Bartosz Frankowski, naczelnik wydziału środowiska UM w Gdyni.
Dużo dzieje się głównie na terenach spółdzielni mieszkaniowych. Nie wszystkie pomyślały bowiem o odpowiedniej liczbie pojemników na odpady. Teraz próbują ratować sytuację, jednak mieszkańcy nadal narzekają, że choć chcieliby segregować śmieci, często nie ma ich gdzie wrzucać.
- Terminy odbioru śmieci wciąż są zmieniane. Zdarza się, że pojazd powinien przyjechać w środę, a dojeżdża na miejsce w czwartek lub piątek. Odpady wysypują się więc z pojemników. Większość te kłopoty przyjmuje ze zrozumieniem, zdarzają się jednak głosy krytyczne. Zapewniamy, że dążymy do całkowitego opanowania sytuacji - dodaje Frankowski.
Takie same zapewnienia podaje również firma Sanipor. Odpady zmieszane są już odbierane w terminie. Na zgodny z przyjętym harmonogramem odbiór szkła, papieru i plastiku trzeba będzie jeszcze poczekać kilka dni.
Sopot
Najmniej problemów po 1 lipca miał Sopot, który uniknął śmieciowego zamieszania, bo nie zorganizował przetargu na odbiór odpadków. Jeszcze na początku 2012 r. władze miasta zwróciły się do specjalisty prawa ochrony środowiska i prawa administracyjnego, prof. Marka Górskiego, z prośbą o opinię. Miasto chciało bowiem bez przetargu powierzyć wywóz śmieci swojej jednostce budżetowej, czyli Zakładowi Oczyszczania Miasta.
I tak się stało. Skorzystano z nieścisłości w przepisach, z korzyścią dla mieszkańców. Jednak ministerstwo środowiska zapowiada, że działania gmin, które nie ogłosiły przetargu są niezgodne z ustawą i czekają je kary od 10 do 50 tys. zł.
Opinie (285) 2 zablokowane
-
2013-07-31 07:27
jak zwykle Sopot najlepszy
- 5 4
-
2013-07-31 07:28
Paodia! (1)
Przy moim domu do 15 lipca stały 3 stare plastikowe kubły, 16 lipca ktoś nakleił na nich naklejkę "Suche", od 2 tygodni mam 3 pojemniki z napisem "suche" a gdzie kur*a mam wyrzucać mokre ?! oczywiście wszyscy mieszkańcy maja to gdzieś i rzucają jak leci. W mojej rodzinnej wsi wgle nic się nie zmieniło, jak metalowe kubły przy domach stoją tak stoją. To wszystko ściema i wyłudzanie pieniędzy!
- 26 0
-
2013-07-31 09:02
poczekaj chwilkę, zaraz Ci okleją kosz na "mokre" nalepką, nie spodziewaj się że dostaniesz nowy pomarańczowy, wiem z doświadczenia .
- 4 0
-
2013-07-31 07:34
Tylko tyle ma Lisicki do powiedzenia ? (2)
A taki byl madry przed 1 lipca, madrzyl sie w mediach co drugi dzien. Jak tam panie Lisicki kolejne pana dzielo, czyli malowanie trasy rowerowej na dziurawej Wita Stwosza ??
- 41 0
-
2013-07-31 11:19
On teraz jest zajęty kolesiowym przetargiem na autobus spalinowy
niszczący Stare i Główne Miasto :-)
- 11 0
-
2013-07-31 11:55
E tam sie czepiacie
Przecież ta trasa to tylko milion złotych,a będziemy mieli jak w Kopenhadze!!!
- 5 1
-
2013-07-31 07:41
rewolucja w głowach! (1)
a ja lubię segregować śmieci :)
- 1 8
-
2013-07-31 08:17
lubiłam, dopóki refo0rmatorzy mi nie obrzydzili
- 11 0
-
2013-07-31 07:44
ja się pytam!?! (2)
kiedy frajerzy z ZDiZ przyjadą na Osiedle Pogodne i wyliżą kostkę brukową we wiatach po ich akcji ze znikającymi kontenerami i cudownym rozmnożeniem śmieci bez pojemników!?
- 27 0
-
2013-07-31 09:40
jak ktoś se złamie nogie
to w ten czas
- 7 0
-
2013-07-31 18:48
no bez kitu
kostka była szara a teraz jest w kolorach tęczy!
- 3 0
-
2013-07-31 07:46
Wrzeszcz, ul. Bohomolca (2)
najpierw stało 6 śmietników z czego ileś tam było z napisem "mokre", teraz stoi 6 z napisem "suche". Znaczy mokre mam walić w kibel, roztrząsać po trawniku czy może po prostu ich nie produkować?
- 25 0
-
2013-07-31 10:25
u nas to samo, też Wrzeszcz (1)
mamy same pojemniki na suche, ktoś chyba ma słabo z myśleniem po prostu
- 7 0
-
2013-07-31 11:20
Stare Miasto - okolice Madisona - to samo :-(
- 6 0
-
2013-07-31 07:57
nawet nie chce mi się czytać tych wyjasnień Lisickiego i zwalania winy na firmy przewożące
Wreszcie oblegany ZDiZ powiedział głośno, że reforma była spóźniona (z winy miasta - uchwały) o co najmniej trzy miesiące.
Według mnie miasto mogło się reformą śmieciową zająć co najmniej rok temu, ale skoro wszyscy dumali tylko o POdwyżkach, nie o śmieciach, to wyszło tak jak wyszło, czyli jak zawsze.- 26 0
-
2013-07-31 07:58
Gdańsk wg. Adamowicza i Lisickiego: (1)
Ktoś, gdzieś, w czymś i komuś podrzucił śmieci. Ktoś wywiózł. Ktoś zapłaci. Sen wariata.
- 38 0
-
2013-07-31 11:22
Dokładnie. Buraki nawet nie potrafią się przyznać do winy.
Po tym zawsze pozna się chama i zakompleksione zero. Swoją ignorancję, indolencję, niekompetencję, tępotę umysłową zawsze zrzuci na innych.
- 11 0
-
2013-07-31 08:01
zmiana stanowiska
Panie Mieczysławie Kotłowski
Proponuję Panu przesiąść się za biurka na śmieciarkę.Bo zwalanie swej nieudolności na szarą strefę to mydlenie oczu.
TO NIE JA TO ONI> to kpina.- 28 1
-
2013-07-31 08:07
opłaty
Pan Kotłowski o szarej strefie,a Pan Lisicki dał nam odpowiedź na swoje poczynania z uchwałą śmieciową.
NIE PŁACĘ JA PŁACI KTOŚ INNY.czyli reszta mieszkańców Gdańska.Pana też widział bym na śmieciarce,taczka jest za mała.- 25 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.