• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

NIK o Straży Miejskiej. Gdańsk w środku stawki

Michał Stąporek
11 maja 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
NIK ocenił funkcjonowanie straży miejskiej w miastach wojewódzkich. Gdańska jednostka uplasowała się w środku stawki. NIK ocenił funkcjonowanie straży miejskiej w miastach wojewódzkich. Gdańska jednostka uplasowała się w środku stawki.

NIK przebadał sposób funkcjonowania i koszty działania Straży Miejskiej w największych miastach w Polsce. Na tym tle Gdańsk wypada niekorzystnie pod jednym względem - stosunku kosztów utrzymania straży na jednego mieszkańca do "jakościowych" aspektów zapewnienia bezpieczeństwa.



Czy pieniądze przeznaczone na Straż Miejską wydawane są efektywnie?

Koszty ogólne w Gdańsku - 18 mln zł rocznie

Największe polskie miasta wydają na Straż Miejską po kilkanaście, kilkadziesiąt milionów złotych rocznie. Wyjątkiem jest Warszawa, gdzie SM pochłania rocznie aż 130 mln. Drugi w zestawieniu Kraków wydaje już znacznie mniej, bo ok. 30 mln, Łódź - 28 mln zł, Wrocław - ok. 21 mln zł, Gdańsk - 18 mln zł, Poznań - 17 mln zł, Bydgoszcz - 13 mln, Szczecin - ok. 9 mln.

W przypadku Warszawy ogromne koszty związane są nie tylko z największą powierzchnią miasta, ale i największą liczbą mieszkańców. Dlatego wskaźnikiem, który powinien zniwelować te różnice jest wskaźnik kosztów na jednego mieszkańca.

Koszty na mieszkańca: 40 zł na rok

Także w tym zestawieniu najwyżej jest Warszawa, której każdy mieszkaniec wykłada na Straż Miejską ponad 75 zł rocznie. W Gdańsku ten wskaźnik wynosi 40 zł, w Krakowie, Łodzi i Opolu ponad 39 zł, w Bydgoszczy prawie 38 zł. Różnice pomiędzy tymi miastami są więc minimalne. Wyjątkiem na drugim końcu skali jest Zielona Góra, gdzie straż kosztowała mieszkańca najmniej - nieco ponad 14 zł. Z drugiej strony SM w tym mieście jest jedyną, która nie pracuje całą dobę, lecz od godz. 7 do 22.

Warszawa wydaje na straż miejską więcej niż sześć kolejnych polskich miast łącznie. Warszawa wydaje na straż miejską więcej niż sześć kolejnych polskich miast łącznie.
Liczy się jednak nie tylko koszt funkcjonowania straży, ale także jakość świadczonych przez nią usług dla mieszkańców. Choć warszawiak płaci na straż najwięcej, to dostaje największe "zagęszczenie" funkcjonariuszy na km kwadratowy i jest obsługiwany przez największą liczbę strażników.

W Gdańsku przypada "tylko" 2034 mieszkańców na jednego strażnika, co plasuje nas na 4. miejscu w zestawieniu. W Warszawie przypada 1 strażnik na 1133 mieszkańców, a w Zielonej Górze 1 na 4628.

Konkluzja w tej kwestii nie jest jednak dla Gdańska pozytywna:

"Uwzględniając "jakościowe" aspekty potencjalnego bezpieczeństwa, relatywnie najtańszą straż posiadały Łódź, Białystok i Poznań, najdroższą zaś Opole, Szczecin i Gdańsk" - piszą kontrolerzy NIK.
Zarobki strażników: 3,4 tys. na rękę

Najlepiej opłacani strażnicy pracują w Warszawie (przeciętne zarobki netto to 4164 zł), a najgorzej w Zielonej Górze (2230 zł). Wyżej opłacani strażnicy w Warszawie, Wrocławiu, Krakowie i Bydgoszczy wykazywali się także ponadprzeciętną wydajnością. Z drugiej strony, najmniej wydajni strażnicy z Zielonej Góry otrzymywali stosunkowo niskie wynagrodzenie.

Według NIK, w Gdańsku strażnicy zarabiają przeciętnie 3464 zł netto miesięcznie. Mniej niż w Warszawie, Krakowie (3,8 tys.) i Wrocławiu (3,6 tys.), tyle samo co w Łodzi (3,4 tys.), za to więcej niż w  Poznaniu (3 tys.) i innych miastach.

Koszt utrzymania straży miejskiej na jednego mieszkańca wynosi w Gdańsku ponad 40 zł. Koszt utrzymania straży miejskiej na jednego mieszkańca wynosi w Gdańsku ponad 40 zł.
Kontrolerzy wskazują na Rzeszów, Opole, Białystok, Łódź, gdzie - uwzględniając wysokość wynagrodzenia - wydajność mogłaby być lepsza oraz takie jak Lublin, Szczecin, Olsztyn i Kielce, gdzie dobra wydajność nie była rekompensowana poziomem wynagrodzeń.

Wszystkie koszty oraz ocena pracy dotyczą lat 2012-14.

Cały raport dostępny jest na stronie Najwyższej Izby Kontroli.

Komentarz Miłosza Jurgielewicza, rzecznika gdańskiej Straży Miejskiej

Przyjęty przez NIK wskaźnik uwzględniający "jakościowe" aspekty funkcjonowania jest wzorem zestawiającym stosunek kosztów utrzymania straży przypadających na jednego mieszkańca skorygowanym o liczbę mieszkańców przypadających na jednego strażnika oraz liczbę strażników przypadających na 1 km² i jak każdy matematyczny wzór nie jest w stanie
w pełni oddać złożoności ocenianego wycinka życia społecznego. Na zawyżenie tego wskaźnika w Gdańsku wpływ miał fakt, że kontrola NIK obejmowała lata 2012-2014, kiedy w związku z przygotowaniami do EURO 2012 Straż Miejska w Gdańsku przeprowadziła wymianę radiowozów, co jednorazowo zwiększyło jednostkowe koszty jej funkcjonowania. Ponadto wskaźnik nie uwzględniał operatorów monitoringu niebędących strażnikami, ale w istotny sposób przyczyniających się do poprawy bezpieczeństwa w mieście. Cywilni pracownicy monitoringu kosztują samorząd mniej niż strażnicy, niestety nie byli oni zliczani przy kalkulacji liczby strażników przypadających na 1 km² i mieszkańców na jednego strażnika.
W swoim raporcie NIK chwali koncepcję funkcjonującego od kilku lat dobrowolnego Programu Standaryzacji Straży Gminnych. Głównym założeniem tego programu jest poprawa jakości funkcjonowania straży. Pierwszą strażą miejską w Polsce która uzyskała taki certyfikat była Straż Miejska w Gdańsku.

Miejsca

Opinie (150)

  • (4)

    Gdanska Straż TRAGEDIA.Panowie z Zabianki NIE NALOZYLI ANI JEDNEGO MANDATU ANI BLOKADY w ostatnia sobotę na malej uliczce gdzie nie przejechalaby ani karetka a tym bardziej straz pozarna!!!! Byli widziani dwa razy.To nie jest narazenie ludzkiego zycia????

    • 14 3

    • (1)

      jakiej blokady - powinni byli odholować jak auta blokowały przejazd

      • 2 1

      • Ale ibtak sprawę olali

        • 2 0

    • (1)

      Zabianka to tragedia sa tam indyfikatory a straz miejska z tym nic nie robi np Subislawa 21 parking na trawniku brak indyfikatorow w samochodach a strazy brak mimo prosb mieszkancow

      • 3 1

      • a co ma robić ? to wasz teren to sobie idźcie z tym do sądu

        • 1 1

  • Z 25 lat temu nie było straży miejskiej i nikt o niej nie śnił (1)

    od porządku jest policja.
    Dotujemy ponad 300 osób, wielu z nich nie jest mieszkańcami Gdańska, po co nam to?
    Redakcja może zapyta ilu strażnikom miasto - Adamowicz - przydzieliło mieszkania ?

    Sam Adamowicz kilka lat temu pozbył się straży jako ochrony urzędu miasta i najął prywatną firmę ochroniarską, sam na nich patrzeć nie może a nas nimi UBOGACA...

    Rozwiązać, albo zmiejszyć do 30 osób.

    • 11 8

    • bo on jest jak Merkel

      chce utrzymywac tych uchodzcow i wpuszczac ich na nasze ulice ale nie za swoje.

      • 2 1

  • (1)

    40 złotych rocznie daję na utrzymywanie obiboka, który służy jedynie do nabijania kasy miejskiej. Żenujące

    • 13 7

    • żeby nabijali kasę miejską...

      są DOTOWANI - NIEOPŁACALNI.

      • 1 2

  • Piszcie o ważnych tematach a nie bzdetach....

    jak wyżej

    • 5 4

  • Zlikwidować!

    A byłych pracowników zatrudnić w firmach sprzątających miasto.

    • 16 6

  • "Wyżej opłacani strażnicy w Warszawie, Wrocławiu, Krakowie i Bydgoszczy wykazywali się także ponadprzeciętną wydajnością."

    czyli ukończyli technikum?

    A średnią to jak liczyli 13 tys zarobek komendanta, jego zastępca na bank 10, a reszta to krawężniki tak? Tak się mami ludzi, niech zrobią wyliczenie średnich zarobków dla danych grup zawodowych, osobno dla kierowników, szefów, kierowców tira i prezesów banków. bo ja jakoś tych niemal 4 tyś nie widze

    • 12 1

  • Straz Miejska Gdansk

    Prosze czekac, wszyscy dyzurni sa zajeci. W sytuacji zagrozenia, zycia dzwonic na numer alarmowy 112.

    mija 15 minut

    Straz Miejska Gdansk

    Prosze czekac, ...

    • 19 4

  • Pieniadze leza na chodnikach i trawnikach.
    Niech zarobia na siebie.
    Sukces gwarantowany.

    W tej chwili nie egzekwuja przepisow.

    • 6 1

  • Straż wykonuje rzeczy, na które milicja (2)

    nie ma czasu Poza tym z mandatów zasilają gdański budżet. Praca nie jest łatwa, stresująca i słabo płatna. Znajomy co pracuje w SM zarabia 2300 na rękę.

    • 10 11

    • masz sie czym chwalic

      wspolczuje takich znajomosci. niech ten znajomy sie zwolni i pojdzie do biedronki na kase i wtedy zobaczy co to znaczy ciezka, stresujaca praca.

      • 4 3

    • Szem

      Pracuje to za duże słowo.Prędzej pasowało by spaceruje bez celu.

      • 1 0

  • S.M.

    Jak najszybciej zlikwidować tą bandę nierobów .

    • 14 8

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane