• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

NIK zbadał Politechnikę Gdańską. Jest OK

Piotr Weltrowski
4 grudnia 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Politechnika zapewnia, że wprowadziła rozwiązanie, które pomogą w przyszłości uniknąć błędów wytkniętych uczelni przez NIK. Politechnika zapewnia, że wprowadziła rozwiązanie, które pomogą w przyszłości uniknąć błędów wytkniętych uczelni przez NIK.

Najwyższa Izba Kontroli opublikowała wyniki kontroli przeprowadzonych na polskich uczelniach wyższych i dotyczących wykorzystywania przez szkoły środków publicznych. Z Trójmiejskich uczelni skontrolowano Politechnikę Gdańską.



Czy uczelnie powinny mieć większą swobodę w dysponowaniu swoim majątkiem?

Kontrola dotyczyła lat 2008-2010. Co wykazała? - Politechnika Gdańska prawidłowo wykorzystuje dotacje budżetowe. Gospodarując posiadanymi nieruchomościami nie zawsze jednak w pełni przestrzega obowiązującego prawa - mówi Michał Thomas z gdańskiej delegatury NIK.

Innymi słowy, kontrola wykazała, że uczelnia prawidłowo wykorzystuje przyznawane dotacje na inwestycje budowlane oraz na pomoc materialną dla studentów i doktorantów, prawidłowo nalicza też nagrody dla nauczycieli akademickich i innych pracowników. Jest również aktywna w ramach międzynarodowych programach naukowych.

- Stwierdzono jednak również pewne nieprawidłowości, głównie w zakresie gospodarki nieruchomościami. Pomimo prawnego obowiązku, czterokrotnie nie uzyskano stosownej zgody Ministra Skarbu Państwa na oddanie w najem nieruchomości, których właścicielem jest uczelnia - tłumaczy Thomas.

Kontrola wykazała też, że uczelnia, przed podpisaniem umów dotyczących najmu tych nieruchomości (były to m.in. lokal przeznaczony pod gastronomię w budynku "Bratniaka" oraz jedno z pomieszczeń Wydziału Zarządzania i Ekonomii) nie ustaliła ich wartości rynkowej.

Inspektorzy odkryli także, że uczelni "zaginął" jeden z dokumentów dotyczących jednego z przeprowadzonych przez PG przetargów. Mieli również zastrzeżenia do rozliczeń kosztów działalności dydaktycznej.

Jak zapewnili nas przedstawiciele uczelni, już po kontroli wprowadzono rozwiązania - w tym szczegółową procedurę zarządzania lokalami należącymi do PG - mające wyeliminować w przyszłości podobne błędy.

Pełne wystąpienie pokontrolne NIK (.pdf)

Miejsca

Opinie (77) 1 zablokowana

  • jak by mogło nie by ok?? (6)

    Przecież były rektor to parlamentarzysta Platformy Obywatelskiej

    • 67 31

    • No właśnie...

      "były" - kontrola dotyczyła czasów aktualnego rektora...

      • 8 2

    • (4)

      Przed pisaniem kolejnych rozdziałów Spiskowej Przenajświętszej, powinieneś wiedzieć, że "były rektor", o którym piszesz, nie jest już senatorem. Mniej ignorancji!

      • 10 6

      • fakt - bo od tej kadencji diametralnie inna ekipa...

        • 4 3

      • (1)

        a Edek Witbrodt to ksiądz? ;]

        • 4 1

        • Witbrodta to ja nie lubię,...

          bo mi nie chce Mechaniki II zaliczyć :p

          • 0 0

      • guano prawda

        przeciez wittbrodt jest senatorem nadal

        • 2 0

  • (5)

    Na prawdę nie dysponujecie innym zdjęciem Gmachu Głównego? Takim, na którym nie sprawia wrażenia, że zaraz się przewróci...?

    • 36 22

    • Ale przynajmniej na tym zdjęciu są modrzewie (czy inne iglaki), których w tej chwili już przed GG nie ma. Mogliby jeszcze te płożące się na chodniku krzewy przyciąć.

      • 1 1

    • temu panu już nie polewać...:)

      • 6 1

    • o.O!

      po przeczytaniu tego sam o mało się nie załamałem i nie przewróciłem...
      /
      przed napisaniem kolejnej takiej bzdury proponuję dowiedzieć się trochę na temat fotografowania.

      • 3 1

    • idź do lekarza

      od oczu

      • 0 3

    • w tym roku usunięto choinki

      można by nieco zaktualizować zdjęcia? ^^

      • 0 0

  • hmm

    "Pomimo prawnego obowiązku, czterokrotnie nie uzyskano stosownej zgody Ministra Skarbu Państwa na oddanie w najem nieruchomości, których właścicielem jest uczelnia"
    Nie rozumiem. To co? Mieli dać w łapę? Tak samo można by powiedzieć, że winny jest Minister Skarbu Państwa, bo nie wydał zgody.

    • 16 1

  • (1)

    Cały POlski system edukacji i szkolnictwa wyższego to patologia. Dzieci zdemoralizowane, studenci bez pracy po studiach, uczelnie otwierające kierunki dla kasy, plagiaty na poziomie habilitacji, pseudorereformy szkolnictwa, sześciolatki do szkół i likwidacja szkół wbrew woli rodziców i wmawianie że wszystko jest ok a polska to zielona wyspa.

    • 26 15

    • CÓŻ WIĘCEJ DODAĆ...

      Zgadzam się, zwłaszcza że uczelnię wyższą zwiedziłem z obu stron. Byłem studentem i potem wykładowcą przez osiem lat. W końcu założyłem własną firmę projektową i żałuję tylko jednego. Szkoda, że nie kilka lat wcześniej. Teraz sam narzucam poziom kultury i poprawności organizacji. Dzięki temu bezpośrednio wpływam na ogładę i poziom kultury prawie sześćdziesięciu osób. Z mojej firmy ludzie nie odchodzą, ale z firmy PG odchodzą do mnie.

      • 8 0

  • Wprowadzic płatne studia natychmiast i skonczy sie produkcja bezrobotnych cymbałów z dyplomem (12)

    To jest sprawdzone od samego poczatku w krajach zachodnich nigdy tam niebyło bezpłatnej nauki!A stypendia tylko dlatych co chca sie uczyc za wyniki w nauce!Uczelnie wtedy bedą miały kase na podniesienie poziomu i wyposazenie.
    Skonczy sie produkcja za nasze pieniadze zawodów które zaraz po studiach wyjadą zagranice wzbogacac inne kraje naszym kosztem!
    Bedzie ok ale wtedy jak uczelnia bedzie sama zarabiac na siebie a niebrac kase podatników !!

    • 41 31

    • sprawdz najpierw ilu jest bezrobotnych z dyplomem w krajach "oburzonych"

      • 4 2

    • POtrzebna jest prawdziwa reforma całego systemu (nie tylko edukacji) w skali globalnej a nie tylko odpłatność
      To co proponujesz niczego już nie zmieni

      • 2 2

    • ale to prywatne uczelnie(platne) produkuja dyplomy....

      • 13 0

    • Cymbał (2)

      A ciekawe co będzie z ludźmi ze wsi i z biedniejszych rodzin, którzy chcą się kształcić ale nie mają na to kasy, a studia i nauka to ich jedyna szansa na wyrwanie się z ubogiego środowiska.. A często jest tak, że jeszcze poza uczelnią mają inne obowiązki. Mam kumpla który skończył PG i przez całe studia jego stypendium socjalne i naukowe nie tylko pozwalało mu się utrzymać, ale także w dużej mierze jego rodzinie.

      Problemem tu są uczelnie prywatne o wątpliwej renomie, które generują masę bezwartościowych magistrów, którzy potem nic nie mają, a zamiast uczyć się zawodu idą na studia po których i tak nic nie mają..

      • 18 1

      • RIP-osta (1)

        Takie osoby nie chodzą na dzienne studia na PG tylko cały tydzień ciężko pracują aby na weekend dojechać do Trójmiasta na zaoczne studia za które płacą stanowczo za dużo!

        • 4 4

        • Chyba cos Ci si epomyliło takie to zaraz po dzieciach lekarzy, nauczycieli itp staly w kolejce na wieczne imprezowanie. Kasa była przeciez rolnicy maja dobre dochody

          • 2 3

    • nie każdego satysfakcjonuje bycie elektrykiem po zawodówce.. (3)

      j.w

      • 3 1

      • myślisz, że taki jak dobrze ogarnie to słabo zarabia? grubo się mylisz :]

        • 0 0

      • a elektrykiem nie zostaje sie po technikum? (1)

        .

        • 0 0

        • tak zostaje, tylko jak przyjdzie co do czego, to do pracy wezmą elektryka po PG a nie po technikum. to nie komuna, ze po studium moznabyło być pielęgniarka czy ratownikiem,a po technikum elektrykiem, mechanikiem czy kims innym. wymagania rynkowe rosną a poziom kształcenia w technikach nie;) zycie.

          • 0 2

    • proponuje czesne 10.000 zł (1)

      pewnie ! jeszcze studia na państwowej uczelni niech są płatne to już w ogóle będzie różowo w naszym kraju ! teraz jak brakuje inżynierów to jeszcze dowalmy im płatne studia, a co ! wtedy to już mogą zamknąć właściwie wszystkie politechniki, chyba ze kolega pisał o filologii, socjologii, psychologii, zarządzaniu, stosunkach międzynarodowych i europeistyce (bo te kierunki nie są potrzebne, przynajmniej nie w takich ilościach jakich są obecnie)....

      • 1 0

      • A na medycynie - 1 000 000 zł. A co, jak szaleć to szaleć.

        • 1 0

  • "...prawidłowo też nalicza nagrody dla nauczycieli akademickich..." (13)

    Jest to nieprawda. Jeśli ktoś jest kolegą kolegi i do tego kolegi na wyższym szczebelku, to dostaje nagrody za byle co. Na PG jest jak w PZPNie, jak w każdej większej polskiej instytucji. Kolesiostwo i kumoterstwo. Gdy robiłem doktorat, napisałem książkę, której "byłem współautorem". Autorem głównym był profesor, który nie napisał ani słowa, przejrzał tylko spis treści. Profesor i ja dostaliśmy nagrodę pieniężną za książkę. Ja dostałem X, a profesor 3,5X. Innym razem profesor wspominał, że będę dołączony do pewnego grantu naukowego, z czego wskoczy mi do kieszeni około 2000PLN miesięcznie. Grant był dla zagranicznej i poważnej instytucji, która dawała bardzo dużą kasę za kilkaset obliczeń i symulacji. Prosta sprawa. Zabrałem się do roboty, szło jak burza. Jednak pod koniec grantu dołączyły do naszego zespołu trzyosobowego, dwie dodatkowe osoby. Jak się potem okazało, doktoranci profesora, ale z innej instytucji... Te dwie osoby wykonały razem jedną symulację i napisały banalny program, liczący kilkadziesiąt wierszy. Kolega i ja napisaliśmy ponad sto programów, każdy po od kilkuset do lekko ponad dwóch tysięcy wierszy i wykonaliśmy kluczowe symulacje. Jak potem się okazało, kwota grantu (ta do podziału) nieoczekiwanie się zmieniła. Kolega dostał 1100PLN (łącznie, za dwa i pół miesiąca), ja dostałem 1150, za ten sam okres. Na szczęście w dziekanacie mam kilka dobrych koleżanek, które rozdając kwitki z wynagrodzeniami powiedziały mi, że te dwie osoby, znajomi profesora, dostały odpowiednio 8800PLN i 11500PLN. Tak działo się przez cały mój doktorat - 4 lata. Co chwila profesor mamił nas kasą i wyjazdami za granicę. Wysyłał nas na konferencje do Ciechocinka i do Spale, a sam jeździł i brał swoich znajomków do Japonii, Kanady i Brazylii. Potem się okazało, że znajome jego osoby weszły na naszą katedrę i to na stanowiska bardzo lukratywne, jak na ledwie dr inż. Jak potem się okazało, w poprzedniej instytucji kończyły się pewne projekty, to profesor ich... przygarnął. Natomiast kolega i ja zostaliśmy w planach zepchnięci na plan dalszy. Jak tylko się obroniłem w 2006 roku, odszedłem z PG. Poszedłem do przemysłu. Zaczynałem, mimo doktoratu od niskiego szczebla konstruktora i programisty. Potem wyżej i wyżej, bo byłem tak samo dobry, jak na PG. Widziałem postęp wzrostu wynagrodzenia. Kolega na PG został, obronił się w 2010 i nadal pisze programy dla kogoś, kto za niego zgarnia kasę... Mógł obronić się też w 2006, ale był za bardzo zajęty pisaniem programów dla kolegów profesora. Potem dwa inne doktoraty kolegów profesora były ważniejsze, a kolega na dalszy plan... Nie jest problemem wykazać, że pieniążki zostały odpowiednio przydzielone. Bo skoro o zakresie programu finansowania odpowiada właśnie teki profesor, to to co napisze jest automatycznie prawdą. A różnie w przyznawanych nagrodach może wytłumaczyć wkładem pracy. Niech NIK zapyta się tych, którzy wszystko wykonują. W naszym przypadku zawsze było tak, że kwota nagrody była odwrotnie proporcjonalna do wkładu pracy... Tak przyznaje się nagrody na pewnym wydziale PG.

    • 117 7

    • Jaki kraj taka nauka

      • 6 0

    • (1)

      bla bla bla. w kazdej duzej firmie znajdziesz kierownikow, ktorzy zachowuja dokladnie sie jak opisany przez ciebie profesor. aha, a o wiarygodnosci twoich slow swiadczy jedna sprawa - kwitkami wyplat na pg nie zajmuje sie dziekanat a sekcja finansowo-ksiegowa.

      • 2 18

      • żadne bla bla bla

        kwitki są rozdawane przez dziekanat do sekretariatów, które to roznoszą do pracowników. Kolego/koleżanko, ja pracuję w dziekanacie, dlatego wiem. Poza tym zgadzam się z autorem widmo. Sama prawda. Duża władza może dużo. To chyba wystarczający komentarz.

        • 28 0

    • (1)

      no i jeszcze jedno. jesli sadzisz, ze w "przemysle" jest inaczej niz tak, ze firma za zlecenie dostaje 20k, 5k zostaje u wlasciciela, 5k u kierownika, a ci co robia dostaja po 2k. zalatwienie grantu, wziecie odpowiedzialnosci, zlecanie prac to nie jest nicnierobienie.

      • 1 8

      • hmm

        pracuję w przemyśle i na własnej skórze przekonałem się, że żaden kierownik nie bierze odpowiedzialności za obliczenia, które ja robię. Miałem przypadek, że się walnąłem i to ja dostałem po uszach od dyrektora, a kierownik przytakiwał dyrektorowi :)

        • 7 0

    • różnie bywa

      Na szczęście nie wszyscy sa tacy. Mój promotor najwięcej kasy dawał mi... za niektóre roboty, w których tylko "dawał nazwisko" a z faktycznej pracy zrobił bardzo mało, nie wziął prawie nic.

      • 3 2

    • Niech zgadne, ETI?

      ?

      • 4 1

    • (1)

      Podaj nazwiska - niech wszyscy wiedzą co gdzie i jak ;) Przecież to nie zniesławienie :)

      • 3 2

      • Do tego trzeba by odwagi - a to rzadkość w internecie...

        • 1 2

    • Akcja Lato (2)

      Ci pracownicy co harowali, panie pokojowe nic nie dostały z akcji lato! Bo ci co są przy korycie i dzielą kasę sami sobie już nabrali. Mało tego, pani odpowiedzialna za kasę ( ta co dzieli ją ) jaszcze straszy pracowników wyrzuceniem z pracy, chce zatrudnić tylko inwalidów. To dopiero jest prostactwo!

      • 7 0

      • jak ostatnio napisałem coś o tej pani (1)

        to grożono mi artykułem 212. Uważaj.

        • 3 0

        • Czego mam się bać?

          Przecież to są Fakty. Akcja lato dawno się zakończyła, a obsługa Domów Studenckich do dziś nie otrzymała pieniędzy, mało tego, nie wiadomo czy je dostaną.
          Pracownicy podpisywali dokumenty na dodatkową pracę w lato, a góra PG ma pracowników fizycznych za ludzi 2 kategorii.

          • 1 0

    • Tak

      jest wszędzie. Na UG to samo.

      • 3 0

  • Proszę , protokoł Nik'u w pdf'fie, cóż za demokratyczny kisiel

    Jak była rzeczywista afera ze skandaliczną rekrutacją na Wydział Prawa i Administracji UG "głowy nie poleciały" lecz bezczelnie twierdziły ,że dzieci prawników będą lepszymi prawnikami.

    • 24 3

  • 21 miejsce na najbardziej prododoktorancką uczelnię. Jest ok;) (4)

    UG 7 miejsce.

    • 10 3

    • prododoktorancką? (3)

      Widać, że z uniwerku jesteś - ortografia na bakier :D
      Jestem doktorantem na PG - jest super, nie wiem o co Ci chodzi ;)

      • 1 3

      • widać, że z polibudy jesteś (2)

        konkurs nazywa się PRODOK, nazwa własna;) a liczby nie kłamią, 21 miejsce na 30 uczelni:)k

        • 3 2

        • Liczby nie kłamią, (1)

          ale tego typu konkursy często tak. W jaki sposób według ciebie można taki ranking rzetelny stworzyć? Według ciebie lista publikacji jest jakimś wskaźnikiem? Czy podasz inne "objektywne" kryteria?

          • 0 1

          • z tego co wiem jest kilka kryteriów

            m.in liczba stypendiów, udział w komisjach senackich itp.

            • 0 0

  • PG jest OK

    każdy absolwent i student to wie ;-)

    • 15 17

  • Napewno tak napisali w uzasadnieniu

    JEST OK:)

    • 9 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane