• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Na Zatoce Gdańskiej zaginęło dwóch rybaków

piw
15 grudnia 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
W akcji brała udział jednostka ratownicza Straży Granicznej SG-211. W akcji brała udział jednostka ratownicza Straży Granicznej SG-211.

Przez kilka godzin Morska Służba Poszukiwań i Ratownictwa oraz jednostki Straży Granicznej szukały w środę dwóch rybaków, którzy zaginęli na wodach Zatoki Gdańskiej. Do wieczora, niestety, rybaków nie znaleziono.



Wiadomo, iż łodzią PUC-10 wypłynęli oni z portu Gdańsk-Górki Wschodnie we wtorek koło południa. Morskie służby ratownicze informację o ich zaginięciu otrzymały dopiero 24 godz. później, gdy alarm podniosła żona jednego z zaginionych. Wiadomo, że jednostka, którą wypłynęli w morze, wyposażona była tylko w radio. Nie nadano jednak z niego sygnału S.O.S.

Poszukiwania prowadzone były około czterech mil morskich od brzegu, w bardzo trudnych warunkach, widoczność była bowiem bardzo ograniczona przez mgłę. W akcji brały udział: statek ratowniczy "Wiatr", jednostki Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa oraz samolot i jednostka pływająca Straży Granicznej.

- Ze względu na złe warunki i nadejście zmierzchu, wieczorem poszukiwania przerwano - mówi ppor. SG Andrzej Juźwiak, p.o. rzecznika prasowego Komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej.
piw

Opinie (104) ponad 20 zablokowanych

  • mają synów córki i rodzine która pewnie wie co to GPS (1)

    prosze bez rzenady i płycizny !!!!

    • 4 9

    • a ty masz GPSa??

      • 1 0

  • poprawka "żenady" jak by ktoś chciał kom. dodać (1)

    • 4 1

    • slownika nie masz:)

      • 0 0

  • Nie ma takiego czegoś jak S.O.S! (1)

    Proszę autora o trochę więcej profesjonalizmu, obecnie stosowanym sygnałem wezwania pomocy jest trzykrotne powtórzenie komunikatu Mayday

    • 4 2

    • Ale autor nie twierdzi, że jest coś takiego jak SOS.

      No przecież napisał że NIE nadali takiego sygnału! Brak profesjonalizmu to by był jakby autor napisał, że nadawano sygnał, który nie istnieje.

      • 2 3

  • Przemek był jeszcze rano u mnie po fajki coś wspominał ze w Pucku już zamarzło i chcą spróbować na zatoce masakra współczuje żonie brakuje słów wspaniali ludzie...

    • 17 1

  • PŁYNĘLI ŁOWIC NA WĘDKI Z TURYSTAMI

    I DLATEGO WYSZLLI W NA ZATOKĘ

    • 1 15

  • nie fajnie

    Ja te ryby złowione w takim trudzie potem sprzedaje i strzela mnie jak słyszę że babsko mówi że nie jest świeża a rano jeszcze się ruszala. A ludzie gina żeby miała co zrec na święta.

    • 8 2

  • tragedia .... smutek ... łzy ... bezsilność ... (3)

    Wspaniali chłopcy - Przemek i Krzysiek - pracowici, doświadczeni, odważni. Co takiego się stało, że nie zdążyli nadać S.O.S i nie wystrzelili rakiety sygnalizacyjnej. Myślę, że to były sekundy - nie zdążyli zareagować - może ktoś ich jednostkę staranował ??? !!!. Dlaczego WOP nie zareagował, że jednostka nie wróciła do portu na wyznaczoną godzinę. Mogli odczekać kilka godzin, ale nie 24, dopiero po zgłoszeniu zaginięcia przez rodzinę. Niektórzy z internautów wypisują bzdury !!!! a rodziny są w strasznym stanie, sztywni od żalu i bólu po tragedii ich najbliższych. Zostawili w smutku żony i małych synków - oni pytają się kiedy tata wróci z morza ...

    • 35 1

    • ...[*]

      najsmutniejsze jest to, że mieli zgłoszenie o tym, że nie wrócili do portu już we wtorek...
      a pan Przemek był na prawdę fantastyczną osobą...

      • 2 1

    • tragedia nie wyobrażalna:(

      Bardzo wspólczuje rodzinie. Od wczoraj rana cały czas myśle o Nich. Mój kolega pływa tez tam i od razu zadzwonił co się stało:(((Mieliśmy nadzieja że zdarzy się cud.... Mam rodzine w Pucku ..Szczere i z głebi serca kondolencje.

      • 3 1

    • Mój brat też umarł młodo i nagle, zostawiając dwóch synków.

      Malcy się dowiedzieli że tata jest w niebie, ale za bardzo nie rozumieli. Jak pytali się mnie tak radośnie i z nadzieją, czy ten sygnał w telefonie, to tata dzwoni z nieba, to myślałem, że mi serce pęknie.
      Ale moje cierpienie jest niczym przy rozpaczy zostawionych młodych żon.
      Najserdeczniej im, wam współczuję.
      I modlę się.
      Ale nie za zmarłych, bo im już jest dobrze, ale za tych co zostali sami.
      Jezus powiedział w czasie drogi krzyżowej:
      "Nie płaczcie nade Mną, płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi!"

      • 1 0

  • Wypijmy za nich dziś, niech żaflowce śnią się im...

    • 2 0

  • Czy coś wiadomo dalej w sprawie rybaków???

    Tyle czsu już upłyneło proszę redaktorów o kontynowanie tematu.

    • 14 0

  • niestety morze jest nie przewidywalne (5)

    cześć tym rybakom :(

    • 15 0

    • to nie do wiary (4)

      ja w to nie wierze ze zgineli moi najlepsi przyjaciele to się nie mieści w głowie tyle razy morze próbowało zabrać im starą drewnianą łajbę i dali sobie rade z tym drewnianym kutrem a teraz to przecież mieli jakoś 5letnią jednostkę to nie było byle co była nowa a w sezonie robili jakiś przegląd w pucku wiem ze Przemek oto dbał nie nie wierze ze zginali .
      Leszek W.

      • 9 0

      • :)

        Nikt w to nie chce uwierzyć.Wspólczuje..... :( Morze jest nie bezpieczne,mój ojciec był rybakiem też pływał na Górkach Wsch i jego bracia.Jeden mieszkał w Pucku.

        • 4 0

      • pucczanka (2)

        Mam nadzieję że się odnajdą!!!.Czy jeden z nich miała na nazwisko Wika?:((((

        • 3 0

        • tak

          to sa bracia i mieli obydwoje tak nzwisko W

          • 2 0

        • ewelina wika

          Oby dwóch mieli na nazwisko Wika

          • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane