- 1 50 lat pracuje w jednym zakładzie (118 opinii)
- 2 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (177 opinii)
- 3 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (179 opinii)
- 4 Woda w zatoce bezpieczna. Można się kąpać (130 opinii)
- 5 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (197 opinii)
- 6 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (78 opinii)
NIK: za wypadki odpowiadają dziurawe drogi
NIK opublikował dane o przyczynach wypadków na polskich drogach. Okazuje się, że nadal najczęściej dochodzi do nich z powodu złego stanu technicznego dróg.
Liczba ofiar śmiertelnych w wypadkach drogowych wciąż utrzymuje się w Polsce na wysokim poziomie. W 100 wypadkach ginie średnio 11 osób, podczas gdy średnia dla Unii Europejskiej to zaledwie pięć. Proces poprawy bezpieczeństwa na drogach jest tak wolny, że Polska nie tylko pozostaje daleko w tyle za średnią europejską, ale prawdopodobnie nie osiągnie nawet wyznaczonych w kraju progów bezpieczeństwa. Takie wnioski wynikają z najnowszego raportu Najwyższej Izby Kontroli o przyczynach wypadków na polskich drogach.
Na podstawie prowadzonej kontroli, NIK utworzyła listę najważniejszych przyczyn braku bezpieczeństwa. Są to: zły stan techniczny jezdni (niewystarczający poziom bezpieczeństwa stwierdzono nawet na niektórych odcinkach autostrad), nieskuteczny system szkolenia i egzaminowania kandydatów na kierowców, zły stan techniczny pojazdów oraz wadliwa organizacja ruchu drogowego. Kontrolerzy zaznaczają, że nie jest to lista zamknięta.
Kluczowym problemem pozostaje też nieskuteczny system szkolenia kierowców oraz podnoszenia ich kwalifikacji zawodowych. Kursy nauki jazdy - pomimo wprowadzanych zmian - wciąż nie zapewniają odpowiedniego przygotowania do kierowania pojazdem. Niewystarczająca jest zarówno przekazywana wiedza, jak i zdobywane umiejętności.
Raport NIK w sprawie wypadków nie jest dziełem doskonałym. Jak twierdzą specjaliści od organizacji ruchu, pominięto w nim kilka ważnych kwestii. - Choćby fakt, że śmiertelne wypadki często dotyczą pieszych oraz rowerzystów i stanowią w Polsce jeden z najwyższych wskaźników na tle innych krajów Europy. Trzeba zapamiętać, że wypadki z udziałem pieszych nie są spowodowane jedynie złym stanem dróg czy słabymi umiejętnościami kierowców - opowiada nam jeden z inżynierów ruchu z Trójmiasta.
- Raport NIK został zrobiony przez kierowców dla kierowców, a nie przez specjalistów - komentuje.
Opinie (162) 6 zablokowanych
-
2011-06-07 23:26
moim zdaniem to wina straży miejskiej
nic nie robią tylko chodzą i tak jest potem, jeszcze w dodatku nie myją przyrodzenia
- 2 1
-
2011-06-07 23:32
PO rozumie problemy przedsiębiorców. Rządzi już ponad 3 lata.
Zawsze z PO i PSL.
- 0 0
-
2011-06-07 23:59
ulica z obrazka na pewno do najgorszych nie nalezy!!
zamieszczone zdjecie ni jak ma się do fatalnego stanu drog, to nowy odcinek slowaka w górę do ikei, tu problemem jest jazda powyzej 100km/h pod gorę po krętej drodze, w połączeniu ze śliską nawierzchnią mamy to co mamy na załączonym obrazku. dziekuje. dobranoc
- 1 0
-
2011-06-08 00:22
roztargnienie piszych ?
superos
- 2 0
-
2011-06-08 00:24
W tym kraju można odnieść wrażenie że hipokryzja jest jakims narodowym hobby.Jeśli droga jest w złym stanie -> nie zasuwasz . Dostosowujesz prędkość nie tylko do warunków atmosferycznych ale i stanu nawierzchni . Pisanie ze stan dróg jest odpowiedzialny za liczbę wypadków to jak mówienie ze politycy nigdy nie kłamią. Czy zdrowy rozsadek jest już na wymarciu ?
- 4 4
-
2011-06-08 00:25
Grunwald katuję codziennie, jadę 80 km/h, wolno 70 km/h, prawie każdy mnie wyprzedza, spoko, wypadków nie ma, lecz droga idealna, coś jest na rzeczy w tym raporcie NIKu
- 1 0
-
2011-06-08 02:00
Amerykę odkryli !
jw
- 1 0
-
2011-06-08 02:12
W Gdańsku więc za dziurawe drogi odpowiada Artysta Budyń ? (1)
oooooooo nie ! moje życie w jego rękach?
- 4 0
-
2011-06-08 03:46
zgroza...
- 0 0
-
2011-06-08 07:37
W GDAŃSKU za zły stan dróg i za brak dróg odpowida Paweł Adamowicz
oraz rada miejska z Platformy Obywatelskiej która ma większość.
MASAKRA to określenie stanu dróg w Gdańsku- 1 1
-
2011-06-08 07:45
Jestem instruktorem... (1)
... i niestety system szkolenia kierowców jak i system szkolenia instruktorów jest zły! Co trzeci kursant nie jest w stanie przez 30 godzin opanować nawet techniki jazdy, chociaż jemu samemu wydaje się, że jest już the best. Żeby szkoła jazdy była dobrą szkoła w prawdziwym tego słowa znaczeniu, musiałaby nie dopuszczać takich osób do egzaminu i wymuszać na nich szkolenia dodatkowe, a w takim przypadku szkole zostnie przypięta etykieta szkoły, która zamiast uczyć naciąga na dodatkowe jazdy i taka "dobra szkoła" zniknęła by z rynku po pół roku....
Nie znam szkoły, która chciałaby się poświęcić w imię dobrego wyszkolenia kierowców...- 6 0
-
2011-06-17 00:36
jak ja chodziłam na kurs to wszyscy ze mnie się nabijali bo.......... byłam jedyna osobą
która opłacając kurs od razu opłaciła dodatkowe godziny jazdy wręcz wmuszając opłatę gdyż nie chciano jej przyjąć. Tylko dlatego opłaciłam z góry za dodatkower godziny bo chciałam się dobrze nauczyć jeździć a nigdy nie siedziałąm za kierownicą. To było 14 lat temu i nie zapomnę jak na egzaminie nawet egzaminatorzy pytali która to osoba zapłąciła z góry za dodatkowe jazdy - oczywiście wszyscy głośno się nabijali i chichali ze mnie :(
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.