• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Motocross może powrócić na Kolibki

Patryk Szczerba
1 marca 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Do końca lat 90. na torze motocrossowym w Kolibkach odbywały się zawody z cyklu Grand Prix Polski. Jest szansa, że ten sport wróci do Trójmiasta. Do końca lat 90. na torze motocrossowym w Kolibkach odbywały się zawody z cyklu Grand Prix Polski. Jest szansa, że ten sport wróci do Trójmiasta.

Już wiosną może się rozpocząć budowa nowego toru motocrossowego w Gdyni Kolibkach. Przychylne inwestycji jest miasto. Tor miałby powstać w okolicach Adventure Parku. Niebawem powinien pojawić się konkretny projekt.



Niewykluczone, że już latem w okolicach wieży na Kolibkach będzie można spotkać trenujących motocrossowców. Niewykluczone, że już latem w okolicach wieży na Kolibkach będzie można spotkać trenujących motocrossowców.
Kolibki jeszcze kilkanaście lat temu przyciągały tłumy miłośników i fanów motocrossu. W Gdyni odbywały się imprezy rangi mistrzostw świata. Na utrzymywanie toru i organizację zawodów w końcu zabrakło jednak pieniędzy. W związku z tym fani sportu z Gdyni postanowili sami zorganizować miejsce do trenowania.

Wybrali Chwarzno, gdzie zawodnicy motocrossu z całego Trójmiasta trenowali na nielegalnie zbudowanym torze. Najczęściej w weekendy, czym zakłócali spokój protestujących nieustannie mieszkańców okolicznych osiedli.

Nasilające się interwencje straży miejskiej i lokalnych radnych przekonały trenujących, że docelowo trzeba znaleźć porozumienie z miastem i szukać nowego miejsca. W ostatnich miesiącach założyli stowarzyszenie, które jest coraz bliżej rozpoczęcia budowy nowego toru w Gdyni Kolibkach.

Czy wierzysz, że fani motocrossu są w stanie własnymi środkami zbudować tor?

- Zaczęliśmy przekonywać, że warto przeznaczyć teren w okolicach wieży widokowej na Kolibkach zobacz na mapie Gdańska na tor motocrossowy. Okazało się, że jest dobra wola prezydenta Wojciecha Szczurka dla tego pomysłu. Złożyliśmy odpowiednie dokumenty i czekamy na odpowiedź. W ciągu dwóch miesięcy od wydania decyzji na budowę, jesteśmy w stanie stworzyć tor, na którym mogłyby rozpocząć się regularne treningi - mówi Paweł Latarski, prezes utworzonego niedawno Gdyńskiego Klubu Motorowego Kamionka.

Plany są ambitne. Oprócz toru ma powstać parking oraz mały tor dla najmłodszych. Na Kolibki, jak przekonuje Latarski, za dwa lata mogłyby wrócić nawet mistrzostwa świata. Problemem może okazać się fakt, że obszar położony jest w otulinach Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Potrzebne mogą być zatem dodatkowe badania związane chociażby z dopuszczalnym poziomem hałasu generowanym przez motocykle.

Motocrossowcy wydają się być jednak zdeterminowani. Co więcej, większość prac miałaby zostać sfinansowana ze środków członków stowarzyszenia.

- Oczywiście będziemy chcieli zgłosić się do Gdyńskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji po fundusze, jednak za jakiś czas. Teraz chcemy spróbować przygotować odpowiednio teren, by pokazać naszą chęć działania. O wsparciu finansowym będziemy rozmawiali, gdy całość zacznie funkcjonować - opowiada Latarski.

W Gdyńskim Ośrodku Sportu i Rekreacji zapewniają, że są tej inicjatywie przychylni.

- Pół roku temu spotkaliśmy się, wyjaśniliśmy sprawy dotyczące nielegalnej jazdy w Chwarznie i zadeklarowałem, że jest możliwość przekazania terenu na Kolibkach stowarzyszeniu. Potrzebny jest jednak konkretny projekt oraz szczegóły inwestycji. Mam nadzieję, że inicjatorom przedsięwzięcia wystarczy zapału do jego realizacji - wyjaśnia Marek Łucyk, dyrektor GOSiR-u.

Opinie (139) 6 zablokowanych

  • Powodzenia

    tez chciałbym żeby Kolibki były jak kiedyś życzę POWODZENIA

    • 2 0

  • WRESZCIE MOTOCROSS i ENDURO wrocą z LASÓW Gdyńskich NA TOR !!!

    Świetna inicjatywa !!! Jestem ZA.
    Ale widać po kilku wypowiedziach tutaj i artykułach w gazetach jak wielu wrogów tego sportu cross/quad/enduro jet dokoła nas. Stało się tak dlatego, w związku z brakiem odpowiedniej infrastruktury sportowej w Gdyni dla tego typu sportów motorowych, która zapewniłaby miejsce do treningów/ zabawy itd. ów sport przeniósł się do lasów gdzie spotkał się z wrogim nastawieniem miłośników przyrody. Najłatwiej wyzwać i zmieszać z błotem tych "chuliganów". A wystarczy trochę szare komórki uruchomić by wywnioskować że brak toru motocrossowego w Gdyni doprowadził do migracji sportu w inne tereny - tu akurat leśne. Powstanie toru tzw. "nielegalnego" na Chwarznie już wskazywało że inicjatywa jest taka potrzebna bo Ci ludzie gdzieś muszą uprawiać ten sport. Szkoda że miasto Gdynia obudziło się tak późno by pomóc w tym kierunku a nie być wrogiem. Ale lepiej późno niż wcale :-)
    Miejmy nadzieję, że gdy tor motocrossowy powstanie to Ci ludzie będą wreszcie mieli miejsce do zabawy. MIEJSCE KTóREGO DZIŚ PO PROSTU BRAK !!!

    • 1 0

  • Tylko stary tor

    Jak już to wrocić na stare miejsce, do naturalnego toru. To były czasy - Lot mewy, skok do morza, test samuraja.

    • 1 0

  • będą się odbywały motocrossy na kolibkach w lipcu tego roku

    kiedyś też tata mnie zabierał na te wyścigi i sprawiało mi to wielką przyjemność teraz to jeżdżę z bratem i jesteśmy szczęśliwi jak wracają na kolibki bo w tym miejscu zawsze było ok :)

    • 0 0

  • Czas mija i co? jak na razie w olikbkach powstal tor super enduro, ktory z prawdzimym motocrosem ma cos wspolnego ale rozni sie bardzo.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane