- 1 Solorz otworzył stację wodoru w Gdańsku (143 opinie)
- 2 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (88 opinii)
- 3 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (449 opinii)
- 4 Ponad 20 tys. zł za kurs taksówką (257 opinii)
- 5 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (89 opinii)
- 6 Rajska znowu deptakiem, ale tylko na chwilę (70 opinii)
Młodzi lekarze bez pracy
- Młodzi lekarze w naszym województwie mają bardzo utrudniony dostęp do specjalizacji. Na 128 stażystów Ministerstwo Zdrowia przyznało nam zaledwie 14 etatów rezydenckich - poinformowała Elżbieta Mówińska, kierownik Działu Szkolenia Pracowników Medycznych Pomorskiego Centrum Organizacji Ochrony Zdrowia (PCOOZ). - O drugi stopień specjalizacji będą się mogły ubiegać 42 osoby.
- Limit etatów został opublikowany w miniony piątek. Do końca listopada młodzi lekarze mogą składać wnioski o ich przyznanie. Na razie trudno powiedzieć ile tych wniosków będzie, cały czas do nas wpływają - dodała Ewa Białoś z Działu Szkolenia Pracowników Medycznych PCOOZ.
Jak dowiedział się "Głos" młodzi lekarze będą się mogli ubiegać o specjalizacje w zakresie chorób wewnętrznych (4 etaty), medycyny ratunkowej (6 miejsc), onkologii klinicznej i radioterapii onkologicznej (po 1 etatcie) i psychiatrii (2 etaty). Na cały kraj, w sesji grudzień 2003 - styczeń 2004, Ministerstwo Zdrowia przyznało 400 rezydentur - co daje średnią 25 na każde z 16 województw. Dlaczego zatem Pomorskie otrzymało ich tak mało? Nieoficjalnie usłyszeliśmy, że z jednej strony, jest to limit dyktowany przez taki a nie inny budżet Ministerstwa Zdrowia. Z drugiej strony jednak winni są podobno także wojewódzcy konsultanci medyczni, którzy w niewystarczający sposób zabiegali o uzyskanie większej ilości rezydentur dla naszego regionu.
- Nasze województwo, w porównaniu do innych, jest stosunkowo małe, stąd tylko 14 etatów. Ale staramy się o większą liczbę tych miejsc na przyszły rok, to powinno się udać - zapewnił "Głos" pomorski lekarz wojewódzki, Andrzej Galubiński.
Doc. Jan Rogowski, konsultant wojewódzki ds. kardiochirurgii był zaskoczony informacją jakoby przyznanie zbyt małej liczby etatów specjalizacyjnych było po części winą konsultantów wojewódzkich.
- To nieprawda - powiedział doc. Jan Rogowski. - Etaty specjalizacyjne ustala konsultant krajowy w porozumieniu z kierownikami klinik kardiochirurgicznych. W tej specjalizacji mamy wystarczającą liczbę etatów. Nieco gorzej jest z chirurgią naczyniową, ale to specjalizacja stosunkowo młoda.
Opinie (64)
-
2003-12-02 21:41
Lekarze też ludzie
Narzekacie wszyscy na lekarzy - że konowały, że aroganccy itd.... tylko jakoś nikt nie widzi, że wśród lekarzy jest wielu wspaniałych ludzi, którzy mają wielką wiedzę, potrafią i chcą ją zastosować; że są ludzie o wielkiej kulturze osobistej i szacunku do innych. Palanci i nieudacznicy zdarzają się w każdym zawodzie świata !!! A pomyślcie co czują studenci,z których większość chce pomagac a nie szkodzic ludziom. Kiedy masz świadomość, że harujesz sześć lat wyrzekając się niemal rozrywek i życia studenckiego po to, by nie móc się doskonalić - tracisz wiarę w sens tego co chcesz robić w życiu....
- 0 0
-
2003-12-02 21:42
i......
na kobietach:)- 0 0
-
2003-12-02 21:45
tak studentko ja też widziałem wspaniałych lekarzy we wspaniałej klinice
w niedziele o 16 żona ogląda serial, "na dobre i złe" zdaje mi sie, tam to sami cudowni lekarze:)
a jakie operacje oni tam robią??
u hu hu hu
a może i lepiej??- 0 0
-
2003-12-02 21:48
a powiedz mi z iloma lekarzami różnych specjalności zetknąłeś się w swoim zyciu??? Nie sądzę żebyś miał prawo na tej podstawie i na podstawie nagonek z prasy oceniać całe środowisko lekarskie....
- 0 0
-
2003-12-02 22:12
ok
łąkowa
rok 1998, przywieziony z wypadku uraz rzepki konieczna operacja
3 godziny czekam na rentgen w zimnym korytarzu w szoku dopiero słowo k**** wymusza koc
operacja 2 anastezjologów pół godziny szuka żyły
jest piątek jestem świeżo po operacji
zaczyna się weekend zostaje na dwa dni bez zmiany opatrunku bez zmienianego pełnego skrzepłej krwi drenu z rany
coś jeszcze pani dochtór??
może o tym jak w poniedziałek rano na obchodzie prof gruca (zdaje mi sie) chciał obejrzeć mój żołądake po resekcji??
bo miałem w nogach karte innego pacjenta??
a moze o sąsiedzie u którego dopuszczono do zebrania się ropy na na około 30 litrów i prywatnym termometrze bo pacjent miał zawsze tyle ile w słoiku??
bo termometr wyjmowała od półprzytpmnego człowieka w malignie z prześcieradła??
może myślisz że se beke krece??
mam jeszcze blizne po operacji na pół kolana
a leżałem na oddziale chrurgi miękkiej
pan profesor zalecił podłożenie po noge w gipsie po pachwine na kocyka zrolowanego
kumasz??
na kocyku
bu ha ha ha ha ha ha ha- 0 0
-
2003-12-02 22:16
a mojej mamie pan doktor na państwowym sprzęcie w godzinach płaconej pracy robił PRYWATNĄ OPERACJE - szpital zaspa
oczywiście, że mama była u niego prywatnie w gabinecie najpierw
i pewnie jakby trzeba było to by się i łóżeczko k**** znalazło i na miekkiej i na twardej chirurgii
takie znam szppitale i takich znam lekarzy
brakorobów leniwych łapówkarzy i zwykłych ZŁODZIEJI- 0 0
-
2003-12-02 22:16
studentko - nie watpie ani w Twoj zapal ani w fachowosc wielu lekarzy. Tobie zycze powodzenia, a lekarzom jak najszybszej zmainy chorego systemu jaki mamy.
ja tylko caly czas usiluje wykazac, ze Tobie i innym studentom medycyny nie naleza sie szczegolne wzgledy przy znajdowaniu pracy w zawodzie bo niby z jakiej paki? samo ukonczenie danych studiow (tu do baji odnosnie szczegolnego traktowania pewnych zawodow) nie oznacza powolania. skoro jest malo pracy w zawodzie to niestety powinni ja dostac najlepsi a reszta obejsc sie ze smakiem i czekac lub zmienic zawod - taki lajf
baju - wiesz - przy zalozeniu, ze kazdy belfer bedzie taki jak z Twoich marzen to faktycznie nalezalo by ich zlocic... niestety rzeczywistosc na calym swiecie wyglada nieco inaczej. co zas do przygladania sie z bliska... mam dwa przyklady - jeden to dobra nauczycielka polskiego, bardzo angazujaca sie w prace i chyba lubiana przez uczniow - wciaz ma sporo czasu dla domu i siebie. a drugi przyklad... nie bede opisywal bo jak przeczyta i domysli sie ze o nim/niej to sie obrazi. przykro mi baju, ale pieniadze nie zastapia powolania a to ostatnie jest rzadkie.
srednia krajowa to 2160 pln, jest mocno zawyzana przez place tzw klasy sredniej, absolwenta bez doswiadczenia dotyczy raczej ok 1000 - 1200 (o ile) - zauwaz ze place wymienione w postach zawiedzionego niewiele odbiegaja od tej sumy.
ksiegowa baju odpowiada karnie za swoja prace, jezeli chodzi o odpowiedzialnosc spoleczna to od niej czestokroc zalezy duuuzo miejsc pracy - nie widze tu mniejszej roli niz lekarskia czy nauczycielskia. zreszta odczepmy sie od ksiegowej - podstaw sobie np inzyniera. jak lekarz cos spieprzy umrze czlowiek jak inzynier schrzani to zginie piecdziesieciu pod zawalonym mostem - gdzie tu jakas misja wieksza? fachowiec to fachowiec, ciec to ciec.
mefie - ale przyznasz chyba, ze ten wykladowca byl skuteczny co? jak ktos nie odkryl tego co Ty to dalej uwaza ze geniusz (i wcale nie uwazam, ze nieslusznie). ja tego mojego profesora wspominam bardzo milo, zreszta to swietny fachowiec w swojej dziedzinie bardzo szanowany przez pracownikow przemyslu.- 0 0
-
2003-12-02 22:38
baju - czy w firmie Twojego meza fizyczny zarabia powyzej 1200 na reke? bo jak tak to ja poprosze namiary, informacje o rodzaju pracy i gdzie zlozyc cv ;) moze byc na maila ;)
- 0 0
-
2003-12-02 22:45
ale dla równowagi i gwoli sprawiedliwości znam porządnych lekarzy
ale to ludzie starej daty praktykujący na pół etatu jako lekarze zakładowi:)
pamietam uwage kiedy sanitariusz relacjonował kurs mówiąc, że wiózł pijaka
człowieka, zwróciła mu uwagę, pani doktor
człowieka
jto dziś w pacjemcie widzi człowieka??
jego kase i nazwisko, a potem, może??- 0 0
-
2003-12-02 22:49
nie macie pojęcia jak smakuje ćwierć kilo lodów marki bingo:)
super:)- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.