• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mylny obraz samobójcy. Wielu można pomóc

Rafał Borowski
28 stycznia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
W Gdańsku dochodzi rocznie do ok. 80 prób samobójczych. Niestety, ok. 60 z nich kończy śmiercią. W Gdańsku dochodzi rocznie do ok. 80 prób samobójczych. Niestety, ok. 60 z nich kończy śmiercią.

Stereotyp jest taki: przewrażliwiony i zagubiony nastolatek to najczęstsza ofiara próby samobójczej, podjętej raczej z myślą o zwróceniu na siebie uwagi, niż z rzeczywistej chęci rozstania się ze światem. Statystyki pokazują, że prawda jest zupełnie inna.



Komenda Miejska Policji w Gdańsku udostępniła dane dotyczące prób samobójczych na terenie miasta w latach 2013-2015. Wynika z nich, że liczba wszystkich prób samobójczych oraz tych, które zakończyły się zgonem, utrzymuje się na zbliżonym poziomie, choć w ostatnim roku minimalnie spadła. Rocznie w Gdańsku ma miejsce ok. 80 prób samobójczych.

Do 30 proc. uratowanych

Rośnie liczba prób samobójczych. Rośnie liczba prób samobójczych. "Nie bądźmy obojętni na czyjeś problemy"

Czy znasz kogoś, kto miał myśli samobójcze?

Choć zdecydowanej większości samobójców nie udaje się odratować, to odsetek uratowanych może sięgnąć nawet 30 proc. Statystyki dla poszczególnych lat przedstawiają się następująco: w 2013 roku miało miejsce 68 prób samobójczych, z których 59 zakończyło się zgonem, w 2014 roku 89 zamachów samobójczych, z których 58 zakończyło się zgonem, w 2015 roku 74 zamachów samobójczych, z których 58 zakończyło się zgonem.

Zdecydowaną większość osób targających się na własne życie stanowią dorośli mężczyźni w wieku powyżej 24 lat. W kolejnych latach stanowili oni odpowiednio ok. 69, 75 i 76 proc. samobójców. Szczególnie zasmucający jest fakt stałego odnotowywania samobójców wśród młodzieży w przedziale wiekowym 15-24 lata. W 2013 roku stanowili oni ok. 8 proc. ogólnej liczby samobójców, w 2014 roku 13 proc., w 2015 roku 6 proc. Ponadto, w 2015 roku odnotowano jedna próbę samobójstwa dziecka w wieku do lat 14.

Wielu przyczyn nie udało się ustalić

W policyjnym tabeli wyszczególniono aż 14 pozycji dotyczących przyczyn prób samobójczych. 12 z nich jest skonkretyzowanych, są to kolejno: choroba psychiczna, choroba przewlekła, nosiciel wirusa HIV/chory na AIDS, trwałe kalectwo, nieporozumienia rodzinne, zawód miłosny, problemy szkolne, nagła utrata źródła utrzymania, złe warunki ekonomiczne, dokonanie przestępstwa/wykroczenia, niepożądana ciąża, śmierć bliskiej osoby.

Kolejna pozycja, figurująca pod nazwą "inny", obejmuje zbiorczo wszystkie, inne przyczyny, które nie zostały wymienione powyżej. Ostatnia pozycja w tabeli dotyczy prób samobójczych, których przyczyn nie udało się ustalić.

Trzy z wymienionych wyżej przyczyn nie były powodem prób samobójczych w ostatnich latach. Nikt w Gdańsku nie targnął się na swoje życie z powodu: bycia nosicielem HIV/chorym na AIDS, z powodu niepożądanej ciąży oraz z powodu śmierci bliskiej osoby.

Po jednej osobie na przestrzeni trzech, ostatnich lat próbowały popełnić samobójstwo odpowiednio z powodu trwałego kalectwa i z powodu dokonania przestępstwa albo wykroczenia.

Najczęstszymi, ustalonymi przyczynami samobójstw były: choroba psychiczna, nieporozumienia rodzinne i zawód miłosny.

Warto jednak pamiętać, że w bardzo wielu przypadkach, śledczym nie udaje się ustalić przyczyn. W 2013 roku nie ustalono przyczyn ok. 42 proc prób samobójczych, w 2014 roku 33 proc., w 2015 roku 44 proc.

Wielu samobójców to osoby samotne

W przypadku odnalezienia ciała, w okolicznościach wskazujących na samobójstwo, przeprowadzenie sekcji zwłok jest obligatoryjne. Jednym z jej elementów są badania toksykologiczne, których celem jest m. in. wykrycie w zwłokach różnego rodzaju substancji, takich jak np. alkohol, inne substancje psychoaktywne czy leki. Jednak w aż ok. 80 proc. przypadków nie udało się ustalić, czy samobójca był trzeźwy. Jedną z przyczyn niemożności ustalenia tego rodzaju faktów może być np. daleko posunięty stan rozkładu zwłok, w którym je odnaleziono.

W zdecydowanej większości przypadków nie udało się również ustalić także wielu, istotnych danych dotyczących denatów, np. ich sytuacji materialnej (nieustalone w ok. 65 proc.) czy poziomu wykształcenia (nieustalone w 92 proc.). Można z tego wywnioskować, że przytłaczającą większość samobójców stanowią osoby samotne bądź bezdomne, po śmierci których trudno odnaleźć ich bliskich. Co ciekawe, spośród samobójców, u których udało się ustalić poziom wykształcenia, większość legitymowała się wykształceniem wyższym.

Żadnego sygnału o chęci odebrania sobie życia nie wolno bagatelizować

Rocznie ok. 1 miliona osób na całym świecie ponosi śmierć w wyniku samobójstwa. Część z nich żyłaby nadal, gdyby ich bliscy nie zignorowałyby sygnałów świadczących o tym, że dana osoba nosi się z zamiarem odebrania sobie życia.

Należy pamiętać o tym, że rzadko kiedy myśli o samobójstwie pojawiają się z dnia na dzień. Decyzja o odebraniu sobie życia najczęściej jest spowodowana przyczynami rozłożonymi na przestrzeni wielu miesięcy, a nawet lat. Innymi słowy, sam akt samobójstwa to jedynie wierzchołek większego procesu, który trwał od dłuższego czasu.

Absolutnie żadnych sygnałów, świadczących o chęci popełnienia przez daną osobę samobójstwa, nie wolno bagatelizować. Poza oczywistymi, takimi jak pośrednie lub bezpośrednie zapowiedzi samobójstwa, różnego rodzaju traumy, objawy depresyjne (np. płaczliwość, uczucie beznadziejności, utrata apetytu, zaburzenia snu), są także mniej oczywiste, jak nagłe zmiany w zachowaniu lub nastroju, nadużywanie używek, tzw. zachowania pożegnalne jak np. sprzedaż lub rozdawanie własności.

Wielu podejmujących próby samobójcze to osoby, które nie są w stanie samodzielnie poradzić sobie ze swoim cierpieniem i bólem, psychicznym bądź fizycznym. Głośne mówienie o chęci popełnienia samobójstwa to często rozpaczliwe wołanie o pomoc. Osiem na dziesięć osób popełniających samobójstwo wysyła wcześniej sygnały ostrzegawcze. Właśnie dlatego właściwa reakcja osób bliskich może zapobiec tragedii.

Mity na temat samobójców

Warto również obalić kilka stereotypów, które dotyczą samobójców. To nieprawda, że większość osób , które głośno mówią o samobójstwie, nigdy tego nie zrobią. Jest dokładnie odwrotnie. To nieprawda, że każdy samobójca był przekonany o chęci odebrania sobie życia. Często do ostatnich chwil osoby te toczą walkę pomiędzy pragnieniem życia a zakończeniem cierpienia przez śmierć.

To nieprawda, że dopytywanie o myśli samobójcze spowoduje ich niemal natychmiastową realizację. Wielu potencjalnych samobójców ma dzięki temu poczucie, że ktoś je rozumie i interesuje się ich losem. To nieprawda, że osoba, która dokonała nieudanej próby samobójczej, musi dokonać kolejnych prób. Dzięki właściwie udzielonej pomocy, niedoszły samobójca może przestać mieć poczucie, że znalazł się w sytuacji bez wyjścia i tym samym porzucić myśli o samobójstwie.

Gdzie szukać pomocy?

Jeśli mamy podejrzenia, że bliska nam osoba chce popełnić samobójstwo, można np. skontaktować się z Centrum Interwencji Kryzysowej Fundacji "Dzieci Niczyje", mieszczącym się ul. ks. prałata Jana Gustkowicza 13 w Gdańsku.

- Nasza placówka zajmuje się m. in. kompleksową pomocą osobom, które mają myśli samobójcze. Nie wymagamy żadnych skierowań, wystarczy jedynie się do nas zgłosić. Mamy własnych, doświadczonych psychologów, którzy każdemu udzielą niezbędnej pomocy. Wiemy, że każdy przypadek jest indywidualny, dlatego mamy również własny hostel, w którym mogą się zatrzymać osoby myślące o samobójstwie. Jeśli będzie wymagała tego sytuacja, możemy także przysłać karetkę. Nikomu z takich osób nie odmówimy pomocy. Nasz telefon jest czynny całą dobę - tłumaczy kierujący placówką Krzysztof Sarzała.
Ważne numery telefonów
- (58) 511 01 21 (22) lub (58) 511 01 22 - telefon do Centrum Interwencji Kryzysowej
- 116 111 - bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży. (Codziennie 12.00-20.00)
- 116 123 bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych
Można dzwonić codziennie, w godzinach 14.00-22.00.

Opinie (144) 8 zablokowanych

  • No nareszcie!!!!!!!!

    Ktoś coś, robi, mam sporo przemyśleń na temat walki o człowieka po próbie samobójczej, sam to zrobiłem , i dlatego tak bardzo dotyka mnie ten problem , dlatego próbuje coś zrobić.
    jako "wariat" być może nie słusznie posądzam Was, o zwalczanie skutku , jakim jest akt samobójczy, w mojej ocenie, "praktyka" nie mniej ważna jest przyczyna i tą z kolei zamierzam się zając, wszystkie poznane dotychczas programy, aktywizują wdrażają tylko one wszystkie uczą biegać , a nasz przypadek nie umie nawet chodzić i od tego należało by zacząć, jeżeli chcemy osiągnąć, trzeba zasypać rów pomiędzy leczeniem lekarskim a powrotem do środowiska, własnie w tym miejscu powstaje najwięcej zagrożeń.
    bardzo ciekawe, i na pewno sie z wami skontaktuję po uruchomieniu przytuliska "wariata" JERZY"WARAIAT"

    • 0 0

  • Szkoda, że dopiero teraz:( (2)

    Mój brat skoczył pod paciąg w Gdyni. Niestety zginął...Minęły trzy lata a jakby to było wczoraj. Nigdy już nie będzie w pełni dobrze.

    • 1 0

    • Wspolczuje.moje dziecko tez nie zyje sam sobie to zrobil a ból mam w sobie

      • 0 0

    • Mój syn miesiąc temu...

      • 0 0

  • szkada

    pierwsza przyczyna choroba psychiczna nie prawda. to kłopoty stworzone przez ludzi ludziom niemożność poradzenia sobie , brak pomocy , stąd depresja i samobójstwo . ja przeszłam z moim bratem . nie potrafiłam mu pomoc , a mnie nikt nie chciał pomóc, chociaż wołałam i pukałam, jak usłyszeli , że coś z psychiką to koniec z pomocąi. Zawiodłam się na wszystkich. Płaczę na myśl, co czuje człowiek przed śmiercią . NIe wierzę , że ktokolwiek chce sobie odebrać życie. Kiedy zycie ucieka to każdy chciałby wrócić ale nie ma mu kto pomóc i uratować. To wszystko jest straszne , przerażające , i bardzo boli. Głupoty piszę ten co nie przezył niczyjego csamobójstwa

    • 0 0

  • głośne samobójstwo - gwarancją długowieczności

    Nagłówek może brzmi w formie ironicznej przenośni, ale powiem tak, bo wiem sam po sobie. Z resztą życie jest dla mnie od dawna straszną udręką - nie odbiorę sobie jednak życia, choć niejednemu życzę by mnie przeżył. Dla mnie samobójstwo, to nagłe, zdecydowane jest rarytasem. Po prostu jestem na to zbyt tchórzliwy. Pozostaje mi tylko opcja B powolnego umierania przez prowadzenie mało zdrowego trybu życia. Nie, nie! - ja tego nie zrobię - a wielka szkoda, bo ulżyłoby mi. Pozdrawiam wszystkich tu zebranych.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane