• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Na Pomorzu najmniej zakażonych na 100 tys. mieszkańców

Piotr Weltrowski
14 kwietnia 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Koronawirus raport zakażeń 11.01.2023 (środa)

Główny Inspektorat Sanitarny podał w poniedziałek dane dotyczące liczby zakażonych koronawirusem w przeliczeniu na mieszkańców danego województwa. Wynika z nich, że na Pomorzu jest najmniej przypadków zakażeń w całej Polsce - 7,3 na 100 tys. mieszkańców (przy krajowej średniej wynoszącej 17,4).



Użytkownicy naszej aplikacji zostali już o tym powiadomieni
Pobierz aplikację: Android iPhone


Koronawirus w Trójmieście - wszystkie informacje



Dlaczego na Pomorzu jest tak mało zachorowań na COVID-19?

Zdecydowanie najbardziej dotkniętym przez pandemię regionem jest województwo mazowieckie, gdzie odnotowano 30,7 przypadków zakażenia na 100 tys. mieszkańców, a także województwa dolnośląskie (24 przypadki na 100 tys. mieszkańców) oraz łódzkie (21,5 przypadku na 100 tys. mieszkańców).

Skąd tak dobre dla Pomorza dane?



Wiele osób spekuluje, że niższa liczba potwierdzonych przypadków zakażenia wynika z mniejszej liczby przeprowadzanych testów.

Nie wszystkie wojewódzkie stacje sanepidu publikują dane dotyczące liczby wykonanych testów, nie ma więc możliwości szczegółowego porównania pod tym względem poszczególnych regionów. Pomorski sanepid takie dane jednak udostępnia. Wynika z nich (w zaokrągleniu), że w naszym województwie jeden przeprowadzony test przypada na 394 mieszkańców. W całym kraju średnia wynosi z kolei jeden test na 278 mieszkańców.

Od 10 dni liczba testów wykonywanych na Pomorzu zdecydowanie wzrosła, a liczba potwierdzonych przypadków nie rośnie.
To mogłoby sugerować, że faktycznie dane z Pomorza są niedoszacowane, jednak warto wziąć pod uwagę fakt, że mniejszą liczbę testów wykonywano w naszym województwie głównie na początku pandemii, gdy w regionie działało tylko jedno laboratorium, które dodatkowo przeprowadzało też badania dla województwa kujawsko-pomorskiego.

Wówczas jednak Pomorze wcale nie było na czele województw z najmniejszą liczbą zakażeń na 100 tys. mieszkańców. Wyprzedzały nas choćby województwa opolskie, podlaskie czy zachodnio-pomorskie. Od 10 dni liczba testów wykonywanych na Pomorzu zdecydowanie wzrosła, a liczba potwierdzonych przypadków nie rośnie. To podważa nieco tok myślenia tych, którzy sugerują, że mniejsza zachorowalność wynika u nas z mniejszej liczby przeprowadzanych testów.

Mniej wyjazdów na południe Europy?



Jakie są inne wytłumaczenia? Zdecydowanie mniej przypadków zakażeń odnotowuje się na północy kraju (poza Podlasiem). Z południa zdecydowanie prościej było wyruszyć na krótkie zimowe wakacje do najbardziej zagrożonych pod koniec lutego i na początku marca regionów, jak Włochy czy Hiszpania, gdzie pojawiły się pierwsze w Europie ogniska pandemii.

Tę teorię zdają się potwierdzać badania rynku turystycznego, dotyczące preferencji wypoczynkowych w poszczególnych województwach. W województwach najbardziej dotkniętych pandemią (pomijając Warszawę i jej okolice) i znajdujących się na południu kraju nawet 55 proc. wyjeżdżających za granicę wybierało właśnie południe Europy. Z kolei na Pomorzu tylko 40 proc. wyjazdów wypoczynkowych przewidywało taki kierunek.

Podobne do Pomorza "wyniki" miały też inne województwa mniej dotknięte pandemią i znajdujące się na północy kraju, jak np. warmińsko-mazurskie (39 proc.), zachodnio-pomorskie (40 proc.) czy kujawsko-pomorskie (41 proc.). Z całej północy kraju najczęściej wyruszali na południe Europy mieszkańcy Podlasia, które aktualnie jest jedynym województwem z północy mającym dużą średnią zachorowań na COVID-19.

Inna z teorii mówi o tym, że Pomorze było mniej narażone przez wcześniejszy termin ferii i wyjazdy rodzin na zimowe wakacje w terminach, gdy koronawirus jeszcze nie pojawiał się w Europie. Ta teoria jednak jest trudna do obrony, bo w tym samym terminie, co w naszym województwie, ferie zimowe odbywały się też w województwach łódzkim czy śląskim, które są jednymi z najbardziej dotkniętych pandemią.

Koronawirus: jak się zachować, jeśli podejrzewamy zakażenie?
  • z podejrzeniem koronawirusa nigdy nie powinniśmy zgłaszać się do lekarza rodzinnego ani na szpitalne oddziały ratunkowe
  • w przypadku wątpliwości zadzwonić na całodobową infolinię NFZ - 800 190 590 lub telefonicznie skontaktować się z właściwą ze względu na miejsce zamieszkania/obecnego pobytu powiatową stacją sanitarno-epidemiologiczną
Stacje sanitarno-epidemiologiczne w Trójmieście:

Wojewódzka SSE w Gdańsku ul. Dębinki 4, tel. 605602195

Powiatowa SSE Gdańsk ul. Wałowa 27, tel. 698941776

Powiatowa SSE Gdynia ul. Starowiejska 50, tel. 605462480

Powiatowa SSE Sopot ul. Kościuszki 23, tel. 663399599

Graniczna SSE w Gdyni ul. Kontenerowa 69, tel. 608358721

Opinie (388) ponad 50 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Zobaczymy za 5 dni. (18)

    • 87 96

    • ja (2)

      a dlaczego nie 4 albo 6 dni?

      • 20 13

      • za 4 dni byłoby za wcześnie, a za 6 dni za późno

        • 43 4

      • Miesiące mijają a Owsiak dalej nic nie kupił

        • 0 7

    • (11)

      Wygaszająca fala fazy A - B - C ? Też mi wyszło 4-5 dni... widzę że 666 prowadzi taką samą analizę słupków jak i ja :D ale to optymistyczne, jesteśmy już za "górką"

      • 7 8

      • a ja mam analizę, że więcej osób umarło naturalnie przez ten okres (3)

        niż cośvid

        • 17 10

        • Pacjenci psychiatryka dostają jakieś analizy?! (1)

          • 6 4

          • Ty nam to powiedz.

            • 6 2

        • oczywiście

          W całej Polsce bez korownawirusa umiera dziennie prawie 1100 osób znaleźć wsród nich 10 z koronawirusem? to przecież poniżej 1%.

          • 7 3

      • (1)

        Tak, to też ogólnodostępne i prawdziwe dane, ale my tu poddajemy analizie tylko tego covida, nie odnosimy się do reszty rynku chorób

        • 1 1

        • Rynek chorób

          Ciekawym zadaniem byłoby kompleksowe przeanalizowanie tego "rynku chorób" w Polsce. Teraz jest zwiększone zainteresowanie mediów i opinii tym tematem, kiedyś zlewali w ogóle tematy zdrowotne w szerszym kontekście....

          • 0 0

      • Fale Elliota? (2)

        Naprawdę ktoś w to jeszcze wierzy?

        • 4 1

        • przedstaw lepszą i lepiej sprawdzającą się metodę. Dziękuję z góry!

          • 0 1

        • nie fale, tylko 6 dni od świąt XD

          • 5 0

      • Górka będzie dopiero po świętach, a szczyt to przełom kwiecień - maj (1)

        Pamiętajcie o słoikach, którzy przenoszą chorobę z domu - do domu, Warszaffce, która jeździ jak po..bana po swoich wyllach na Pomorze, Mazury itp. Ci ludzie powinni być poddani kontroli.

        • 28 4

        • chyba po wyborach!

          • 3 1

    • dokładnie, wówczas będzie efekt spotkań poświątecznych

      - i rezultat wyjazdów na święta słoików z Warszaffki.

      • 17 3

    • Naprawdę

      No co ty niemożliwe bu ha ha

      • 0 2

    • Za 5 dni urodziny Hitlera, o tym myślisz?

      Czy uważasz że to ma jakiś wpływ na obecną sytuację ? 777

      • 1 0

  • A my dziś na spacerek jak co dzień (19)

    Oczywiście z dala od innych ludzi.

    • 144 52

    • Powinien być stosunek zachorowań (8)

      Do ilości wykonanych testów, a nie ilości mieszkańców.

      • 149 19

      • Taki stosunek niewiele daje, co najwyżej informację o tym, czy kierujący na testy miał nosa czy nie.

        • 7 12

      • testy testami

        A co za różnica czy wykryją 10 czy 20 osób mniej czy więcej. Trzeba uważać na siebie, unikać kontaktów i tyle.

        • 15 4

      • testy się robi, gdy ktos ma podejrzenia, że jest zakażony (jeśli jestem zdrowy to po co mi test?) dla mnie ważniejsze jest ile (3)

        jest zakażonych w stosunku do wykonanych testów i tu mamy podobnie jak w kraju

        • 10 5

        • Po to test! (1)

          Żebyś wiedział czy byłeś chory bezobjawowo i nic tobie nie grozi

          • 7 6

          • ale wiesz

            że z tymi testami to nie chodzi o Twój spokój ducha, tylko wyłapywanie ognisk zakażeń?

            • 10 2

        • bardzo droga metoda potwierdzania założeń... wszyscy to właśnie zakładamy

          • 3 3

      • odpowiedź masz przed nosem na trojmiasto pl (1)

        dane z sanepidu: 175 chorych stwierdzonych na 5918 testów = 2,95% średnia krajowa to 4,9% - wniosek albo testów więcej lub zachorowań mniej. Współczynnik 4,9% to jeden z niższych w Europie. No ale tak jak wszyscy powiem "Wiecej testów!!!"

        • 13 2

        • Wiecej testów

          Mantra TVN-u

          • 1 1

    • (4)

      W korytarzu w 22 metrowym apartamencie w kredycie na 40 lat?)

      • 19 36

      • Nie, w apartamencie (2)

        122 mkw. Za gotówkę biedaku.

        • 23 21

        • Już?

          To spuść wodę bo śmierdzi.

          • 3 14

        • i wtedy się obudziłeś z mokrego snu Racjonalny

          • 7 8

      • Svencio nie zapominaj

        że jeszcze mimo wszystko przeważają mieszkania w dawnych spółdzielczych blokach. Owszem, mamy tylko 60 m2 na dwie osoby, ale kredyt już dawno spłacony.

        • 15 1

    • I super my tez codziennie na spacer chodzimy.

      • 10 5

    • Spacerek (1)

      Policja i mandat.i tyle w temacie

      • 4 17

      • szmery bajery

        RODO zabrraania pałlom przekazać dane do sanepidu. Zaś bezpodstawne szykanowanie przez milicję można podać do sądu (gdy zaczną pracę)

        • 5 2

    • tez byłam

      ale zimno dzisiaj raczej

      • 4 1

    • i co z tego? wirusa przenosisz, wrocisz dotkniesz klamki, przycisku w windzie, czegokolwiek, wirus jest inteligentny i szuka przenosiciela , mozesz byc ty, twój pies, w lesie ktos mogl jechac przed toba rowerem, bo niestety w lasach wiecej ludzi niz na ulicy, ten wirus przenosi sie powietrzem, i jest zabójczy!!!!!!!!!!!!!!!!!!

      • 0 0

  • (5)

    Dodajmy ze najmniej testów...Ehhh.

    • 101 68

    • To fakt

      Ale gdyby było dużo chorych nie wykrytych to i tak by wyszło bo szpitale byłyby przepełnione większa umieralność a o tym jak na razie nie słychać.

      • 18 3

    • Na siłę mają testować byle zrobić 300% normy? (1)

      • 17 7

      • tak

        • 4 10

    • Najmniej czyli ile ? (1)

      • 9 0

      • Ile ?

        Tyle ile trzeba!!!!!!!! Nie wymandzajsie.....

        • 3 3

  • (14)

    To może warto podać ile robi się testów na 100tyś mieszkańców. Rozwiąże się tajemnica pomorskiej odporności na Covid-19

    • 164 42

    • (4)

      Dodaj do tego najpierw jeszcze liczbę wyjazdów na ferie oraz termin ferii, a doznasz oświecenia :)

      • 14 1

      • Nie liczbę a ilość! (3)

        • 1 15

        • Nie ilość a jakość. (1)

          • 7 0

          • Macie pretensję że nie ma u nas stolicy?

            Zachorowalność wszędzie jest większa tam gdzie najlepsza komunikacja. Ilość dróg, torów robi swoje. W przypadku Polski najbardziej skomunikowanym miastem jest Warszawa do której najwięcej udaje się ludzi. Jako stolica także ciagnie ludzi do załatwienia spraw na miejscu. Wszystkie stolice w Europie mają wyższą zachorowalność. Jest jeszcze podział na gminy i to ukazuje gminy czyste a nimi sa te które mają kiepskie skomunikowanie z miastem wojewódzkim. Nawet w największym zad*piu jednak ludzie jeżdżą lecz na tyle niezbyt często że zaraza postępuje bardzo wolno. No i mamy mało ludności w Polsce w porównaniu do krajów zachodnich. Mamy więc łatwiej. Spodziewałem się jednak że na Pomorzu chorych będzie więcej. Nawet Szumowski jak tworzył szpitale zakaźne to na Pomorzu wytypowali w Gdańsku na Polanki a rezerwowe w Wejherowie i Kościerzynie. Okazało się jednak że to się nie spełnia. Za to województwa mające niby lepiej szybko się zapełniły i zaczyna brakować miejsc. Przeszli na szpitale rezerwowe szybko. Warszawę lepiej pomijac bo to stolica. Jednak jak kto wierzy w spiski radze zobaczyć na Niemcy i tam róznice miedzy landami także są olbrzymie. Ba.. sa nawet takie gdzie tylko stolice landów i pare miasteczek maja zarazę. Tak więc to nie jest nasza polska specyfika. W epicentrum zarazy we Włoszech także była miejscowość gdzie nie było chorych. To zdumiewa lekarzy ale nie musi byc to odporność miejscowych a po prostu przypadkowe zadziałanie ludzi oraz zachowanie od razu ostrożności.

            • 1 0

        • Słowo wyjazd jest policzalne

          Zatem liczba wyjazdów, a nie ilość.

          • 8 0

    • Kwarantanna (3)

      Ja przez cały okres kwarantanny byłem kontrolowany dwa raz ostatnie dwa dni .
      Tak to działa

      Sam do nich dzwoniłem że nikogo u mnie nie było co i tak niczym nie skutkowało do tego aplikacja która po pierwsze jak przekraczałem granicę nie była obowiązkowa a po tygodniu kwarantanny zaczęła być obowiązkowa do tego nie współdziałająca . Dodam że mam kartę sim jeszcze Idei czyli nawet jakbym chciał włożyć do smartfona nie mogę tego wykonać Orange do zeszłego miesiąca kazała sobie płacić za wymianę karty .
      ponad 20 lat w tej samej sieci każą sobie płacić za takie błahostki .
      Sam jestem w domu dzwoniłem do sanepidu o pomoc oni odsyłali do mopsu coi z kolei nie odbierają telefonów .
      Centrala odsyła do Warszawy (tam przekraczałem granicę ) na moje stwierdzenie że kolega z którym wracałem po dwóch dniach miał już wizytę (Poznań ) panów z Policji .
      Taka jest pomoc brawo dla służb ,

      • 10 5

      • U nas to samo, właśnie leci drugi tydzień kwarantanny - do tej pory były łącznie 3 kontrole poprzez aplikację. Ministerstwo podało - 14 dni od przekroczenia granicy. Po tym czasie mogą mi naskoczyć.

        • 1 3

      • Moj syn siedzial w domu na kwarantannie 2 tyg.i byl co drugi dzien kontrolowany...mieszka na Siedlcach.

        • 6 0

      • Eee, ale z wymianą karty sim to popłynąłeś. Ja wymieniałem mniej więcej 2-3 lata temu bez żadnych opłat.

        • 2 2

    • Najpierw naucz się pisać skrót od tysięcy - "ekspercie"

      jestę ekspertę

      • 1 2

    • z tego co mamy napisane w artykule jasno wynika że mamy mało testów (3)

      "Pomorski sanepid takie dane jednak udostępnia. Wynika z nich (w zaokrągleniu), że w naszym województwie jeden przeprowadzony test przypada na 394 mieszkańców. W całym kraju średnia wynosi z kolei jeden test na 278 mieszkańców"

      • 8 2

      • W kraju jest 1 na 255, ale ta różnica to drobiazg (2)

        o tym czy testów jest za dużo czy za malo świadczy ile prcent ze zrobionych testów dało wynik pozytywny, jeśli jest on wysoki ( np 10% w górę) tzn że testów jest zbyt mało, i należy zwiększyć ich ilość, u nas jest niecałe 3% więc nie będzie zwiększenia ilości testów. Testy robi sie tam gdzie potencjalnie maja większą szansę dać wynik pozytywny - kolejne testy z grup mniejszego ryzyka jeszcze bardziej obniży procent wykrytych. Kto przespał statystykę i prawdopodobieństwo w szkole może tego nie rozumieć; ale to całe nasze życie - statystyka i prawdopodobieństwo; od tego zależy OC samochodu, wysokość składki na ubezpieczenie chorobowe, próg wieku emerytalnego jak i ilość testów na koronowirusa.

        • 6 1

        • i tak nie ogarną. Czytając setki komentarzy o zbyt niskiej liczbie testów, która to ich zdaniem determinuje niską liczbę zakażonych jestem załamany poziomem intelektualnym tego społeczeństwa...a już w ogóle porównywane codziennie przez media nowe liczby zarażonych. Przecież to nie ma najmniejszego sensu. Podstawową daną mającą wartość interpretacyjną jest stosunek liczby nowozakażonych do liczby wykonanych testów. Zrobienie tego typu wykresu dla Polski nie jest szczególnie trudne, tylko w takim wypadku widać jak na dłoni zastój "epidemii", a wręcz jej cofanie. A to niestety już nie jest takie pożądane przez media, mające obecnie lepszą pożywkę niż w czasie świąt. Politykom również na rękę jest szerzenie paniki, wobec której moga wprowadzić dowolny zakaz czy rozporządzić wybory korespondencyjne. Suweren przyklaśnie, bo przecież codziennie epidemia rośnie w siłę....

          • 4 1

        • Ok, ale wytłumaczcie jak laikowi. Co nam da wysoki wskaźnik wykrywalności? Tu chyba bardziej chodzi o to, by wykrywać przypadki z mniejszą możliwością zakażenia, a nie, żeby ten wskaźnik pozytywnych do wykonanych był jak największy? Zresztą chyba powinno być odwrotnie - on powinien być jak najmniejszy!

          • 1 0

  • Mam propozycję (9)

    Wcale nie robić testów. Wtedy koronawirus nie będzie wcale. Taką mam koncepcję...

    • 257 36

    • Obwiązać twarze szmatami że niby dzieci zęby bolą. (3)

      I to jest bardzo słuszna koncepcja..

      • 45 2

      • pasuje

        do akcji maseczka

        • 10 1

      • Dzieci wtedy...

        ...nie miały opieki dentystycznej...

        • 15 0

      • Wawrzyniec Pruski !

        Polski dziedzic !

        • 13 0

    • (1)

      Gdzie tu sens i logika. Należy robić coraz więcej testów! Tylko ludziom zdrowym. Od razu statystyki się polepszą, zamknie się usta zwolennikom teorii spiskowych, że za mało testów, no i wybory będzie można przeprowadzić normalnie.

      • 7 2

      • tylko jak stwierdzić bez testu że ktoś jest zdrowy jak 4/5 przypadków nie ma objawów?

        • 1 1

    • Ja tu jestem od koncepcji ! Mateusz

      • 4 0

    • Jestem za.

      • 0 0

    • 30 plenum

      spółdzielni zenum

      • 2 0

  • Bo to prowincja - nie było lotów i turystów z Chin, no i wczesne wakacje zimowe. Tylko co z tą pandemią? (10)

    Więcej testów = więcej chorych, ale też nie rośnie to arytmetycznie (na marginesie).
    Problem w tym,ze nadal nie ma więcej zmarłych w tym roku niż w w ostatnich latach (w tym samym okresie roku) we wszystkich głównych krajach Europy. Ludzie przestali umierać na inne choroby? ...

    • 55 41

    • Oczywiście że nie cały czas arytmetycznie... chyba nie stanowi to dla ciebie problemu wydzielenie zakresu gdzie rosło wykładniczo, okresu gdzie liniowo i zakresu zmiany tendencji?

      • 1 2

    • (2)

      Jeśli twoja koncepcja była by słuszna, to we Włoszech była by teraz wielka balanga. Zamiast tego mają po 5 minut na pogrzeb i następny proszę. Po co rozsiewasz takie informacje?

      • 10 6

      • Wystarczy sprawdzić. Statystyki są dostępne. Może warto ?

        zalterntywa to wpatrywanie się w trunny. Te były i będą

        • 6 5

      • we włoszech tendencja już dawno przełamana, teraz są tylko skutki (opóźnione w czasie)

        • 3 4

    • to ciekawe bo Lombardia podawała że mają dwukrotny wzrost zgonów do sredniej z poprzednich lat (2)

      • 4 3

      • Ale w całym roku to się i tak wyrówna.

        Po prostu większość z tych ludzi i tak już stała nad grobem i w tym roku by zmarli, tyle że parę miesięcy później.

        • 3 2

      • Dane są na euromomo dla całej populacji kraju.

        To tak ja z Polską - na Pomorzu jeden znarły, a w reszcie Polski reszta

        • 1 0

    • Oooo? (1)

      W Trójmieście, oprócz ewentualnych turystów z Chin i ogólnie z Azji, jest bardzo wielu studentów z tamtych rejonów. Właśnie, duża ich grupa, wróciła z obchodzonego u nich Nowego Roku. Wszyscy oni, zostali przebadani i umieszczeni w kwarantannie, zaraz po przylocie z Chin. Mimo, że jeszcze u nas nie było zaostrzonych kryteriów przeciw zakażeniowych. Przypomnę, że obchody N. Roku odbywały się w Chinach od stycznia do 11 lutego. A mimo wszystko, nasze władze zabezpieczyły się przeciw tym zakażeniom. Żaden student, będący w Chinach na święta, nie powrócił z koronawirusem. A pierwsze przypadki zakażeń w pomorskim, były od osób, które powróciły z Włoch i Niemiec. Dwie panie, które na nasze województwo można nazwać pacjentami "O", to spowodowały zakażenia w Tczewie i Pruszczu Gd. Z tego źródła było około kilkanaście osób w kwarantannie i kilka zarażonych. A ostatnie pytanie, jest delikatnie mówiąc, nie na miejscu. Ludzie nadal umierają na inne choroby. Bo, jak do tej pory w pomorskim zmarł jeden pacjent z koronawirusem, a pogrzebów odbywa się kilka dziennie w każdym mieście.

      • 7 0

      • Słusze.To po prostu oznacza, że gdyby było wielu turystów z Chin byłoby większe zagrożenie

        A pytanie jest ciekawe, bo to pytanie o żródła interpretacji pandemii. Nikt nie twierdzi, że jej nie ma, tylko na czym polega jej fenomen.

        • 1 0

    • Może i prowincja

      Ale w tym zaleta

      • 1 0

  • (22)

    Na Pomorzu wirus był juz w lutym. A wtedy testów nie robili.
    Szkoda tylko ze nikt nie pokaże danych ile w lutym zmarło osób na zapalenie płuc niewiadomego pochodzenia.

    • 226 26

    • Za rok sie dowiemy ile osob zmarlo w 2020 w stosunku do 2019

      Ta roznica minus 10% to beda ci co zmarli na Covid. Zobaczymy na ile nas oszukali

      • 24 6

    • Wirus był już na bank jesienią (5)

      A może i nawet parę lat wcześniej, tylko odkryto go dopiero, gdy namnożył się na tyle że zachorowalność wzrosła.
      Jeśli jest to wirus sezonowy i lokalny (tak jak inne koronawirusy) to równie dobrze możemy być po szczycie już dawno a teraz wyłapujemy tylko jakieś niedobitki, które dotarły do najbardziej izolowanych punktów albo po prostu jest to normalna zapadalność poza sezonem. Latem na grypę też ludzie chorują, tylko mniej.
      Zła wiadomość jest taka, że jeśli to wirus sezonowy to odporność też jest na sezon albo nawet pół sezonu.
      Trzeba po prostu dopisać kolejną rzecz do bardzo długiej listy tego, co nas truje i zabija - a potem jakoś z tym żyć.

      • 17 18

      • i przez kilka lat (1)

        aż do grudnia zeszłego roku, nikt na świecie nie zwrócił uwagi, że ludzie chorują i umierają na nieznany rodzaj zapalenia płuc, które na dodatek bardzo szybko się roznosi w miejscach takich jak szpitale i domy opieki - wyobraź sobie jakby to wyglądało, gdyby ludzie nie mieli świadomości o istnieniu tego wirusa, skoro teraz, przy świadomości jego istnienia, zakażenia wśród personelu medycznego i pacjentów są bardzo powszechnym problemem na całym świecie.

        • 11 3

        • Tylko że śmiertelność jest niewielka

          a dopóki mało ludzi choruje a umierają głównie umierający (starzy i schorowani) to nikt nie zwróci na to uwagi. Zauważ, że na samo zapalenie płuc jakieś 15 tysięcy osób w Polsce umiera - a jest ono głównie spowodowane różnymi wirusami i bakteriami.
          Dopiero jak zaczęło chorować więcej osób, to ktoś zwrócił uwagę. Sam fakt, że wirus jest nie musi oznaczać od razu epidemii, mógł krążyć sobie po świecie i kumulować się a epidemie wywoływać dopiero w określonych warunkach.

          • 4 0

      • tjaaa. śmiercionośny wirus i od kilku lat w Polsce. ale nikt nie zauważył.....

        co wy za teorie snujecie? a przede wszystkim - jaki jest ich cel? umniejszania skuteczności wirusa? i co za ludzie w to wierzą? pandemia wygląda tak, że wszyscy ludzie dokoła mają podobne objawy, i umierają raz po raz. To jakby mylić przeziębienie z zawałem serca - no może objawy początkowe te same, ale od przeziębienia się nie umiera, od zawału tak. rodzajów wirusów są miliony, ale oczywiście wasza teoria zaznacza że jest jeden wirus na świecie.

        • 6 5

      • (1)

        A na jakiej podstawie twierdzisz, że ten wirus był już wcześniej?

        • 2 0

        • Co roku jest jakiś wirus grypy, ten pewnie też już był, tylko nie został wcześniej zdiagnozowany...

          • 0 0

    • (5)

      Moja 5 letnia córka miała coś ala grypa w lutym tak silnego, że wylądowaliśmy w szpitalu dziecięcym na polankach i diagnozą był "wirus o niezidentyfikowanym pochodzeniu". Córka jest trochę astmatyczką, ogólnie bardzo żywe dziecko, cały czas się śmieje i gęba jej się nie zamyka od rana do wieczora taka z niej gaduła :) wtedy ją ścięło tak mocno, że jak lekarka nas zapytała czy wolimy zostawić dziecko w szpitalu czy zabrać do domu i w domu leczyć to przez chwilę chciałem powiedzieć, że może lepiej w szpitalu. Finalnie wylądowaliśmy w domu i po około dwóch tygodniach (oczywiście z kontrolnymi wizytami u lekarza rodzinnego) wszystko wróciło do normy.

      • 20 1

      • biorąc pod uwagę

        jak dzieci przechodzą zakażenie, mało prawdopodobne, żeby to był ten wirus. Teraz wszyscy sobie będą przypominali jak to w styczniu albo lutym mieli grypę i nagle sobie przypomną, że ta grypa była jakaś takaś dziwna, mimo, że nie była.

        • 11 12

      • Astma (1)

        Jak można mieć 'troche astme'?
        Albo astmę się ma albo astmy sie nie ma...

        • 9 5

        • łagodna postać astmy

          • 0 0

      • (1)

        Fakt w lutym coś było 3 antybiotyki brałem miesiąc mnie trzymalo

        • 8 1

        • Idioci od teorii spiskowej buha ha

          • 0 9

    • (6)

      Też tak uważam. Był wirus który powodował wysoką gorączkę, którą bardzo ciężko było zbić, kaszel i złe samopoczucie. Chorowało bardzo dużo ludzi, zarówno dorosłych jak i dzieci. Moim zdaniem to było to, dlatego mamy teraz tak mało przypadków, a że nie było testów to nawet nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy.

      • 28 5

      • Zgadzam sie

        Szwagierka pod koniec lutego z dwójką dzieci zachorowała. 40 stopni, kaszel. U młodszego skończyło się na zapaleniu płuc, u starszego oskrzeli. Moje dzieci złapali to tydzień później, kilka dni.potem ja i mąż. Bardzo trudno było zbić gorączkę, była wysoka (41 momentami), kaszel i tak ścięło nas z nóg, że mąż doszedł do siebie po 2 tygodniach, bo nie mógł wstać. Koronawirus dotarł do nas właśnie w ferie.

        • 22 5

      • Gdynianin (2)

        Dokładnie tez to przechodziłem gorączka 39 której nie szło zbić przez długi czas ból głowy straszne osłabienie stan zapalny duża dekoncentracja

        • 14 1

        • (1)

          Wszystko idzie sprawdzić, jeśli to był Covid-19 to powinni wykryć w Twojej krwi przeciwciała dla tego wirusa. Poza tym jakoś dziwnym trafem rodziny i sąsiadów nie zaraziłeś zatem bujdy i nic więcej.

          • 5 9

          • Nie muszą wszyscy się zarazić

            To jak w tym chińskim autokarze. Zaraził się mężczyzna, który siędział o 4,5 m dalej, a inny obok nie ( i to mimo kilkugodzinnej podróży )

            • 0 0

      • Zgadza się. Moja 5letnia wnuczka w Niemczech miała to samo w lutym (1)

        Byłam tam i sie nią opiekowałam w czasie, gdy rodzice byli w pracy. Mała rzadko choruje, ale tak chora chyba nigdy nie była. Gorączka do 40stop.,której nie można było zbić żadnymi tabletkami (tylko okłady), upiorny kaszel i wielkie zmęczenie, które było po niej widac jeszcze po 2 tygodniach, gdy te objawy zniknęły. Ja babcia 60+, byłam przekonana, że zaraz też zachoruję, ale skończyło się na bólu gardła (bardzo głęboko), jakiś dreszczach i temperaturze podniesionej dosłownie o parę kresek. Reszta domowników, też narzekała na dreszcze i bóle głowy ale nikt się nie rozchorował.

        • 8 1

        • Połowa lutego

          Potwierdzam w połowie lutego gorączka przez 3 dni lekki ból gardła i kaszel przez 4 tygodnie. Ale moja 62 letnia mama się nie zaraziła. W pracy chorowało z 5 współpracowników. Była to grypa inna niż poprzednie. Może uodporniła wielu mieszkańców na obecną.

          • 12 1

    • testy

      Zdobyłem prywatnie testy na przeciwciała i zrobiliśmy je sobie w gronie 10 znajomych osób, z czego 4 ciężko chorowały w styczniu i lutym (wlącznie z zapaleniem płuc). Wszystkie negatywne.

      • 1 1

    • Kurde, miałem coś takiego w tym okresie.

      zakażalność (uczciwie) niewielka, ale płuc nie atakowało wcale więc może nie to ...

      Kolega miał 14 dni temu, sporo objawów, SOR, krew, 7 dni czekania i wynik negatywny

      • 1 0

  • Powód jest prosty - nie ma testów (7)

    Jak mieli przebadać 75 policjantów to testów wystarczyło dla 23 z nich! 23 testy tylko mieli!!!! No jaja jakieś!!!

    • 128 38

    • (3)

      23 na 75? Czyli mniej niż połowa. Większą skuteczność testów byś uzyskał rzucając monetą (statystycznie 50%)

      • 15 2

      • Niech podadzą ile zrobili testów na 100 tys mieszkańców (2)

        Juz wam Powiem: Polska: 370, Niemcy: 1500....źródło: worldometers ...
        Czyli nasze dane rządowe trzeba pomnożyć razy 5. Realnie mamy 35K zarazonych w PL i 1000 zgonów

        • 6 4

        • Ja uważam że mamy 35234 zarażonych i 1005 zgonów.....następny statystyk z nikąd. Głupota gorsza od koronawirusa....

          • 9 0

        • Weźmy jeszcze pod uwagę inne dane które podaje worldometers

          W DE jest 130k chorych i wykonano 1,3Milona testów - czyli mają wykrywalność na poziomie 10%, w PL mamy na tą chwilę 7050 chorych i 148 tys testów co daje nam wykrywalność 4,7% - z tego wniosek że niemcy musza robić conajmniej 2x tyle testów co robią, bo w porównaniu do nas są w czarnej..... i mają tego świadomość bo dążą do tego aby ich akredytowane labolatoria podwoiły wydajnośc do 200k testów/dzień; broblemem moga być odczynniki niezbędne do testów - których dostawa jest zagrożona. Jedyne za co można ich pochwalić to niska śmiertelność na tle EU.

          • 4 0

    • testów jest bez limitu bo nie są to gotowe zestawy

      w zestawach są szybkie testy a te są do kitu 80% wykrywalności to za mało zeby w nie wierzyc.
      Testy właściwe to gentyczne - a tam limitem sa tylko wydajnosci laboratoriów - dlatego robi się tam gdzie trzeba.

      • 5 2

    • powód jest jeszcze prostszy

      bieda i mała mobilność większości mieszkańców.

      • 5 1

    • Przecież łatwo obliczyć jaki odsetek jest testów pozytywnych. I wychodzi że twoja teoria jest błędna. Polska - 4,75%. pomorskie 2,8%

      • 1 0

  • To świadczy o jakości służby zdrowia.. ludzie boją się iść do lekarza (10)

    To samo na mazurach i w lubelskim..
    Póki sytuacja tego nie wymaga każdy woli zostać w domu i pokaszleć.. bo wiadomo jak kończą się wizyty w szpitalach. Przyjdziesz na zabieg jak taka jedna Norweżka a wyjdziesz jako warzywo :)
    No i do tego kwarantanna..

    • 92 20

    • (1)

      Norweżka mogła nie robić sobie cycków. Takie zabiegi zawsze są obarczone ryzykiem zatoru płucnego.

      • 16 8

      • Szwedka raczej

        Rentę i pieniądze na zakup urządzeń do rehabilitacji ma zapłacić Pomorskie Centrum Traumatologii, Szwedce Christinie Hedlund. Kobieta poddała się w 2010 roku operacji powiększenia piersi. W wyniku komplikacji zapadła w śpiączkę. Było o tym wiele artykułów na tym portalu...

        • 0 0

    • I to jest właśnie prawidłowe... wszelkie grypopodobne sprawy należy wyleżeć w domu, a do lekarza czy szpitala uderzać dopiero jak sytuacja robi się poważna.

      • 17 1

    • Do lekarza (4)

      Słusznie!
      Ja do lekarza poszedłbym tylko w ostateczności!
      Ale czy to wyjaśnia dlaczego w jednych województwach jest więcej testów pozytywnych a w innych nie?
      Czy na Pomorzu ludzie nie chcą robić sobie testów, a na Mazowszu jest moda na robienie testów bo wynik pozytywny jest "cool"?

      • 12 2

      • (2)

        Tak, to wyjaśnia: mieli okazję się zarazić: ferie i ich termin, zagęszczenie ludzi na km2, przyczyn jest mnóstwo, spytaj specjalistów

        • 5 2

        • Przeczytaj co napisał "El Profesor"

          Napisał, że "ludzie boją się iść do lekarza".
          Czy to tłumaczy różnice w ilości pozytywnych testów na 100 tys. w poszczególnych województwach?

          • 8 0

        • Jakbyś się naprawdę źle czuł to nie byłoby miejsca na strach przed lekarzem, tylko by cię zawieźli

          • 7 2

      • Ofiary szpitala w Grójcu

        Łamiąc zasady bezpieczeństwa, dyrekcja i lekarze szpitala w Grójcu spowodowali wybuch epidemii koronawirusa w placówce. Kiedy przestali kontrolować rozwój wypadków, zaczęli wypisywać chorych pacjentów do domów. Niektórzy zmarli tuż po wypisie, inni w szpitalach, do których trafili. Jeszcze inni w złym stanie odsyłani byli do rodzin , a jeden z nich został zagubiony. Kiedy szpital przystąpił w końcu do dezynfekcji wnętrz, omal nie zagazował pracowniczek laboratorium.

        Zrodlo: onet

        • 5 1

    • Jesteśmy mądrzy po prostu.

      Każdy myślący człowiek wiedział, że placówki medyczne w Trójmieście, nie radzące sobie z obsługą pacjentów w normalnych czasach, pogrążą się w czasie epidemii. Pierwsza moja myśl i moich znajomych była - omijać przychodnie medyczne i medyków szerokim łukiem, bo tam od razu cię zarażą to raz, no i nie będą w stanie pomóc to dwa. No i co??my siedzimy sobie w domu cali i zdrowi a oni- najpierw- po nartach we Włoszech, a potem po genialnych decyzjach ich zarządzających, pozarażali samych siebie i pacjentów będących pod ich opieką.

      • 15 2

    • To Szwedka była przecież...

      • 0 0

  • dziennikarskiego poprawiania humoru ciąg dalszy...

    a o ilości testów ani słowa....

    • 41 7

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane