- 1 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (62 opinie)
- 2 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (48 opinii)
- 3 Nocny hałas z lotniska. Cenę za rozwój? (138 opinii)
- 4 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (400 opinii)
- 5 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (125 opinii)
- 6 Trójmiejskie mola, których już nie ma (108 opinii)
"Myślałam, że pan przejedzie na czerwonym"
Zacytowane w tytule artykułu zdanie usłyszałem od pani, która wjechała w tył auta, którym jechałem ze znajomą. W naszym przypadku skończyło się na rozbitym samochodzie i kilku siniakach. Jednak czasem podobne myślenie kierowców kończy się znacznie bardziej tragicznie.
Kierowca zwolnił i zatrzymał się. W żadnym wypadku nie hamował gwałtownie.
I nagle ogromny huk. I wstrząs. Odrzuciło nas, a zagłówki prawdopodobnie uratowały nam kręgosłupy.
W tył samochodu wjechało inne auto.
Uderzenie było bardzo mocne, więc byliśmy w szoku. Taksówkarz otworzył drzwi, chciał wysiąść i sprawdzić, co się wydarzyło.
Wtedy usłyszeliśmy głos kobiety, która w nas wjechała. Stanęła przy samochodzie i z pretensją w głosie rzuciła do taksówkarza: "Myślałam, że pan przejedzie na czerwonym".
Zgłupiałem. Naprawdę. Przez chwilę próbowałem sobie ułożyć w myślach, jak to jest, że ktoś łamie przepisy, popełnia ewidentny błąd, powoduje kolizję i próbuje to usprawiedliwić tym, że jadący prawidłowo kierowca nie złamał przepisów i spokojnie zatrzymał się na czerwonym świetle.
Szybko jednak do mnie dotarło, że dla wielu kierowców przejechanie na czerwonym świetle to norma. Przecież widzimy to na drogach dzień w dzień.
Filmy czytelników z dróg Trójmiasta
Szczęście się kiedyś kończy
"Długie żółte"? Lepiej przyśpieszyć, niż gwałtownie hamować. Nikogo przy przejściu nie widać? To po co się zatrzymywać, przecież późno jest, ulice puste, na pewno przejadę i nic się nie stanie. Tak niestety myśli część kierowców. I faktycznie, jeżdżą w ten sposób i za pierwszym, drugi, piątym, dziesiątym czy nawet dwudziestym razem faktycznie nic się nie dzieje.
Problem w tym, że w końcu szczęście się kończy. Jestem dziennikarzem, codziennie widzę informacje o kolizjach, wypadkach czy potrąceniach na pasach. Komentujący te informacje często pytają: "Jak to możliwe, że kogoś potrącono na pasach?". Odpowiedź jest prosta - właśnie w ten sposób. Ktoś, licząc na szczęście, albo z przyzwyczajenia, bo przecież robi tak często, wjeżdża na przejście. Tym razem jednak szczęścia nie ma.
Dobry kierowca nie liczy na szczęście. Dobry kierowca jeździ tak, że tego szczęścia nie potrzebuje.
Opinie (415) ponad 20 zablokowanych
-
2019-01-29 12:57
różne tłumaczenia :-))
jechałam trzypasmówką prawym pasem; kobieta jadąca LEWYM !!! zjechała prosto w bok mojego samochodu; zatrzymałyśmy się kawałek dalej; chciała żeby to ja rozmawiała z jej mężem :-)) - odmówiłam; po chwili słyszę jak mówi do niego: był czarny to go nie widziałam; nic dodać nic ująć
- 4 2
-
2019-01-29 13:07
jadąc dzisiaj autobusem
byłem świadkiem, jak kierowca złotawej Toyoty Avensis na ulicy Stolarskiej wyprzedził wyjeżdżający z zatoki autobus na przejściu dla pieszych!!! Kierowca autobusu tylko westchnął ciężko już nawet szkoda mu było "kur%ami" rzucać.
- 4 0
-
2019-01-29 13:15
MIałam tak samo
Facet po walnięciu mi w tył auta wyskoczył do mnie z tekstem "czemu q.wo zatrzymałaś na zielonej strzałce". Powiedziałam, że wytłumaczę to policji. 6 tygodni w gorsecie.
- 8 0
-
2019-01-29 13:20
Skoro ta kobieta nie zwolniła, by myślała że taryfiarz na czerwonym śmignie, to znaczy, że sama też nie miała zamiaru stanąć, tylko przelecieć na jeszcze późniejszym czerwonym.
- 10 1
-
2019-01-29 13:31
hehe
ludziom to się w głowach przewraca... dokąd to zmierza?
- 2 0
-
2019-01-29 13:39
zacofanie
W normalnym swiecie juz dawno ten problem rozwiazano wprowadzajac czasomierze swietlne do zmiany swiatel Ale w tym zacofanym kraju gdzie kazda nowinka ulatwiajaca zycie to problem jeszcze na to nie wpadli
- 5 1
-
2019-01-29 13:42
drogi dla kierowcow
panowie piesi powtarzam po raz 100tny ulice sa dla pojazdow i kierowcow nie dla pieszych i rowerzystow Wy jestescie tam goscmi macie swoje chodniki i tak sie poruszajcie i tyle a nie chodzicie po pasach i ulicach jak swiete krowy
- 4 5
-
2019-01-29 13:55
zagrozenie
Kobiety to zagrozenie na drodze zero umiejetnosci kierowania tylko makijaz w lusterku zero uwagi i orientacji na drodze
- 1 4
-
2019-01-29 14:28
(1)
Zwykle na "wczesnym" czerwonym przejeżdżają kierowcy miejskich autobusów w gdyni....sprawa nagminna...
- 3 1
-
2019-01-29 22:18
Sytuacja z zycia wzieta. Gdynia. Stoje na Nowogrodzkiej w w kierunku Dzialek Lesnych na skrzyzowaniu z Warszawska. Zagapilem sie i kierowca za mna mnie obtrabil. Faktycznie mial racje, zielone sie swiecilo. Pewnie juz dobra chwile. Startuje z impetem w glab jak coregatabs, a tu na pelnym gwizdku trolejbus w kierunku Gdyni Glownej zasuwa. Normalnie wlosy deba to pod pachami mi stanely. Puenta jest taka, ze faktycznie kierowcy komunikacji miejskiej przeginaja, a druga taka, ze gdybym wystartowal zgodnie z sygnalizacja to pewnie na moim nagrobku mialbym tablice rejestracyjna tego trajtka przyczepiona.... Pozdrawiam.
- 0 0
-
2019-01-29 14:38
powinni takiej osobie odberać prawo jazdy (1)
Za takie podejście do poruszania po drodze - powinni zabrać jej prawo jazdy i skierować na szkolenie i ponowny egzamin. Czy ta kobieta poruszała się może budyniowym SUVem? Często spotykam wariatkę w takim samochodzie - jeździ po Gdyni jak szalona.
- 6 0
-
2019-01-29 14:44
Przecież masz na zdjęciu samochód pani "kierowcy" - ani beżowy, ani SUV... trochę uwagi i koncentracji przed skomentowaniem...
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.