• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mój pan po mnie posprząta?

km
1 marca 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Niebezpiecznie na nowym wybiegu dla psów

Film naszego czytelnika. Uwaga: zawiera wulgarne słowa.



Biały zimowy puch już dawno odsłonił swoje tajemnice, czyli głównie pozostałości po naszych czworonożnych pupilach. Gdańsk z nadchodzącą wiosną po raz kolejny rusza z kampanią przypominającą o tym, że posiadanie psa to nie tylko przyjemność, ale także obowiązki.



Czy kolejna kampania miasta zmieni nawyki właścicieli psów? Czy kolejna kampania miasta zmieni nawyki właścicieli psów?
Kampania podobna do gdyńskiej Pies w Wielkim Mieście, plakaty, także drastyczne - jak ten sprzed paru lat z Pruszcza Gdańskiego, na którym dziecko wkładało sobie do ust psie odchody - czy rozdawane za darmo torebki. To tylko niektóre z metod przypominających o tym, by mieszkańcy sprzątali po swoich psach.

- Wszystkie psy w Gdańsku, a jest ich ok. 40 tys., dziennie produkują 4 tony odchodów, co rocznie daje ok. 1460 ton! Mimo że od 1996 roku sprzątanie po swoich czworonożnych pupilach jest obowiązkiem właścicieli, to wciąż bardzo niewielu z nich się do tego poczuwa - podkreśla Michał Piotrowski z biura prasowego w gdańskim magistracie.

Co robisz jak widzisz, że właściciel nie sprząta po swoim psie?

Badania przeprowadzone przez firmę SMG/KRC pokazują, że 58 proc. właścicieli psów bardzo rzadko sprząta po swoim pupilu, a 38 proc. nie robi tego w ogóle. Niesie to siłą rzeczy zagrożenia. W psich odchodach rozwijają się larwy pasożytów, które roznoszone są z deszczem i wiatrem. Larwy dostają się do domów, a następnie do naszych organizmów i powodują choroby.

Obecnie Gdańsk startuje z nową kampanią. O sprzątaniu po pupilach ma przypominać 1000 plakatów z apelem "Posprzątaj po swoim psie".

- Zawiera on trzy najistotniejsze informacje: o tym, że każdy właściciel ma obowiązek sprzątać po swoim pupilu, że za niestosowanie się do tego obowiązku można dostać mandat w wysokości do 500 zł oraz że torebki z nieczystościami można umieszczać w zwykłych koszach na śmieci - wyjaśnia Piotrowski.

Plakaty na początek pojawią się w budynkach komunalnych. W marcu Urząd Miejski zwróci się z prośbą o ich wywieszenie również do zarządców wspólnot i budynków prywatnych. Plakat można także pobrać ze strony Gdańska, samodzielnie wydrukować i powiesić na klatce schodowej.

Czy do właścicieli psów dochodzi świadomość, że warto sprzątać po swoim pupilu?

km

Miejsca

Opinie (614) 8 zablokowanych

  • a w jaki sposób nakładany jest mandat? (2)

    mieszkam przy miejscu, które jest istnych s****Parkiem, Straży miejskiej nie widziałem tu nigdy, a po mojej interwencji, prośbie o posprzątanie po swoim psie, nie usłyszę nic, lub jakieś mamrotanie. Przecież nie będę rzucał się na właściciela psa, bo ja dostanę mandat, ani nie zaniosę mu odchodów do jego domu. Zwyczaj wypuszczania psów pod sąsiednim blokiem jest popularny, bo po co brudzić pod swoim? Mam robić zdjęcia i wysyłać Straży miejskiej?

    • 13 1

    • najlepiej zlozyc skarge na stronie Strazy miejskiej.

      W sensie uswietlic jakie jest problem i ze ma byc wiecej patroli... Na jest skrzynka do skladania zgloszen.
      JA zrobilam to w innej sprawie, ale problem zniknal jak reka odjął. Troche im pospamujesz poczte i rusza d*pska z foteli.

      • 2 1

    • najlepiej zlozyc skarge na stronie Strazy miejskiej.

      W sensie uswietlic jakie jest problem i ze ma byc wiecej patroli... Na jest skrzynka do skladania zgloszen.
      JA zrobilam to w innej sprawie, ale problem zniknal jak reka odjął. Troche im pospamujesz poczte i rusza d*pska z foteli.

      • 0 0

  • Gó.wn.a to jest pikuś!!! (4)

    mój sąsiad jest tak bezczelny, że w lato ( wszystkie okna w domu muszą być otwarte z wiadomych względów ) wypuszcza 2 jazgoczące jamniki do ogrodu przydomowego. Nie da się wytrzymać. Policmajstry niby interweniowały ale to i tak nic nie dało bo burek jest strasznie złosliwy. Myslałem o mocnej wiatrówce ale chyba mam lepszy pomysł na wykorzystanie syreny ultradźwiękowej. Ktos zna jej skutecznośc?

    • 5 5

    • zawsze pozostaje paróweczka z nadzieniem ;)

      • 2 5

    • (2)

      Jamniki?! Nie rozśmieszaj mnie. Mój sąsiad narkoman hodował dwa monstrualne DOGI ARGENTYŃSKIE. To bydlęta wielkości cielaka. Wychodzę na balkon i czuje się jak w Pępowie - duże zwierzęta gospodarskie, kupy, lanie po płocie (sąsiad płot walnął sobie porządny, dwumetrowy, nie będzie się mieszał z motłochem; a taki dog to za jednym zamachem niagary ze trzy litry wylewa) - patole na haju, grille na balkonach, Volty w dłoni, umcyk na całą p*zdę, przesiedleńcy z Bydgoszczy ucztują :) Kocham ten kraj.

      • 8 0

      • (1)

        Szwecja Cię nie chce

        • 2 3

        • Wiem, niestety.... gdyby chciała, już dawno bym tam siedział :)

          • 2 0

  • Ja tego nie rozumiem, przecież sam możesz wdepnąć. (1)

    Ja po swoim psie zawsze sprzątam. Tak ciężko jest mieć ze sobą woreczek żeby zapakować i wyrzucić do kosza?

    • 23 3

    • Dokładnie ja musze miec nie kiedy nawet 3 ze sobą bo 1 nie wystarcza :P

      • 3 0

  • w tym roku kup nie ma zawiele, ale rok temu to był dramat narodowy - kupska wszędzie, a zwłaszcza na chodnikach!

    • 5 3

  • Walka z wiatrakami...

    Rzucanie śmieci gdzie popadnie to nasza brudacka natura. A psie kupy... Zaraz zacznie się pisanie że to nawóz i trawa lepiej rośnie. Masakra jakaś.

    • 12 1

  • Szacunek dla tych którzy sprzątają!!

    Są to głównie osoby do 40 roku życia, ale zdarzają się nawet osoby po 50 roku życia i też sprzątną po swoim psie, jest to jednak rzadki widok. Osoby młode rozumieją że tak właśnie powinno być że się sprząta po swoim piesku i uważają to za normalne (chyba że ich komunistyczni rodzice nauczyli patologi), dla osób które wychowały się w komunie to jest "coś nie do zaakceptowania".

    Niestety komuna to była patologia, jeszcze sporo wody w Wiśle musi upłynąć żebyśmy doszli do normalności...

    • 22 3

  • prawda (1)

    Zgadzam się sprzątać po swoich psach!! Ja mam psa a uwierzcie robi nie mało i zawsze po nim sprzątam . To się w glowie nie mieści na trawnikach nie ma gdzie już nawet nogi bezpiecznie postawić ! Ludzie chciało się pieska to sprzątac !!

    • 22 1

    • Ja mam tak sasiadke... pies jak bydle..... s****na potege...Do lasu 5m od domu... nie pojdzie - bo sie boi. Kup nie sprzatnie- bo sie brzydzi...

      wiec pojdzie pod cudze okna...

      • 1 0

  • A ja mam pytanie: (13)

    Czy macie jakiś sposób na wygodne i ekologiczne sprzątanie psich kup? Bo w papierową torebkę zebrać bardzo ciężko - wie każdy, kto próbował - w plastikową bez problemu, ale pakowanie kupy w plastik to debilizm, z biodegradowalnego nawozu powstaje cuchnąca ekologiczna i epidemiologiczna bomba. Biodegradowalnych woreczków w sensownym rozmiarze nie mogę nigdzie dostać. I proszę się nie nabijać, państwo antypsiarze - są ludzie, którzy usiłują sprzątać i chcieliby to robić jak trzeba, ale czasem z dwojga złego lepiej zostawić kupsko pod krzakiem niż produkować tygodniowo 14 takich "kapsuł czasu". Z góry dziękuję za podpowiedzi typu "uśpić psa" tudzież "chować kupę do kieszeni". Przypominam, że ludzie też walą kupska i też się to gdzieś musi podziać.

    • 31 5

    • (4)

      Jakby każdy tak zostawił pod krzakiem - no właśnie zostawia i widzisz jak to wyglada teraz, każdy kawałek trawnika z****ny. Musisz patrzeć żeby samemu nie wdepnąć a teraz po zimie patrzeć i manewrować psem aby i on nie wlazł. Ja wolę posprzątć nawet w tą plastikową torebkę.

      Niezły pomysł na wykręt aby nie sprzątać po pupilu.

      -------------Ach nie mam biodegradowalnej torebki to nie posprzątam.---------

      Policz ile jest psów w trójmieście i ile to jest kup dziennie. Każdy pies zostawia swoje kupy pod krzakiem. Niezły wykręt.

      • 1 8

      • Dlaczego nazywasz wypowiedź husky'ego wykrętem. Nie pisze, że nie sprząta, tylko, że "czasem lepiej z dwojga złego..." i ma na myśli zostawienie pod krzakiem, a nie na chodniku, czy na trawniku. Przecież widać wyraźnie, że gość ma dobre chęci, a sygnalizuje problem. A problem dostępności torebek faktycznie istnieje.

        • 14 0

      • (1)

        Nic w mojej wypowiedzi nie sugeruje, że się wykręcam i nie sprzątam - po prostu szlag mnie trafia, jak pomyślę, że mój pies produkuje bomby biologiczne, na ktore nikt nie ma pomysłu. Łatwo powedzieć - zbierz z chodnika, trawnika, spod okna sąsiada - ale gdzie wyrzucać? do kosza? w foliowym worku? Krzyczcie, że tyle tego jest, to teraz sobie wyobraźcie, że np. co 10 człowiek zaczyna się załatwiać do foliowego worka i wyrzucać to do kosza na ulicy., a potem to trafia na wysypisko. Fajnie będą mieli ci, co sortują odpady. Prościej było zezwolić na wyrzucanie do każdego kosza ulicznego niż zorganizować pojemniki i firmę do zbiórki. Ja nie twierdzę, że mamy nie zbierać - oczywiście zbierać - ale trzeba jeszcze mieć pomysł na sensowną utylizację. A póki co, jak zostaje pod krzakiem, to za parę dni się samo rozłoży i przynajmniej krzak zasili.

        • 4 0

        • W Gdyni przepisy zezwalają na wyrzucanie do każdego śmietnika przyulicznego.

          • 2 0

      • ok

        Biodegradowalne woreczki na psie odchody są dostępne w necie, oferta co prawda skierowana do przedsiębiorstw zajmujących się tematem, ale może uda się kupić indywidulanie :/ Nie podaję nazwy firmy, żeby nie było nielegalnej reklamy, ale zainteresowanym podpowiadam, że wystarczy wpisać w google "worki na psie odchody". Więc ten problem jakoś można rozwiązać. Pozostaje wyrzucanie do koszy - ale to już sprawa odpowiednich organów, bo nawet jeśli "zasadzę" sobie koło domu odpowiedni pojemnik, to mogę to co najwyżej osobiście wywieźć na Szadółki i i tak trafi na ogólną kupę, ku uciesze okolicznych mieszkańców. Pozdrawiam wszystkich sprzątających i troszczących się o środowisko. A wkurzonych na zasłane chodniki zapewniam, że nie wszyscy własciciele psów mają kupę zamiast mózgu.

        • 3 0

    • świeta prawda (1)

      nie dośc,że w plastikowych torebkach to jeszcze wrzucanie do pojemników na śmieci. To jest dopiero bomba ekologiczna. A tak naprawde miasto z podatków za psa powinno sprzatac trawniki i utylizowac odchody. Na co właściwie ida te podatki. Na straż miejską ?

      • 5 2

      • Ale o jakich "podatkach za psa" piszesz?

        • 4 0

    • to weź w rękę i zanieś do swojego ogrodu/domostwa (1)

      • 2 3

      • A niby dlaczego? Ty zapewne nie składujesz własnych śmieci w przydomowym ogródku i nie nosisz ich z parku do swojego "domostwa" - już to widzę. Dlaczego ja mam to robić? Płacę takie same podatki jak Ty, dofinansowuję przedszkola dla cudzych dzieci, sprzątanie leśnych wysypisk po debilach, którym się nie chce jechać na Szadółki,parki powstają również z moich pieniędzy, więc dlaczego miasto, skoro chce być czyste, nie stworzy mi warunków do dbania o tę czystość?

        • 4 0

    • Dziwnee.. (2)

      Ja używam tylko tych papierowych toreb dostepnych u weta za free w srodku masz gruby kawałek papieru - szufelka na którą można spokojnie zebrac nawet NAJwiEKSZE "skarby" - wiec niebardzo rozumiem. A ja osobiscie mam swój patent ;] jak mój psiur robi s**it to podstawiam mu pod wylot otwarta torebke i cala zawartosc laduje odrazu do środka. Pakowanie na wynos ;] i nic nie musze zbierac!! :)

      • 3 0

      • Ha, (1)

        Dzięki za patent - z podstawianiem to się z moją suczą nie sprawdzi, bo się strasznie peszy, torebek u weta nie zauważyłam, ale z tą szufelką to jest pomysł - można sobie naciąć np, z pudełek po pizzy - wreszcie ktoś odpowiedział mi na pytanie zasadnicze :)))

        • 4 0

        • Torebki bywają w Gdyni, ale tak naprawdę są tylko w niektórych dystrybutorach.

          • 1 0

    • ja zamawiam biodegradowalne woreczki przez internet, są rewelacyjne.kiedys używałam zwykłych plastikowych woreczków ale to niezbyt miły widok jak niesie się taki woreczek przezroczysty z zawartością nieraz bardzo długo zanim trafi się na kosz na śmieic.wejdź na stronę http://www.psiapaczka.pl naprawdę warto

      • 2 0

  • Mieszkam na Strzyży na Al. Wojska Polskiego. Ale teraz powinna się ona nazywać Aleja GUANIANA, bo cała jest z****na. Sama mam psa, i sprzątam po nim za każdym razem. Ręce mi od tego nie odpadły. Wkurza mnie na maksa jak właścicel pozwala swojemu pupilowi s**** na chodniku. Zdarza się często że psy s****ą przed wejściem do klatki. Spod 20 puszczają swoje psy bez smyczy te nie załatwią się pod swoją klatką tylko biegną obok s**** sąsiadom pod okna albo na chodnik. Miasto nie ma kasy- niech wyślą patrole i wlepiają mandaty, będzie i kasa i porządek. DOPUKI NIE BĘDZIĘ SIĘ EGZEKWOWAĆ KAR TO LUDZIE BĘDĄ MIELI TO GŁĘBOKO W D...E!

    • 23 1

  • Po pierwsze nie zmieni się mentalności ludzi, tym bardziej starszych, którzy kiedyś ze wsi wprowadzili się w latach 60 i 70 (1)

    do bloków i nie wyobrażają sobie, żeby w mieszkaniu nie mieć psa, albo dwóch. Na wsi pies s****dookoła zasięgu swojego łańcucha wokół budy i nikomu to nie przeszkadza. Dlaczego w mieście ma przeszkadzać?

    • 7 8

    • Ale ja sie do śmierci nie doczekam, zanim ci co ze wsi (Bydgoszczy, Elbląga, Pępowa) przeprowadzili się w TYM dziesięcioleciu - pojmą, jakie normy zachowań obowiązują w mieście.

      • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane