- 1 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (49 opinii)
- 2 Sopot bez golizny i zakłócania spokoju (195 opinii)
- 3 Jest nowy szef Eko Doliny. Będzie lepiej? (39 opinii)
- 4 Będzie pył, nie będzie premii? (227 opinii)
- 5 Okradała drogerie, zmieniając peruki (68 opinii)
- 6 Znamy przyczynę wypadku na Wielkopolskiej (365 opinii)
Mieszkańcy narzekają, że znowu czuć Szadółki
Jak bumerang powraca temat odorów unoszących się znad Zakładu Utylizacyjnego w Szadółkach. Mieszkańcy południowych i zachodnich dzielnic Gdańska znowu narzekają na nieprzyjemne zapachy uprzykrzające im życie. Władze składowiska odpadów tłumaczą, co jest przyczyną ostatnich problemów i informują, że są już na finiszu z inwestycją, dzięki której sytuacja się poprawi.
- Mieszkam na ul. Kłoczkowskiego , czyli spory kawałek od wysypiska, a ostatnio smród był tak mocny, że nie dało się wytrzymać w domu przy otwartym oknie. To specyficzny zapach, łatwo rozpoznać, skąd pochodził - wskazuje pani Katarzyna, nasza czytelniczka.
Sygnały w tej sprawie od kilku dni napływają też do nas w Raporcie z Trójmiasta. Niektórzy czytelnicy wskazują też, że przyczyna fetoru może być dwojaka. W okolicach Rębowa znajdują się duże pola uprawne, które co roku po wakacjach są mocno nawożone, co czuć nawet w promieniu 10 km.
Stowarzyszenie Sąsiadów ZU Gdańsk Szadółki, które od lat monitoruje pracę gdańskiego składowiska odpadów, też narzeka. Już pod koniec sierpnia na stronie internetowej organizacji pojawił się wpis [pisownia oryginalna - red.]:
"Ostatnio wzrosła ilość skarg na odory i zaznaczeń na Mapie Smrodu. Nieprzyjemny zapach jest związany z dużą ilością odpadów kuchennych i zielonych z miasta, zalegających na terenie zakładu i nie wywożonych na bieżąco do innych lokalizacji. Nie jest nam znana przyczyna opóźnień w transporcie odpadów ani też pewna data uruchomienia nowej kompostowni, która powinna (na to liczymy), położyć kres przykrym zapachom."
Ostatnie skargi nie pozostały bez odzewu ze strony władz Zakładu Utylizacyjnego. Michał Dzioba, prezes ZU Gdańsk wystosował list do Rady Interesariuszy ZU,w którym tłumaczy, z czego może wynikać problem.
- W ostatnim okresie obserwujemy nasilenie ilości odpadów zielonych oraz kuchennych ulegających biodegradacji. Bieżący sezon wakacyjny jest rekordowy pod tym względem. To o tyle istotne, że wyżej wymienione frakcje mogą być źródłem czasowych uciążliwości zapachowych odczuwalnych w sąsiedztwie Zakładu - podkreśla prezes Dzioba.
Jednocześnie przypomina, że ZU jest już na finiszu z inwestycją, dzięki której nosy mieszkańców południowych dzielnic i okolicznych gmin w końcu mają poczuć ulgę. Chodzi o nową, hermetyczną kompostownię, gdzie w szczelnym zamknięciu przechowywane będą śmieci bio, czyli te najbardziej śmierdzące.
Kompostownia gotowa w 95 procentach.
- Nowa inwestycja pozwoli uzyskać niezależność procesu kompostowania od warunków atmosferycznych, a także pozwoli na ustabilizowanie bieżącej sytuacji, co przełoży się na zminimalizowanie uciążliwości zapachowych - wskazuje Michał Dzioba.
Uruchomienie nowej kompostowni zaplanowane jest na przełom III i IV kwartału tego roku. Prawie wszystko jest już gotowe: stoi już zespół obiektów składających się na kompostownię. Komory dynamicznego kompostowania czekają na przyjęcie odpadów, hale załadunku i przyjęć również. Obecnie trwają prace nad wypełnieniem biofiltra, czyli zadaszonego obiektu o powierzchni około 1300 m kw. zwieńczonego dwoma kominami. Jego zadaniem jest oczyszczenie i dezodoryzacja powietrza powstającego w czasie procesów w instalacji.
Kompostownia na Szadółkach prawie gotowa. Materiał z końca czerwca
W kolejnym kroku instalacja wejdzie w etap testowych rozruchów technologicznych i zacznie się w niej kompostować odpady.
Opinie (492) ponad 20 zablokowanych
-
2019-09-05 14:41
Kupili sobie za 4tys (1)
Mieszkania w nowym budownictwie, nowe, połowę taniej niż w mieście i narzekają. Chorzy ludzie jakby nie wiedzieli że tam ciagle wali. Jak jadę tamtędy autem to wciskam gaz w podłogę bo nie wyrabiam. A w domu za 1,5 mln szukają zawiniętej uszczelki. Ludzie są powaleni
- 5 6
-
2019-09-05 14:45
Składnia i puenta wypowiedzi poraża...
- 2 0
-
2019-09-05 14:42
Przez ostatnie upały smród był na kazdym osiedlu za rzadko opróżniane śmietniki .Jak mamy 2 tygodnie upałów po 30 stopni ciepła
powinni to robić częściej! Ale nikt z urzędasów na to nie wpadnie bo to za trudne jest.
- 2 0
-
2019-09-05 15:13
szadółki
co tam ważne, że Wisła jest czysta
- 4 0
-
2019-09-05 15:16
Sami sobie winni
A co nie wiedzieli gdzie tanie mieszkania kupują i że obok jest wysypisko? Teraz do kogo pretensje? Trzeba było kupić bliżej centrum a nie na obrzeżach miasta.
- 4 3
-
2019-09-05 15:40
Kierunkowskaz "zapachowy" (2)
Śmierdzi od dawna i nic nie jest z tym robione.
Kiedyś znajomy ze Śląska jak jeszcze nie było A1 , jechał obwodnicą. Pytał się na którym zjeździe z obwodnicy ma zjechać wytłumaczyłem mu prosto, że jak poczuję smród do niech zjeżdża. Mieszkałem wtedy na Ujeścisku. :-)- 7 1
-
2019-09-05 16:41
poczuje
- 0 0
-
2019-09-26 00:07
podobnie zakł.fosfory Karlsham S śmierdzi w promieniu 10km
- 0 0
-
2019-09-05 15:49
szaduly
powini przeniesc miedzy trabkami wielkimi a starogardem gd. tam jest duzo miejsca wolnego a kociewiaki nie podskocza robisz ta kawa
- 1 2
-
2019-09-05 15:51
Widok z okna na wysypisko i dziwne , że śmierdzi.... no ludzie....
- 1 1
-
2019-09-05 16:40
Im wszystko przeszkadza
Taka nacja frustratów
- 0 2
-
2019-09-05 16:42
Dlaczego dziennikarze nie zainteresują się prawdziwymi przyczynami budowy spalarni Szadółki
Jak rzetelnie informowano mieszkańców o planowanej inwestycji?
Jak rzetelnie przeprowadzono konsultacje społeczne?
Jakie kluczowe czynniki zadecydowały o lokalizacji spalarni w miejscu, które w efekcie będzie wywierało niekorzystny wpływ na zdrowie mieszkańców Gdańska?
Czy jest możliwe zatrzymanie procesu budowy?
Jak wielu mieszkańców chciałoby zatrzymania budowy?- 5 0
-
2019-09-05 16:43
Sprytny zabieg oratorski Grzegorzu...
Zapytać "Komu podrzucić", żeby wzbudzić wyrzuty sumienia. Jestem przekonany, że przy dobrej woli dałoby się problem rozwiązać tak, żeby nikomu go nie "podrzucać". To znaczy, tak aby zminimalizować liczbę osób które mogłyby znaleźć się w oddziaływaniu przeniesionego wysypiska. Nota bene to nam wkrótce będą "podrzucać" do spalania (i wdychania rakotwórczych spalin) śmieci ościenne gminy... W ilości 438 ton dziennie!
Mam nadzieję, wbrew rozsądkowi, że ktoś jednak to zatrzyma.- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.