• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Milionerka inwestuje w Gdańsk

Katarzyna Włodkowska
28 czerwca 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
Władze Gdańska chcą podarować Barbarze Piaseckiej-Johnson pół hektara ziemi. Protestują mieszkańcy w obawie przed przesiedleniem. - Nie spadnie wam włos z głowy - zapewniają urzędnicy.

Sprawa budzi kontrowersje. Chodzi o ziemię przy ul. Malczewskiego na Siedlcach. Instytut Wspomagania Rozwoju Dziecka w Gdańsku założony przez fundację milionerki Barbary Piaseckiej-Johnson, spadkobierczyni firmy Johnson&Johnson, chce tam przenieść swoją działalność.

- Ośrodek, który tam powstanie, będzie jednym z najlepszych w Europie - zapewnia Anna Budzińska, szefowa instytutu. - Wszystkie koszty, czyli 9,3 mln zł, pokryje fundacja.

Dlaczego darowizna, a nie sprzedaż za bonifikatą?

- Bo inaczej instytut nie mógłby prowadzić działalności zarobkowej [fundacja pokrywa część kosztów terapii, resztę dorzucają rodzice - red.] - mówi Tomasz Lechowicz, szef wydziału skarbu magistratu. - Takie wymogi stawia ustawa przy zbyciu z bonifikatą.

- Ten grunt wart jest ok. 20 mln zł - przypomina Kazimierz Koralewski, szef radnych PiS, których odwiedzili pracownicy magistratu oraz instytutu. - Tymczasem gmina wyceniła go na 1,6 mln zł. Absurd.

Urzędnicy ripostują.

- Wycena jest tak niska, ponieważ dotyczyła działki, na której ma powstać specjalistyczne przedszkole, a nie mieszkania. Poza tym z zaznaczeniem, że idzie na darowiznę - odpowiada Lechowicz. - Gdybyśmy wystawili ziemię na przetarg, na pewno sprzedalibyśmy ją za wyższą cenę. Nie o to jednak chodzi. Bez wykładania złotówki doprowadzimy do powstania w Gdańsku instytucji o profilu terapeutycznym, szkoleniowym oraz badawczo-naukowym, która będzie realizować publiczne cele.

Na działce znajdują się dwa budynki komunalne. Jeden jest pod opieką konserwatora zabytków i plan zagospodarowania przestrzennego nie przewiduje jego likwidacji. W drugim, przy ul. Malczewskiego 138, mieszkają dwie rodziny. Budynek jeszcze rok temu był przewidziany do rozbiórki. Mieszkańcy wyremontowali go za własne pieniądze i został skreślony z listy. Na początku roku otrzymali propozycję przenosin. Powód - planowana inwestycja. Nie wyrazili zgody. Boją się, że miasto nie cofnie planów.

- Nie chcą, więc nikt na siłę nie będzie ich przeprowadzał - zapewnia Lechowicz.

Radni dociekali też, dlaczego wybrano jeden z najbardziej atrakcyjnych gruntów.

- Gmina zaproponowała dwie inne działki, ale w Nowym Porcie. Położenie w centrum jest konieczne ze względu na dojazd. Osoby z autyzmem źle znoszą komunikacje miejską, dlatego łatwy i szybki dostęp jest ważny - tłumaczy Budzińska.

- Tylko ten teren był przygotowany do szybkiej inwestycji - dodaje Andrzej Duch, dyrektor wydziału urbanistyki, architektury i ochrony zabytków.

Fundacja Piaseckiej-Johnson wspiera placówki w całym kraju, m.in. Warszawie, Gdańsku, Płocku i Malborku. Szacuje się, że w Gdańsku dzieci dotkniętych autyzmem jest ok. 160. Ośrodków terapeutycznych - dwa.

- Nowa placówka jest potrzebna - ocenia Małgorzata Rybicka, szefowa Specjalnego Ośrodka Szkolno-Terapeutycznego w Gdańsku. - IWRD pracuje z dziećmi do szóstego roku życia, co jest kluczem późniejszego odnalezienia się w społeczeństwie oraz szkoli rocznie setki terapeutów.

Na liście najbogatszych ludzi świata amerykańskiego "Forbesa" z 2006 roku Piasecka-Johnson zajmuje 278. miejsce.
Gazeta WyborczaKatarzyna Włodkowska

Opinie (97) 1 zablokowana

  • Zawsze tak bedzie, póki -icze będą na decydenckich stołkach!

    Czas,by WRESZCIE nami kierowali P o l a c y !!!Powoli naród to rozumie...

    • 0 0

  • Kasiu sugerujesz że Paweł Adamowicz nie jest Polakeim

    może to Ukrainiec* oni tak kochają Niemców i nie lubią Polaków jednocześnie

    Pawło Adamowycz *

    • 0 0

  • Kasiu

    a co ma do tego nazwisko konczace sie na -icz?

    • 0 0

  • Brawo!

    Nareszcie coś sie dzieje w Gdańsku w tym kierunku.

    • 0 0

  • biografie WHO IS WHO tego brakuje na pewno:D WRRR

    POdziękujcie PO ,że nie znamy WHO IS WHO W GDAŃSKU!:D
    PS.pan Adamowicz ma korzenie z Litwy!:D,tak jak wielu w Gdańsku:)

    • 0 0

  • ostry 107

    moja mama ma tez korzenie z Wilna, jak bys nie wiedział Wilno było wtedy polskie, i ludzie tam mieszkający byli polakami a nie litwinami.
    mozna do Adamowicza miec ale, jako do właodarza miasta ale wyciagac mu jego korzenie, i jeszcze mówic ze nie jest Polakiem to juz chyba naduzycie, co?

    • 0 0

  • "bujać to my, ale nie nas"

    kwintesencja polskości...

    • 0 0

  • jak to podarować??????

    • 0 0

  • już wiem, Kasia pewnie miała kłopoty z przeczytaniem "Pana Tadeusza" i stąd ta niechęć :)))

    • 0 0

  • Jana!

    na BOGA!Zmiłuj się korzenie z Litwy to jeszcze dalej chcesz?
    oki ŻYDOWSKIE KORZENIE!
    NIE DOCENIAMY GENIUSZU ŻYDÓW!
    I za to płacimy "frycowe":(,od POkoleń!
    Żeby było jasne;ja też mam korzenie KRESOWE!,ale POLSKIE!
    ,a od Gdańszczan/tych co nie wysiedlono!:D/Żydów i innych nacji!
    Czas się uczyć!,a nie POmstować,że żłe i rzeczywistość "skrzeczy":(
    ,a skrzeczy ,skoro Polaków traktuje się PO macoszemu w POLSCE!
    WRRR

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane