• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Miły gest. Sąsiedzi uprzedzają o remoncie

Kasia
9 października 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Taką kartkę zobaczyli na klatce swojego bloku mieszkańcy Gdyni. Taką kartkę zobaczyli na klatce swojego bloku mieszkańcy Gdyni.

- Niby niewiele, ale jak cieszy. Jestem pewna, że po takiej kartce wszyscy będą mówić "Dzień dobry" tym sąsiadom z uśmiechem - pisze pani Kasia, która przysłała nam zdjęcie kartki, jaką wypatrzyła na swojej klatce schodowej. Oto jej krótki list.



Lubisz swoich sąsiadów?

Mieszkanie w bloku ma swoje plusy i minusy. Do minusów należy z pewnością hałas, który generują czasami imprezy czy remonty u sąsiadów. Ale da się z tym żyć, zwłaszcza gdy wcześniej wiemy, że będzie się coś działo.

Dziś moi sąsiedzi wywiesili kartkę, że przez cztery dni będą remontować łazienkę. Ostrzegają i informują o hałasie, bo pewnie będą skuwać kafle. Będzie hałas, pył itd. Ale jak przeczytałam kartkę z informacją, to od razu się uśmiechnęłam. O to chodzi! Wiadomo, że remonty kiedyś trzeba robić, nigdy nie ma na nie dobrego terminu, ale za to w dobrym tonie jest o tym poinformować.

Gdyby tak wszyscy myśleli o sąsiadach w bloku, to pewnie niewielu marzyłoby o własnym domu z ogródkiem...
Kasia

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (285) 8 zablokowanych

  • Więcej tego nie zrobimy... (1)

    Swego czasu, jako nowi lokatorzy, wywiesiliśmy na klatce kartki uprzedzające o remoncie, z przeprosinami i prośbą o cierpliwość w trakcie 2-3 dni hałaśliwych prac (kucie). Nie minęło kilka godzin, a kartki były zagryzdane wulgaryzmami, goźbami itp., pozrywane i porozrzucane po klatce. Nie wspomnę o podrzucanych śmieciach do worka na gruz. Dodam, że osiedle raczej z tych spokojnych. Ludzie to straszne świnie.

    • 6 0

    • No ludzie chyba gruz w wersalkach trzymają

      Jak tylko się pojawi worek na gruz, to zaraz pełny...

      • 3 0

  • Remontów to pół biedy (3)

    Gorzej jak sąsiadka w szpilkach pół dnia łazi to jest jazzz

    • 5 0

    • Znam ten ból gdy moja sąsiadka zbiega na szpilkach o 6 rano haha

      • 0 0

    • To idz i powiedz jej. (1)

      • 3 0

      • Wciągnij ja do domu i zagroz gwałtem, bo szpilki cie podniecają..zacznie śmigać w baletkach ...

        • 0 0

  • Kartki (3)

    Niech wywieszaja tez karki z info ze w niedziele bede rympac schabowe o 8 rano

    • 5 0

    • Imbecyl obserwuje imbecyli (1)

      Żyjesz w mieście przyzwyczaj się

      • 0 1

      • Jak by mieszkał w Chinach to by mu suszone psy na balkonie przeszkadzały:)

        • 0 0

    • Wystarczy klepać na pustym stole, podłożyć ścierkę pod deskę.

      Nic wtedy po stole nie skacze itp

      • 1 0

  • Rodowici Gdańszczanie powiadsz? (5)

    Opowiem Ci historyjkę o rodowitym mieszkańcu tego miasta, urodzonym tu przed drugą wojną. Żeby nie było, jego przodkowie mieszkali tu na długo przed I wojną światową. Według akt z parafii ewangielickiej, przynajmniej od 1796

    Ów leciwy Gdańszczanin (przymusowo przesiedlony za Odrę po 1945) szukający rodzinnych korzeni, emeryt Bernhard S. przyjechał z Lubeki z wnukiem do Gdańska. Mieszkanie w kamienicy, w której się urodził przed wojną, zamieszkuje obecnie biedna polska rodzina, potomkowie przesiedleńców zza Buga, niezbyt dbający o utrzymanie porządku.

    • 3 4

    • (3)

      Piszemy o rodowitych gdanszczanach mieszkających do dziś w Gdańsku.

      • 0 0

      • Ale takich nie ma, w tym sek (2)

        Już Gdynia ma dłuższe tradycje rodzinne związków z miastem, bo nawet z 5-6 pokoleń. Gdańsk został spalony w 45 a na jego ruinach powstało nowe Miasto, z tą samą nazwa

        • 0 0

        • Jest jednak coś takiego jak "genius loci". Dlatego pomimo wszystko jesteśmy rodowici.

          • 0 0

        • Żyją w Gdańsku potomkowie rodowitych Gdańszczan (obywateli Wolnego Miasta Gdańska)

          Po wojnie 13,424 obywateli Wolnego Miasta Gdańska zostało pozytywnie zweryfikowanych i przyznano im polskie obywatelstwo.

          Do 1947 roku 126,472 rodowitych Gdańszczan zostało przymusowo wysiedlonych za Odrę i Nysę, a na ich miejsce przesiedlono 101,873 Polaków z Polski Centralnej i 26,629 zza Buga.

          W 1950 roku żyło w Niemczech około 285,000 osób, które posiadało obywatelstwo Wolnego Miasta Gdańska przyznane w latach 1920-1939

          "Powojenny Gdańsk stawał się szczególnym miejscem spotkania grup ludności pochodzących z odmiennych kręgów cywilizacyjnych. Zetknięcie się na ziemi gdańskiej mocno zróżnicowanych pod względem cywilizacyjnym osadników w warunkach poważnych trudności powojennych powodowało pojawianie się nowych różnic, a nieraz konfliktów"

          Dane na podstawie Biuletynu Instytutu Pamięcy Narodowej nr 9-10/2005 dostępnego online.

          • 0 0

    • No i co? Wprowadzili się?

      • 0 0

  • Też mi coś ja jak robię remont w moim mieszkaniu to zawsze taka kartkę wieszam w windzie i na parterze swojej klatki ale wyczyn no rzeczywiście medal im dajcie!!!!!

    • 0 1

  • ja mam sasiada d**ila ktory potrafil przed narodzeniem jego dziecka wiercic w scianie o 23.00 w sobote czy niedziele

    taki typowy burak

    • 2 0

  • u nas w bloku to standard

    iii powiem więcej: wszyscy sie lubimy, często spotykamy, nie ma
    chamstwa, zawsze mozna liczyc na pomoc a raz w toku organizowany jest grill sasiedzki!i co Wy na to;)

    • 3 0

  • A to jakaś nowość ?

    Myslalam ze to norma..
    Przynajmniej dla mnie i moich sąsiadów.
    Maja remont, imprezę itd zawsze kartka wisi 3 dni przed :)

    • 3 0

  • Kulturalnie postapil ostrzegajac mieszkancow przed halasem.

    Sami przyznacie chyba ze gdybyscie chcieli wziasc z tydzien wolnego i w poniedzialek zdecydowalibyscie troche dluzej pospac a tu juz o 7.30 walenie mlotem w murowana sciane. A tak mozecie przelozyc dni wolne na inny czas a on niech skonczy swoja niezbedna robote. Was wtedy w domu nie bedzie bo jestescie w pracy.

    • 0 0

  • polakowi to sie nie dogodzi (1)

    powiesił kartkę źle, nie powiesił jeszcze gorzej i weź tu bądź miły, informujesz sąsiadów to cię z hejtują nie poinformujesz o remoncie to cię zbluzgają i jeszcze na policje zadzwonią i weź tu bądź Z

    • 2 0

    • Niestety taka chora mentalność ;)

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane