• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Molo jak nowe

(boj)
30 kwietnia 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
Molo już gotowe i można po nim spacerować... Molo już gotowe i można po nim spacerować...

W końcu można spacerować po orłowskim molo - zakończył się jego remont. Wczoraj zostało udostępnione mieszkańcom i turystom.

... a taki widok to już przeszłość. ... a taki widok to już przeszłość.
Najpierw remont mola wzbudzał duże kontrowersje w związku z jego terminem. Prace rozpoczęły się w sierpniu minionego roku, tak więc latem ulubione przez turystów miejsce spacerów było zamknięte.

- Dlaczego nie prowadzi się prac remontowych zimą? - pytano. - To jest odstraszanie turystów.

Mimo oburzonych głosów remont ruszył. W krótkim czasie zamiast pomostu spacerowego sterczały z morza tylko słupy. Koniec remontu zaplanowany był na grudzień 2006 r. - o czym niezmiennie informowała tablica umieszczona przy molo. Tymczasem w połowie stycznia pokład był mniej więcej gotowy, ale końca remontu jeszcze nie było widać, choć generalnie zima była niezwykle łaskawa dla prac na świeżym powietrzu.

Od wczoraj można już spacerować po wyremontowanym molo.

- Przebudowa kosztowała 3,5 mln zł z budżetu miasta - informuje Joanna Grajter, rzecznik Urzędu Miasta Gdyni. - Wykonana została nowa konstrukcja całego mola, drewniane dotąd pale zostały wzmocnione stalowymi obręczami, jest też nowy pokład, krawężniki i balustrady. Na molo będzie można odpocząć na nowych ławkach, oświetlonych ładnymi, stylowymi lampami.

Pozostaje jednak kwestia przystani, która przy okazji tego remontu miała zostać zorganizowana na molo. Póki co okazało się, że mimo zakończonych prac nadal jej nie ma.

- Modernizację przeprowadzono w taki sposób, aby w kolejnym etapie inwestycji można było utworzyć na głowicy mola przystań dla jednostek pływających. - wyjaśnia Joanna Grajter.
Przypomnijmy, że pierwsze molo, a właściwie pomost Domu Kuracyjnego powstał na przełomie XIX i XX w. w innym miejscu - po lewej stronie ujścia rzeki Kaczej czyli bliżej Klifu. Umożliwiał przybijanie statków o zanurzeniu do 2,5 m. W sierpniu 1934 r. oddano do użytku molo z prawdziwego zdarzenia - wybudowane w dzisiejszym miejscu czyli na przedłużeniu ul. Orłowskiej. Jego długość była imponująca - 420 m, szerokość to 6 m. Do Orłowa mogły zawijać większe statki pasażerskie. Molo orłowskie z tamtych czasów było bardziej okazałe od sopockiego! Niestety w latach 50-tych XX w. sztormy zniszczyły tę konstrukcję. Molo zostało skrócone do 180 m i miało odtąd wyłącznie charakter mola spacerowego. Jak widać tak zostało do dzisiaj, mimo planów by na powrót mogły tu cumować choćby żaglówki.
(boj)

Opinie (56) 4 zablokowane

  • wreszcie bezpłatne!

    jeszcze dom zdrojowy buduja. Widac, ze dba sie o miasto, inni powinni sie tylko uczyc!! Brawo Karnowski!

    • 0 0

  • pytanie?

    czy ktos wie, jak rozwiazane sa problemy z toaleta i napojami po wejsciu na sopockie molo?? dziekuje za odpowiedz.

    • 0 0

  • Leje sie do morza, a potem mozna popic morska wode :D

    • 0 0

  • A ja dalej o tej Kaczej

    Stoi ta Grajter na tle Kaczej w telewizji i się zachwyca tym molem. Jak można mieć miły kontakt z morzem gdy tuż obok wpływa ściek. Żaden gamoń nie wspomniał o tym problemie. Teatr Letni na plaży obok. I świadomość tych syfków bo w lecie zupełny zakaz kąpieli - nikogo nie wali. A ci hotelarze orłowscy to walą głupa czy zachęcają do kąpieli. Tyle lat ten problem istnieje. Do zrzygania.

    • 0 0

  • no i jeszcze okolice mola

    brud, bałagan, wysypisko śmieci. Może by hotelarze sie skrzykneli i zrobili porządek?

    • 0 0

  • w tym kraju są trzy kategorie obywateli

    optymiści to ci któzy głosowali na pis i się nabrali
    pesymiści to ci którzy nie poszli na wybory i teraz płaczą
    i realiści to ci którzy mają polityke w dup...e, wierzą tylko we własne siły, nie dają się nabierać na 3 mln mieszkań, nie wierzą, że adamowicz zmobilizuje swoich leniwych podwładnych do pracy i nie biorą udziału w dyskusji na temat euro 2012, więszkość z nich siedzi na wyspach i zarabia na swoją przyszłość

    • 0 0

  • miłośnik sopotu

    Co ty gościu pobierasz , że cię tak wali w sufit.Pochwal się , a jaką to ma konsystencję : płyn, proszek , trawa????
    A , już wiem z czego żyjesz - wysoka renta dla tych z żółtymi dokumentami.Bądż zdrów

    • 0 0

  • Grunt to dobra umowa!

    Przy podpisywaniu umowy o dzieło, najważniejsze jest by była ona korzystna dla obu stron. Koniec remontu zaplanowany był na koniec roku 2006. Co zapewne było zapisane w umowie. Ale z przyczyn "miezależnych" od wykonawcy, termin ten przesunięto na koniec kwietnia 2007. A jakie to były przyczyny? Ponoć jesienne sztormy, które były zaskoczeniem dla wykonawcy. Przed rozpączęciem remontu mówiono - "Remont musimy rozpocząć jak najprędzej, kiedy morze jest jeszcze w miarę spokojne. Prace przy palach, na których stoi molo, zakończyć się muszą przed jesiennymi sztormami" - mówi Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni. I co? I nic! Nikt nie mówi o odszkodowaniu, które należy się za przedłużenie prac remontowych o 100%. Zamiast czterech miesięcy, prace trwały osiem. Chyba, że tak podpisano umowę?
    Jak znam inwestycje w krajach "cywilizowanych", to priorytetową sprawą jest termin zakończenia inwestycji i kropka. A jak nie, to wysokie odszkodowania. Kto odpowiada głową za taki stan, że nasze pieniądze marnowane są. Ten pan, który mówił o sztormach i rozpoczął remont w sierpniu, nie licząc się z opinią publiczną? A może ktoś większy? Mijają kolejne rządy, będą następne a u nas po staremu.

    • 0 0

  • Wejsc powinno byc za darmo. Pobieranie pieniedzy za wejsie na Molo jest nedzarstwem.

    • 0 0

  • słomany zapał miała byc marina zostało jak było ale zawsze coś wprzeciwieństwie do sopotu gdzie od lat niepotrafia nic zrobić

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane