- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (458 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (51 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (196 opinii)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (281 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (172 opinie)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Mniej wycinek, więcej nasadzeń. Gdańsk przedstawia raport
Zgodę na wycinkę 2385 drzew wydał w całym ubiegłym roku Urząd Miejski w Gdańsku. To o ponad 5 tys. mniej pozwoleń niż w 2020 r. Trzy razy więcej drzew niż w 2020 r. nakazano natomiast zasadzić w 2021 r. w zamian za te wycięte. Miasto przedstawiło raport dotyczący wycinek. Ale nie ma w nim informacji o tych, przeprowadzonych nielegalnie.
W 2021 r. - jak wynika z danych wydziału środowiska - zgód na wycinki było dużo mniej, bo 2385, za to nakazano nasadzić dużo więcej drzew, bo 5184. Naliczone w ubiegłym roku opłaty za usunięcie zieleni wyniosły 1,1 mln zł.
Mniej wycinek, więcej nasadzeń. Miasto podaje dane
Raport w tej sprawie w środę, 16 lutego, przedstawił wiceprezydent Piotr Borawski. Jak wskazywał, to "wymierny efekt uchwalonej w sierpniu ubiegłego roku nowej, zielonej polityki miasta."
Dokument ten dotyczy nasadzeń zastępczych i zasad wycinek drzew na terenie miasta dla np. inwestorów.
Na mocy nowych przepisów miasto może wymagać od nich większej liczby nasadzeń zastępczych za wycięte drzewa na terenie pod budowę inwestycji. Zwiększa się więc liczba nowych drzew, ale zmniejszają wpływy do budżetu z tego tytułu.
Dla przykładu: wcześniej, jeśli inwestor chciał wyciąć 13 drzew z dwóch działek na osiedlu, musiał nasadzić 26 nowych drzew i zapłacić miastu 7,5 tys. zł. Po wprowadzeniu nowych przepisów: musi zapłacić 3,5 tys. zł za pierwsze drzewo plus zasadzić aż 76 nowych drzew za 13 wyciętych. Czyli trzy razy więcej niż dotychczas.
Wszystko o drzewach w Trójmieście
- Po sprawie skandalicznej wycinki w parku Steffensów powołany został komitet. W jego ramach, wspólnie z urzędnikami, przyglądamy się bardzo dokładnie każdej decyzji związanej z wycinkami. Zależy nam na tym, żeby wycinek w naszym mieście było mniej, a więcej było nasadzeń i taką nową politykę radni przyjęli na sesji. Dziś przedstawiamy jej pierwsze wyniki: liczba wydanych przez nas decyzji ws. wycinek spadła o jedną trzecią, natomiast ilość nasadzeń zastępczych wzrosła trzykrotnie - mówi Borawski.
Mniejsze pieniądze dla miasta za wycinki
Wpływy do budżetu miasta z tytułu wycinek spadły w 2021 r. o połowę (o ok.1 mln zł) w porównaniu do 2020 r. Co ważne, nie są to jednak pieniądze, które miasto może wydać na cokolwiek.
- To tzw. środki znaczone. Mocą ustawy możemy je przeznaczyć tylko i wyłącznie na różnego rodzaju tematy środowiskowe w mieście, a nie np. na edukację czy komunikację miejską - wskazuje Borawski. - Ale takie właśnie były założenia naszej nowej polityki: mniej wycinek, więcej nasadzeń, mniej pieniędzy w budżecie miasta z tytułu wycinanych drzew. I te wszystkie aspekty zostały zrealizowane już w ubiegłym roku.
Ile było nielegalnych wycinek? Miasto nie ma danych
Gdy w sierpniu ubiegłego roku urzędnicy przedstawiali założenia nowej, zielonej polityki, sami wskazywali, że jednym z zagrożeń, jakie może ona przynieść jest wzrost liczby nielegalnych wycinek.
Zobacz też:
Nielegalna wycinka na plaży w Jelitkowie. Sprawców brak
Dziś pytani przez nas o to, czy ich liczba w 2021 r. wzrosła w porównaniu do roku 2020 r. odpowiadają, że nie prowadzą takich statystyk.
- Nie prowadzimy statystyk dotyczących nielegalnych wycinek, ale jeśli jest potrzeba, to postaramy się je przygotować na najbliższą sesję rady miasta, gdzie będę przedstawiał radnym raport. Trzeba jednak pamiętać, że jeśli sprawca nielegalnej wycinki nie zostanie wykryty i ukarany, to taka wycinka nie funkcjonuje w żadnych naszych rejestrach - mówi Borawski. - Można powiedzieć, że nielegalne wycinki rzeczywiście są plagą, ale to skutek ustawy drastycznie obniżającej za to kary, które potencjalnych sprawców nie odstraszają.
200 nowych drzew z nasadzeń zastępczych na al. Płażyńskiego
W środę, 16 lutego przy al. Płażyńskiego
W ubiegłym roku przy al. Płażyńskiego posadzono ponad 200 drzew.
Miejsca
Opinie (196) 6 zablokowanych
-
2022-02-17 11:56
Czy słowo nasadzenie
Jest pochodną od nasiadowki? Czy może słowa posiedzenie? W każdym razie, ten, który wymyśla nowe i**otyzmy a nie potrafi używać tak przecież bogatego, ojczystego języka, powinien na dłużej zasadzić się z przy porannej nasiadowce!
- 1 0
-
2022-02-17 12:36
STOGI
Mieszkam na Stogach, pomiędzy blokami nic się nie dzieje. Teren od ulicy Tamka czy prawa strona Stryjewskiego to nie zagospodarowane klepiska . Nasadzeń brak, zagospodarowanie brak - trochę WSTYD.
- 3 0
-
2022-02-17 12:43
Wycinamy drzewo liczące kilkaset
lub kilka tysięcy gałęzi i w zamian sadzimy jedną ... gałązkę. To dopiero ekwiwalentna wymiana.
- 2 0
-
2022-02-17 13:35
Nie jest źle, będzie lepiej
ja tam wierzę, że będzie lepiej. Ludzie chcą zieleni, miasto niech sadzi. Jak będą wyniki - nie tylko na papierze w słupkach to wszyscy się uci(e)szymy
- 1 0
-
2022-02-17 14:01
Po ostatnim mieszaniu w prawie
na swojej posesji wyciąłem wszystko, co mogło by być uznane za "drzewo", nie dopuzczam do wzrostu ponad 2-3 lata niczego, co jest drzewem. Jeśli bym mógł bez problemu usuwać to, co mi przeszkadza na posesji, sam bym posadził w kilku miejscach i by sobie drzewa rosły, natomiast jak istnieje niebezpieczeństwo, że będe miał problemy z usunięciem - asekuruję się i mam tylko kilkaset metrów kwadratowych trawnika...
- 1 2
-
2022-02-17 16:23
nowy park Zakoniczyn zbiornik Świętokrzyska (1)
Ma powstać park. Z przerażeniem patrzę, ze już zaznaczono drzewa do wycinki i jak to odbieram bez planu żadnego. Otóż zaznaczono już pojedyncze sosny na skarpie wzdłuż cieku wodnego między 2 zbiornikami Świętokrzyska-całkowity brak uzasadnienia wycinki. Kolejne drzewa to ładniejsze i okazalsze egzemplarze w tym-ponad 20-letni i jedyny dąb przy dzikiej ścieżce między zbiornikiem Świętokrzyska I a ślepą drogą asfaltową w kierunku szkoły na osiedlu Lawendowym. Dlaczego pytam, dlaczego? Do spacerowania są już utwardzone ścieżki. Kto tak działa ze szkodą dla dla przyrody i mieszkańców! Czy nie można chociażby w celach edukacyjnych zostawić nieco dzikiej przyrody. Czy nam potrzebne łyse trawniki i brak cienia latem. Czy nie cieszy nikogo widok pięknie kwitnących głogów wiosną? I pytam czemu lada moment, po kilku dobrych latach, gdy drzewa się przyjęły i zaczęły rosnąć miasto wytnie posadzone wcześniej lipy, brzozy i sosny przy zbiorniku retencyjnym na pograniczu Zakoniczyna i Ujeściska. W miejscu tym żyją kumaki, które niełatwo znaleźć w mieście. Idźcie Państwo, którzy mieszkacie w okolicy i popatrzcie, które drzewa wyznaczono do wycinki. Niełatwo zrozumieć takie działanie. Wytną zdrowe drzewa i posadzą inne, z których połowa nie wyrośnie. Zniszczy się wieloletnie krzewy, bo to samosiejki, ale to one dają chłodny cień latem spacerowiczom ceniącym sobie pół dziką naturę...
- 4 0
-
2022-02-18 08:28
Warto byłoby usunąć te znaczenia :) i ocalić drzewa
- 0 0
-
2022-02-17 18:32
Łysy Gdańsk
Gdańsk jest już zabetonowany. Nie ma zielonych i rekreacyjnych terenów dla mieszkańców. Buduje się nawet na wydmach. Wstyd dla Gdańska. Już dawno przestał być zielonym miastem. Urzędnicy nie wiedzą nawet co robią. Te statystyki to fikcja... Wystarczy się przejechać. Aleje są bez drzew. Łyse.
- 3 0
-
2022-02-17 18:35
Skandal
Skandaliczne decyzje i działania urzędników. Powinni za to odpowiedzieć. Nie ma prawie żadnych nasadzeń. Widzę łyse trawniki w Alejach. Zwłaszcza Zwycięstwa jest ogołocona.
- 1 0
-
2022-02-18 00:18
To tak jak u nas na witominie tak samo
- 0 0
-
2022-02-18 07:08
Nasadzenia w lutym....
To chyba, nie najlepszy pomysł, delikatnie mówiąc
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.