• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Muzealne kuszenie

kg
8 lipca 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
Ci, którzy spędzają urlop nad morzem, mają prawo narzekać. Pogoda nieprzewidywalna, woda w morzu niezbyt ciepła... Pozostaje zwiedzanie galerii, muzeów, które przygotowały ciekawe ekspozycje.

Do sopockiej Państwowej Galerii Sztuki przyciąga wystawa pt. "Arcydzieła malarstwa polskiego w zbiorach Lwowskiej Galerii Sztuki", na którą składają się prace 50 malarzy polskich, m.in. Józefa Chełmońskiego, Józefa Czapskiego, Jacka Malczewskiego. W każdą sobotę i niedzielę PGS odwiedza ok. 300-400 osób. W zeszłym roku, gdy prezentowana była wystawa prac Jacka Malczewskiego, tyle osób odwiedzalo galerię codziennie.

- Arcydzieła Malczewskiego działają na wyobraźnię - tłumaczy Zbigniew Buski, dyrektor PGS. Dwa lata temu - również w letnim sezonie - można tu było oglądać zwycięskie fotografie z konkursu World Press Photo. Wydawałoby się, że to idealna oferta dla znudzonego turysty, ale... - Dopłaciliśmy do tej wystawy kilkanaście tysięcy złotych - opowiada Zbigniew Buski. W tym roku perełki światowej fotografii prasowej zawitają do Sopotu w październiku.

Rekordy popularności w Gdańsku bije Żywieckie Muzeum Humoru, które można odwiedzać na Targu Węglowym w Gdańsku. To typowo wakacyjna oferta - z przymrużeniem oka. W niedzielę eksponaty z kultowych polskich komedii, fotografie i nie tylko podziwiały 902 osoby! - Odwiedzają nas zarówno turyści, jak i mieszkańcy Gdańska, osoby starsze, młodzież - przyznaje Anna Bogdanowicz z Żywieckiego Muzeum Humoru. - Niektórzy przychodzą kilkakrotnie - dodaje. Bilet wstępu kosztuje złotówkę. Codziennie ok. godz. 21.30 na telebimie przed muzeum prezentowane są polskie komedie.

Turystów wabi ekspozycja m.in. drzeworytów, pt. "Miecz i kimono", którą można oglądać w Ratuszu Głównomiejskim. - W tysiącletnim mieście pojawia się egzotyczna wystawa, na której można oglądać m.in. wachlarze, kunsztownie zdobioną broń - właśnie w ten sposób chcemy przyciągnąć turystów - mówi Anna Mieczkowska z działu edukacji Muzeum Historycznego Miasta Gdańska. Bilety kosztują 6 i 3 zł (ulgowe). Ambitni mogą wykupić karnet (18 i 10 zł), który upoważnia do zwiedzania trzech obiektów - Dworu Artusa, Domu Uphagena i Ratusza Głównomiejskiego. - Najwięcej turystów odwiedza nas podczas Jarmarku Dominikańskiego, niezależnie od pogody - dodaje Anna Mieczkowska.

Kilka godzin można spędzić w obiektach Centralnego Muzeum Morskiego. - Wielu turystów zwiedza zacumowany przy Ołowiance statek "Sołdek" - mówi Teresa Piwek z działu edukacji morskiej muzeum. W ubiegłym roku wakacyjna frekwencja wyniosła 25 tys. osób.

Jeśli pogoda będzie "kaprysić" jak do tej pory - wszystkie te rekordy mają szansę zostać pobite.
Głos Wybrzeżakg

Opinie (3)

  • no w Gdańsku jest trochę muzeum do zwiedzania
    i wystaw otwartych specjalnie na sezon letni
    a wymieniają tak skromnie...

    • 0 0

  • wiesz mamo, po opluciu Adamowicza, tzw. prawicy i kościoła szmatławcowi zostaje niewiele miejsca na takie informacje,
    dlatego tak skromnie...

    • 0 0

  • Piotrukas,

    no co ty, mają pisać o aferze starachowickiej, albo o innej, gdzie najczęściej "umoczony" towarzysz? Albo, że sprzęt ratownictwa medycznego ma śr. 20 lat i nadaje się tylko na złom, a oni go jeszcze remontują? Ech, szkoda gadać.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane