• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mniej połączeń z Warszawą, wraca Kaliningrad

rb
25 maja 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Coraz ciężej jest wsiąść do pociągu, byle jakiego, bo coraz mniej jeździ ich po polskich torach... Coraz ciężej jest wsiąść do pociągu, byle jakiego, bo coraz mniej jeździ ich po polskich torach...

Znikają połączenia Trójmiasta z Warszawą i Krakowem, pojawia się pociąg do Kaliningradu. Zamiany pojawią się w rozkładzie jazdy PKP od 1 czerwca.



Zmiany w kursowaniu pociągów PKP Intercity po części spowodowane są rozpoczęciem się sezonu wakacyjnego, po części zaś koniecznością cięć niektórych połączeń na skutek konfliktu z PKP PLK, którym PKP Intercity zalegają z opłatami za korzystanie z torowisk.

Odwołany zostaje EIC Artus, który z Gdyni wyjeżdżał o godz. 5:59 i do Warszawie Zachodniej dojeżdżał o godz. 10.59. Tym samym zlikwidowane zostaje powrotne połączenie o godz. 15.35 z Warszawy Zachodniej. Ten pociąg meldował się w Gdyni o godz. 20:25.

Z rozkładu zniknie pociąg TLK wyjeżdżający z Gdyni o godz. 18:11, który przez Warszawę i Katowice jechał do Krakowa Płaszowa (przyjazd godz. 5.04). Zlikwidowane zostaje też nocne połączenie powrotne, którym do tej można było wydostać się z Krakowa o godz. 23.12 i dojechać do Gdyni na 10:24.

Nie będzie już także połączenia TLK z Warszawy Wschodniej (odjazd godz. 18:52) przez Włocławek i Bydgoszcz, Tczew jechał do Gdyni Głównej, a dalej do Kołobrzegu (przyjazd godz. 06:41). Zamiast niego zyskamy natomiast połączenie TLK z Lublina (16.25) przez Warszawę i Tczew do Gdyni, i dalej do Kołobrzegu (przyjazd godz. 06:38).

Znika z rozkładu pociąg TLK, który z Warszawy Wschodniej (odjazd godz. 22.28) jechał do Gdyni i dalej na Hel (przyjazd 8.36), przez Inowrocław, Bydgoszcz i Tczew.

Nie będzie już jeździł TLK, który z Helu wyjeżdżał o godz. 22:30 i przez Bydgoszcz docierał do Warszawy o godz. 8:27.

W sezonie będzie za to jeździł pociąg z Gdyni do Kaliningradu, choć na razie nie ustalono godzin jego kursowania.
rb

Opinie (123) 8 zablokowanych

  • kilka zagranicznych przewoźników na nasz rynek!! błagam!!

    na pohybel IC i ich fantastycznym cenom

    • 17 0

  • Pytanie do bywalców Kaliningradu (3)

    Myślałem, by tam pojechać koleją. Powiedzcie jak to jest. Na granicy trzeba zmienić pociąg z racji tego, że we wszystkich krajach byłego ZSRR jest kolej szerokotorowa? Czy mają kawałek normalnotorowej linii?

    • 8 0

    • :) (2)

      przed zawieszeniem połączenia jeździłem pociągiem do Kaliningradu dośc regularnie, na odcinku Mamonowo(granica)-Kaliningrad biegną obok siebie dwa tory, jeden szeroki (jeżdzą po nim ruskie elektryczki), a drugi normalny , tak wiec nie ma koniecznosci zmieniania pociągu ani podwozia jak to ma miejsce w Brzesciu dla pociagow warszawa moskwa.
      polecam, bo region prężnie się rozwija i jest warty odwiedzenia, a wrażenia z kontroli celnej w braniewie w drodze powrotnej Bezcenne :)

      • 9 0

      • (1)

        tzn.?:) Polska SG lubi sie czepiac?:

        • 2 0

        • :)

          zanim jeszcze wiekszosc mrówek przerzuciła się z pociągu na autobus, przed dojazdem do granicy w pociagu dzialy sie cuda, ludzie upychali papierosy gdzie sie da, probowali wcisnac innym podróżnym itd. a nasza sluzba celna potem dosc dokladnie wagon rozkręcała (chociaz i tak chyba zawsze lekko przymykali oko). kiedy jechalem pierwszy raz najbardziej zdziwilo mnie rozkręcanie dachu wagonu, gdzie, o zgrozo byly poukrywane paczki fajek, poukrywane byly tez w tapicerce siedzen, w roletach na okno (gdyby celnik je dotknął lub ciut opuścił zaraz wyleciałyby paczuszki, w toalecie itp, pomyslowosc rodaków nie zna granic!
          po prostu trzeba przeżyć, bo tekst nie oddaje uroku

          • 6 0

  • Koszmar pkp

    Mało,że podróż do Warszawy jest mało komfortowa i strasznie długa, ponad 6 godzin, to na dodatek znów obetną połączenia w tym również tlk, które są o połowę tańsze. Pociąg powrotmy tlk jedzie ok 10 godz, a i tak go likwidują. Hmm ciekawe czym za rok będziemy się poruszać?

    • 12 3

  • Ciekawostki o Kaliningradzie ;) (6)

    Kaliningrad (do 4 czerwca 1946 – niem. Königsberg; w 1946 nazwa została zmieniona na ros. Калининград (Kaliningrad); łac. Regiomontium, czes. Královec, lit. Karaliaučius, prus. Kunnegsgarbs, pol. hist. Królewiec – od XVI, także Królówgród – do XVI) – miasto w Rosji u ujścia Pregoły do Bałtyku, w historycznej krainie Sambii; stolica obwodu kaliningradzkiego, czyli eksklawy Rosji graniczącej z Polską i Litwą. Liczba ludności Kaliningradu wynosiła 434,9 tys. w 2006, z tendencja wzrostową, głównie z powodu migracji za pracą ze wsi i miasteczek obwodu.

    Doszczętnie zniszczone w czasie II wojny światowej i nie odbudowane (wręcz przeciwnie - w okresie ZSRR nieliczne zachowane zabudowania i ruiny zniszczonych obiektów wyburzano) posiada, pomimo swojej długiej i bogatej historii (zał. w 1255), niewiele zabytków, a większość zabudowy pochodzi z II poł. XX. W krajobrazie Kalinigradu dominują więc blokowiska a miasto w niczym nie przypomina dawnego Królewca.

    Kaliningrad miasto założone w 1255 przez Krzyżaków (na miejscu pruskiej osady Tuwangste) na cześć czeskiego króla Przemysła Ottokara II, który stanął na czele wojsk krzyżackich podczas ich kolejnej wyprawy przeciwko Prusom. Krzyżacy postawili tu zamek, a w 1256 nazywano go zamek Królewska Góra w Sambii (castrum de Coningsberg in Zambia), po łacinie – Mons Regius (później Regiomontium).

    Miasto weszło w skład państwa krzyżackiego, stając się stolicą diecezji sambijskiej, jednej z czterech diecezji na obszarze Prus. Zakon ostatecznie podbił Prusów w 1273 i przystąpił wtedy do rozbudowy miasta. Było to możliwe także z powodu przekazania zakonowi przez biskupa sambijskiego Henryka von Stritberga swojej części miasta. W 1312 zamek królewiecki stał się rezydencją wielkiego marszałka zakonu. Na przełomie XIII i XIV kapituła sambijska wybudowała nowy kościół katedralny pod wezwaniem św. Wojciecha.

    Rozwój osady zmusił zakon do podniesienia zamkowego osiedla wokół młyna do rangi miasta. 27 maja 1300 nadano prawa miejskie Nowemu Miastu (Nova Civitas), które jednak z czasem przejęło nazwę od pobliskiej wsi Lipnik. W 1478 Niemcy po raz pierwszy zapisali ją jako Löbenick, następnie mówiono Löbenicht i od tych nazw powstała druga wersja polska – Lewenik. W 1322 zakon przyznał kapitule wschodnią część wyspy Knipawa pod warunkiem wybudowania mostu na Pregole. Właśnie tutaj biskup rozpoczął budowę nowej katedry. W 1327 wielki mistrz Werner von Orseln nadał Knipawie przywileje miejskie. Miasto miało się nazywać Vogtswerder (wyspa wójta); pisano też Pregelmünde (Pregołoujście), ale zwyciężyła nazwa pierwotna – Knipawa (Kneiphof). Stare Miasto i Knipawa należały do Hanzy, a od 1440 do Związku Pruskiego.

    11 kwietnia 1454 król Polski Kazimierz IV Jagiellończyk utworzył województwo królewieckie, którego stolicą został Królewiec i włączył je do Polski. 12 kwietnia 1455 miasto zostało odbite przez wojska krzyżackie, a województwo przestało istnieć.

    Podczas wojny trzynastoletniej od 1457 Królewiec stał się siedzibą wielkiego mistrza krzyżackiego. W latach 1466-1525 był stolicą zależnych od Korony Królestwa Polskiego Prus Zakonnych. W czasie wojny polsko-krzyżackiej 1519-21, oblegany był w maju 1520 przez polskie wojska zaciężne pod wodzą hetmana wielkiego koronnego Mikołaja Firleja.

    Po sekularyzacji zakonu krzyżackiego w 1525 miasto stało się stolicą Prus Książęcych, zależnych od króla polskiego jako lenno. Wkrótce rozpoczęła się w Prusach wojna religijna, w wyniku której religią panującą w państwie stał się luteranizm.

    W 1542 książę Albrecht Hohenzollern utworzył w Knipawie szkołę partykularną, w której mieli przygotowywać się kandydaci do studiów uniwersyteckich. Szkoła w 1544 została przekształcona w Pedagogium, które istniało do 1617. W 1551 w Królewcu ukazał się pierwszy przekład Nowego Testamentu na język polski dokonany przez Stanisława Murzynowskiego. Na prośbę Albrechta Zygmunt August w 1560 obdarzył uniwersytet (Albertyna) w Królewcu takimi samymi przywilejami jakie posiadała Akademia Krakowska.

    Dzięki staraniom króla Zygmunta III i biskupa warmińskiego Szymona Rudnickiego (który nosił także tytuł biskupa sambijskiego) w latach 1614-1616 w Królewcu wzniesiono kościół katolicki, jednak na skutek protestów pobliskiej ewangelickiej gminy litewskiej, nie pozwolono wybudować wieży ani zawiesić dużego dzwonu.

    W 1618 Prusy Książęce przeszły we władanie elektorów Brandenburgii, a w 1657 uzyskały pełną niezależność od I Rzeczypospolitej.

    W 1701 elektor Brandenburgii koronował się w Królewcu na króla Prus jako Fryderyk I. Koronacja odbyła się w Prusach, gdyż nie były one częścią składową Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego, tak więc tytuł króla w Prusach był łatwiejszy do zaakceptowania dla cesarza. W wyniku koronacji ziemie pod władzą elektorów brandenburskich stały się częścią nowego Królestwa Prus.

    Królewiec był tylko miejscem koronacji, stolica państwa pozostała w Berlinie. Jednak dzięki tej koronacji miasto zyskało ogromne symboliczne znaczenie jako kolebka zjednoczonych Niemiec.

    Fryderyk Wilhelm I wydał 13 czerwca 1724 reglament ratuszowy, który scalał trzy miasta: Stare Miasto, Knipawę i Lipnik, wraz z należącymi do nich wolniznami (niem. Freiheiten), w jedno miasto Królewiec, którego oficjalna nazwa brzmiała odtąd: Królewsko-Pruskie Stołeczne i Rezydencjonalne Miasto Królewiec (niem. Königlich Preussische Haupt- und Rezidenzstadt Königsberg). Miasto otrzymało też nowy herb – z herbu Starego Miasta wzięto biały krzyż i koronę (na środku), herb Lipnika po prawej – korona między dwoma gwiazdami, po lewej herb Knipawy – korona wśród dwóch myśliwskich rogów. Wszystkie wizerunki łączył pruski orzeł w koronie książęcej na głowie i koroną królewską z inicjałami FW (Fryderyk Wilhelm) na piersi. Herbem tym posługiwano się tylko na pieczęci miejskiej i dopiero w 1906 stał się on oficjalnym herbem miasta Królewiec.

    W 1736 Leonhard Euler rozwiązał znany problem mostów królewieckich. Rozwiązanie tego problemu zapoczątkowało rozwój teorii grafów.

    W 1757 wybuchła wojna nazwana siedmioletnią. Zgodnie z porozumieniem między Austrią a Rosją carowa Elżbieta wydała 31 grudnia 1757 zarządzenie, na mocy którego wcieliła Królewiec do Rosji. Rosjanie opuścili miasto w marcu 1763.

    1807 podczas ucieczki przed Napoleonem w Królewcu przebywa król pruski Fryderyk Wilhelm III i królowa Luiza.

    1809 do obszaru miejskiego włączono królewskie wolnizny: Burgfreiheit, Tragheim, Rossgarten, Neue Sorge i Sackheim.

    W 1871 miasto stało się częścią Rzeszy.

    W 1933 powstał jeden z pierwszych hitlerowskich obozów koncentracyjnych w Quednau.

    9 kwietnia 1945, po wielotygodniowym oblężeniu, miasto zostało zdobyte przez Armię Czerwoną. Oblężenie doprowadziło do całkowitego zniszczenia miasta i śmierci ponad 100 000 cywilów. W wyniku konferencji poczdamskiej w 1945 r. miasto znalazło się w granicach Związku Radzieckiego i uzyskało nazwę Kaliningrad na cześć Michaiła Kalinina. Niemiecką ludność wykorzystano do pracy w bardzo ciężkich warunkach, a w 1948 w całości wysiedlono do nowych Niemiec. Po wojnie nie doszło nawet do częściowej odbudowy, wręcz przeciwnie - w okresie ZSRR zachowane zabudowania i ruiny zniszczonych obiektów wyburzano (w dużej mierze z powodów ideologicznych, a mianowicie chęci zerwania z niemieckią przeszłością). Wskutek tego miasto posiada, pomimo swojej długiej i bogatej historii, bardzo niewiele zabytków, a większość zabudowy pochodzi z II poł. XX. W krajobrazie Kalinigradu dominują więc blokowiska a miasto w niczym nie przypomina dawnego Królewca.

    Po wojnie nie doszło nawet do częściowej odbudowy, wręcz przeciwnie - w okresie ZSRR zachowane zabudowania i ruiny zniszczonych obiektów wyburzano (w dużej mierze z powodów ideologicznych, a mianowicie chęci zerwania z niemieckią przeszłością). Wskutek tego miasto posiada, pomimo swojej długiej i bogatej historii, bardzo niewiele zabytków, a większość zabudowy pochodzi z II poł. XX. W krajobrazie Kalinigradu dominują więc blokowiska a miasto w niczym nie przypomina dawnego Królewca.

    • 20 6

    • Wiemy, wiemy. Ten komentarz jest ciut za długi.

      Nazywanie tego miejsca "Królewiec" jest dopuszczane, ale niezalecane przez jaką komisję geografów.

      • 1 2

    • dziekuje za ciekawe informacje,pozdr.

      • 1 2

    • Kuba

      dobrze się czujesz?

      • 0 1

    • Nie Kuba z Gdyni, tylko z Wikipedii.

      • 0 1

    • Było dać linka do wikipedii:P

      • 0 1

    • DO KUBY Z GDYNI: ZA DŁUGI TEXT.

      • 0 1

  • XD

    napracowal sie chlopi

    • 7 2

  • No i teraz na skutek absurdalnych działań władzy PKP sama siebie morduje (1)

    Podzielili PKP na spółki i teraz same siebie wykańczają. Mniej połączeń oznacza mniejsze dochody PKP Intercity, czyli mniej pieniędzy na spłacenie długu PKP PLK, czyli mniej połączeń i tak dalej...
    A nawet jak PKP zostanie wykupione przez DB, to sytuacji to nie uzdrowi, bo dotacji niemieckich nie dostaniemy.

    • 11 0

    • DB prawdopodobnie zainteresuje się najlepszymi trasami i rozwinie je, mając na względzie jak najlepsze połączenie nas z ich lotniskami i metropoliami. Przez to dużo ludzi z zachodnich części Polski będzie latało z Niemiec, bo jest o wiele taniej. Pewnie przy kupowaniu lotu będzie rabat na bilet, jak to u nich.
      Szkoda słów na te polskie koleje, wszyscy rozwijają transport publiczny a u nas coraz gorzej...

      • 2 0

  • Lisicki ?

    Czy to ten co wierzy w 2pasmową Słowackiego wraz z tunelem pod Martwą Wisła ?

    • 7 1

  • Niedługo do Warszawy i miast, do których można z niej dojechać, będziemy z Gdańska (2)

    udawać się pieszo. Kolejom życzę opamiętania.

    • 18 0

    • O co Ci chodzi? (1)

      Kolej tylko realizuje program popieranego przez nich kandydata na prezydenta, Kononowicza NICZEGO NIE BĘDZIE. Nie wpuszczają na tory interegio, nie wpuszczają intercity. W grudniu albo styczniu, gdy spływałaby akurat kasa z tego okresu, czy nawet kiedykolwiek indziej, powiedzą, że nie mają na nic kasy, i PANDAAAAA do Tuska. A ten pewnie da i znowu dupa zbita. Żal na to wszystko patrzeć. Już chyba lepiej byłoby wrócić do systemu jednej firmy (sprawdzało się to przed wojną). Oczywiscie pod warunkiem zmniejszenia absurdalnie wysokiej liczby zatrudnionych. Czytałem kiedyś o pewnym odcinku torów bodajże na podlasiu. 100 km dlugosci. PKP nijak nie się nie opłacało. Więc samorządy wkurzone ciągłym dokładaniem do interesu, postanowiły rozpisać przetarg. No i pojawił się jakiś człowiek i mówi: Ja dam radę. I dał radę. A teraz pare liczb. Odcinek 100km. Liczba zatrudnionych:
      pkp- 100 osób.
      prywaciarz -5 osób. (3 szynobusy i 2 do obsługi ogólnej zautomatyzowanych przejazdów kolejowych)
      Myślę, że więcej komentarza nie trzeba do tego co się dzieje na Naszej koleji.

      • 3 3

      • Myślę, że więcej komentarza nie trzeba do tego co się dzieje

        tym bardziej, że na Podlasiu żaden prywaciarz nie jeździ...

        • 2 0

  • Może to i lepiej?

    Kulać się 5 godzin do Warszawy i to jeszcze z bonusem czyli wycieczką do Bydgoszczy to wystarczający powód by omijać z daleka PKP i te ich niby spółki-córki. Współczuję ludziom, którzy muszą w ostatnich latach podróżować pociągiem, dla mnie stała się to ostateczna ostateczność przy wyborze środków lokomocji.
    Kolej zmierza w tym kraju do samolikwidacji wszelkimi możliwymi sposobami.

    "Podróżny pamiętaj! Podróż pociągiem skraca czas przejazdu koleją"

    • 8 1

  • Teraz TLK jeszcze NIE zdziera za miejscówki(opcjonalnie!),ale "PO wybołach"można

    się sPOdziewać opłat jak w expresach czy IC! Już się do tego szykują!

    • 5 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane