• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mieszkać na Reagana

Agnieszka Karczewska
23 lipca 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
Prezydent Gdańska czeka na propozycje mieszkańców, która z ulic, bądź plac powinien nosić imię Ronalda Reagana, zmarłego w czerwcu tego roku byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych.Propozycje można składać do 20 sierpnia 2004 roku na stronie internetowej miasta Gdańska. Tuż po śmierci Ronalda Reagana powstał pomysł, by jedną z ulic Gdańska uhonorować jego imieniem.

W czasach prezydentury popierał on "Solidarność" zainicjował akcję pomocy dla solidarnościowego podziemia, wprowadził też sankcje przeciw władzom PRL za wprowadzenie stanu wojennego. W 20. rocznicę strajku robotników w Stoczni Gdańskiej, w sierpniu 2000 roku został Honorowym Obywatelem Miasta Gdańska.Propozycji było wiele. Jednym z pomysłów była zmiana nazwy Huciska czy placu Zebrań Ludowych. Najciekawszym pomysłem wydaje się, jak na razie, nadanie imienia Ronalda Reagana tzw. Drodze Wolności na terenie Stoczni Gdańskiej, która łączy plac Solidarności z wodami Martwej Wisły. Droga ta w przyszłości będzie fragmentem układu Nowego Miasta. Będzie to nowa dzielnica, która ma powstać na terenach postoczniowych.Zdaniem Pawła Adamowicza, to sami mieszkańcy powinni podjąć decyzję, która z ulic mogłaby nosić imię amerykańskiego prezydenta. Problem polega jednak na tym, że nie wszyscy mieszkańcy Gdańska chcą, by Gdańsk szczycił się taką ulicą. Jeżeli już, podają boczne uliczki, nie wymieniając jednak konkretnych nazw.

Zdaniem Joanny Gardzielewskiej, kasjerki w kinie Neptun przy Długim Targu, mamy wielu rodzimych, bardziej zasłużonych ludzi, którzy nie doczekali się jeszcze własnej ulicy na terenie Gdańska. Dla pani Joanny nawet pomysł nadania imienia Reagana nowo powstałemu osiedlu jest nie do przyjęcia.

- Wolałabym już mieszkać na ulicy Lipowej, czy Jana Pawła II. Może gdyby Reagan dał na to osiedle pieniądze, zainwestował, to bym się zgodziła, ale on już nic dla naszego kraju nie zrobi - mówi.

Podobnego zdania jest Daria Borkowska, pracująca przy renowacji zabytków. Pomysł, aby nadać ulicy w Gdańsku imię amerykańskiego prezydenta uważa za totalną bzdurę. Wedłu niej przyjaźń polsko-amerykańska jest za bardzo nagłośniona. Twierdzi, że byłby to ukłon w stronę amerykanizacji Polski. Nie miałaby jednak nic przeciwko pomysłowi nazwania jednej z ulic imieniem Czesława Niemena.

Stanisław Śliwiński, sprzedawca, nie miałby nic przeciwko takiej zmianie. Jego zdaniem, miasto nie ma jednak odpowiednich ku temu miejsc. Nie chciałby zmieniać nazw głównych ulic, gdyż mają one swoją tradycję, zakorzeniły się w umysłach mieszkańców, a przede wszystkim turystów. Uważa jednak, że nadanie nazwy Reagana jednej z bocznych uliczek, byłoby, wobec rangi prezydenta oraz tego co zrobił dla Gdańska, zachowaniem niewłaściwym i krzywdzącym. Panu Stanisławowi spodobał się pomysł, by nazwę taką nadać nowemu osiedlu. Uważa, że byłby to w pewnym sensie symbol odnowy miasta i stoczni.
Głos WybrzeżaAgnieszka Karczewska

Opinie (275)

  • A ja bym nazwal imieniem Pegerowy:

    Paweł Kukiz występujący z zespołem Piersi podczas Święta Malin w Kraśniku wywołał oburzenie miejscowych notabli piosenką o dużym biuście Renaty Beger.

    "Jeżeli na poważną imprezę zaprasza się poważnych gości, to uważam, że wcześniej powinien być z artystą uzgodniony repertuar jaki będzie wykonywał" - grzmiał podczas sesji Wiesław Marzec, radny Samoobrony w radzie powiatu kraśnickiego.

    Jak pisze "Dziennik Wschodni" taką jego reakcję wywołał koncert Pawła Kukiza z zespołem Piersi, który występował w Kraśniku podczas Święta Malin. Konkretnie chodziło o jedną piosenkę, w której Kukiz śpiewa o dużym biuście posłanki Renaty Beger. "Wśród publiczności był poseł Stanisław Głębocki, który poczuł się urażony tekstem. Interweniowaliśmy u managera piosenkarza. Zapewnił nas, że więcej takich utworów już nie będzie. Gdyby stało się inaczej to wtedy interweniowalibyśmy u starosty, by ten przerwał koncert. Jednak i tak z oburzeniem wyszliśmy z koncertu. Na przyszłość proponuję w jednym z punktów umowy zamieścić wykaz repertuaru i później szczegółowo go przestrzegać i wymagać od artysty, któremu płacimy" - dodaje Marzec.

    "Podstawowym zapisem każdego kontraktu jest stwierdzenie, że organizator zna i akceptuje repertuar artysty" - ripostuje Małgorzata Kopyra z Andrzej Marzec Concers, agencji reprezentującej Pawła Kukiza. "Na tym polega koncert na żywo, że artysta gra to, co w danej chwili uważa za stosowne".

    "Proponuję tym panom przenieść się na Białoruś" - komentuje rozbawiony pomysłem kraśnickiego radnego Krzysztof Skiba, lider zespołu Big Cyc.

    "Proponuję też aby politycy ci przedkładali do akceptacji streszczenia swoich wystąpień publicznych i wywiadów".

    • 0 0

  • jak czytam te smieszne wypowiedzi pelne jadu to po prostu zal mi tych ludzi co tak pisza
    Reagan jest postacia historyczna ktory dobil sowietow m in
    blefem w postaci gwiezdnych wojen
    wiele zrobil dla opozycyjnej Polski i nikt mu tego swoim smiesznym gadaniem nie zmieni

    co do samej nazwy rondo w Zlotej Karczmie to dobry pomysl
    bez sensu byloby tylko zmieniac nazwe juz istniejacej ulicy
    to niepotrzebne zamieszanie

    • 0 0

  • Cityman

    W pelni popieram.

    • 0 0

  • Cityman

    Jako czołowy liberał tego portalu dodaj jeszcze, że wyzwolił zdrowy nurt gospodarki od niedorzecznych żądań socjalnych pracowników pokazując im gdzie ich miejsce: w rynsztoku. Wyzwolił pensję managementu z nieludzich okowów kilkunastokrotnej wartości pensji szeregowych zatrudnionych i pozwolił jej od lat 80-tych poszybowac w górę do kilkurset razy. Oraz uwolnił społeczeństwo od garba opieki nad biedniejszymi (co prawda ilość wydatków na biednych w UDA nie spadła za jego prezydentury, bo obciał im zasiłki, ale za to skutecznie powiększył ilość biednych)

    Także jest podwójnym pogromca komunizmu: sowietów na wschodzie i obrońców praw pracowniczych na zachodzie. I tu mu trzeba oddać sprawiedliwość jego koncepcja polityki ukształtowała stosunki społeczne w końcówce XX wieku i najwyrażniej w pewnej części (zobaczymy jakiej) wieku XIX.
    Wpisuje się on zatem niewątpliwie do wielkich (zakresem swego oddziaływania) XX wieku, którzy zmienili oblicze świata.

    A tak przy okazji to Polacy mają w odróżnieniu od np. pragmatycznych Niemców skłonnośc do oceny ludzi na podstawie szumnych haseł, a nie wpływu na codzienne życie ludzi (nie tylko Polaków). I tak Reagan jest wielki bo obalił komunizm (akurat tam on coś tam obalił), ale nikt nie zwraca uwagi, że dzięki niemu kapitalizm do którego weszliśmy, to już nie taki kapitalizm do którego chcieliśmy wchodzić.

    • 0 0

  • Pardon

    Miał być XXI a wyszedł XIX, ale to żadna różnica, kapitalizm XXI wrócił do relacji z XIX i na jedno wychodzi.

    • 0 0

  • nemo a znasz bulego i franka (magazyn i grafika)?

    • 0 0

  • Nemo

    szanuje cie bo wierzysz w to co piszesz
    ale niestety dyskusja z lewakami przyypomina mi dyskusje ze swiadkami jechowy
    maja swoje ksiazeczki i wyuczone haselka ktore klepia jak z katarynki ale jak sie wglebic to nic z tego nie wynika

    fakty sa takie to miedzy innymi Reaganowi Ameryka jest potega gospodarcza
    a gdyby wprowadzic te wszystkie lewackie pomysly bylaby tylko wielkim burdelem ( w sensie balaganu)

    • 0 0

  • Baju

    Chyba mnie nie zrozumiałaś!
    Ja tylko cały czas staram sie podkreślić, że przeginamy i to totalnie z tym uwielbieniem dla USA. I z tego powodu stajamy się niebyt lubiani w Europie.
    Też już mam dosyc jak każde wiadomości zaczynają sie: A w Iraku...
    albo z okazji wyjazdu lub powrotu naszych żołnierzyków robi się święto narodowe.
    Tyle się pieprzy za przeprszeniem o tradycjach, polskości, kulturze narodowej, a tym czasem same amerykańskie wzorce i to jescze te nie najlepsze przyjmujemy bez najmniejszej odrobiny krytyki!

    • 0 0

  • c*wiadomo*r

    Hiba nie :(

    Cityman, mogę powiedziec to samo w druga stronę. Tez garść hasełek i nic.

    A argument, że wszystko świetnie działa? Potęga? Od 25 lat wzrost gospodarczy USA jast znikomy. Dla ratowania gospodarki uruchamia się machinę wojenną napędzającą popyt i przejmującą kontrolę nad zasobami, które są własnością USA, tylko przez przypadek nie leżą na jego terytorium. W tym samym czasie w Chinach wzrost utrzymuje się na średnim poziomie 8-9% rocznie. To jest działająca gospodarka! A że ludziom tam się wiedzie źle? W USA też przeciętna siłą nabywcza statystycznego obywatela się zmniejsza (rosła świetnie w latach 50-60). Rośnie za to ilość milionerów. A jak wzrost gospodarczy w nowoczesnej liberalnej gospodarce dzieli się tak, że ludziom jest coraz gorzej? Łatwo zobaczyć - wyjrzyj za okno. Terminy wprowadzone do życia przez reganomikę: working poor, jobless growth, social exclusion nic ci nie mówią?

    • 0 0

  • Cityman

    A i ja Cię sznuję, bo myślę, że również wierzysz w to co piszesz, a poza tym fajnie mieć takiego sprawdzonego oponenta ;)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane