• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mieszkańcy Gdyni chcą kładki bez samochodów

Michał Sielski
11 grudnia 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Miasto nie ma 10 mln zł na kładkę nad torami
Kładka nad torami ma połączyć Karwiny i Mały Kack. Kładka nad torami ma połączyć Karwiny i Mały Kack.

Mieszkańcy Gdyni, którzy wzięli udział w przedstawieniu argumentów na temat tego, czy pomiędzy ul. Strzelców a Buraczaną zobacz na mapie Gdyni zbudować kładkę tylko dla pieszych i rowerzystów czy wiadukt także dla samochodów, są jednomyślni: pomysł, aby wjechały tam samochody, został zmiażdżony.



Większy ruch samochodów na swojej ulicy w zamian za odkorkowanie pobliskiej drogi?

Przypomnijmy:

  1. W maju władze Gdyni poinformowały, że nad torami łączącymi ulice Strzelców i Buraczaną w Gdyni powstanie wiadukt drogowy.
  2. Inwestycja miała zostać ukończona najwcześniej w 2021 roku, a jej koszt szacowano na 16 mln zł. Nie przewidziano konsultacji, bo - jak mówili urzędnicy- budowy wiaduktu oczekiwali mieszkańcy.
  3. Zaprotestowali radni dzielnicy Karwiny i społecznicy, którzy zaczęli wskazywać, że wcale nie chcieli drogiego wiaduktu dla aut, lecz kładki dla pieszych, która miałaby kosztować ok. 2 mln zł (ZDiZ twierdzi, że raczej 10 mln zł).
  4. Ponad pół tysiąca mieszkańców z Karwin i Małego Kacka podpisało się pod petycją, by zrezygnować z budowy wiaduktu. Spór zaostrzał się z dnia na dzień.
  5. Postawione pod ścianą władze Gdyni zdecydowały się na zorganizowanie konsultacji społecznych w tej sprawie. Najpierw odbył się tzw. dialog techniczny dla kładki pieszej, a temat został odłożony na czas po wyborach samorządowych.

Tu powstanie wiadukt dostępny dla pieszych i rowerzystów lub także dla kierowców aut. Tu powstanie wiadukt dostępny dla pieszych i rowerzystów lub także dla kierowców aut.

Mieszkańcy: nie chcemy żadnego wiaduktu dla aut



Podczas wtorkowego wysłuchania argumentów na sali był m.in. prezydent Gdyni Wojciech Szczurek, który dotąd praktycznie nie pojawiał się na takich spotkaniach.

- Chcemy wysłuchać racji i argumentów obu stron. A potem podjąć decyzję po pochyleniu się nad wszystkimi argumentami - opowiadał Wojciech Szczurek, który omówił mocne i słabe strony obu rozwiązań.
Po nim głos zabrało 16 mieszkańców Gdyni. Każdy miał maksymalnie pięć minut na wyłożenie swoich racji. I jeśli ktoś spodziewał się różnicy zdań, kontrowersji czy ożywionych polemik, to srogo się rozczarował. Praktycznie wszyscy mieszkańcy kategorycznie sprzeciwili się wpuszczeniu aut na planowany wiadukt. I to nawet ci, którzy nie ukrywają poparcia dla obecnych władz Gdyni.

- Nie zgadzamy się na budowę wiaduktu dla samochodów, bo na wąskie ulice dzielnicy wjedzie nim 130 samochodów na godzinę. To znacznie obniży bezpieczeństwo, a ceny nieruchomości spadną - podkreślił Adam Skurat, radny dzielnicy Karwiny i kandydat Samorządności do Rady Miasta w ostatnich wyborach.

Uspokojenie ruchu to fikcja



Inni podkreślali, że trzeba myśleć też o dzieciach, które uczęszczają do pobliskiej szkoły i przedszkola.

- Za rok, za dwa dzieci będą mogły samodzielnie iść do szkoły po kładce. Gdy jednak będą tam samochody, nikt samych dzieci nie puści, bo google doradzi kierowcom jak jechać bocznymi ulicami i wszędzie będzie duży ruch - dodawał Krzysztof Zięba, mieszkaniec Karwin.
Nieliczni wskazywali tylko, by umożliwić przejazd kładką pojazdom uprzywilejowanym, które mogłyby skrócić nią drogę w przypadku konieczności ratowania życia lub zdrowia. Nikt nie wierzy również w ewentualne uspokojenie ruchu poprzez progi zwalniające. Jako przykład podawano ul. Strzelców, gdzie strefa Tempo 30 jest fikcją.

- To 30 km/h nie działa wśród gdynian czy w ogóle Polaków. Jedzie się tam z reguły 60-70 km/h. Widzę niemal codziennie w lusterku te wściekłe twarze kierowców, którzy chcą mnie wyprzedzić, nawet jak jadę 40 km/h! - irytował się Tomasz Dobrowolski, mieszkaniec osiedla Hovnanian.
Kajetan Lewandowski, prezes stowarzyszenia Rowerowa Gdynia i mieszkaniec Wielkiego Kacka zwrócił uwagę, że w dokumentach strategicznych Gdyni są jasne kierunki rozwoju: preferowanie pieszych.

- Budowa wiaduktu dla samochodów jest skrajnie sprzeczna z tymi dokumentami, a mieszkańcy, którzy współtworzyli strategię, muszą mieć poczucie, że się ich słucha - podkreślał Kajetan Lewandowski.
Jeden z mówców, mieszkaniec Karwin Kamil Skoneczny, poprosił nawet siedzącego w pierwszym rzędzie prezydenta Wojciecha Szczurka o to, by wstał i zobaczył ile osób jest za kładką pieszo-rowerową. Ręce w górę podniosła zdecydowana większość osób.

Jeśli dalsza część konsultacji społecznych będzie przebiegać podobnie, prezydent Gdyni nie powinien mieć wielkich rozterek przed podjęciem decyzji. Na razie nie chce jednak zajmować żadnego stanowiska. Choć widać, że jest zaskoczony tak wielką jednomyślnością uczestników spotkania.

- Gdynia się zmienia. Zmieniają się oczekiwania mieszkańców. I widać, że w niektórych miejscach znacznie szybciej, niż się spodziewaliśmy - przyznaje Wojciech Szczurek.

Kiedy ostateczny wybór?



Obecnie trwa pierwsza faza konsultacji społecznych. 7 stycznia zostanie udostępniony formularz konsultacyjny, pozwalający wyrazić swoją opinię. Konsultacje zakończą się 20 stycznia.

Raport ma zostać opublikowany w ciągu 40 dni od zakończenia konsultacji. O wyborze wariantu do realizacji zdecyduje ostatecznie prezydent Gdyni.

Opinie (253) 4 zablokowane

  • nie chcecie kladki dla aut? (4)

    to jest jedyna szansa żeby chociaż w minimalnym stopniu zmniejszyć korki .

    wybudują tylko dla pieszych a potem tylko do aut i będą budować dwa razy?

    nie wystarczy barierki zrobić żeby ogrodzić pieszych od samochodów jak tak się boicie?

    pomyślicie zanim będzie za późno

    • 5 14

    • Bez komentarza

      • 3 2

    • Zerknij na mapę a potem wypowiadaj się. W jaki sposób ten projekt miałby zmniejszyć korki na Wielkopolskiej. W żaden. Głównym problemem jest fakt, że ruchu nie odbiera pseudo węzeł na obwodnicę. Tam krzyżują się wszystkie kierunki i stoją na światłach. Myślę że bezkolizyjne wjazdy na obwodnicę w znacznie większym stopniu wpłyną na usprawnienie ruchu na tej arterii.
      Przy okazji. Niech najpierw naprawią most na Nałkowskiej , który już ponad dwa lata jest zwężony i zastawiony betonowymi blokadami. To powinno być priorytetem a nie most dla nowobogackich z zad*pia przy lesie.

      • 2 2

    • Zmniejszyć korki kosztem tego, że będzie Ci za oknem stał i smrodził sznur samochodów, który będzie objeżdżał korek na Wielkopolskiej, serio o tym marzysz?

      • 3 3

    • Pojedz czlowieku na raclawicka i grenadierow ktorymi ma lroawdzic objazd

      Tam sa 1 rodzinne domy, nie ma chodnika ! Wiec jak ludzie maja sienporuszac lrzy sznurze aut...

      • 1 1

  • Bo infrastrukturę komunikacyjną trzeba budować w pierwszej kolejności (1)

    A potem sprzedawać działki i wydawać pozwolenia na budowę. Wtedy nikt by nie pyszczył, że tylko kładka dla pieszych.

    • 7 1

    • infrastruktura komunikacyjna nie składa się wyłącznie z jezdni dla samochodów

      warto pamiętać o komforcie i bezpieczeństwie pieszych.

      Piesi i rowerzyści powinni mieć jak najprostsze i najkrótsze drogi poruszania się po mieście.

      Samochody mogą korzystać z objazdów.

      • 0 1

  • Bob (1)

    Ta sama banda krzykaczy byłaby na tak gdyby kładka stała z dala od ich domostw. Gdyby mieszkańcy korzystali z komunikacji miejskiej nie byłoby kroków. Ale każdy bierze samochód, bo 10 minut z przystanku do domu czy pracy to stanowczo za długo.

    • 5 1

    • Widze,ze umiejetnosc czytania ze zrozumieniem przekracza twoje mozliwosci.

      Nie przejmuj się wiekszosc polakow nie rozumie nawet głupiej instrukcji obsługi.Jestes w większości:)

      • 2 2

  • Prezydent Szczurek wykazuje się słabszą zdolnością rozumienia sensu zmian kierunków rozwoju miasta (3)

    niż sami mieszkańcy.

    Coraz więcej mieszkańców rozumie prostą prawdę, że samochód nie jest jedynym a nie powinien być głównym sposobem poruszania się po mieście.

    Ojcowie miasta ciągle myślą, że ich wyborcami są jedynie ci, którzy nieświadomie chorują na samochodozę.

    Okazuje się, że mieszkańcy potrafią myśleć i wyciągać wnioski. Odwlekanie decyzji to ściema. Warto uważać na próby mobilizacji chorych na samochodozę. Mechaniczna demokracja to nie jest jedyny sposób rozstrzygania dylematów, choć w tym przypadku decyzja oparta o nią byłaby zgodna z długofalowym interesem nie tylko mieszkańców ale i całego miasta.

    W mieście trzeba prostować drogi dla pieszych i innych niezmotoryzowanych (np. rowerzystów i hulajnogowców) - robić skróty dla ludzi a nie dla samochodów.

    • 5 4

    • Tak tak (2)

      "Ojcowie miasta ciągle myślą, że ich wyborcami są jedynie ci, którzy nieświadomie chorują na samochodozę."

      I dlatego jedyne inwestycje drogowe w Gdyni to DDR i buspasy malowane farbą za grube miliony.

      • 1 1

      • samochodoza to jednak ciężka przypadłość, ale daje się leczyć (1)

        Uzależnienie mentalne i fizjologiczne od samochodu powoduje wiele groźnych chorób, w tym psychicznych.

        To się naprawdę daje leczyć.

        • 1 3

        • Niestety

          Przy motofobii medycyna jest bezradna. Zostaje w zasadzie tylko pobyt w oddziale opieki dziennej dla prześladowanych cyklistów.

          • 1 2

  • Kladka dla pieszych, ok, wiadukt samochodowy, ok, ale won z ped**arzami, Kajtkiem i nawiedzonym Piesiewiczem!!!!

    • 4 3

  • moze mi ktos wytlumaczyc to zdjecie do artykulu (1)

    co to za torowisko po lewej stronie
    gdzie jest druga szyna?

    • 2 2

    • Stare zdjęcie z czasów remontu torów, przed otwarciem stacji PKM.

      • 0 0

  • (2)

    Buduje się całą mase bloków, ale żłobków, przedszkoli itp już nie. Interes deweloperski ważniejszy od społecznego? Ja akurat mieszkam przy Strzelców, nie Buraczanej, a też jestem za kładką pieszo-rowerową. Mniej hałasu i smrodu, a duże udogodnienie dla niezmotoryzowanych lub tych, co maja auta, ale, w trosce o środowisko i własne zdrowie, jeżdżą nimi jak najrzadziej się da. Z resztą, wiadukt o rzut beretem od lasu to dla mnie akurat brzmi jak jakiś ponury żart.

    • 4 4

    • Bez przesady (1)

      Akurat na Karwinach miejsc w przedszkolach samorządowych jest full, dostaje się w zasadzie każdy, kto złoży papiery w systemie. I nie wiem, dlaczego wiadukt o rzut beretem od lasu brzmi jak jakiś ponury żart - o rzut beretem na durch przez las masz Sopocką i tragedii nie ma.

      • 4 2

      • moje dziecko sie nie dostało wiec nie wiem o czym piszesz

        • 1 3

  • Kajetan Lewandowski, prezes stowarzyszenia Rowerowa Gdynia (6)

    to powinien być wysiedlony poza granice miasta. Tam może spokojnie realizować swoje rowerowe pasje.

    • 5 5

    • Chińska wioska z lat siedemdziesiątych (4)

      To dla niego idealne środowisko życiowe - ani jednego samochodu w zasięgu wzroku, przez cały okrągły rok.

      • 3 3

      • kolejne wpisy chorych na rowerofobię (3)

        wegetarianizm jest zdrowszy niż potraficie sobie wyobrazić.

        • 1 3

        • Co ma jazda na rowerze? (2)

          Do wegetarianizmu? Niby w sensie, że są to (mówiąc medycznym żargonem angielskim) comorbid conditions? No tak, jak być świrem to po całości, urojenia często występują w zespołach.

          • 1 2

          • twój wpis wyraźnie jest tej tezy potwierdzeniem (1)

            tabletki nie pomogą, ruch na świeżym powietrzu może zdziałać cuda.

            Samochodoza i mizoginizm idą często w parze.

            Pozdrowienia od byłego ministra spraw zagranicznych republiki San Escobar.

            • 1 2

            • Nawet ruch na świeżym powietrzu w dużych dawkach

              Nie zastąpi lektury słownika wyrazów obcych. Powinieneś kiedyś spróbować, może przestałbyś wstawiać losowe terminy w losowe miejsca.

              • 3 2

    • wielu mieszkańców wysiedla się samodzielnie z powodu nadmiernego uzależnienia miasta od samochodów

      później się dziwią, że sami się od nich uzależniają jeszcze bardziej.

      Szkoda dzieci dowożonych do szkół samochodami rodziców.

      Rośnie nam kolejne pokolenie upośledzonych psychicznie, niesamodzielnych aspołeczników z nadwagą.

      • 1 2

  • hehehe, ale sie ubawilem

    WS raczyl sie pojawic. No prosze. Gdynia sie zmienia gdyz UM Gdynia to banda frajerow majaca mieszkancow w glebokim powazaniu. UM nic nie robi poza biciem propagandowej piany i sa glupcy w tym niescie wybierajacy od 20 lat stary uklad zamkniety. Masakra. I tak zrobia co chca.

    • 1 1

  • Wiadukt to pomysl z d*py wziety. (1)

    Przeciez korki sa przez to,ze ktos nie pomyslal i powstawial swiatla co sto metrow.Dodatkowo kretynski wjazd z sopockiej.Samochody wjezdzajace z sopockiej,zatrzymuja sie na swiatlach za wiaduktem i te co stoja na wielkopolskiej,mimo ze maja zielone nie moga sie ruszyc.9

    • 5 1

    • korki są z nadmiaru samochodów i braku sensownej sieci dróg dla pieszych i rowerzystów

      jakość połączeń PKM i SKM też odgrywa w całej układance transportowej miasta swoją rolę,

      • 1 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane