• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Morze pieniędzy

Michał Stąporek
19 sierpnia 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Doskonałe wyniki budżetu Gdańska, bardzo dobre Gdyni. Większe przychody z podatków i sprzedaży gruntów sprawiają, że oba miasta zarobią sporo więcej, niż planowały. - Nie przejemy tych pieniędzy, tylko zainwestujemy - zapewniają skarbnicy obu miast.

Choć generalnie we wszystkich największych polskich miastach sytuacja miejskich budżetów jest coraz lepsza, gwiazda Gdańska na tym tle błyszczy najjaśniej. Wpływy do budżetu są sporo wyższe od zakładanych, a na koniec roku na pewno znacznie przekroczą planowany poziom. O ile? Trudno powiedzieć, ale warto popatrzeć jak to wyglądało choćby w zeszłym roku.

W pierwszym półroczu 2005 r. miasto uzyskało z podatków od firm jedynie 38 proc. rocznego planu, ale w całym roku te wpływy zwiększyły się aż do 103 proc. Natomiast w ciągu pierwszych sześciu miesięcy tego roku, do miejskiej kasy wpłynęło aż 79 proc. planowanych rocznych przychodów z tego tytułu (w dużych miastach ten wynik oscyluje wokół 49 proc.) Czy to oznacza, za plan zostanie przekroczony o kilkadziesiąt procent?

- Nie będę spekulował, bo nie chcę zapeszać - ucina Włodzimierz Pietrzak, skarbnik miasta. Nie chce też słyszeć o gratulacjach za dobre wyniki budżetu i odsyła w tej sprawie do gdańskich firm. - To ich zasługa, że dochody są takie wysokie. Rafineria, wielkie inwestycje w porcie i przy budowie autostrady A-1, a także setki średnich i małych przedsiębiorców zapracowali na tę dobrą sytuację. To im trzeba gratulować - zaznacza Pietrzak.

Jeszcze lepiej niż dochody z podatków wyglądają wpływy ze sprzedaży miejskich gruntów i budynków - do czerwca przyniosły 96,6 proc. planowanych na cały rok wpływów. Powodem jest szybka sprzedaż komunalnych mieszkań, oraz wysokie ceny uzyskiwane na licytacjach gruntów. Warto wspomnieć np. o działce na Targu Rybnym, którą wystawiono za 4 mln zł, a ostatecznie sprzedano za 29 mln.
W Gdyni przychody ze sprzedaży nieruchomości także osiągnęły już poziom oczekiwany dla całego roku. - Sprzedajemy szybko i po wyższych niż spodziewaliśmy się cenach - zapewnia Alicja Helbin z wydziału budżetu Urzędu Miasta w Gdyni.

Na co pójdzie oczekiwana nadwyżka? Wodzimierz Pietrzak po raz kolejny studzi hurraoptymizm. - Dobre wyniki mamy dzięki dobrej koniunkturze, a ona nie jest wieczna, dlatego musimy się przygotować na chudsze lata. Gdańsk już prowadzi i jeszcze rozpocznie kilka dużych inwestycji, na które będzie zaciągał kredyty. W związku z tym, zaproponujemy radzie miasta, żeby wszystkie dodatkowe dochody przeznaczyć na utrzymanie naszego zadłużenia na racjonalnym poziomie, za jaki uznaję ok. 35 proc. To wciąż daleko do ustawowego poziomu długu, wynoszącego 60 proc. przychodów miasta - zapowiada Włodziemierz Pietrzak. Podejście gdyńskich urzędników jest bardzo podobne. - W tym roku chcieliśmy zaciągnąć 80 mln zł kredytu. Być może będziemy mogli z niego zrezygnować, a na pewno go ograniczymy - zapowiada Alicja Helbin.

Budżety Gdańska i Gdyni na 2006 r.
przychodywydatkideficytnadwyżka w budżecie
po I półroczu
Gdańsk1, 281 mld1, 534 mld253 mln122 mln
Gdynia758 mln906 mln148 mln42 mln

Opinie (69) 4 zablokowane

  • To widać gołym..

    okiem jak PO z Adamowiczem plus GW lody kręcą przed wyborami.Nikt z was tego nie zweryfikuje nie weżmie w ręce papierów.Jest to klasyczna kiełbasa wyborcza .Zycze smacznego.Dalej łykajcie takie newsy,bo będzie ich co nie miara przed wyborami.Jak nie daj Boże wygra PO to zobaczycie wówczas jakie nam zafundują podwyżki.A nadwyżka okaże sie niedoborem-źle oszacowano skladniki.Uwaga na tę kiłbasę-MOZE BYC JAD.

    • 0 0

  • Tak to jest POMYSL !!!!!!!!!!!

    Gdansk-G-ynia-Sopot
    Takie małe Państewko.
    Drugi Luksemburg.
    Wprowadzic wizy i będzie super.
    Bezrobocie 5%.Ile do Gdańska zjeżdza ludzi !!!
    Pracuje w dużej firmie.Przyjechała babka ze Szczecina z mężem.Po pół roku
    ściągneła brata z rodziną.A teraz znalazła cos dla ojca.
    Mówi że Szczecin w porównaniu z TRICITY to wieś i zarobki o wiele niższe.

    • 0 0

  • Morze pieniędzy

    Miasto chwali się że ma tyle kasy. Ja nie mogę od pół roku doprosić się naprawy dachu w budynku komunalnym. To są kpiny prosto w oczy.

    • 0 0

  • WOLNE TRÓJMIASTO

    100 % za.Trójmiasto samo dla mieszkańców jest super.
    Odciąć sie od reszty syfu.
    Gdyby byli tu tylko ludzie z Trójmiasta nie byłoby problemów z pracą.

    • 0 0

  • Mieszkaniec Oliwy

    Kogo obchodzi twój dach?

    • 0 0

  • uznanie dla mamulki

    Mamulka (patrz strona 1) bystrze zauważa, że są jeszcze inne dane i inne statystyki, znacznie mniej optymistyczne.
    Natomiast w podanej wyżej tabelce stoi jednak napisane, że Gdańsk ma deficyt i w pierwszym półroczu więcej wydał niż było w kasie. Czyli się zapożyczył a więc gdzie i na jaki procent i to jest najciekawsze. Ostatnio samorządowcy w kraju zaczynają się interesować skąd ich miasta i gminy biorą kredyty i dochodzą do szokujących wniosków.
    Poza tym wiadomości którymi się nas raczy niemal codziennie przypominają gierkowską "propagandę sukcesu", jak radiowe "tu Jedynka tu Jedynka już niedługo będzie szynka".
    W ogóle można odnieść wrażenie, że tylko u nas na Wybrzeżu co się buduje i remontuje a przede wszystkim planuje. Tymczasem w całej Polsce zachodzą zmiany i to często znacznie szybciej choć często równie kulawo (podobno Wrocław też ma taki nowy most do nikąd). Przypadkiem widziałem migawki z nowego lotniska w Goleniowie pod Szczecinem, powstało z niczego i rozwija się błyskawicznie.
    A więc trochę trzeźwości i rzetelności a mniej "wyborczej kiełbasy" proszę.

    • 0 0

  • Do liki

    Zgadzam się w pełni.W lutym dałem szefowi ultimatum albo podwyzka albo odchodze.Zarabiałem 1200 a kawalerka w Gdansku z utrzymaniem siebie to 1500 około.Po prostu nie wystarczało.Powiedział że sie zastanowi ale raczej sie dogadamy.Dwa dni póżniej powiedział że nic z tego.Odszedłem.
    Potem dowiedziałem się że zatrudnił kogos z Malborka.ZA 1000!!!!.Jemu sie opłaca bo pewnie maja tam o połowe nizsze koszty utrzymania.I tak psują przyjezdni pensje.Bo szefa stać było żeby dać mi 2500 i by nie odczuł wogóle.Ale jak są tacy to po co wydawać.TRÓJLANDIA!!! I będzie super

    • 0 0

  • własnie wróciłem z podróży przez Polskę i powiem wam

    że wiele się zmienia w naszym kraju ale nie we wszystkich rejonach. największe zmiany widać w duzych miastach takich jak Poznań, Wrocław a nawet Bydgoszcz ! Są jednak rejony, porównywalne z Rumunią(byłem więc moge porównać). Takie byłe wałbrzyskie np. to jest szok. Trójmiasto do Wałbrzycha to to przepaść. Tam nawet do tej pory nie załatali dziur po zimie !!! Nic się nie buduje, domy się walą, zabytki popadaja w straszliwa ruinę....
    Reasumując - nasz region jest w zdecydowanej czołówce Polski a takie miasta jak Poznań czy Wrocław na pewno nie wyróżniają się w żaden sposób na plus !!!
    Heja Polska północna !!!

    • 0 0

  • jak wam tak źle to się potnijcie bo już

    nie można czytać tych wypocin malkontentów i życiowych nieudaczników!

    • 0 0

  • gegrozo

    powiało grozo
    ja nie "pocieszałbym" się Wałbrzychem
    a nawet nie porównywał do Pozania czy Wrocławia
    za wzór do naśladowania postawiłbym sobie np. Kopenhagę
    albo chociaż taki mały Helsingborg a zwłaszcza jego marinę

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane