• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Na molo w Sopocie powstanie platforma widokowa

Piotr Weltrowski
14 sierpnia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Platforma ma stanąć na falochronie (widocznym w tle) chroniącym molo i marinę przed wiatrem i falami. Platforma ma stanąć na falochronie (widocznym w tle) chroniącym molo i marinę przed wiatrem i falami.

Ma być drewniana i długa na 25 metrów - do końca roku na samym końcu falochronu przy sopockim molo ma powstać platforma widokowa. Jej budowa ma zwiększyć bezpieczeństwo, a także ułatwić wszystkim chętnym oglądanie imprez na wodzie, na przykład regat.



Czy budowa platformy widokowej na falochronie molo to dobry pomysł?

Platforma ma powstać na samym końcu falochronu wschodniego, czyli konstrukcji, która chroni samo molo oraz znajdującą się przy nim marinę przed uderzeniami fal. Od momentu kiedy falochron postawiono (wybudowano go razem z mariną), wielu turystów wchodziło na niego. Jego pierwsza część jest do tego zresztą przystosowana - ustawione są na niej ławki. Wiele osób wchodziło jednak na sam koniec - tam właśnie powstać ma drewniana platforma, wyniesiona metr ponad obecny poziom pomostu.

- Platforma będzie miała układ amfiteatralny, czyli składać będzie się ze schodków, na których będzie można usiąść. Ostatni poziom będzie szerszy, zaopatrzony zostanie też w barierkę, aby przebywanie na falochronie było bezpieczne - mówi Magdalena Jachim z biura prezydenta w sopockim magistracie.

Jeżeli ogłoszony w tej sprawie przetarg uda się zakończyć bez komplikacji, to platforma stanąć może już jesienią, w listopadzie. Jeżeli procedury przetargowe się przedłużą - zbudowana zostanie zimą. Urzędnicy szacują, że łączny koszt jej budowy zamknie się w 100 tys. zł.

- Z pewnością będzie to kolejna atrakcja zachęcająca do wejścia na molo. Powinna się także przyczynić do zwiększenia bezpieczeństwa. Falochron jest wysoki, przez co nie widać z dołu otwartego morza, dziś wiele osób próbuje się wdrapywać na górę, co nie jest do końca bezpieczne - mówi Marcin Kulwas z Kąpieliska Morskiego Sopot, które dzierżawi od miasta pomost.

Jak sam przyznaje, trudno jednak przypuszczać, że platforma okaże się tak dużą atrakcją, aby sprowadzić na molo więcej zwiedzających. Tych jednak - mimo tegorocznej podwyżki cen biletów - nie brakuje.

Do końca lipca bilety kupiło 478 tys. osób, to o tysiąc więcej niż w adekwatnym okresie w roku ubiegłym i o blisko 50 tys. osób więcej niż w roku 2012.

- Dużą atrakcją okazała się marina, to ona przyciąga turystów. Zresztą i jej obłożenie jest obecnie tak duże, jak nigdy wcześniej. Jeżeli chodzi o stałych rezydentów, to jest ono pełne, a i obłożenie miejsc gościnnych zbliża się do stu procent - mówi Kulwas.

Czynnikiem decydującym o popularności molo wciąż jest jednak pogoda. - W tym roku mieliśmy, właśnie dzięki dobrej pogodzie, rekordowy czerwiec, natomiast pierwsza połowa lipca była bardzo słaba. Później znów pogoda się poprawiła i sprzedaż biletów zdecydowanie wzrosła. Na razie sierpień jest ładny, dlatego też notujemy większą sprzedaż niż np. w zeszłym roku - dodaje Kulwas.

Opinie (65) 3 zablokowane

  • lepiej widokowa niż obywatelska

    • 7 4

  • Monciak

    Będzie nowa okazja dla niepoczytalnego rajdowca

    • 1 3

  • (1)

    Super, z najdłuższego drewnianego molo robią jakiś festy. Najpierw betonowa marina, teraz wieża widokowa. Czekam na podświetlaną fontannę i migające lampki choinkowe na całej długości.

    • 9 2

    • Widzisz...

      sołtys bredził kiedyś o wyspie jak w Dubaju.
      To teraz ratuje się substytutami swojej chorej głowy.

      • 4 1

  • kretynizm

    po co budować molo na molo a po drugie co tam jest do oglądania czego nie widać z już istniejącego molo?? No tak trzeba przecież jakoś wytłumaczyć kolejne podwyżki biletów wejściówek.KPINA !!!

    • 6 1

  • Prywatna inwestycja

    No tak właścicielka mola w Sopocie-Katarzyna Tusk inwestuje !!!!

    • 3 3

  • Marina (2)

    Taaa, bilety się sprzedają, bo jak żeglarz chce wrócić do łódki do musi bilet na molo kupić (jeśli stoi krócej niż dobę). W sopockiej marinie byłam raz i nigdy więcej - człowiek nie zdąży postawić nogi na molo a już krzyczą o pieniądze! Żeglarzu, szkoda kasy na tą marinę - płyń do Gdyni lub Gdańska

    • 11 2

    • co za brednie (1)

      • 0 4

      • Taka sytuacja nas spotkała - na "dzień dobry" zostaliśmy zapytani o długość łódki i ile będziemy stać. Na nasze pytanie o kartę pozwalającą wejść na molo usłyszeliśmy - tylko dla osób stojących min. dobę. Sternik (doświadczony żeglarz), który wpływał chwilkę przed nami stwierdził, że nigdzie na świecie nie kazano mu płacić za postój krótszy niż 4 godziny, zawinął się i nie został w Sopocie.
        Mam za sobą niejeden rejs i taka sytuacja jak w Sopocie przydarzyła mi się po raz pierwszy.
        Miałaś inne doświadczenia?
        Na marginesie dodam, że nie tylko ja mam złe zdanie o marinie w Sopocie.

        • 7 1

  • nazwijcie ja koko-tower

    idealnie pasuje do przecpanych imprezowiczow z sopotu

    • 4 0

  • Sopot to żenada...

    Wolę pójść na molo i plaże w Orłowie, a na piwo do Gdańska Głównego

    • 6 0

  • PO

    Arke Noego lepiej zbudować i płynąć z dala od tego bagna!

    • 2 0

  • Potawi ją PEŁO

    i będą zapraszali dla wyższych wyników wyborów.

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane