- 1 Solorz otworzył stację wodoru w Gdańsku (98 opinii)
- 2 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (76 opinii)
- 3 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (435 opinii)
- 4 Ponad 20 tys. zł za kurs taksówką (246 opinii)
- 5 Nurkowie odkryli wrak z szampanem (38 opinii)
- 6 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (85 opinii)
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/24/300x0/24297__kr.webp)
Stolica bursztynu to jeden z filarów, na jakim Gdańsk ostatnio buduje swoją markę. - Niewykluczone, że za chwilę stolica bursztynu przeniesie się do Szanghaju - alarmują tymczasem gdańscy bursztynnicy. - Wystarczy, że Rosjanie wstrzymają dostawy z surowca, a zostaniemy z niczym. Kilkanaście tysięcy ludzi pójdzie na bruk.
Wstąpienie Polski do Unii to początek problemów z surowcem. Przemyt bursztynu przez szczelną granicę jest trudniejszy. Ceny wzrosły trzykrotnie. Zmieniły się też trendy światowe. 85 proc. bursztynu wydobywanego w bardzo bogatej kaliningradzkiej kopalni trafia do Chin.
Grzech zaniechania
Mariusz Drapikowski, wybitny gdański bursztynnik, uważa, że niewydobywanie bursztynu, który jest w gdańskiej ziemi, to jawne marnotrawstwo. - Port Północny stanął na bursztynie, to samo dotyczy osiedla na Morenie, za coś takiego powinno się iść do więzienia - mówi Drapikowski. - W czasie komuny marnowało się to, co mamy, a teraz nie jest lepiej. Na terenach z bursztynem nadal przeprowadza się inwestycje.
Gdańszczanie od lat starają się o możliwość wydobywania bursztynu w mieście. - Według decyzji, jaką dostałem z Ministerstwa Rolnictwa kilka lat temu, koncesja miała mnie rocznie kosztować kilkadziesiąt mln zł. Mógłbym za to kupić połowę ul. Długiej - mówi Zbigniew Strzelczyk, prezes Krajowej Izby Gospodarczej Bursztynu, który chciał wydobywać surowiec w Gdańsku. Aktualnie koncesję wydaje wojewoda, żeby się o nią starać, trzeba np. dzierżawić grunt. I z tym jest największy kłopot.
Ignorancja władz
Adam Pstrągowski i Jakub Mańczak chcą wydobywać bursztyn w pobliżu gdańskiego portu. Od dwóch lat starają się o zgodę władz miasta na rozpoznanie złóż. - Jesteśmy przez urzędników totalnie ignorowani. Nie możemy się odwołać, bo nie ma żadnej decyzji - mówi Pstrągowski. - Co mamy zrobić, rozsypać tonę bursztynu przed urzędem? W ubiegłym roku wiceprezydent Marcin Szpak publicznie deklarował, że stanie się ambasadorem bursztynu. Nie zrobił nic. Teraz miasto chce powołać koordynatora ds. bursztynu, ale ciągle nie ma konkretów.
Z tą opinią nie zgadza się wiceprezydent Szpak. - Miasto jest w trakcie przygotowywania uregulowań prawnych dotyczących możliwości rozpoznawania złóż - mówi Marcin Szpak. - Eksploatować bursztynu na razie nie można, uniemożliwiają to miejscowe plany zagospodarowania.
Każda ilość potrzebna
Zdaniem wojewódzkiego geologa, złoża bałtyckiego złota w Gdańsku nie są duże. - Duże czy małe, każda ilość jest ważna - mówi Drapikowski.
Marcin Szpak uważa, że sprawę surowca definitywnie mogłaby rozwiązać tylko własna kopalnia w Chłapowie, gdzie są duże i głęboko położone złoża. W tej sprawie potrzebny byłby duży prywatny kapitał.
Ewa Rachoń, komisarz targów Amberif, uważa, że światowa stolica bursztynu to piękne słowo, ale... - Potrzebna jest pracownia bursztynu na Akademii Sztuk Pięknych, niezbędne jest laboratorium, w którym można by badać surowiec. Ta branża ma szanę na duży sukces, ale wymaga wsparcia - kończy.
|
Opinie (46) 6 zablokowanych
-
2006-03-25 11:12
Kopalna w Chłapowie...
A dlaczego NIE. Ogłoś Szpaku, że dajesz szansę bursztynnikom, a prywatny DUŻY kapitał się znajdzie.
- 0 0
-
2006-03-25 11:19
bo największe złoża w okolicy Gdańska są zablokowane
duże i płytko usytuowane złoza sa w okolicach Przejazdowa, lecz niestety stoi na nich hipermarket Makro, ktoś nie myślał pozwalając im postawić takie budynki na tym terenie.
W Chłapowie faktycznie są również duże złoża, lecz ustyułowane są głęboko, co wiąże się z wyższym kosztem wydobycia. Tak się chwalimy naszym złotem Bałtyku a nic nie robimy by je wydobyć, tylko kupujemy od ruskich, paranoja!- 0 0
-
2006-03-25 11:46
To tak jest
Z czemu nie szkodzą władze miasta.Szkodzą wszystkiemu na czym nie mogą zarobić do włąsnej kieszeni
- 0 0
-
2006-03-25 12:05
A ja mam gdzieś ten wasz bursztyn !!!
żeby chociaż komar był w takim bursztynie :-)
- 0 0
-
2006-03-25 13:10
tysiac lat po Rzymianach i taka bezradnosc.
Rosjanie znow daja nam w dupe.- 0 0
-
2006-03-25 13:21
Tak dajcie Pstrągowskiemu kopalnie
a mało to ma kasy ? jeszcze by chciał byc potentatem tych złuż i samych jechowych zatrudni to tez mafia bursztynowa.
- 0 0
-
2006-03-25 14:09
gdańsk to trup
adamowicz jest niestety miernym prezydentem , jesli PO nie wystawi w wyborach innego kandydata to "przerwa" go zje na śniadanie.
- 0 0
-
2006-03-25 14:37
nie rozumiem... 85% trafia do Chin, czy oznacza to, że
1. Chińczycy płaca więcej za bursztyn i produkują taniej, w takim wypadku to tylko wina bursztyynników, że nie potradią produkować taniej
2. są jakieś unijne cła zaporowe, wina zatem nie po stronie Prezydenta Adamowicza, jeno naszej decyzji o wstąpieniu do UE
3. bursztynnicy nie potrafią się zjednoczyć i wspólnie kupować bursztyn z legalnych źródeł, preferując kupowanie tańszego bursztynu z przemytu
Jeśli jednak bursztynników nie stać na zakup ziemi, sprzętu itp do wydobywania bursztynu a nie ma innych chętnych do jego wydobywania w Polsce ( niska olpłacalność ? ) to nie widzę nadal winy Prezydenta Gdańska.
Nie znam tematu, ale też i nie widzę żadnych sensownych argumentów po stroni bursztynników.- 0 0
-
2006-03-25 14:38
Mało im
Przeciez panowie uzalający się nad swoim losem to mafiozi, ktorzy przez lata całe szmugluja bursztyn a na dokładke pompuja jego resztki na Stogach i wyspie sobieszewskiej. Tylko dać im koncesje a już będa mieli w kieszeni pół kraju.
Poza tym tak naprawde koło Gdańska bursztyn sie skończyl gdzies w połowie lat osiemdziesiatych XX wieku, a te resztki co zostały to moze 2-3 procent tego co jest koło Chłapowa.- 0 0
-
2006-03-25 14:42
Chinczycy mają mniejsze rączki dlatego łatwiej im obrabiac bursztyn :P
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.